LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Duzaa wrote:Dziewczyny przepraszam że tak zmienię temat ale od wczoraj trzyma mnie ból z lewej strony brzucha... Coś jak kolka ale tak silna że się poruszać nie mogę. Miała któraś z Was tak kiedyś? Co może być przyczyną? Do tego maluszek się przestał ruszać tak jak wcześniej ;/[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
panan12 wrote:Ile bierzecie dziennie kwasu dha? Wczoraj też jak byłam na spotkaniu z rodziną to mówiły że warto przed porodem iść do okulisty jak ktoś nosi okulary żeby zmierzyć ciśnienie oczu czy można rodzic naturalnie
Nic nie suplementuje dodatkowo na oczy.
Rodzilam naturalnie i po porkdzie wada sie nie poglebila, nest taka sama. Tama ciekawostka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 10:51
-
melbusia88 wrote:Dzień dobry. Ja wczoraj dostałam znów hemoroidów
posmarowałam w dzień, na noc i myślałam, że się wchloną przez noc a rano nic nie lepiej
trzy wielkie na zewnątrz. Posterisan nie dał rady, nie wiem co mam robić, męczę się. Nie wyobrażam sobie rodzic naturalnie przy tym
❤Ada&Pola❤
-
melbusia88 wrote:Dziewczyny przepraszam że wracam do swojego problemu, ale nie wiem co mam robić, kto poratuje dobrą radą
pisałam o 8.11
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Duzaa wrote:Dziewczyny przepraszam że tak zmienię temat ale od wczoraj trzyma mnie ból z lewej strony brzucha... Coś jak kolka ale tak silna że się poruszać nie mogę. Miała któraś z Was tak kiedyś? Co może być przyczyną? Do tego maluszek się przestał ruszać tak jak wcześniej ;/
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Duzaa wrote:Dzięki dziewczyny za odp, boli nadal... Przeszło jeszcze na nogę ale ten mały leniuszek się obudził i kopie (akurat tam gdzie boli
) ale i tak mi ułożyło i z IP się jeszcze wstrzymam
-
Duzaa wrote:Dzięki dziewczyny za odp, boli nadal... Przeszło jeszcze na nogę ale ten mały leniuszek się obudził i kopie (akurat tam gdzie boli
) ale i tak mi ułożyło i z IP się jeszcze wstrzymam
❤Ada&Pola❤
-
Dzień dobry,
Dziękuję Wam za wszystkie słowa wsparcia. Staram się wierzyć, że dotrwamy z Maluchem do końca choć czasem dopada mnie przygnębienie i strach, bo nic nie zapowiadało skracajacej się szyjki.
Poczytałam tez trochę i juz sama nie wiem czy i ewentualnie na co decydować (szef czy pessar). Jak będzie taka konieczność (jeszcze bardziej skrócona szyjka niż w czwartek) to na pewno trzeba będzie interweniować ale jak będzie status quo to może luteina i leżenie wystarczy? Mam skłonność do infekcji i boje się ze pessar czy szew tylko to nasila...;(
W ogóle mam pytanie; jak lekarz pobierał mi wymaz to po raz pierwszy zrobił to bez wziernika. Myślałam że nie będzie go nakładać, żeby nie naruszyć szyjki etc ale potem do badania go założył by obejrzeć szyjkę. Zastanawiam Sue czy taki wymaz pobrany na czuja bez wziernika, z możliwością dotknięcia i zebrania bakterii z zewnętrznych ścian ma swoją wartość. ..
Melbusia88, nie mam problemu z hemoroidami ale słyszałam że faktycznie nasiadowki ziołowe pomagają.
Co do kwasów DHA to ja od piątku mam brać 1000mg.
-
melbusia88 wrote:Dzień dobry. Ja wczoraj dostałam znów hemoroidów
posmarowałam w dzień, na noc i myślałam, że się wchloną przez noc a rano nic nie lepiej
trzy wielkie na zewnątrz. Posterisan nie dał rady, nie wiem co mam robić, męczę się. Nie wyobrażam sobie rodzic naturalnie przy tym
jak dobrze Cię rozumiem, u mnie nic na zewnątrz nie wychodzi ale niestety mam w srodku
przy zaparciach jest hard, krew na papierze i ból paskudny. Ostatnio kupiłam posterisan i smaruję odbyt - jest ciut lepiej. z nasiadówkami trzeba uważać ponoć, nie do końca są w ciąży wskazane, przynajmniej to jest zdanie mojego lekarza. polecono mi również czopki glicerynowe, które ułatwiają wypróżnianie. może spróbuj.
-
shadee wrote:jak dobrze Cię rozumiem, u mnie nic na zewnątrz nie wychodzi ale niestety mam w srodku
przy zaparciach jest hard, krew na papierze i ból paskudny. Ostatnio kupiłam posterisan i smaruję odbyt - jest ciut lepiej. z nasiadówkami trzeba uważać ponoć, nie do końca są w ciąży wskazane, przynajmniej to jest zdanie mojego lekarza. polecono mi również czopki glicerynowe, które ułatwiają wypróżnianie. może spróbuj.posterisan do tej pory mi pomagał, ale od wczoraj z nim walczę i nic
czopki glicerynowe używam. Nasiadówki mój internista odradzał w ciąży. Nie mam tyle odwagi żeby je sobie włożyć do środka, próbowałam, ale jest ich tak dużo
-
anecz_kaa wrote:Melbusia a moze cyklo3forte???to na zylaki konczym u odbytu. W ciazy mozna
anecz_kaa lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, za mną tragiczna noc, kolejny raz w tej ciąży miałam atak kolki żółciowej. Ból straszny, wiłam się z bólu przez 4 godziny, w końcu wybraliśmy się na IP ale pod samym szpitalem odpuściło i wróciliśmy do domu. Dalej nie czuję się jednak jakoś swietnie, mam mdłości i kłuje mnie nieco z tej strony gdzie woreczek żółciowy. Lekarz ostatnim razem mówił mi, że raczej nie robią zabiegów w ciąży, ale ja nie wiem czy dam radę wytrzymać tak prawie do lipca.. Czy któraś z Was miała może usuwany woreczek w ciąży albo czy wie coś na ten temat?
-
Kaktus93 wrote:Hej dziewczyny, za mną tragiczna noc, kolejny raz w tej ciąży miałam atak kolki żółciowej. Ból straszny, wiłam się z bólu przez 4 godziny, w końcu wybraliśmy się na IP ale pod samym szpitalem odpuściło i wróciliśmy do domu. Dalej nie czuję się jednak jakoś swietnie, mam mdłości i kłuje mnie nieco z tej strony gdzie woreczek żółciowy. Lekarz ostatnim razem mówił mi, że raczej nie robią zabiegów w ciąży, ale ja nie wiem czy dam radę wytrzymać tak prawie do lipca.. Czy któraś z Was miała może usuwany woreczek w ciąży albo czy wie coś na ten temat?
Postaraj sie uwazac co jesz, zero tlustych i smazonych rzeczy...
I ratuj sie no spa. Ja jeszcze bralam ruflux na zobojetnienie kwasow, ale nie wim czy mozna w ciazy.
Szczerze wzpolczuje. Wiem co to za bol... -
Kaktus93 wrote:Hej dziewczyny, za mną tragiczna noc, kolejny raz w tej ciąży miałam atak kolki żółciowej. Ból straszny, wiłam się z bólu przez 4 godziny, w końcu wybraliśmy się na IP ale pod samym szpitalem odpuściło i wróciliśmy do domu. Dalej nie czuję się jednak jakoś swietnie, mam mdłości i kłuje mnie nieco z tej strony gdzie woreczek żółciowy. Lekarz ostatnim razem mówił mi, że raczej nie robią zabiegów w ciąży, ale ja nie wiem czy dam radę wytrzymać tak prawie do lipca.. Czy któraś z Was miała może usuwany woreczek w ciąży albo czy wie coś na ten temat?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 16:44
-
katka84 wrote:Niestety też znam ten ból, dziecko uciskało w pierwszej ciąży. JA wymiotowałam do 6 miesiąca żółcią. Później coś się poprzesuwało w środku i było ok. Tak jak Anutka mówi, dieta lekkostrawna czyni cuda, najgorzej działa na mnie smażone i słodycze.
Pamietam ze jadlam kaszki na wodzie lub mleku 0% w prkporcji 1:1 (woda +mleko). Ciemne pieczywo i warzywa. Wszyztko na parze gotowane. Troche sie pomeczy ale kolka powinna odpuscic... Przyjamniej na razie.
Ale teraz... 3 lata po operacji... Wracam do zywych... Moge jesc czekolade i onne zakanae wtedy rzeczy jednak do dzis podobewa juz wagroba po plackach ziemniaczNych czy swjezo smazonych kotletach...
Wybaczcie te literowki... Slownik sobie a ja sobieWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 17:39