X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LIPIEC 2018
Odpowiedz

LIPIEC 2018

Oceń ten wątek:
  • Kaktus93 Autorytet
    Postów: 516 235

    Wysłany: 29 kwietnia 2018, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneczka, wszystkiego co najlepsze! :)

    anecz_kaa lubi tę wiadomość

    l22nsg188x4pwv1x.png
  • karolcia87 Autorytet
    Postów: 826 647

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 05:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane co na przewianie w naszym stanie? Spać nie mogę, całe ramię mnie boli a tak fajnie wczoraj się jechało przy otwartym oknie. No szlak! Leżeć się nawet nie da, boli cholernie!

    aniołek w niebie Mikołaj 12.2013
    Córka Aurelka 09.2015 <3
    klz9krhm9br6smg4.png
  • blama Autorytet
    Postów: 477 523

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 06:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneczka sto lat!! Piękny tort, piękne prezenty :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2018, 07:54

    anecz_kaa lubi tę wiadomość


    ex2btv73igihq37e.png

    relgx1hp11ql973x.png
  • Kinga40 Autorytet
    Postów: 938 472

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 07:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam z rana. Dziewczyny z cukrzycą pomocy. Co jeść na noc aby cukier na czczo był w normie. Kupuję już specjalny chleb dla diabetyków A tu rano i tak cukier swoje. Miłego dnia

    Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015

    hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci :( . 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
    3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
    Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤
  • Duzaa Autorytet
    Postów: 464 378

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga40 wrote:
    Witam z rana. Dziewczyny z cukrzycą pomocy. Co jeść na noc aby cukier na czczo był w normie. Kupuję już specjalny chleb dla diabetyków A tu rano i tak cukier swoje. Miłego dnia
    Mi chleb dla diabetyków podnosi cukier a np po zwykłym pszennym mam ok więc to wszystko od organizmu zależy i musisz sprawdzić na sobie. U mnie niestety nie ma zasady czasem całe jabłko wyciągnę czasem biały chleb z żółtym serem i jest rano w normie a czasem (tak jak dziś) mi wywala :/ a długa masz przerwę nocna?

    oar89jcggibdab41.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć. Zauwazyłam dzisiaj minimalnie różowy papier toaletowy.
    Nie wiem co z tym robić. Boję się okropnie

  • anecz_kaa Autorytet
    Postów: 1920 904

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedronka89 wrote:
    Cześć. Zauwazyłam dzisiaj minimalnie różowy papier toaletowy.
    Nie wiem co z tym robić. Boję się okropnie

    poczekaj i jak znów bedzie jedz. Ja raz miałam otarte lekko i tez był roz



  • Nalia Autorytet
    Postów: 3539 1247

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedronka89 wrote:
    Cześć. Zauwazyłam dzisiaj minimalnie różowy papier toaletowy.
    Nie wiem co z tym robić. Boję się okropnie
    Ja raz sobie obtarlam cos na zewnątrz i też był lekko różowy, potem się nie powtórzyło.

    ❤Ada&Pola❤
    gg642n0atc7priww.png
    o1488ribmfu4nl5k.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzwoniłam do mojego gin kazał się obserwować i jak pojawi się coś wiecej albo jakieś bóle to natychmiast jechać na ip

  • Kinga40 Autorytet
    Postów: 938 472

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Duzaa wrote:
    Mi chleb dla diabetyków podnosi cukier a np po zwykłym pszennym mam ok więc to wszystko od organizmu zależy i musisz sprawdzić na sobie. U mnie niestety nie ma zasady czasem całe jabłko wyciągnę czasem biały chleb z żółtym serem i jest rano w normie a czasem (tak jak dziś) mi wywala :/ a długa masz przerwę nocna?
    Moja przerwa nocna to tak 8 , 9 h

    Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015

    hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci :( . 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
    3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
    Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤
  • Mmargotka Autorytet
    Postów: 410 369

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nalia wrote:
    A tylko z szyjki czy również z cewki?

    Tylko z szyjki.

    f2w3lhb8zwsl9evj.png

  • Mmargotka Autorytet
    Postów: 410 369

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneczka wszystkiego najlepszego!
    Biedronka nie bój nic, obserwuj, w razie czego na IP, ale spokojnie!

    Dziewczyny mam dylemat odnośnie nazwiska dziecka.
    Otóż my jesteśmy na aktualnym etapie tzw. "związkiem partnerskim", zrobiliśmy już uznanie ojcostwa w USC, ale nie do końca byliśmy przygotowani na to że to właśnie ten moment kiedy decydujemy o nazwisku dziecka. W USC zdecydowaliśmy wspólnie że córeczka będzie nosić nazwisko partnera. Rozważam tę kwestię bo być może jeszcze da się to ewentualnie odkręcić. Był moment że zrobiło mi się przykro, że noszę inne nazwisko niż moje dziecko, ale nie widziałam alternatywy. Można nadać nazwisko matki, ojca, lub podwójne. Gdybyśmy nadali moje nazwisko to tak jakby dziecko ojca nie miało. Podwójne? Myślałam że to może być kłopotliwe dla dziecka, szczególnie dla dziewczynki. Że mogłoby być wówczas wytykane palcami ze względu na inność nazwiska (w najczarniejszym scenariuszu, a może wcale nie...?).
    Najłatwiej byłoby żebym to ja zmieniła nazwisko przez dodanie drugiego członu, czyli żebyśmy wzięli ślub. Niestety dla mojego partnera, który jest po rozwodzie, małżeństwo kojarzy się z najgorszą traumą i na myśl o małżeństwie uruchamiają się Mu najczarniejsze skrypty. Kochamy się i jesteśmy dobrym związkiem, On daje mi poczucie bezpieczeństwa odnośnie wspólnych planów na życie i rodzinę, ale ten temat dla Niego jest za trudny.
    Z pełną świadomością zdecydowaliśmy się na dziecko, a dla mnie, chociaż nigdy nie byłam zamężna, brak ślubu nie stanowił wówczas problemu. Może ze względu na życiowe doświadczenia, wcześniejsze przejścia i mój wiek (38 lat) - pewne sprawy mi się przewartościowały, zatem sformalizowanie związku zupełnie nie wydawało się istotne. Istotniejsze jest to jaki mamy związek i jakimi rodzicami będziemy dla naszego dziecka. Dopiero jak zaszłam w ciążę pojawiła mi się potrzeba małżeństwa, więc rozmawiamy o tym.
    Mam nadzieję że nie będziecie nas oceniać, chociaż rozumiem że odbiór społeczny takiej wciąż atypowej w Polsce sytuacji może być różny.

    Byłabym wdzięczna jednak za radę odnośnie nazwiska, tj. czy lepiej samo nazwisko ojca czy podwójne. A może są wśród nas osoby w podobnej sytuacji?

    f2w3lhb8zwsl9evj.png

    anecz_kaa lubi tę wiadomość

  • Nalia Autorytet
    Postów: 3539 1247

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mmargotka wrote:
    Aneczka wszystkiego najlepszego!
    Biedronka nie bój nic, obserwuj, w razie czego na IP, ale spokojnie!

    Dziewczyny mam dylemat odnośnie nazwiska dziecka.
    Otóż my jesteśmy na aktualnym etapie tzw. "związkiem partnerskim", zrobiliśmy już uznanie ojcostwa w USC, ale nie do końca byliśmy przygotowani na to że to właśnie ten moment kiedy decydujemy o nazwisku dziecka. W USC zdecydowaliśmy wspólnie że córeczka będzie nosić nazwisko partnera. Rozważam tę kwestię bo być może jeszcze da się to ewentualnie odkręcić. Był moment że zrobiło mi się przykro, że noszę inne nazwisko niż moje dziecko, ale nie widziałam alternatywy. Można nadać nazwisko matki, ojca, lub podwójne. Gdybyśmy nadali moje nazwisko to tak jakby dziecko ojca nie miało. Podwójne? Myślałam że to może być kłopotliwe dla dziecka, szczególnie dla dziewczynki. Że mogłoby być wówczas wytykane palcami ze względu na inność nazwiska (w najczarniejszym scenariuszu, a może wcale nie...?).
    Najłatwiej byłoby żebym to ja zmieniła nazwisko przez dodanie drugiego członu, czyli żebyśmy wzięli ślub. Niestety dla mojego partnera, który jest po rozwodzie, małżeństwo kojarzy się z najgorszą traumą i na myśl o małżeństwie uruchamiają się Mu najczarniejsze skrypty. Kochamy się i jesteśmy dobrym związkiem, On daje mi poczucie bezpieczeństwa odnośnie wspólnych planów na życie i rodzinę, ale ten temat dla Niego jest za trudny.
    Z pełną świadomością zdecydowaliśmy się na dziecko, a dla mnie, chociaż nigdy nie byłam zamężna, brak ślubu nie stanowił wówczas problemu. Może ze względu na życiowe doświadczenia, wcześniejsze przejścia i mój wiek (38 lat) - pewne sprawy mi się przewartościowały, zatem sformalizowanie związku zupełnie nie wydawało się istotne. Istotniejsze jest to jaki mamy związek i jakimi rodzicami będziemy dla naszego dziecka. Dopiero jak zaszłam w ciążę pojawiła mi się potrzeba małżeństwa, więc rozmawiamy o tym.
    Mam nadzieję że nie będziecie nas oceniać, chociaż rozumiem że odbiór społeczny takiej wciąż atypowej w Polsce sytuacji może być różny.

    Byłabym wdzięczna jednak za radę odnośnie nazwiska, tj. czy lepiej samo nazwisko ojca czy podwójne. A może są wśród nas osoby w podobnej sytuacji?

    f2w3lhb8zwsl9evj.png
    Ja bym zostawiła samo ojca, choć podwójne nazwisko też nie jest zle. ;) Fakt, że będzie długie pewnie. ;) Ale znam kilka osób, które mają poddwoje nazwiska od rodziców ponadawane. ;)

    Mmargotka lubi tę wiadomość

    ❤Ada&Pola❤
    gg642n0atc7priww.png
    o1488ribmfu4nl5k.png
  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mmargotka wrote:
    Aneczka wszystkiego najlepszego!
    Biedronka nie bój nic, obserwuj, w razie czego na IP, ale spokojnie!

    Dziewczyny mam dylemat odnośnie nazwiska dziecka.
    Otóż my jesteśmy na aktualnym etapie tzw. "związkiem partnerskim", zrobiliśmy już uznanie ojcostwa w USC, ale nie do końca byliśmy przygotowani na to że to właśnie ten moment kiedy decydujemy o nazwisku dziecka. W USC zdecydowaliśmy wspólnie że córeczka będzie nosić nazwisko partnera. Rozważam tę kwestię bo być może jeszcze da się to ewentualnie odkręcić. Był moment że zrobiło mi się przykro, że noszę inne nazwisko niż moje dziecko, ale nie widziałam alternatywy. Można nadać nazwisko matki, ojca, lub podwójne. Gdybyśmy nadali moje nazwisko to tak jakby dziecko ojca nie miało. Podwójne? Myślałam że to może być kłopotliwe dla dziecka, szczególnie dla dziewczynki. Że mogłoby być wówczas wytykane palcami ze względu na inność nazwiska (w najczarniejszym scenariuszu, a może wcale nie...?).
    Najłatwiej byłoby żebym to ja zmieniła nazwisko przez dodanie drugiego członu, czyli żebyśmy wzięli ślub. Niestety dla mojego partnera, który jest po rozwodzie, małżeństwo kojarzy się z najgorszą traumą i na myśl o małżeństwie uruchamiają się Mu najczarniejsze skrypty. Kochamy się i jesteśmy dobrym związkiem, On daje mi poczucie bezpieczeństwa odnośnie wspólnych planów na życie i rodzinę, ale ten temat dla Niego jest za trudny.
    Z pełną świadomością zdecydowaliśmy się na dziecko, a dla mnie, chociaż nigdy nie byłam zamężna, brak ślubu nie stanowił wówczas problemu. Może ze względu na życiowe doświadczenia, wcześniejsze przejścia i mój wiek (38 lat) - pewne sprawy mi się przewartościowały, zatem sformalizowanie związku zupełnie nie wydawało się istotne. Istotniejsze jest to jaki mamy związek i jakimi rodzicami będziemy dla naszego dziecka. Dopiero jak zaszłam w ciążę pojawiła mi się potrzeba małżeństwa, więc rozmawiamy o tym.
    Mam nadzieję że nie będziecie nas oceniać, chociaż rozumiem że odbiór społeczny takiej wciąż atypowej w Polsce sytuacji może być różny.

    Byłabym wdzięczna jednak za radę odnośnie nazwiska, tj. czy lepiej samo nazwisko ojca czy podwójne. A może są wśród nas osoby w podobnej sytuacji?

    f2w3lhb8zwsl9evj.png

    To i ja się wypowiem bo akurat jestem jakby po drugiej stronie. A mianowicie moja mama miała inne nazwisko niż ja.
    Jak miałam 3 lata moja mama rozwiodła się z moim ojcem biologicznym. Ja miałam naturalnie jego nazwisko. Po kilku latach dostałą unieważnienie ślubu kościelnego i wyszła ponownie za maż. Miałam wtedy 8 lat. Dla mnie ten drugi tata to był najprawdziwszy tata. Taki mój, który naprawdę nas kochał, zajmował się nami :) Byłyśmy małe ze siostrą na to aby decydować czy chcemy mieć nazwisko takie jak mamy (po biologicznym ojcu) czy takie jak mama - po ślubie miała inne niż my. I tak już zostało. My miałyśmy z siostrą inne a mama inne. Kłopot pojawił się gdy nasi bracia się urodzili i oni mieli nazwisko jak moja mama i tata a ja ze siostrą inne. No i jak to wyszło np na podwórku czy później w szkole - to po prostu tłumaczyłyśmy że mamy innego tatę i tak w kółko. Dla nas nie było to nic nieprzyjemnego ale teraz po latach myślę, że mogłyśmy zmienić nazwisko na to co mama nosiła po ślubie.

    Niemniej jednak, gdybym ja była w twojej sytuacji (mówię o sobie ;)) to bym nadała nazwisko partnera. Chyba, że w grę wchodzi ślub cywilny? Wiem, że to tylko papierek ale rozwiązuje wiele spraw, np z nazwiskiem ;)

    Mmargotka lubi tę wiadomość

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja też żyję w związku partnerskim, razem z M. zdecydowaliśmy że młody będzie nosił jego nazwisko
    dla niego to ważne - dla mnie kompletnie nie istotne

    Mmargotka lubi tę wiadomość

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • Mmargotka Autorytet
    Postów: 410 369

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Urszulka89 wrote:
    To i ja się wypowiem bo akurat jestem jakby po drugiej stronie. A mianowicie moja mama miała inne nazwisko niż ja.
    Jak miałam 3 lata moja mama rozwiodła się z moim ojcem biologicznym. Ja miałam naturalnie jego nazwisko. Po kilku latach dostałą unieważnienie ślubu kościelnego i wyszła ponownie za maż. Miałam wtedy 8 lat. Dla mnie ten drugi tata to był najprawdziwszy tata. Taki mój, który naprawdę nas kochał, zajmował się nami :) Byłyśmy małe ze siostrą na to aby decydować czy chcemy mieć nazwisko takie jak mamy (po biologicznym ojcu) czy takie jak mama - po ślubie miała inne niż my. I tak już zostało. My miałyśmy z siostrą inne a mama inne. Kłopot pojawił się gdy nasi bracia się urodzili i oni mieli nazwisko jak moja mama i tata a ja ze siostrą inne. No i jak to wyszło np na podwórku czy później w szkole - to po prostu tłumaczyłyśmy że mamy innego tatę i tak w kółko. Dla nas nie było to nic nieprzyjemnego ale teraz po latach myślę, że mogłyśmy zmienić nazwisko na to co mama nosiła po ślubie.

    Niemniej jednak, gdybym ja była w twojej sytuacji (mówię o sobie ;)) to bym nadała nazwisko partnera. Chyba, że w grę wchodzi ślub cywilny? Wiem, że to tylko papierek ale rozwiązuje wiele spraw, np z nazwiskiem ;)

    Dzięki Urszulka i Nalia. Ślub w przyszłości wchodzi w grę, ale On chyba potrzebuje czasu ;)

    f2w3lhb8zwsl9evj.png

  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mmargotka wrote:
    Dzięki Urszulka i Nalia. Ślub w przyszłości wchodzi w grę, ale On chyba potrzebuje czasu ;)

    f2w3lhb8zwsl9evj.png
    Pewnie, nie ma co naciskać ;) Najważniejsze to, że się kochacie i tworzycie DOM :)

    Mmargotka, PixiDixi lubią tę wiadomość

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • Mmargotka Autorytet
    Postów: 410 369

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    ja też żyję w związku partnerskim, razem z M. zdecydowaliśmy że młody będzie nosił jego nazwisko
    dla niego to ważne - dla mnie kompletnie nie istotne

    Fajnie wiedzieć że nie jesteśmy jedynymi w takiej sytuacji;-) Pamiętam że pisałaś o planach na ślub w czasie ciąży. Jeśli to nie za delikatny temat - zmieniliście zdanie, odroczyliście to? Czy Tobie w ciąży nie pojawiła się taka potrzeba?
    Bo jednak często kobieta w ciąży myśli i czuje inaczej niż kobieta przed ciążą;)

    f2w3lhb8zwsl9evj.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę że jeżeli tak jak piszesz ślub kiedyś w przyszłości wchodzi w grę to nazwisko twojego partnera jest chyba najlepszym rozwiązaniem.

    Mmargotka lubi tę wiadomość

  • cuddlemuffin Autorytet
    Postów: 723 1096

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My jesteśmy po ślubie, ale ja nie chciałam się rozstawać ze swoim nazwiskiem, wiec mam podwójne. Dziecko będzie nosić nazwisko męża i jako rodzina będziemy określani jego nazwiskiem, choć ja mam jeszcze dodatkowo swoje. I uważam, że tak jest dobrze. Margotka na Twoim miejscu pozwolilabym, zeby dziecko nosilo nazwisko ojca, zwlaszcza jesli sa duze szanse, ze Ty je w koncu tez bedziesz nosic.

    Mmargotka lubi tę wiadomość

‹‹ 967 968 969 970 971 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ