LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Też jestem w zwiazku partnerskim. Zdecydowaliśmy sie, że dziecko bedzie mialo nazwisko po ojcu bo i tak mamy zaklepany termin ślubu na następny rok
Jednak gdyby mój partner nie chciał ślubu to bym dała nazwisko po mnie. Skoro Tobie zależy na ślubie, a jemu niekoniecznie, tak samo z nazwiskiem maleństwa piszesz że bedziesz sie czuła niekomfortowo jak Twoje dziecko bedzie miało inne nazwisko niż Ty to dlaczego masz iść dwa razy na ustępstwo? Związek polega na wzajemnych kompromisach i nie mozesz sie patrzec tylko na swojego partnera - dasz nazwisko ojca bo jemu bardzo na tym zależy, partner nie chce słyszeć o ślubie bo ma złe doświadczenia...
Jemu też powinno zależeć na Twoim szczesciu.
Na Twoim miejscu jeszcze raz bym z nim to przedyskutowała. Nie można tak ustepowac facetom bo to do niczego dobrego nie prowadziPixiDixi, anecz_kaa, Mmargotka, melbusia88, katka84 lubią tę wiadomość
-
Moje dwie corki z poprzedniego malzenstwa maja dwa nazwiska, moje i po ojcu. Nie cierpia nazwiska po ojcu i podaja tylko pierwszy czlon. Najstarsza czeka na 13 urodziny by moc pojsc do sadu i uciac to drugie nazwisko. Dodam,ze u nas podobnie jak u Uli, moj maz jest ich tata,tak do niego mowia i tak czuja. Biologiczny to porazka.
Mmargotka lubi tę wiadomość
-
Ja tez w zwiazku partnerskim z planami na slub koscielny w przyszlym roku
uznanie ojcostwa juz jest zalatwione w USC, nazwisko synek bedzie mial po tacie
nawet nie zastanawialismy sie zbytnio, bo i tak planujemy wspolne zycie. Mysle, ze inaczej bym na to patrzyla, gdyby ciaza byla przypadkowa z przypadkowym mezczyzna.
Mmargotka lubi tę wiadomość
-
Ja znam dziewczyne ktora miała podwojne nazwisko i bylo to dziwne, ale nie wytykano jej palcami, po prostu do tego przywyklismy.
a co do innego nazwiska matki- kumpela ma cywilny i ma swoje nazwisko, dzieci meza- zaden problem w dzisiejszych czasach moim zdaniem.
a co do malzenstwa- kazdy ma swoje potrzeby, dla mnie było wazne,Mmargotka lubi tę wiadomość
-
ja koncze jesc pierogi i dalej sprzatam pokoj dziewczyn do malowania... zaczne chyba wystawiac ich zabawki na olx ;/ ile one tego maja~~~~ a jak zobacze kogos z zabawka pod drzwiami to sie wnerwie;/ ile mozna.....po malowaniu szykuje szafe dla małej
katka84 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za odzew.
MałaCzarna, mój partner nie upiera się, by dziecko nosiło tylko Jego nazwisko. Wiem właśnie, że nie mogę tylko ja iść na kompromisy, bo to się prędzej czy później odbije na naszym związku, jeśli będą we mnie rosły jakieś niespełnienia i frustracje. On też tego nie chce i nie walczy tu o nic, staramy się rozmawiać otwarcie o naszych potrzebach i obawach.
Ja staram się tu jednak bardziej myśleć o dziecku niż o sobie i z tego powodu wyłącznie moje nazwisko nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem. Jednak tradycyjnie przyjmuje się nazwisko po ojcu i skoro ma ojca i to fajnego, żyjącego ze mną w związku, nie ma powodu żeby dostawało nazwisko matki tak jakby ojciec był nieznany.
katka84 lubi tę wiadomość
-
PixiDixi wrote:Moje dwie corki z poprzedniego malzenstwa maja dwa nazwiska, moje i po ojcu. Nie cierpia nazwiska po ojcu i podaja tylko pierwszy czlon. Najstarsza czeka na 13 urodziny by moc pojsc do sadu i uciac to drugie nazwisko. Dodam,ze u nas podobnie jak u Uli, moj maz jest ich tata,tak do niego mowia i tak czuja. Biologiczny to porazka.
No to w tym przypadku dobrze że byliście tak przezorni i, jak rozumiem, od razu nadaliście córkom dwa nazwiska, zamiast nadawać tylko nazwisko ich ojca.
-
Mmargotka wrote:No to w tym przypadku dobrze że byliście tak przezorni i, jak rozumiem, od razu nadaliście córkom dwa nazwiska, zamiast nadawać tylko nazwisko ich ojca.
Tak Margotka, ciężko to wytłumaczyć...,podskórnie czułam,że to nie jest ten i tłumiłam intuicję...,ale nazwisko wyszło jak widać najlepiej jak mogło.
Obecnie jestem w związku małżeńskim ( kościelny i cywilny) noszę nazwisko po mężu i nasze dzieci też po mężu.Mmargotka lubi tę wiadomość
-
PixiDixi wrote:Tak Margotka, ciężko to wytłumaczyć...,podskórnie czułam,że to nie jest ten i tłumiłam intuicję...,ale nazwisko wyszło jak widać najlepiej jak mogło.
Obecnie jestem w związku małżeńskim ( kościelny i cywilny) noszę nazwisko po mężu i nasze dzieci też po mężu.
Szkoda, że moja mama 30 lat temu tego nie wiedziała :p tzn nie miała takiego czuja.
-
Urszulka89 wrote:Szkoda, że moja mama 30 lat temu tego nie wiedziała :p tzn nie miała takiego czuja.
Ula , trochę też inne czasy były, teraz rozwód tak nie znamionuje jak kiedyś także...najważniejsze,że poukładało się Wam.
Zmieniając temat,pochwalę się troszkę a i zarazem zarekomenduję Wam Dziewczyny, kupiłam dzisiaj w Lidlu sobie sukienkę , piękną czerwoną, rozmiar M i spokojnie mieści brzuszek także polecam bo dobra bawełna a i cena mega.
https://www.lidl.pl/pl/Asortyment.htm?id=631&week=1Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2018, 16:01
MałaCzarna1988 lubi tę wiadomość
-
PixiDixi wrote:Ula , trochę też inne czasy były, teraz rozwód tak nie znamionuje jak kiedyś także...najważniejsze,że poukładało się Wam.
Zmieniając temat,pochwalę się troszkę a i zarazem zarekomenduję Wam Dziewczyny, kupiłam dzisiaj w Lidlu sobie sukienkę , piękną czerwoną, rozmiar M i spokojnie mieści brzuszek także polecam bo dobra bawełna a i cena mega.
https://www.lidl.pl/pl/Asortyment.htm?id=631&week=1
Super sukienka i faktycznie hit cenowy! -
PixiDixi wrote:Ula , trochę też inne czasy były, teraz rozwód tak nie znamionuje jak kiedyś także...najważniejsze,że poukładało się Wam.
Zmieniając temat,pochwalę się troszkę a i zarazem zarekomenduję Wam Dziewczyny, kupiłam dzisiaj w Lidlu sobie sukienkę , piękną czerwoną, rozmiar M i spokojnie mieści brzuszek także polecam bo dobra bawełna a i cena mega.
https://www.lidl.pl/pl/Asortyment.htm?id=631&week=1
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Mmargotka wrote:Fajnie wiedzieć że nie jesteśmy jedynymi w takiej sytuacji;-) Pamiętam że pisałaś o planach na ślub w czasie ciąży. Jeśli to nie za delikatny temat - zmieniliście zdanie, odroczyliście to? Czy Tobie w ciąży nie pojawiła się taka potrzeba?
Bo jednak często kobieta w ciąży myśli i czuje inaczej niż kobieta przed ciążą
nie zdążyliśmy się z tym ogarnąć a potem już nam się nie chciałodla żadnego z nas ślub nie jest ważny, pewnie w końcu go weźmiemy ale nie wiem czy to będzie za rok, 5 lat albo w niezbadanej przyszłości
Mmargotka lubi tę wiadomość
-
A ja mam inne pytanie do tych, co sa w zwiazku partnerskim.
Ja mam zameldowanie u rodzicow, mieszkamy u mojego partnera i zastanawiam sie, gdzie zameldowac syna, tam gdzie ja jestem zameldowana, choc tam nie mieszkam, czy tam, gdzie wspolnie mieszkamy, ale jest to dom rodzicow partnera.
Jak robicie, jesli macie rozne adresy zameldowania?
Chcemy miec swoj domek w przyszlosci i tam oczywiscie zameldowac sie razem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2018, 18:27
-
kkarolina89 wrote:A ja mam inne pytanie do tych, co sa w zwiazku partnerskim.
Ja mam zameldowanie u rodzicow, mieszkamy u mojego partnera i zastanawiam sie, gdzie zameldowac syna, tam gdzie ja jestem zameldowana, choc tam nie mieszkam, czy tam, gdzie wspolnie mieszkamy, ale jest to dom rodzicow partnera.
Jak robicie, jesli macie rozne adresy zameldowania?
Chcemy miec swoj domek w przyszlosci i tam oczywiscie zameldowac sie razem.
Prawnie zawsze meldunek ma dziecko przy matce tam gdzie ona jest zameldowana. Jest to meldunek z "automatu". Jeśli chcesz inaczej to musisz stawić się wraz z partnerem , napisać oświadczenie,że dziecko ma mieć inny meldunek niż Ty.
Dla przykładu, jestem w związku małżeńskim i mamy rózne meldunki to urzędnik ma obowiązek meldować i tak przy matce. -
kkarolina89 wrote:A ja mam inne pytanie do tych, co sa w zwiazku partnerskim.
Ja mam zameldowanie u rodzicow, mieszkamy u mojego partnera i zastanawiam sie, gdzie zameldowac syna, tam gdzie ja jestem zameldowana, choc tam nie mieszkam, czy tam, gdzie wspolnie mieszkamy, ale jest to dom rodzicow partnera.
Jak robicie, jesli macie rozne adresy zameldowania?
Chcemy miec swoj domek w przyszlosci i tam oczywiscie zameldowac sie razem.
Co prawda nie jestem w takim związku ale kiedyś obiło się mi o uszy, ze dziecko powinno mieć meldunek przy matce. Ale najlepiej zapytaj w UM/UG
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2018, 20:43
kkarolina89 lubi tę wiadomość
-
Z partnerem mamy wspólne mieszkanie ale każde z nas jest zameldowane u swoich rodziców bo nigdy nie mielismy czasu na przemeldowanie, zreszta to by skutkowało wymianą dowodów osobistych, zmianami w banku, w pracy itp... ale jak maluszek sie urodzi to chyba w końcu trzeba bedzie to zrobić bo przecież samego w naszym domu go nie zameldujemy bo gdzie opiekunowie?
-
PixiDixi wrote:A ja myślę jeszcze o tej w paski co ma Ineczka
też ładna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2018, 19:40