LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć
byłam wczoraj z rodzinką w Częstochowej. Zbieraliśmy się od zeszłego roku i teraz stwierdziliśmy, że musimy się wybrać dopóki daję jeszcze radę. 200km w jedną stronę - trochę się obawiałam, że nie wysiedzę w aucie ale robiliśmy krótkie postoję żebym się rozruszała. pozwiedzaliśmy sporo, zaliczyliśmy różaniec i majówkę
Byliśmy tam z córką 4 lata temu ale wtedy nudziło jej się to nawet nie pozwiedzaliśmy zbytnio. Ale co najważniejsze to zamówiliśmy sobie tam mszę, o co nam chyba najbardziej chodziło
W nocy kostki mnie bolały ale poduszka pod stopy załatwiła sprawę.
Miłej niedzielija wizytuję we wtorek - już nie mogę się doczekać
a za tydzień usg III trymestru
-
Kutwa no nie może być dobrze. Wyniki mam kiepskie, liczne bakterie, białko w moczu, a najgorsze co lekarz powiedział to że wyszła ogromna ilość cukru w moczu, która nijak ma się do pomiarów w glukometrze i to może świadczyć że z nerkami jest coś nie tak. Będą powtarzać badanie i jak coś będzie nie tak, to konsultacja nefrologiczna. Minę miał niewesołą, ale mówił, że liczy, ze może źle pobrana próbka, bo to aż niewiarygodne. Niby podmylam się, ale wiecie jak to w stresie pobieranie próbki na szybko w warunkach szpitalnych. niby nie był to od razu ten pierwszy strumień, ale też nie jakiś bardzo srodkowy, bo się bałam, że będzie za mało tego moczu.
-
melbusia88 wrote:Kutwa no nie może być dobrze. Wyniki mam kiepskie, liczne bakterie, białko w moczu, a najgorsze co lekarz powiedział to że wyszła ogromna ilość cukru w moczu, która nijak ma się do pomiarów w glukometrze i to może świadczyć że z nerkami jest coś nie tak. Będą powtarzać badanie i jak coś będzie nie tak, to konsultacja nefrologiczna. Minę miał niewesołą, ale mówił, że liczy, ze może źle pobrana próbka, bo to aż niewiarygodne. Niby podmylam się, ale wiecie jak to w stresie pobieranie próbki na szybko w warunkach szpitalnych. niby nie był to od razu ten pierwszy strumień, ale też nie jakiś bardzo srodkowy, bo się bałam, że będzie za mało tego moczu.
Pocieszę Cie może trochę, że ja ostatnio musiałam źle pobrać mocz bo też takie kwiatki mi wyszły:/ jeszcze erytrocyty w moczu. Białko i wogóle... A ja żadnych objawów nie miałam.Powtórzyłam na drugi dzień badanie i wszystko już wyszło ok.
Życzę Ci tego samego - żeby okazało się, że źle sobie pobrałaś i wynik wyszedł ok.
-
melbusia88 wrote:Kutwa no nie może być dobrze. Wyniki mam kiepskie, liczne bakterie, białko w moczu, a najgorsze co lekarz powiedział to że wyszła ogromna ilość cukru w moczu, która nijak ma się do pomiarów w glukometrze i to może świadczyć że z nerkami jest coś nie tak. Będą powtarzać badanie i jak coś będzie nie tak, to konsultacja nefrologiczna. Minę miał niewesołą, ale mówił, że liczy, ze może źle pobrana próbka, bo to aż niewiarygodne. Niby podmylam się, ale wiecie jak to w stresie pobieranie próbki na szybko w warunkach szpitalnych. niby nie był to od razu ten pierwszy strumień, ale też nie jakiś bardzo srodkowy, bo się bałam, że będzie za mało tego moczu.
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
melbusia88 wrote:Ulcia a cukier też ci wyszedł w tym moczu? Bo mi wyszedł 360, a norma do 100 chyba. No trochę mnie pocieszylaś. Zobaczymy jutro.
dodatkowo to białko oraz erytrocyty (czerwone krwinki) i leukocyty ponad 20 (norma chyba do 5-7) i liczne bakterie. No mówię Ci, miałam takiego stracha że szok. Ale zrobiłam na drugi dzień znów i było ok
A też podmyłam się przed pobraniem i wogóle a mimo to coś poszło nie tak. A za drugim razem nie podkładałam kupka tylko złapałam mocz pod prysznice. Tzn strumień
-
melbusia88 wrote:Kutwa no nie może być dobrze. Wyniki mam kiepskie, liczne bakterie, białko w moczu, a najgorsze co lekarz powiedział to że wyszła ogromna ilość cukru w moczu, która nijak ma się do pomiarów w glukometrze i to może świadczyć że z nerkami jest coś nie tak. Będą powtarzać badanie i jak coś będzie nie tak, to konsultacja nefrologiczna. Minę miał niewesołą, ale mówił, że liczy, ze może źle pobrana próbka, bo to aż niewiarygodne. Niby podmylam się, ale wiecie jak to w stresie pobieranie próbki na szybko w warunkach szpitalnych. niby nie był to od razu ten pierwszy strumień, ale też nie jakiś bardzo srodkowy, bo się bałam, że będzie za mało tego moczu.
Cukromocz w ciąży jest normą
U kobiet w ciąży cukromocz najczęściej określany jest mianem fizjologicznego. Jest to normalne zjawisko które wynika z mniejszej, niż u osoby dorosłej, wartości progowej stężenia glukozy we krwi, która wynosi w tym przypadku 150mg%.( we krwi)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2018, 12:31
Mama Aniołka - Szymuś [*] 26.09.2014r. - 19tc
Mama Mai - mój cud ( 15.02..2016) - 2920g 52cm - 38tc cc
Mama Kingi - drugi cud ( 28.06.2018) - 3940g 56cm - 40tc cc -
Cukromocz oczywiście jest dosyć normalny w ciąży cukrzycowej, ale nie w takim stężeniu. Ja mam 360 mg, to jest stanowczo za dużo, nawet jak na cukrzycę ciążową . Był u mnie zastępca ordynatora i powiedział, że taka wartość wskazuje na poważne zaburzenia nerek, na które nie wyglądam, więc musimy mieć nadzieję, że to kiepsko pobrana próbka przeze mnie.
Nie miałam podanego sterydu na plucka.
Ketony 52 (norma 0-5)
Białko obecne
Nabłonki płaskie liczne,
pasma śluzu liczne
Bakterie liczne
Kryształy szczawianu wapnia liczne
Także cuda. Ale nie będę się nakręcać, poczekam do jutraWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2018, 12:46
-
melbusia88 wrote:Cukromocz oczywiście jest dosyć normalny w ciąży cukrzycowej, ale nie w takim stężeniu. Ja mam 360 mg, to jest stanowczo za dużo, nawet jak na cukrzycę ciążową . Był u mnie zastępca ordynatora i powiedział, że taka wartość wskazuje na poważne zaburzenia nerek, na które nie wyglądam, więc musimy mieć nadzieję, że to kiepsko pobrana próbka przeze mnie.
Nie miałam podanego sterydu na plucka.
Ketony 52 (norma 0-5)
Białko obecne
Nabłonki płaskie liczne,
pasma śluzu liczne
Bakterie liczne
Kryształy szczawianu wapnia liczne
Także cuda. Ale nie będę się nakręcać, poczekam do jutra
Dokładnie, poczekaj do jutraStres teraz tym bardziej nie wskazany.
-
Ojej melbusia biedactwo rozumiem że wychodzisz z siebie z nerwów.. Ale pozytywny aspekt jest taki, że w szpitalu jestes pod profesjonalną całodobową opieką i nic sie nie może stać ani Tobie ani dziecku, wiec może ta myśl trochę zminimalizuje Twoj stres. Przytulam i trzymam kciuki żeby wszystko sie szybko wyjaśniło.
Ja też mam wizyte we wtorek i jestem bardzo ciekawa jak moje wyniki hemoglobiny- niestety przez ostatnie 3 dni odstawilam żelazo bo mialam okropne, nieznosne bole brzucha a w toalecie bywalam raz na tydzien.. Po odstawieniu zelaza jak ręką odjął, brzuch miekki, niebolesny, toaleta co rano.. Ale juz sie boje bo znow skrzyczą mnie za tą anemie.
Zaczelam też znow brac magnez bo w nocy łapia mnie skurcze łydek, po magnezie mniej. Nie moge sie doczekac zeby zobaczyc jak malutka leży, czy dobrą stroną do wyjscia. Bo jak nie to rozważam obrót ręczny przez brzuch- któraś miała i może sie podzielić doswiadczeniami?
Aha, w Niemczech i w Stanach dzis dzien matki więc życzę Wam wszystkiego najlepszego kochane!PixiDixi, katka84 lubią tę wiadomość
-
cuddlemuffin wrote:Ojej melbusia biedactwo rozumiem że wychodzisz z siebie z nerwów.. Ale pozytywny aspekt jest taki, że w szpitalu jestes pod profesjonalną całodobową opieką i nic sie nie może stać ani Tobie ani dziecku, wiec może ta myśl trochę zminimalizuje Twoj stres. Przytulam i trzymam kciuki żeby wszystko sie szybko wyjaśniło.
Ja też mam wizyte we wtorek i jestem bardzo ciekawa jak moje wyniki hemoglobiny- niestety przez ostatnie 3 dni odstawilam żelazo bo mialam okropne, nieznosne bole brzucha a w toalecie bywalam raz na tydzien.. Po odstawieniu zelaza jak ręką odjął, brzuch miekki, niebolesny, toaleta co rano.. Ale juz sie boje bo znow skrzyczą mnie za tą anemie.
Zaczelam też znow brac magnez bo w nocy łapia mnie skurcze łydek, po magnezie mniej. Nie moge sie doczekac zeby zobaczyc jak malutka leży, czy dobrą stroną do wyjscia. Bo jak nie to rozważam obrót ręczny przez brzuch- któraś miała i może sie podzielić doswiadczeniami?
Aha, w Niemczech i w Stanach dzis dzien matki więc życzę Wam wszystkiego najlepszego kochane!
Co do obrotu to ja osobiście nie miałam ale moja mama miała - co prawda 17 lat temu. Ale technika się nie zmieniła podobno bo 7 lat temu moja kuzynka miała. Ogólnie żadna nie zgodziłaby się zrobić tego drugi raz. Bardzo to było bolesne dla nich choć trwało może 2-3 minuty? U nas w szpitalu jest zakazana taka technika przez ordynatora oddziału z czego bardzo się cieszę
-
Melbusia, mam nadzieję że to faktycznie źle pobrana próbka. Kiedy będą Ci powtarzać badania?
Mini, trzymam kciuki żeby Twoje dzieciątko posiedzialo jednak dłużej niż dwa tygodnie w brzuszku..
Co do obrotu dziecka w brzuchu - dla mnie przerażająca wizja, nigdy się na to nie zgodzę. -
Badania powtarzają jutro o 6 rano na czczo. Małaczarna bóli żadnych nie mam na szczęście. Co prawda często oddaje mocz już od samego początku ciąży, w nocy nawet 3 razy, ale myślę że to normalne w tym stanie.
Cuddlemuffin mi też hemoglobina już spadała koło 27 tyg do 12.3, dostałam żelazo, na początku było super, nic się nie działo, a potem takie zaparcia że hemoroidy wróciły. Po prostu odstawilam żelazo. Mówiłam lekarzowi o tym, powiedział, że trudno, nie będę się męczyć, a po 30 tyg i tak hemoglobina idzie trochę do góry na nowo. I faktycznie. Teraz 32 tydz bez żelaza i mam 13.6 więc sama z siebie znów jest wyższa. Może cię to pocieszy.