Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Maija wrote:A ja mam takie pytanie natury technicznej, pewnie głupie, ale bądźcie wyrozumiałe
Czy da się wykarmić dziecko małymi cycuszkami? nie łudzę się, że urosną, bo genetycznie raczej wszystkie kobiety w rodzinie są ubogo wyposażone.
Da się ja mam raptem A i mogę ci zagwarantować że nie głodziłam małego.
Mały rozmiar nie ma znaczeniaMaija lubi tę wiadomość
-
Jejku, ja tez sie boje porodu maskarycznie... Sama mysl o tym, że przez jakiś czas będę musiała przebywać w szpitalu jest dla mnie nie do zniesienia. No, ale coz... Urodzić trzeba A ja mam pytanie do dziewczyn, które rodziły. Zawsze jak rozmawiam z jakąś mamuska to mówi, że np. rodzila 10h... Ja juz mam wyobrazenie jakiejś strasznej meczarni na fotelu ginekologicznym A mnie interesuje ile trwa sam poród, w sensie czas kiedy trzeba przec Jak dlugo takie dziecko wychodzi kiedy jest juz całkowite rozwarcie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2019, 13:09
-
Domcias wrote:Jejku, ja tez sie boje porodu maskarycznie... Sama mysl o tym, że przez jakiś czas będę musiała przebywać w szpitalu jest dla mnie nie do zniesienia. No, ale coz... Urodzić trzeba A ja mam pytanie do dziewczyn, które rodziły. Zawsze jak rozmawiam z jakąś mamuska to mówi, że np. rodzila 10h... Ja juz mam wyobrazenie jakiejś strasznej meczarni na fotelu ginekologicznym A mnie interesuje ile trwa sam poród, w sensie czas kiedy trzeba przec Jak dlugo takie dziecko wychodzi kiedy jest juz całkowite rozwarcie?
Ale dlaczego męczarni na fotelu ginekologicznym ? Przecież nie musisz leżeć podczas porodu. Czas tej fazy parcia to jest bardzo indywidualny temat (zresztą całego porodu też). Mam znajome u których poród (pierwszy) od regularnych skurczy trwał może ze 2 godziny (czyli to nawet nie sama faza parcia), a znam takie przypadki jak u mnie że trwało to znacznie więcej ( u mnie dobre 10 godzin już przy parciu...). Faza parcia chyba generalnie jest krótka może trwać i 10-15 min albo 45 min albo dłużej . -
nick nieaktualnyNie ma sie czego bac. Jak sie juz zaczyna rodzic,to czlowiem inaczej mysli
Ja 1 skurcze dostalam 4.30 rano,a syna urodziłam 18.45.Takze troche czasu rodzilam. Ale takie skurcze bolesne zaczely się dopiero ok 13.parte sie saczely jakos przed 17. Same parte u mnje troche trwaly,bo nie moglam ustawic malego na lezaco. Poza tym pozna kazala mi przec w innym czasie niz ja czułam
W koncu jak mi pozwolila decydowac,no i zeszlam w kucki,to urodzila. W 10min. Na sali bylo w tym czasie 10osob. Razem z moim mezem. Ale było mi tak wszystko jedno,ze mysle,ze i pol warszawy mogloby sie gapic. Ja poprostu chcialam urodzic. Moment,kiedy czuje sie juz dziecko przechodzace przez kanal,jest niesamowity. Ja do tej pory zartuje,ze porod to moje największe zatwierdzenie w życiu:-)
Teraz juz wiem,ze jak tylko zaczna sie skurcze parte,to od razu ide w kucki i sama chce decydowac,kiedy przec. Nawet polpzna z lekarka byla pod wrazeniem,ze tak swietnie mi idzie. A ja po prostu słuchałam swojego ciala.oczywiscie najpiekniejszym momentem w porodzie jest ten pierwszy krzyk i jak kładą dziecko na piersi. Cos cudownego. Mam z tego okresu krotki filmik i jak go ogladam,to ciagle płaczę ze wzruszenia. Nie wiem, kiedy mąż ro nagral,ale ciesze się, że to zrobił. Mimo,że wygladam strasznie.
Też sie balam cala ciąże porodu naturalnego. Az w koncu pod koniec ciazy,stwierdzilam,ze jestem gotowa i dam radę. No i dałam. I jestem z siebie dumna.
Karmic piersia bardzo chcialm. I mimo,ze pocztaki były trudne,suty bolaly,to dla mnie osobiście jest to cos pieknego.
Ale szanuje inne wybory. Z reszta nie wazne jak sie urodzi,czy jak sie karmi. Wazne,ze kochamy tak samoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2019, 13:48
Jagódka_88, Aishha, Domcias, male_m, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Dzyzia wrote:Ja na razie niewiele o porodzie myślałam. Ogólnie chciałabym spróbować SN, chociaż in vitro jest wskazaniem do CC, także w razie czego mam tę opcję. Powiem Wam, że mnie bardziej niż poród odrzuca myśl o karmieniu piersią No nie chcę za nic w świecie. Mam nadzieję, że nie będę miała pokarmu, ale jeśli będę miała to chyba będę próbować odciągać i karmić butlą, a nie z cyca.
-
zawsze wiedziałam ,że chcę urodzić naturalnie, zwłaszcza po zeszłorocznej operacji, miałam laparotomie ginekologiczną, blizna na 10 cm, przez 2 tygodnie nie mogłam chodzić wyprostowana, szew mnie ciągnął okropnie, do tego zatrzymały mi się jelita, nie miałam perystaltyki, brzuch miałam wzdęty tak okropnie, a do tego ból przy siku i dwójce! powiedziałam sobie, że na pewno świadomie nie zdecyduję się na cesarkę, ale jestem w ciąży bliźniaczej...a takie w większości rozwiązuje się przez cc, oczywiście wszystko dla dobra dzieci!! dam się pokroić a jeśli chodzi o np nietrzymanie moczu...mam kilka koleżanek po CC i każda mówi o małych incydentach moczowych...bo to zależy od mięśni dna miednicy, jeżeli je ćwiczymy to nie będzie takich niespodzianek, moja koleżanka rodziła 36h, całą ciąże ćwiczyła, masowała i powiedziała, a nawet zabroniła siebie nacinać!! i nie pękła i nie nacinali jej, wiadomo wszystko zależy od kobiety, przebiegu ciąży, od wszystkiego, ale ćwiczenie tych mięśni czy ich masowanie na pewno nam pomoże
-
No niestety nie każdy ma mleko po urodzeniu. Ja jestem tego przykładem. Prawie otarłam się o depresję z tego powodu. Dopiero w 6 sobie po porodzie coś tam zaczęło się pojawiać i było tego bardzo mało. Walczyłam 4 miesiące, nazamawialam laktator za kupę kasy, specjalne butelki, wizyty doradcy, nawet że szpitala wypozyczylam laktator. Wszystko na nic jak na jedno odciagaanie schodzi max 10ml.
-
male_m wrote:...
Dzyzia karmienie odciągniętym mlekiem zamiast od razu piersią jest znacznie trudniejsze i wymaga bardzo dużo dyscypliny z tego co wiem (nawet zaryzykowałabym stwierdzenie że łatwiej podać mm niż tak karmić) także jeśli nie czujesz klimatu karmienia to pytanie czy to ogarniesz i czy niepotrzebnie nie będziesz się tym stresować i dokładać sobie gorszego samopoczucia, bo szkoda żeby się to na dziecku odbijało.
... -
Cześć dziewczyny, dzisiaj przyszedł mi detektor. Po przyłożenie do brzucha powinnam słyszeć cokolwiek? W sensie nawet bulgotanie czy nic? Bo zastanawiam się, czy on nie jest zepsuty. Absolutnie nic nie słychać... Jeśli chodzi o tętno dziecka to domyślam się, że jest zbyt wcześnie.Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
nick nieaktualnyAkurat,czy ma sie pokarm,czy nie,nie dedyduje o tym ilosc sciagnietego pokarmu. Mozna miec po prostu cycki laktatooporne. Najlepszym laktatorem jest dziecko. Laktacje pobudza czeste przystawianie do piersi,slina maluszka pobudza sama laktacje Ja niestety karmilam tylko 3,5mca. Moje dziecko odrzuciło cyca. Ssal tylko,kiedy mu lekko leciało,gasil pragnienie,ale już kiedy trzeba bylo sie najesc,to juz sie wkurzal. Co sie okazalo, wysoce prawdopodobne, ze to przez wzmozone napiecie barkowe. Ja mialam duzo pokarmu. Jak mlody ssal z jednego cyca,to do drugiego miałam podlaczona ssawke i 50ml potrafilo nakapac. Jak odrzucił piers,to sciagalam mu mleko laktatorem i karmilam butelka. Ale dla mnie sciaganie pokarmu to masakra. Mialam wrazenie,że moje życie kreci się tylko wokoł sciagania pokarmu i zmieniania pieluch oraz karmienia. Przeszlam na mm w koncu. Ale piers jest duzo wygodniejsza. Dziecko głodne, wyciagasz cyca i je. A tu,trzeba wodę przygotowac, mleko wymieszac,butelki pomyc,wyparzac. Duzo zachodu. Jeszxze mleko takie drogie. Przy drugim będę walczyć ,żeby karmic jak najdłużej. Mam nadzieję, że drugie będzie bardziej chętne do cycowania. Z laktacja jest tak,ze dużo jest w głowie. W zasadzie zauwazylam,ze decydujaca jest 3 doba. Fakt,karmienie piersia nie jest wcale proste. Ale jest cudowne
Ale i na te problemy przyjdzie jeszcze czas
To moj synek,w szpitalu,wiszacy na cycu
Tu akurat zrobilam zdjecia kalendarza (robilismy sobie taki na nowy rok),bo oryginal mam w starym tel.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e47daaf4109b.jpg
Gumcia1989, Jagódka_88, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwelina92 wrote:Cześć dziewczyny, dzisiaj przyszedł mi detektor. Po przyłożenie do brzucha powinnam słyszeć cokolwiek? W sensie nawet bulgotanie czy nic? Bo zastanawiam się, czy on nie jest zepsuty. Absolutnie nic nie słychać... Jeśli chodzi o tętno dziecka to domyślam się, że jest zbyt wcześnie.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny a tak pytanie z innej beczki,do tych,ktore chodzily do szkoly rodzenia- co tak na prawde daja te zajecia? Ucza oddechu podczas porodu?a czy nie jest tak,ze jak juz sie zacznie to i tak to wszystko czego sie nauczylismy odchodzi na bok?
-
Ewelina92 wrote:Tak, baterie są. Dioda świeci się. Czyli chyba jest zepsuty
A uzylas zelu?
Z doswiadczenia wiem, ze im wiecej zelu tym szybciej wylapiesz dziwieki.
Ja wczoraj bardzo szybko znalazlam mojego malucha.
Dziewczyny, ktore maja zamiar zrezygnowac z kp - czytalyscie sklady mleka modyfikoqanego? Ja bym tego dziecku nigdy nie podala. Nie pisze tego zlosliwie.
Rozumiem, ze kazdy ma swoje zdanie na ten temat. Ja w pierwszej ciazy myslalam, ze nie bede miala parcia na kp, ale po urodzeniu zmienilam zdanie. Zaparlam sie mimo ogromnego bolu, mimo tego, ze pokarmu na poczatku bylo malo, mimo, ze corka nie potrafila dobrze zlapac piersi - dalysmy rade i nie dostala ani kropli mm. Karmie zreszta do tej pory i jestem z tego dumna
25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
nick nieaktualnyPaula_30 wrote:Dziewczyny a tak pytanie z innej beczki,do tych,ktore chodzily do szkoly rodzenia- co tak na prawde daja te zajecia? Ucza oddechu podczas porodu?a czy nie jest tak,ze jak juz sie zacznie to i tak to wszystko czego sie nauczylismy odchodzi na bok?
Z reszta po tych filmikach przestalam sie bac porodu sn.
Co do szkoly rodzenia,to nie tylko oddychanie podczas porodu,ale takze pielegnacja nowordoka i opieki nad nim. Przy samym porodzie,owszem ,czasem zapominalam o odpowiednim oddychaniu,ale duzo mi to oddychanie pomoglo,przy skurczach fałszywych. Przed porodem.
A do szkoly nie chodzilam,z racji tego,ze mialam po prostu za daleko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2019, 15:33
Paula_30, Domcias, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paula_30 wrote:Dziewczyny a tak pytanie z innej beczki,do tych,ktore chodzily do szkoly rodzenia- co tak na prawde daja te zajecia? Ucza oddechu podczas porodu?a czy nie jest tak,ze jak juz sie zacznie to i tak to wszystko czego sie nauczylismy odchodzi na bok?2017 #1
2019 #2
-
Spirit wrote:Ja chodziłam do położnej. U nich po 21 tygodniu ciąży przysługują bezpłatne zajęcia z edukacji przedporodówe i było to dokładnie takie jak szkoła rodzenia były co tydzień inne tematy np plan porodu,zjawiska adaptacyjne noworodka,poród naturalny,cię cię, nauka karmienia, zajęcia z jajkami kąpiel itp, omawiane leki jakie można brać przy karmieniu,co jest normalne u noworodka np u dziewczynek może krwawienie A la miesiączka albo mleko z piersiach :p i wszystko na NFZ polecam poszukać