Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Sabrina wrote:Dziewczyny poród za kilka miesięcy, przed tym jeszcze masę innych kwestii do obgadania
Czy zapisywałyście się już na połówkowe usg?20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
nick nieaktualnyMacmirror brałam w 1 ciąży,w 1 trymestrze. Udałam swojemu lekarzowi. Teraz mi wyszła candida,więc dostałam pinafucin. A na bakterie w moczu monural- gdzie napisane jest,że w ciąży nie jest wskazane. Ale co zrobic- ufam mojemu lekarzowi. Skoro trzeba,to trzeba.
Zrobiłam też powiew moczu, zobaczymy co wyjdzie.
Ja na pokojowe zapisana jestem na 5 lipca.
A teraz czekam na jutrzejsze usg, mam nadzieję,że mój maluch będzie bardziej współpracujący i pokaze kość nosową. Bo w piątek odwraca głowę i ciężko było ocenić. A potem mam wizytę 7czerwca.Alu_87 lubi tę wiadomość
-
Alu_87 wrote:o matko...czytałam opinie o tym leku i niestety nie były pomyślne w pierwszym trymestrze, no ale lekarza nie mam pierwszego z łapanki...Wzięłam już dwie... W którym tygodnia to się Domcias stało jeśli mogę zapytać? Jaką bakterię leczyłaś? Jesteś pewna, że to po tym, a nie sama infekcja?
Nie miałam robionego posiewu. Po prostu na podstawie objawów dostałam globulki. Oczywiście pewności nie mam, bo nie robiłam badań genetycznych. Natomiast wnioskuje to z tego powodu, że do czasu kiedy zaczęłam przyjmować lek ciąża rozwijała się prawidłowo, bez zadnych komplikacji. Kuracje rozpoczęłam w 8tc, pod koniec dostałam silnego krwawienia (z czym pojechalam na IP, ale okazało sie, ze dziecko zyje, a serce przestalo bic kilka dni pozniej). Możliwe, ze tak jak pisze Mila, nie powinno sie stosować tego leku właśnie w 4-8tc, dlatego w moim przypadku skończyło sie to zle. Ale wiem, ze kobiety uzywaja tego leku pozniej, nic zlego sie nie dzieje i rodzą zdrowe dzieciaczki -
Domcias wrote:Nie miałam robionego posiewu. Po prostu na podstawie objawów dostałam globulki. Oczywiście pewności nie mam, bo nie robiłam badań genetycznych. Natomiast wnioskuje to z tego powodu, że do czasu kiedy zaczęłam przyjmować lek ciąża rozwijała się prawidłowo, bez zadnych komplikacji. Kuracje rozpoczęłam w 8tc, pod koniec dostałam silnego krwawienia (z czym pojechalam na IP, ale okazało sie, ze dziecko zyje, a serce przestalo bic kilka dni pozniej). Możliwe, ze tak jak pisze Mila, nie powinno sie stosować tego leku właśnie w 4-8tc, dlatego w moim przypadku skończyło sie to zle. Ale wiem, ze kobiety uzywaja tego leku pozniej, nic zlego sie nie dzieje i rodzą zdrowe dzieciaczki32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
nick nieaktualny
-
Alu_87 wrote:Dziękuję Domcias, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami. Pamiętasz ile dni brałaś te globulki? Współczuję, że musiałaś przez to przejść...
Nie pamiętam, ale wydaje mi sie, ze bylo to 6 lub 8. Nie ma za co Naprawde nie martw sie, ty juz jestes na dalszym etapie ciąży. Poza tym tak jak napisaly inne dziewczyny - jezeli jest taka konieczność to nalezy wyleczyc infekcje, bo nieleczona tez moze doprowadzić do roznych powiklan. Tak naprawde w ulotce większości leków bedzie napisane, zeby nie stosowac w trakcie ciazy, a jednak sa sytuacje kiedy po prostu nie ma innego wyjscia. -
Domcias wrote:Nie pamiętam, ale wydaje mi sie, ze bylo to 6 lub 8. Nie ma za co Naprawde nie martw sie, ty juz jestes na dalszym etapie ciąży. Poza tym tak jak napisaly inne dziewczyny - jezeli jest taka konieczność to nalezy wyleczyc infekcje, bo nieleczona tez moze doprowadzić do roznych powiklan. Tak naprawde w ulotce większości leków bedzie napisane, zeby nie stosowac w trakcie ciazy, a jednak sa sytuacje kiedy po prostu nie ma innego wyjscia.32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
Alu, wyslalam ci zaproszenie
Alu_87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A jak to jest z tym posiewem? Lekarz robi tylko w przypadku podejrzenia infekcji czy tak profilaktycznie? Szczerze, to ja nie miałam nigdy robionego posiewu, tym bardziej w ciazy. Kazda ciężarna powinna robić ten posiew?
-
nick nieaktualnyTeraz robilam sama posiew moczu,bo wyszly mi bakterie i podwyzszone leukocyty i lekarz kazal. A co do posiewu pochwy,to moj lekarz jest za tym,zeby robic. Mialam robione zarowne w pierwszej ciazy jak i drugiej. Akurat w 1 to mialam,bo zaraz na początku przyplatalo sie jakoes zapalenie. A teraz mi robil profilaktycznie. I w zasadzie cale szczescie,bo nie miałam żadnych objawow. A wyszła ta candida. Pol roku po porodzie tez robil mi posiew. I tez sie okazalo,ze mialam jakies bezobjaowe zapalenie.
-
A ja mimo że wspominam swój poród sn traumatycznie to z perspektywy czasu tak na sucho, oceniam że nie był taki zły. Lekarze robili co mogli, wszyscy starali się pomóc. Ja wiem, że chce być lepiej przygotowana, chce poćwiczyć w trakcie ciazy, chce używać tego balonika do rozciągania krocza, chce poćwiczyć też sposoby łagodzenia bólu porodowego już tak na serio. No i chce się spotkać wcześniej z anestezjolog omówić plan działania. Takie czynności mnie uspokoją a jak bedzie tym razem też nie wiem przecież Mimo wszystko nastawiam się pozytywnie, tak jak ostatnio. Tez chce sn, chociaż jak będzie trzeba to się zgodzę na CC, mimo że ja akurat mam mega stracha przed znieczuleniem ogólnym że się nie obudzę albo coś No i mam znajome, które mimo znieczulenia przy CC wszystko czuły, wiec tego się tego się też boję. Ale staram się więcej myśleć pozytywnie niż się bać. Co do przeżyć samych w sobie i marudzenia, wiadomo, zawsze może być lepiej, ale lekarze i personel to też ludzie i staram się zawsze też ich doceniać, pamiętając ze np. położna specjalnie dla mnie została po swoim dyżurze bo chciała już odebrać ten porod i mi pomóc (a mogła przekazać i iść do domu), pamiętam też o świetnej i wspierającej studentce, o tych miłych poloznych później na oddziale, szczególnie o tej która mnie pocieszała jak płakałam że nie umiem nakarmić malucha. Pamiętam te chwile jak mąż w upale nas odzwiedzal i mimo że na sali było nas 12(6 kobiet plus dzieci) to dało się porozmawiać, podziwiać dzidziusia i sie wspierać. A i zawsze mogłam na chwile iść np. siku a inne mamy pilnowały malucha (zamiast go odwozić do pokoju położnych) Ja mam dużo dobrych wspomnień a te źle po prostu staram się zapomnieć i wyciągnąć z nich tylko wnioski na przyszłość. Ale wiem że jeśli i teraz nie uda się idealnie to nie będę już sobie tego wyrzucać, wiem już że to nie ma sensu i odbiera potem radość pierwszego miesiąca. I mam sobie za zle że właśnie narzekałam na komplikacje, że nie umiałam psychicznie się lepiej nastawić i teraz chce to zmienić Będę wiec orędownikiem pozytywnego myślenia mimo wszystko, ale jeśli ktoś będzie chciał spytać o jakąś część mojej historii to też się podzielę. Ale mogę to też robić na priv jeśli inni czuliby się zestresowani przez to Up to you
Jutro mam prenatalne, proszę o kciuki, jadę sama bo mąż musi zostać ze starszym maluchem bo to na 19:00 dopiero. Dobrej nocy!Kijanka, Domcias, Zlaania1, natki89, sisi lubią tę wiadomość
-
Domcias wrote:A jak to jest z tym posiewem? Lekarz robi tylko w przypadku podejrzenia infekcji czy tak profilaktycznie? Szczerze, to ja nie miałam nigdy robionego posiewu, tym bardziej w ciazy. Kazda ciężarna powinna robić ten posiew?
Mila ja nie miałam i nie mam żadnych objawów Ecoli a wyszła w posiewie który zrobiłam profilaktycznie przed operacją
-
A ja jeszcze razw temacie porodu
Nie wiem na ile śledzicie temat standardów opieki okołoporodowej, ale od tego roku obowiązuje nowe rozporządzenie także może warto się z nim zapoznać (nie mówię że jest wartościowe, bo nie czytałam, ale może akurat).
https://www.rodzicpoludzku.pl/Standard-opieki-okoloporodowej
Na fb rodzic po ludzku mają jeszcze wersje obrazkową.Kijanka, Domcias lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie zapisali na połówkowe na 27 czerwca. Tzn. mam zalecenie na ten dzień ale jeszcze nie ma zapisów na czerwiec.
U mnie od paru dni cała rodzina i wszyscy znajomi już wiedzą o ciąży, poinformowaliśmy wszystkich w ciągu dwóch dni, żeby mieć to z głowy i o nikim nie zapomnieć. Bardzo miło się poczułam tyle gratulacji uścisków niektórzy płakali nawet:) trochę się poczułam jak w ciąży wreszcie i dwa dni później wyszedł mi brzuszek, wcześniej miałam tak jakby wyżej, a teraz wylazło trochę na samym dole, tam gdzie widziałam malucha na usg widać taką górkę, której nie da się wciągnąć.
Nie wiem czy zmieniać suwaczek i liczyć inaczej czas ciąży? wg. Usg maluch ma już prawie 15 tygodni, ale fizycznie niemożliwe jest żeby owulacja była tyle wcześniej, wiec po prostu musiał szybko urosnąć.
-
Kurcze, poczytałam trochę o tym posiewie i w sumie tez bym zrobila. Chociaz wydaje mi się, ze nie mam zadnej infekcji. A przynajmniej nie odczuwam zadnych objawów. Ale i tak musze pewnie zaczekać, bo jeszcze stosuje luteine dopochwowo. Po 24.05 bede odstawiac, wiec dopiero pewnie w czerwcu bede mogla zrobić ten posiew...
-
Dziewczyny ja dopiero co po prenatalnych a już piszecie o połowkowych. Czy one są tak ważne jak te w 1 trymestrze? I też prywatnie się je robi?
Druga sprawa czy ktoś mógłby mi opisać Łopatologicznie jak wyglądają pierwsze godziny w szpitalu po porodzie? Czy dziecko dają najpierw do mnie a potem zabierają? Gdzies na salę? Czy od razu jest cały czas ze mną? Czy po porodzie cały czas się leży? Jak z wykapaieniem się i podstawowymi czynnościami zaraz po?
Z góry Wam dziękuję ale lubię mieć zobrazowane wiele rzeczy a jestem w tym zielona