Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
ja zauważyłam, że buty jak wiążę czy na siedząco czy jak kucnę to czuję taki ucisk w brzuchu, w nocy budzę się po 8 razy, ciągle tylko z prawej na lewą, to za zimno to za gorąco... a co do bólu głowy, to ewidentnie na zmianę pogody, im chłodniej, bardziej szaro i pochmurno tym bardziej boli głowa, mam pozwolenie na pyralginę w razie bólu nie do wytrzymania...no i kawa pomaga u niskociśnieniowców
-
Paula nooo... u mnie początek drugiego trymestru to jak dotąd najgorszy tydzień, jaki w tej ciąży przeżyłam Ale na szczęście męki trwały tylko tydzień.
Niestety akurat wtedy miałam w pracy audyt. Fajnie to wyglądało: łazimy z audytorem po firmie, tłumaczymy procedury, a nagle ja biegiem do toalety, żeby zwymiotować i po chwili wracam, jakby się nic nie stało -
Dzyzia wrote:Paula nooo... u mnie początek drugiego trymestru to jak dotąd najgorszy tydzień, jaki w tej ciąży przeżyłam Ale na szczęście męki trwały tylko tydzień.
Niestety akurat wtedy miałam w pracy audyt. Fajnie to wyglądało: łazimy z audytorem po firmie, tłumaczymy procedury, a nagle ja biegiem do toalety, żeby zwymiotować i po chwili wracam, jakby się nic nie stało
-
Paula_30 wrote:To musiało to z boku komicznie wyglądać :Da w pracy wiedzą o ciąży? Ja na szczęście siedzę już na L4 bo mój 1 trymestr był masakryczny,nie raz w toalecie nie miałam siły stać a co dopiero w pracy siedzieć. Podziwiam dziewczyny które pracują
Ja zamierzam do pracy chodzić do samego porodu, chyba że będę absolutnie musiała siedzieć w domu. Ale wtedy będę pracować zdalnie. Oszalałabym inaczej.Kijanka lubi tę wiadomość
-
Dzyzia wrote:Szef wie, reszta się pewnie domyśla, zwłaszcza, że mam już dość widoczny brzuch, a zawsze miałam płaski, żadnej oponki Audytor też spoko facet, o nic nie pytał
Ja zamierzam do pracy chodzić do samego porodu, chyba że będę absolutnie musiała siedzieć w domu. Ale wtedy będę pracować zdalnie. Oszalałabym inaczej.
ja wczoraj spotkałam się przypadkiem z 2 osobami, które stwierdziły że już powinnam siedziec na zwolnieniu, dbac o siebie i odpoczywac bo to jedyny czas kiedy mamy jeszcze wolne i czas dla siebie. Jedną z tych osób był mój lekarz internista, który na koniec rozmowy powiedział żebym sie tak nie cieszyła bo jak sie worek rozwiązał to on nam wróży siedmioro dzieci super gość, podczas tych 3 lat starań wspierał nas niczym ginekolog.
-
Aishha wrote:szczerze to wątpie,że dasz radę pracowac do konca
ja wczoraj spotkałam się przypadkiem z 2 osobami, które stwierdziły że już powinnam siedziec na zwolnieniu, dbac o siebie i odpoczywac bo to jedyny czas kiedy mamy jeszcze wolne i czas dla siebie. Jedną z tych osób był mój lekarz internista, który na koniec rozmowy powiedział żebym sie tak nie cieszyła bo jak sie worek rozwiązał to on nam wróży siedmioro dzieci super gość, podczas tych 3 lat starań wspierał nas niczym ginekolog.2017 #1
2019 #2
-
coma wrote:Ja bardzo żałuje, ze poszłam na zwolnienie lekarskie tak wczesnie - straciłam duży projekt w pracy, a teraz powrót jest bez sensu bo i tak nie zdążę nic już dowieźć w te kilka miesięcy a tylko namieszam mojemu zespołowi w głowie. Bardzo nie podoba mi się to, ze w Polsce wszyscy idą na zwolnienie lekarskie bardzo wczesnie i czesto bez żadnego powodu. A potem się dziwimy, ze zarabiamy mniej niż mężczyźni...2017 #1
2019 #2
-
niestety u nas to standard w ostatnich latach isc w ciazy od początku na zwolnienie. Mało tego lekarze sami pytają co wizyta czy chcesz zwolnienie.
Nic dziwnego, że mamy problem z zatrudnieniem bo jaki pracodawca chce mieć młodą dziewczyne na chwile...chociazby mój maż, który zatrudnia fakturzystki jest swiadomy, że jedna z nich, ktora 3 tyg temu wyszła za maż zaraz mu może odejść bo zajdzie w ciażę. I wcale nie jest chętny dawac umowę na czas nieokreslony...coma lubi tę wiadomość
-
Spirit widzisz, ale ja mam dość odpowiedzialne stanowisko i co prawda nie ma ludzi niezastąpionych, ale w swojej firmie jestem najbliżej pozycji osoby niezastąpionej, jak można być. A do tego mam objawy pracoholizmu i jak idę na urlop to to nie jest dla mnie odpoczynek, tylko stres. Czy w pracy OK, czy zamówienia wyrobione, czy nic się nie posypało, czy na pewno wszystko ogarnęłam przed urlopem. I może to nie jest zdrowe, ale tak mam. Także chcę ograniczyć do minimum czas, kiedy mnie w pracy nie ma. I nie widzę powodu, dla którego miałabym jakoś wcześniej iść na zwolnienie, JEŚLI nie będzie wskazań medycznych, bo wiadomo zdrowie dziecka najważniejsze
Kijanka, Cecylia lubią tę wiadomość
-
A ja uwazam że kazda z nas powinna robić tak jak czuje. Chce pracować do porodu , może to robić i nie ma przeciwskazań to niech pracuje , a jak kiepsko się czuje, źle się znosi ciąże, czy ma jakiekolwiek przeciwwskazania to niech nawet od począku będzie na zwolnieniu. Często nie zdajmy sobie sprawy, ale te ciąże są bardzo wystarane, po wcześniejszych stratach. Mogą być komplikacje o których nie mamy pojęcia. Nie mówię oczywiście o sytuacji kiedy ktoś zatrudnia się jedynie po to by zaraz uciec na l4 bo to zwyczajne chamstwo i oszustwo. Ale nie oceniajmy siebie i nie licytujmy która lepsza i która dłużej zostanie na stanowisku. Każda niech postępuje tak jak czuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2019, 09:44
sisi, Magdalen, JustBelieve, Paula_30, Sabrina, MagdRy, Cecylia, Ewelina29 lubią tę wiadomość
-
czy któras z Was leczyła zęby będąc w ciąży? dzis mam wizyte kurde i nastawiam sie żeby zrobic borowanie bez znieczulenia chociaż wiem że moge je przyjąć...ciekawa jestem jak nasz ból wpływa na maluszka, macie jakies doświadczenia?
jak przed ciażą zęby były zdrowe tak teraz coś się narobiło ;/
-
Meggs chyba przesadzasz z tym ocenianiem i licytowaniem przeciez tylko rozmawiamy...część z nas pracuje, część jest na zwolnieniu bo się źle czuje bądź po prostu ma inną sytuację i nikt tego nie neguje.
Tak jak rozmawiamy o lepszych lub gorszych pieluchach tak i o innych sprawachKijanka, Cecylia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zwolnienia to chyba drażliwy temat, każdy ma swoje zdanie
I tak jak pisze Meggs, niech każdy robi jak czuje. Ja jestem po dwóch stratach i lekarz od razu zapytał się, czy chce iść na zwolnienie. Stwierdziłam, że dobrze się czuję i będę pracować. Ale trochę czasu minęło, przyszło złe samopoczucie i umówiłam się z pracodawcą, że przechodzę na "home office"Kijanka lubi tę wiadomość
Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️