Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
sisi wrote:Byłam w ciąży 2 lata temu i już zapomniałam jak to było 🤦♀️ Ostatnim razem przyszła mi pocztą do domu, nie pamiętam wypełniania aplikacji ale mam teraz kalafior ciążowy więc pewnie była 😉
No i oczywiście, nie jest to "właściwa karta ciąży", tak ją poprostu nazwałam.
Haha! Nic nie mow! Ja czasem czuje sie jakby ciaza zjadla mi wiekszosc mozgu :p
Mnie ta aplikacje dal gp podczas pierwszej wizyty. A teraz cos wysylalas? Bo to z automatu nie przychodzi. Musi Ci aplikacje podpisac polozna lub lekarz. Ja tez nie pamietam dokladnie (mimo ze to bylo tylko 3-4 miesiace temu :p ), ale chyba trzeba sie bylo na tym papiermu podpisac
U mnie brzuch szybko wyskoczyl, ale teraz wyglada od kilku tygodni podobnie. Tylko ta dolna czesc, gdzie macica rosnie, robi sie bardziej wypukla i twardsza
Ps.
Wczoraj dostalam wyniki PAPP- A i ryzyko skorygowane wyszlo mi 1:10000 i 1:100000, mimo ze podstawowe bylo dosc wysokie z powodu wieku bylam pozytywnie zaskoczona
male_m, sisi lubią tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Ja pracuję chociaz ostatnio łapie mnie wkurw, trudno to wyjaśnić ale u nas w pracy (apteka) część obowiążków to oczywiście obsługa pacjentów, a część pracy jest na zapleczu w papierach. Każdy ma trochę takich obowiązków, trochę takich. Oczywiście kierowniczka nie zwiększyła mi tej części biurowej i muszę zapierdzielać z językiem na brodzie, jak się wkurwię to pójdę szybciej na zwolnienie i pierdzielę, że obiecałam sobie pracować do lipca.
sisi lubi tę wiadomość
-
A ja nadal zero brzucha, nie ważne czy stoję czy leżę. Normalnie mogę go wciągnąć. Waga też stoi w miejscu. Już od kilku ładnych tygodni w ogóle nie czuję że jestem w ciąży, a wizyta dopiero za tydzień.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2019, 21:43
-
Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Fajnie że o mnie myślicie.
Sprawa ma się tak, że jak dziś w nocy i jutro nie pojawi się już krwawienie to w sobotę mnie wypuszcza. Przed chwilą pozwolono mi wstać iść się umyć i czuje się o wiele lepiej.
Krwawienie pojawiło się niestety przez skurcze a na wyjściu szyjki ułożyło się jedno z łożysk i przy skurczach na nie naciskało. Przynajmniej tak to zrozumiałam. Skurczy nie czułam w ogóle, ponoć macica jest jeszcze za mała żeby to poczuć. Wczoraj czułam się jak zbity pies, tak jak pisała Paula dostałam leki po których całą się trzęsłam i ciężko było mi nad sobą zapanować więc się nie odzywałam. Dziś już jestem dobrej myśli, czuje się lepiej, krwawienie ustało, więc oby do soboty i do domu. Pozdrawiam Was ciepłomale_m, momo, agndra, Zlaania1, Domcias, Kurczaczek89, Ewelina92, Spirit, ListopadowaMama, Magdalen, sisi, Alu_87 lubią tę wiadomość
-
momo wrote:A ja nadal zero brzucha, nie ważne czy stoję czy leżę. Normalnie mogę go wciągnąć. Waga też stoi w miejscu. Już od kilku ładnych tygodni w ogóle nie czuję że jestem w ciąży, a wizyta dopiero za tydzień. I weź tu człowieku się nie martw.
Nie martw się. Ja miałam znajomą w pierwszej ciąży która urodziła w ten sam dzień co ja i widziałyśmy się z tydzień wcześniej (aquafitness więc generalnie widziałam dobrze brzuch ) no i ona nadal brzucha za bardzo nie miała, no może wyglądał tak jak by jakiś więszy obiad zjadła przed zajęciami także spoko luz nie każdy musi mieć wielki brzuch w ciąży. A to że teraz nie masz to też nie znaczy że ci w pewnym momencie nie wyskoczy brzuszek . -
momo wrote:A ja nadal zero brzucha, nie ważne czy stoję czy leżę. Normalnie mogę go wciągnąć. Waga też stoi w miejscu. Już od kilku ładnych tygodni w ogóle nie czuję że jestem w ciąży, a wizyta dopiero za tydzień.
-
nick nieaktualnymale_m wrote:Ale mnie nie musisz tłumaczyć jak to jest z dzieckiem w domu bo sama ze swoim od ponad 2 lata siedzę więc wiem jak to wygląda jeszcze jak nie masz żadnej pomocy bo mieszkasz daleko od rodziny .
Tak jak napisałam powyżej uważam że to nie jest w porządku. Ale system na to pozwala to co zrobić, nie uważam że dla własnego honoru należy z tego zrezygnować. Ja wzięłam 3 lata macierzyńskiego, rok płaty a teraz jestem tak jak pisałam na bezpłatnym i to że jestem w ciąży niczego nie zmienia bo jestem na macierzyńskim więc nie pracuję i nie przysługuje mi zwolnienie. Mogę zrezygnować z macierzyńskiego ale wtedy muszę wrócić do pracy, i nie ma opcji żebym od pierwszego dnia dostała zakaz pracy bo żadna kasa chorych się na to tu nie zgodzi. Także uważam że system jest słaby bo to nie powinno tak wyglądać. Żeby nie było wątpliwości nie znam żadnej osoby w Polsce która nie wzięła by L4 na macierzyńskim na kolejną ciążę. Mając porównanie z dwóch różnych systemów mimo że owszem też wolałabym sobie wziąć kasę i siedzieć w domu uważam że ten tutejszy jest jednak bardziej sprawiedliwy.
Natomiast każdy może mieć swoje zdanie na ten temat. Ja akurat mam takie . -
Szczesliwa_mamusia wrote:Wiesz co, w zyciu zaplacilam tyle skladek,ze nie mialam skrupolow skrocic wychowaczego (nie macierzyndkiego,bo tu akurat kase dostawalam). Zawsze to lepiej miec pare groszy niz nie muec. A,ze mam dopiero 37lat,wiec do emerytury jeszxze troche mi zostało, wiec tych skladek jeszcze troche oddam. Takze mysle,ze jest jak najbardziej fair. Tym bardziej,ze moj pracodawca nie ma nic przeciwko.
Dlatego napisałam że każdy ma swoje zdanie na ten temat.
Ja tylko nie rozumiem do końca tego całego szumu i oburzenia dużej ilości osób (nie mówię tu tylko tak ogólnie) z braniem L4 na początku ciąży, a jakoś dla nikogo branie od "pierwszego" dnia kolejnej ciąży, będąc na wychowawczym czy tam macierzyńskim, L4 już nie jest niczym dziwnym. Ot taka zagwozdka dla mnie . -
Kurczaczek89 wrote:Hej dziewczyny, mam pytanie odnośnie ciśnienia w ciąży. Ja od kilku dni mam jakies mega niskie, dziś rano np. 90/54 a puls standard 84. Funkcjonuje normalnie i nawet się nie spodziewałam takiego niskiego. A jak jest u Was?
Ja ostatnio miałam 114/76. Puls chyba też 84.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2019, 22:49
Kurczaczek89 lubi tę wiadomość
-
natki89 wrote:Wiesz, tylko ja nie uważam, że kobieta która jest w ciąży a drugie dziecko ma w domu, biorąc L4 będzie dostawała kasę za siedzenie w domu jak to ujelas. Może w tym tkwi różnica w poglądach. Pieniądze na drugim L4 należą jej się tak samo jak na pierwszym.
Do tego, tak jak zaznaczyła szczęśliwa mamusia, płacimy tyle pieniędzy na składki, że głowa mała. Nie pamiętam kiedy korzystałam z usług lekarza na NFZ. Na wszystkie badania i do wszystkich lekarzy chodzę prywatnie, bo na NFZ kolejki są tak długie, że zdążyłabym 5 razy na coś zachorować i wyzdrowieć zanim się dostanę. Więc tak, z pełnym przekonaniem uważam, że każdej kobiecie te pieniądze się należą, nie za siedzenie w domu, ale za opiekę nad swoim dzieckiem i zapewnieniem mu rodzicielskiej opieki przez tyle czasu ile może.
Kudłata wracajcie szybko i bezpiecznie do domu!
Też płaciłam te składki przez sporo lat i miałam prywatne ubezpieczenie i też nie wiem kiedy byłam z czymś na NFZ. Niestety takie realia są w Polsce.
Ja nie mówię że się nie należą pieniądze za opiekę nad dzieckiem (ja w końcu rok dostawałam) ale może w takim razie powinny to być pieniądze na opiekę nad dzieckiem a nie L4.
A jeszcze jednego nie rozumiem.
Te pieniądze na drugim L4 należą się jej tak jak na pierwszym bo ma wskazania lekarskie do L4? Bo przecież cały czas jest temat że L4 powinno się brać jak się nie może pracować (w pierwszej ciąży) a nie bo tak. To w drugiej tak samo czy tam się już należy "z automatu"? Pytam z ciekawości bo o tym w sumie był temat o braniu L4 jak nie ma żadnego powodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2019, 23:06
Jasna91 lubi tę wiadomość
-
Kurczaczek89 wrote:Hej dziewczyny, mam pytanie odnośnie ciśnienia w ciąży. Ja od kilku dni mam jakies mega niskie, dziś rano np. 90/54 a puls standard 84. Funkcjonuje normalnie i nawet się nie spodziewałam takiego niskiego. A jak jest u Was?
Rano zazwyczaj jest niższe cisnienie, ale twoje jest rzeczywiscie niskie. Spróbuj zmierzyć na wieczor i porównaj. A na kolejnej wizycie powiedz o tym lekarzowi. U mnie puls ponad 80 to tez standard. Dziś ciśnienie mialam 110/73.Kurczaczek89 lubi tę wiadomość
-
System w Polsce jest jaki jest. Świadczenia zdrowotne z NFZ na różnym poziomie, a sfera świadczeń socjalnych rozbudowana.
To naprawdę nie są jednostkowe przypadki, że kobiety na wychowawczym zachodzą w ciążę i idą na L4. Skoro ustawodawcy problem jest znany i nie spotkał się z jego reakcją, to znaczy, że ustawodawca nie widzi w tym nadużycia i sytuację akceptuje.
Nie można mieć do człowieka pretensji, że korzysta z możliwości jakie tworzy system.
Uważam, że systemowo istniejące rozwiązania w zakresie zwolnień w ciąży są dalekie od ideału, ale żyjemy w określonej rzeczywistości i mało kto zdecyduje się na mniej korzystne finansowo i pod względem rodzinnym rozwiązanie w imię idei. Zwłaszcza, że medalu za trwanie przy idei nie będzie .Paula_30, momo, Szczesliwa_mamusia lubią tę wiadomość
-
Kijanka wrote:System w Polsce jest jaki jest. Świadczenia zdrowotne z NFZ na różnym poziomie, a sfera świadczeń socjalnych rozbudowana.
To naprawdę nie są jednostkowe przypadki, że kobiety na wychowawczym zachodzą w ciążę i idą na L4. Skoro ustawodawcy problem jest znany i nie spotkał się z jego reakcją, to znaczy, że ustawodawca nie widzi w tym nadużycia i sytuację akceptuje.
Nie można mieć do człowieka pretensji, że korzysta z możliwości jakie tworzy system.
Uważam, że systemowo istniejące rozwiązania w zakresie zwolnień w ciąży są dalekie od ideału, ale żyjemy w określonej rzeczywistości i mało kto zdecyduje się na mniej korzystne finansowo i pod względem rodzinnym rozwiązanie w imię idei. Zwłaszcza, że medalu za trwanie przy idei nie będzie .
Dokładnie o tym cały czas piszę że sam pomysł jest słaby. Też nie mam pretensji do nikogo że bierze te pieniądze, zresztą pisałam to już kilka razy. Medalu nie dają za takie rzeczy tak jak piszesz .
Nie rozumiem tak jak pisałam nagonki na dziewczyny co idą od pierwszej ciąży od razu na L4 jak się nic nie dzieje (nie mówię że to popieram) i braku nagonki na te które dokładnie to samo robią w drugiej ciąży . -
male_m wrote:Dokładnie o tym cały czas piszę że sam pomysł jest słaby. Też nie mam pretensji do nikogo że bierze te pieniądze, zresztą pisałam to już kilka razy. Medalu nie dają za takie rzeczy tak jak piszesz .
Nie rozumiem tak jak pisałam nagonki na dziewczyny co idą od pierwszej ciąży od razu na L4 jak się nic nie dzieje (nie mówię że to popieram) i braku nagonki na te które dokładnie to samo robią w drugiej ciąży .
Myślę, że te sytuacje są wrzucane do przysłowiowego jednego wora. Jak tworzy się coś takiego jak nogonka, to nie jest tak, że jedna konkretna osoba krytykuje konkretne postępowanie innej osoby, tylko pojawia się generalizacja. -
nick nieaktualnyA ja nadal uważam, że zaczynamy dyskusję od złej strony. Bo nikt tak na prawdę, nie bierze L4, ani nie idzie na L4..
Zwolnienie się dostaje od lekarza i to on nas wysyła na na L4. To jest człowiek co się uczył ponad połowę swojego życia i decyduje, że korzystne dla zdrowia dziecka jest pozostanie w domu. A potem się mówi o kobietach, że zaszła w ciążę i od razu uciekła na L4. Nie, lekarz ją wysłał. I jeśli większość lekarzy wypisuje zwolnienie od początku ciąży, to nie rozumiem czemu złość się akumuluje na kobietach.
I podkreślam, ze pracuję i zamierzam pracować jak najdłużej. Ale nigdy nie powiedziałabym złego słowa o kobiecie co jest na zwolnieniu, bo tak na prawdę, to nie znamy powodów i to tez nie nasza sprawa. A swoją droga, to ze ktoś mówi, ze się świetnie czuje w ciąży, to wcale nie znaczy że to prawda, może po prostu nie chce w pracy opowiadać o krwawieniach itp.
Paula_30, Mali84 lubią tę wiadomość
-
Cecylia o ile ani mnie ziębi ani grzeje, czy ktoś idzie na L4 w ciąży, czy nie to też nie możemy mówić, że lekarz wysyła, bo jest potrzeba. U nas bardzo wielu (nie wszyscy) lekarzy daje L4 od razu, jak stwierdza ciążę nawet, jak nie ma wskazań medycznych. Tak, jak mój - ledwo mnie zobaczył a już pyta czy jestem na L4 i czy chcę iść, bo on mi bez problemu wypisze. Pytałam, czy jest taka potrzeba, czy mam leżeć, jest jakieś zagrożenie, itp. to okazało się, że nie, ale jestem w ciąży, więc może wolę siedzieć w domu 0_0 Usłyszałam podobną rzecz od 2 lekarzy, w różnych miastach, więc też nie jest to polityka tylko tego lekarza. Czyli nie jest tak, że L4 wypisują TYLKO jak zdrowie nakazuje, bo u mnie naprawdę nie ma żadnych przesłanek do zwolnienia.
Aishha, Kijanka lubią tę wiadomość
-
Tu chyba bardziej chodzi o takie kobiety, które specjalnie, bez skrupułów czekają na ciążę, nie mają w trakcie komplikacji, wszystko po to aby tylko nic nie robic a dostac L4. Wg mnie taki wniosek można wyciągnąć czytając tu wszystkie opinie Oczywiście nie ma co generalizowac i wrzucać do jednego worka i oceniać bez rozpoznania sytuacji, nawet nie wiadomo co dalej każdą z nas jeszcze w życiu spotka.
A zmieniając temat. Mam ostatnio tak dziwne sny, jakich z przed ciąży nie pamiętam. Bywają to takie koszmary, ze budzę się zlana potem. Np snily mi się w straszny sposób male biedne afrykanskie dzieci, a dzis najbardziej przerazajace poki co smierc mojej mamy.
Ze mną nie tak czy to normalne? Wolalabym słynne erotyczne sny, a tu dupa 😂