Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja Wam powiem, że jestem zorganizowana i lubię mieć wszystko przed czasem. To się mega przydało w pierwszej ciąży. W 34TC spakowałam torby do szpitala (1 dla mnie i 1 dla dziecka)- to był piątek, pamiętam bo dzwoniłam do ciężarnej koleżanki z życzeniami urodzinowymi, a ta mi mówi, Ty jak zawsze wszystko z wyprzedzeniem. A w poniedziałek po weekendzie urodziłam 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 21:19
sisi lubi tę wiadomość
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
agndra wrote:A ja Wam powiem, że jestem zorganizowana i lubię mieć wszystko przed czasem. To się mega przydało w pierwszej ciąży. W 34TC spakowałam torby do szpitala (1 dla mnie i 1 dla dziecka)- to był piątek, pamiętam bo dzwoniłam do ciężarnej koleżanki z życzeniami urodzinowymi, a ta mi mówi, Ty jak zawsze wszystko z wyprzedzeniem. A w poniedziałek po weekendzie urodziłam 😉
No ja też tak lubię. Przeraża mnie dlatego całkowity remont łazienki w sierpniu, bo jak wiemy remonty lubią się przeciągać. No ale oczywiście tak późno się zabraliśmy za szukanie ekipy, że termin jest na sierpień i nie da się wcześniej. A my nie chcemy innej ekipy remontowej, bo boimy się zostać na lodzie.agndra lubi tę wiadomość
-
Kijanka wrote:Moim zdaniem to trochę dziwne.
W 14 tygodniu ciąży dno macicy znajduje się dużo poniżej linii pępka (w necie znalazłam że 8 cm, choć to oczywiście zależy od wzrostu i budowy kobiety). W każdym razie moim zdaniem nie ma możliwości żeby w 14 tygodniu dno macicy było na linii pępka lub powyżej (w zdrowej i pojedynczej ciąży). Tutaj wstawiam grafiki jak wysoko jest dno macicy (czyli jej górna część):
https://www.google.com/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Flh6.googleusercontent.com%2F-IGyBPcuYn4Y%2FT_FpPdlvJzI%2FAAAAAAAACzI%2FLGMwMXAPuUA%2Fs800%2Ftygodnieciazy.png&imgrefurl=http%3A%2F%2Fwww.blog.przedporodem.pl%2Fjak-wyznaczyc-terminu-porodu-cz2%2F&docid=cJHmA5dr9xz35M&tbnid=JzjU8m9GmLUFOM%3A&vet=10ahUKEwiA2MKHmKPiAhUqAhAIHb6QAD8QMwiCASg2MDY..i&w=453&h=571&bih=487&biw=1024&q=wielko%C5%9B%C4%87%20macicy%20w%20ci%C4%85%C5%BCy&ved=0ahUKEwiA2MKHmKPiAhUqAhAIHb6QAD8QMwiCASg2MDY&iact=mrc&uact=8
http://allforpregnant.blogspot.com/2013/04/opieka-pooznicza-w-ciazy_7.html
Więc jak tam znalazłaś tętno, to albo detektor je łapie nawet w większej odległości od płodu, albo się echo zrobiło, albo to coś innego . Dno macicy na wysokości pępka jest wg różnych źródeł w 20-24 tygodniu. Zresztą można sobie wyczuć przez palce, gdzie ono aktualnie się znajduje, przynajmniej u mnie dość łatwo się da .
-
Paula_30 wrote:Lekarz mi dzisiaj nic nie mówił że coś ze mną nie tak albo że dziecko zle ułożone. Natomiast dodał że faktycznie już jest wyżej jak się go zapytałam o tętno na detektorze. I nie napisałam że całkiem przy pępku tylko bardziej blizej pępka niż linii włosów znalazłam tętno. Tak czy siak to na pewno było serduszko. Nic innego. Ja nie pisze nikomu że to jest dziwne że coś inaczej odczuwa albo gdzie indziej ma:) więc dzielmy się wiedzą i doświadczeniem. Ale nie strofujmy i nie nazywajmy dziwnym czegoś u kogoś co u was jest inne.
Przepraszam, jeżeli Cię uraziłam. Zastanawiałam się, jak ująć to, co chciałam powiedzieć, żeby Cię nie dotknąć. Jeżeli mi się nie udało, to raz jeszcze przepraszam. Nawet przez chwilę nie pomyślałam, że coś jest nie tak, tylko raczej, że to kwestia funkcjonowania detektora. Serio!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 21:38
Paula_30 lubi tę wiadomość
-
Zlaania1 wrote:Spirit nie myślałam jak to pisałam o tobie poprostu już wcześniej dziewczyny pisały,że łatwiej je zakładać (kopertowe) i nie raz spotkałam się z określeniem że przyszłe matki boją się ubierać właśnie dzieci w normalne body,bo właśnie zrobią krzywdę.
A prawda jest taka,że w każdej z nas budzi się instynkt i choć wydaje nam się,że czegoś nie bedziemy potrafiły przy dziecku zrobić lub zrobimy mu krzywdę, to nigdy tak nie będzie Nie wiem jak to jest skonstruowane,ale kobiety mają w sobie to coś2017 #1
2019 #2
-
nick nieaktualnyJa juz znajduje wyzej tetno niz linia włosów. Ostatnio jakies 4-5cm poniżej pepka. Choc widze zamilowanie mojego dziecka do siedzenia nisko i po lewej stronie.
Co do torby do szpitala, tez mialam wcześniej skompletowane. Chyba tez to byl 33-34 tydz. Od 36 wozilam te torby w aucie
Majac na mysli pozniej,nie pisalam,ze mamy kompletowac wyprawke w 30 tyg. Ale dopiero czesc z nas weszla w 2 trymestr,czesc z nas dopiero w niego wchodzi. Wiec ze wszystkim zdazymy choc wiem,ze przy 1 ciazy,czlowiek tak jest wszystkim podeksyyowany,ze kupuje wszystko dosc szybko. Sama pamietam jak kupilam glupie nozyczki do paznokci i sobie na nie patrzylamPaula_30, sisi lubią tę wiadomość
-
Kijanka nie przepraszaj mnie,ja nie czuje się urażona tylko napisałam żeby nie negować od razu odczuć innych osób. Ktoś zadał pytanie gdzie wyczuwamy tętno ja podzielilam się swoją opinią. Może błędną nie wykluczam ale to moja opinia. Ta grupa jest żeby się wspierać a ostatnimi dniami jak czytam niektóre wypowiedzieć to się zastanawiam po co ta wojna i wymiana zdań na 3 strony. Ktoś idzie na L4 ktoś nie idzie i chce pracować i milion przemyśleń na temat tych i tych kobiet. Ktoś woli cesarkę,ktoś sn. Ktoś woli sztuczne mleko a ktoś nie wyobraża sobie nie karmić piersią. To są każdej z nas indywidualne zdania a odnoszę wrażenie że na każde takie osobne zdanie zawsze znajdzie ktoś kto zripostuje że wg niego lepiej byłoby... Kurcze ludzie wspierajmy sie,dzielmy wiedza a nie przytaczamy miliona linków potwierdzających swoje zdanie do wypowiedzi innej osoby. Jeżeli ktoś prosi o poradę to jak najbardziej ale jeśli ktoś pisze że robi tak a nie inaczej albo zamierza tak robić to nie przekonuje y go że złe myśli. Nie chcę nikogo urazić chciałam tylko wyrazi swoje zdanie na temat tego co w ostatnich dniach się tu działo. Może zbyt emocjonalnie podeszłam. I na prawdę kijanko nie jestem zła tak tylko moja opinia
Spirit, ListopadowaMama, Chanela, sisi, Magdalen lubią tę wiadomość
-
Do przemyślenia wrzucę temat pościeli dla dziecka i ew. poduszeczki (w tych screenach było).
U mnie jest tak:
Mam ze 3 komplety pościeli i do tej pory nie otworzyłam żadnego bo jednak wolę małego w śpiworku (on zresztą nie pójdzie spać bez śpiworka) bo się nie rozkopuje. Także u nas tak jest wygodniej, może akurat komuś też będzie tak lepiej .
Poduszeczkę mały dostał ostatnio, ale jej nie chce. Z tego co się orientuję to poduszeczki tak długo jak się da nie powinno się dawać maluszkowi bo jej nie potrzebuje. Także u nas nie było i myślę że małemu to nie przeszkadzało i nadal nie przeszkadza
Inna sytuacja jest oczywiście jak dziecko ulewa ale wtedy to jest specjalna w kształcie klina.
-
nick nieaktualnyMy poscieli tez nie uzywalismy. U nas Wojtus spal pod kocykiem. W spiworku nie dalo rady. Wiercil sie okrutnie i plakal. Musial miec luz. Z reszta i kocyk czesto byl skopany w nogach. Dziecko do tej pory zimnolubne. Na poduszcze spi z nami od 8mca. Jesli poducha idzue od pleców (oczywiście mowie tu o pozniejszym etapie, nie noworodkowym), to moze spac na niej. Skonsultowane to z fizjoterapeutka. Mial taka plaska podusie od 4mca. Ale jakos mu nie pasowala. Mimo,ze totalnie plaska. Teraz nie umie spac totalnie na plasko. Ogolnie posciel to dla mnie zbedny wydatek. No,ale wrzucalam screeny,nie edytowalam tego w zaden spodob.
Spiworka do wozka tez nie mielismy. Bo maly byl ubierany w kombinezon,przykrywany kocykiem i plandeka z wozka. Ale kto co lubi i co komu pasuje.
Monitor oddechu mamy. Uzywalismy i tak sporadycznie,bo maly ze wzgledu na kolki spal u mnie na brzuchu. Ale jak spal w lozeczku,to wlaczalismy. Przydatny dla tego świętego spokoju. -
A tak mi się przypomniało 😉 jak już będziemy "na wylocie" to nie zapomnijmy dokładnie poinstruować naszych facetów na temat tego jak wygląda kombinezon wierzchni/śpiworek wierzchni dla dziecka. 😁
Kiedy leżałam w szpitalu to jednego dnia wychodziła koleżanka z pokoju (daleko mieli do szpitala, ponad 100km). Mąż miał wziąć śpiworek "na wyjście" że szpitala. No i przywiózł- ten do spania 😁 kobita się zagotowała, ale wysłała go po prostu do najbliższego dziecięcego, aby kupił. To musiał kupić różowy dla synka, bo akurat innych nie mieli 😉 nic takiego przecież, ale zabawna historia. Po pewnym czasie my z synem wychodzimy. Instruuje przez telefon męża, gdzie jest i jak wygląda ten śpiworek. A mąż pół szafy przywiózł, bo nie był pewny 😁 także tego 😄male_m, Kropka89, sisi lubią tę wiadomość
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
Ja cały czas boje sie kompletować wyprawkę, chociaż mamy juz kilka ciuszkow kupionych. Nie wiem czy ze mną jest cos nie tak, ale od kilku tygodni moja ciąża wydaje mi sie strasznie nierealna. Nie mogę uwierzyć w to, że urodze, i ze w ogóle do tego porodu dojdzie. Czuje sie dokładnie tak jak przed ciążą, brzuch mam ledwo widoczny i moze dlatego tez mam takie odczucia. Chcialabym juz poczuć ruchy, może uwierzę w końcu, ze ktoś sobie mieszka moim brzuchu
-
Szczesliwa_mamusia wrote:My poscieli tez nie uzywalismy. U nas Wojtus spal pod kocykiem. W spiworku nie dalo rady. Wiercil sie okrutnie i plakal. Musial miec luz. Z reszta i kocyk czesto byl skopany w nogach. Dziecko do tej pory zimnolubne. Na poduszcze spi z nami od 8mca. Jesli poducha idzue od pleców (oczywiście mowie tu o pozniejszym etapie, nie noworodkowym), to moze spac na niej. Skonsultowane to z fizjoterapeutka. Mial taka plaska podusie od 4mca. Ale jakos mu nie pasowala. Mimo,ze totalnie plaska. Teraz nie umie spac totalnie na plasko. Ogolnie posciel to dla mnie zbedny wydatek. No,ale wrzucalam screeny,nie edytowalam tego w zaden spodob.
Spiworka do wozka tez nie mielismy. Bo maly byl ubierany w kombinezon,przykrywany kocykiem i plandeka z wozka. Ale kto co lubi i co komu pasuje.
Monitor oddechu mamy. Uzywalismy i tak sporadycznie,bo maly ze wzgledu na kolki spal u mnie na brzuchu. Ale jak spal w lozeczku,to wlaczalismy. Przydatny dla tego świętego spokoju.
Tak jak piszesz poduszeczka nie od urodzenia a tu ktoś może pomyśleć że od razu ma maluch dostać.
Mój nie lubi być skrępowany do spania ale co ciekawe śpiworki lubi, ale z zasady ma większe niż mu potrzeba
No ja śpiworek do wózka kupiłam właśnie jak mały miał 7-8 miesięcy bo wcześniej miał kocyk + termoforek w nóżki, a teraz jak jest mega mobilny to śpiworek nam się sprawdzał świetnie w zimie.
Ja nic nie mówię że miałaś coś edytować, tylko czytałam co tam ciekawego inni wrzucają do wyprawek i tak pomyślałam że właśnie pościel nie koniecznie musi być "must have" i warto rozważyć inne opcje i podusia też nie koniecznie musi być od pierwszego dnia. A może akurat komuś się przyda taka opinia. -
agndra wrote:A tak mi się przypomniało 😉 jak już będziemy "na wylocie" to nie zapomnijmy dokładnie poinstruować naszych facetów na temat tego jak wygląda kombinezon wierzchni/śpiworek wierzchni dla dziecka. 😁
Kiedy leżałam w szpitalu to jednego dnia wychodziła koleżanka z pokoju (daleko mieli do szpitala, ponad 100km). Mąż miał wziąć śpiworek "na wyjście" że szpitala. No i przywiózł- ten do spania 😁 kobita się zagotowała, ale wysłała go po prostu do najbliższego dziecięcego, aby kupił. To musiał kupić różowy dla synka, bo akurat innych nie mieli 😉 nic takiego przecież, ale zabawna historia. Po pewnym czasie my z synem wychodzimy. Instruuje przez telefon męża, gdzie jest i jak wygląda ten śpiworek. A mąż pół szafy przywiózł, bo nie był pewny 😁 także tego 😄
No wiesz u nas akcja była taka że mąż przywiózł ten kombinezonik co miał na nasz powrót do domu tylko co z tego jak ktoś wszył złą metkę do niego i mały który miał 48 cm i miał kombinezonik na zapas kupiony 56 albo 62 (już nie pamiętam) mieścił mi się w jednej nogawce do pasa no a moje doświadczenie w ubrankach jakoś nie ogarnęło że coś nie tak z tym rozmiarem jest.
No ale mały miał kombinezonik na kolejny sezon...agndra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDomcias wrote:Ja cały czas boje sie kompletować wyprawkę, chociaż mamy juz kilka ciuszkow kupionych. Nie wiem czy ze mną jest cos nie tak, ale od kilku tygodni moja ciąża wydaje mi sie strasznie nierealna. Nie mogę uwierzyć w to, że urodze, i ze w ogóle do tego porodu dojdzie. Czuje sie dokładnie tak jak przed ciążą, brzuch mam ledwo widoczny i moze dlatego tez mam takie odczucia. Chcialabym juz poczuć ruchy, może uwierzę w końcu, ze ktoś sobie mieszka moim brzuchu
Mam to samo.. już nawet dostałam torbę rzeczy od przyjaciółki, przeglądałam to, ale nadal nie czuję się w ciąży. A brzuszek mały ale wyszedł wyraźnie. Myślałam najpierw, że po prenatalnych się poczuje w ciąży, potem ze jak powiem wszystkim, teraz myśle że może blokuje to bo jeszcze czekam na pappe, a może potrzebuje ruchy poczuć?? A może będę miała małego na rękach i dalej w to nie będę wierzyć??Domcias lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a jakie macie doświadczenie z rożkami? Podobają mi się koncepcyjnie, ale nie wiem, czy się sprawdzają...
A co do poduszki... mi w wieku 32 lat też najwygodniej jest bez poduszki
Domcias, mam często takie same odczucia. Jak mam jakieś takie dziwne myśli, to mówię sobie, że w sumie to jeszcze dość wczesna ciąża i trzeba dać sobie czas.
Ty już na dniach możesz poczuć ruchy!Domcias lubi tę wiadomość
-
Kijanka wrote:Dziewczyny, a jakie macie doświadczenie z rożkami? Podobają mi się koncepcyjnie, ale nie wiem, czy się sprawdzają...
A co do poduszki... mi w wieku 32 lat też najwygodniej jest bez poduszki
Domcias, mam często takie same odczucia. Jak mam jakieś takie dziwne myśli, to mówię sobie, że w sumie to jeszcze dość wczesna ciąża i trzeba dać sobie czas.
Ty już na dniach możesz poczuć ruchy!
Ja dostałam i używałam jako maty do leżenia dla małego, albo cieplejszego kocyka... no więc niby się przydał ale nie do końca tak jak powinien jako rożek nie był nam potrzebny no i miałam wrażenie że mały w tym się ugotuje .
Co do kompletowania wyprawki to ja w pierwszej ciąży zaczęłam ten temat zgłębiać w listopadzie (mały się w marcu urodził), między innymi dlatego że chciałam część rzeczy kupić w Polsce a jechaliśmy na święta, gdyby nie to to pewnie bym się nie spieszyła aż tak bardzo . Wcześniej też jakoś nie czułam potrzeby ogarniania niczego w temacie wyprawki. Mini torby do szpitala to w sumie nigdy nie przygotowałam do końca, no ale liczyłam że nie będzie potrzebna. Wyprawkę żeby nie było miałam kompletną na czas. -
Aaa i już pamiętam dlaczego u nas były praktycznie tylko body kopertowe, poza tym że było mi wygodniej, w niekopertowych mega mnie irytowało to że się strasznie rozciągało body przy szyjce (po zakładaniu przez głowę) no i te zakładki nigdy się nie układały ładnie, zawsze któraś gdzieś była krzywo i się podwijała.
-
ja mam plan przygotować torbę dla siebie i dzieci, i wszystko pogrupuje w worki strunowe i podpisze, żeby w razie co mógł łatwo wszystko znaleźć, tam samo będzie z ciuszkami w domu, pojemniki z ubrankami będą podpisane, na początek musi być podpisane, bo on zwariuje z tego ogromu rzeczy, bo jak mu powiem podaj body...a on spojrzy na mnie z jakąś przerażoną miną to w tym całym stresie i zamieszaniu mogę (a nie chcę) być dla niego wredna szkolenie zrobię mu już przed porodem, ale wiadomo jak to jest
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy mielismy rozek po siostrzencu. Nie inwestowalam. Maly lezal w nim tylko chwilę, jak go polozna zapakowala. Z reszta tak go zapakowala,w tyle rzeczy,ze nie bylam w stanie go nawet wziac na rece. Wiec lezal w tym moze 2godz.w 2 dobie i tak lezal pod lampami,wiec byl goly. Ale mam kolezanke co odkladala do rozka, bo twierdzila,ze jej tak wygodnie podnosic synka. Na oddzisle tez widzialam pare dziewczyn co maja. To co komu pasuje. Kwestia zupełnie indywidualna.
Co do kombinezonu- my mielismy z 6 szt,tylko w roznych rozmiarach najmniejszy mial 56,ale ten nie byl podpisany. (Dostalismy po siostrzencu) I jak tlumaczylam ,jaki mam wziąć, to wolał pojechac i kupic nowy. Ale, co musze przyznać, kupil naprawde sliczny komninezon
Ja mam nadzieje jednak,ze az tak zimno nie bedzie w tym listopadzie.
Co do nauki, to moj juz rozpoznaje co jest czym. Ale do tej pory nie wie,w ktorej szufladzie co lezy a nasz syn za 2 tyg skonczy 18mcy
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Natki- widzisz, a mi sie szlafrok w ogole nie przydal. W szpitalu bylo tak mega goraco. Rodzilam w grudniu,że w samej koszuli pot mi lecial po dupie. Maz mi przynosil codziennie swieza koszule,bo inaczej sie nie dało.
Co do body kopertowych- tez nie jestem ich fanka. Wolalam normalne.
Linomag do sutkow- moze byc,ale lepiej zeby dziecko potem nie ssalo piersi. Lepsza linoziaja. Bo tam sam len. Bezpieczniejsze dla malucha. Po co ma potem "jesc" wazeline. U nas to bylo zbawienie na poczatku. Bo lekko smarowalam,a potem maly zasysal. A potem to juz smarowalam sutki swoim mlekiem.
Z reszta wyprawke do szpitala,to mysle,ze lepiej blizej porodu. Latwiej zapamietac