Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza34 wrote:Wogole podziwiam meza bo on na ogol nie rwal truskawek, ja rwalam bo mi to szybciej szlo a on zajmował się czym innym lub pozniej jak juz byla corka. A teraz wstaje przed 5 rano i idzie rwac. I tesciowa rwie u nas a przez tyle lat pleców w naszych truskawkach nie zginęła. I co urwia to nasze.
Cecylia ma rację, Ty się truskawek nie dotykaj! U nas nigdy nie było tego dużo, tyle co na własny użytek ale pamiętam, że to strasznie ciężka robota. 100 razy lepsze wiśnie, maliny czy pielenie ziół. -
Ja też nie czuje jeszcze malucha, chociaż chyba sobie wkręcam że trochę tak Co do truskawek to się nie wypowiem, chyba nigdy nie widziałam nawet pola z truskawkami, niestety jestem miastowe dziecko, ale wyobrażam sobie że taka praca jest mega męcząca no i kucanie jest raczej chyba niewskazane w ciazy nie? Zresztą w upał to i tak sobie nie wyobrażam. Jedyne co mogę powiedzieć to że moja ciocia jechała w tamtym roku na jesień tak jak piszecie do jakiejś wsi pod Wrocławiem właśnie tak sobie narwać jabłek. Z tym że tam było jeszcze tak że można sobie było narwać i nawet się nic nie płaciło bo to chyba był jakiś mega urodzaj i mieli problem ze zgniją.
-
nick nieaktualnySpokojnie, rwac nie zamierzam. Dla siebie mi ciężko urwać, schylac się nie moge, w kucki niedobrze a najgorzej na kolanach (to wszystko wytestowane przy zbieraniu zabawek). Rwanie truskawek to naprawdę ciężką praca, niewygodna pozycja i w pełnym słońcu. I tak g... Z tego, tesc pojechal sprzedac do Łodzi a tam towaru po uszy, ceny nie ma, nie ma komu kupic. A jabłka w tamtym sezonie to fakt-urodzaj jakich mało, do tej pory mamy w chłodni 200ton niesprzedanych. A w tym roku trąbią ze jablek nie bedzie bo najpierw przymrozki, potem susza a teraz grad-u nas tez byl. Ta, ja im nie wierzę, truskawek tez miało nie być a jest w brud.
-
Ja z moim lozyskiem na przedniej scianie pierwsze wyrazne ruchy poczułam w 19+6, tak jakby pukał od środka,wtedy nie miałam wątpliwości ze to to. Teraz z dnia na dzień coraz bardziej i wyraźniej sie rozpycha i czuję te ruchy jak kopanie, rano nawet jeden był widoczny gołym okiem 😍 Ehh, truskawki to ciężka praca, sama mialam okazję zbierac przez kilka lat z rzędu dla siebie. A niestety teraz ludzi do pracy wszędzie brakuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2019, 22:46
-
nick nieaktualnycoma wrote:Hej ja byłam wczoraj na kontroli i wszystko dobrze, mała rośnie, miała wymiary jak w 18w3d, a ja nadal jej nie czuję
Teraz czekam na 8 lipca na połowkowe.
Właśnie pare minut temu mowilam mezowi ze jeszcze dzidzi nie czuje, że juz raczej powinnam. No niby lekarz mi powiedzial ze z moja sylwetka (pewnie mu chodziło o moj tluszczu na brzuchu) i waga to poczuje blizej 20 tyg.
Coma mam to samo co ty-najpierw musniecie w brzuchu a potem na nodze.
Zapomniałam odwolac jutrzejsza wizyte na nfz. Nie chce już tam chodzic. Polowkowe mam 8 lipca. A wcześniej zwykla wizyta 27.06.coma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa dzis troche czytalam o 18 tyg.ciazy. I wiecie co wyczytalam na jednej ze stron-ze macica ma juz wielkość piłki od koszykówki😲, 3-4 razy to czytalam i tak myślałam i nadal mysle ze sie pomylili. No gdzie, jak i po co. I gdzie niby ja mam schowane ta piłkę, no chyba ze bez powietrza ale tego juz nie napisali 😭
-
nick nieaktualny
-
Iza34 wrote:Ja dzis troche czytalam o 18 tyg.ciazy. I wiecie co wyczytalam na jednej ze stron-ze macica ma juz wielkość piłki od koszykówki😲, 3-4 razy to czytalam i tak myślałam i nadal mysle ze sie pomylili. No gdzie, jak i po co. I gdzie niby ja mam schowane ta piłkę, no chyba ze bez powietrza ale tego juz nie napisali 😭
Zdecydowanie przesadzili. Mi się w żadnym wymiarze ta piłka nie mieści
W ogóle mam wrażenie, że ludzie, którzy pisali te porównania wielkości macicy czy dziecka w poszczególnych tygodniach ciąży, żyją w jakiejś innej rzeczywistości.
O na przykład tu: https://parenting.pl/fasolka-jablko-a-moze-melon-wielkosc-plodu-tydzien-po-tygodniu
24 tydzień - kukurydza
25 tydzień - seler
Nie wiem, o co autorowi chodziło, ale nie udało mi się nigdy kupić selera dłuższego od kukurydzyPaula_30, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Iza a u Was sie szypułkuje truskawki na skup? bo u nas inaczej sie nie sprzeda. My mamy doslownie kawalek ale nie było komu przerabiac i sprzedalismy 3 razy. Raz poszlam pomóc mamie bo szkoda mi jej było w ten upał i pewnie byłysmy doslownie 20 minut a mnie i tak rozbolał dół brzucha bo wystarczyło pare razy sie podniesc i kucnąć skuloną i efekt jest. Także to nie dla nas robota, ale szypułkować moge siedząc na trawce i wygodnej poduszce
Z tymi ruchami to zaraz dziewczyny poczujecie, mój maluszek najbardziej buszuje wieczorem do póxnych godzin a poźniej od jakiejs 4 rano aż nie wstane. Wczoraj wieczorem tak szalał, że sprawił mi ból, tak jakby gdzieś bardzo nisko wszedł i od tamtej pory do dziś siedzi i nie daje znaku a ja sie stresuje już wolę nie spać aby czuć i wiedzieć, że jest ok.
-
nick nieaktualnyJak na rynku nie idzie to nie ma wyjscia i sie szypulkuje albo wysypuje z szypulka za połowę ceny. Tesc wlasnie wrócił z rynku i nie sprzedał 140 lubianek. Ja mam ten problem ze siedziec nie moge bo mnie d... boli nawet na wygodnej poduszce. Chyba cialo mi tak sie zmienia bo rok temu potrafiłam siedzieć cale dnie i szypulkowac i nic mi nie dolegalo (a nie- kark mnie bolal ale nie tylek) a teraz nawet "tron" sobie zrobilam i nie moge za bardzo, nawet przerwy i chodzenie co jakus czas niewiele pomagaja. Jak nie zrobię to i tak te parę złotych sie wezmie, ale az żal takie truskawy sypać do kistena.
-
Iza34 wrote:Jak na rynku nie idzie to nie ma wyjscia i sie szypulkuje albo wysypuje z szypulka za połowę ceny. Tesc wlasnie wrócił z rynku i nie sprzedał 140 lubianek. Ja mam ten problem ze siedziec nie moge bo mnie d... boli nawet na wygodnej poduszce. Chyba cialo mi tak sie zmienia bo rok temu potrafiłam siedzieć cale dnie i szypulkowac i nic mi nie dolegalo (a nie- kark mnie bolal ale nie tylek) a teraz nawet "tron" sobie zrobilam i nie moge za bardzo, nawet przerwy i chodzenie co jakus czas niewiele pomagaja. Jak nie zrobię to i tak te parę złotych sie wezmie, ale az żal takie truskawy sypać do kistena.
A myśleliście o zbywaniu owoców na zamkniętych osiedlach w dużych miastach? Ja zauważyłam u siebie na osiedlu, że jest mega dużo dostawców, którzy ogłaszają się na grupie osiedla na FB i przywożą latem owoce i warzywa (piszą na grupie, że będą stali pod osiedlem w określonych godzinach) a potem przetwory, jajka, soki, miody. I to schodzi bo Warszawka wszystko kupiZlaania1 lubi tę wiadomość
-
Iza34 wrote:Jak na rynku nie idzie to nie ma wyjscia i sie szypulkuje albo wysypuje z szypulka za połowę ceny. Tesc wlasnie wrócił z rynku i nie sprzedał 140 lubianek. Ja mam ten problem ze siedziec nie moge bo mnie d... boli nawet na wygodnej poduszce. Chyba cialo mi tak sie zmienia bo rok temu potrafiłam siedzieć cale dnie i szypulkowac i nic mi nie dolegalo (a nie- kark mnie bolal ale nie tylek) a teraz nawet "tron" sobie zrobilam i nie moge za bardzo, nawet przerwy i chodzenie co jakus czas niewiele pomagaja. Jak nie zrobię to i tak te parę złotych sie wezmie, ale az żal takie truskawy sypać do kistena.
-
U mnie w sobotę Maluch był bardzo mało aktywny, za to wczoraj wieczorem tak się rozpychał że nawet mąż poczuł jak przyłożył dłon do brzucha. I cały czas ułożony jest z lewej strony. Praktycznie cały czas jak już go czuję to własnie z lewej strony i brzuch trochę większy z tej strony
Ja już prawie 5 kg na plusie -
nick nieaktualnyJa czuję coś raz dziennie wieczorem czasem co dwa dni. Bardzo nisko, w linii majtek. Takie jakby pukanie czuję rzadko, raczej przesuwanie i kręcenie się takiej galarety. Ale wyraźnie czuć, że to nie jest jelito czy część mojego ciała. Jak mam ciaśniejszą gumkę i siedzę to też zaczyna się coś tam przemieszczać. Wczoraj nic nie czułam, dziś też nie ale pewnie wieczorem wróci.
-
Ja niestety już przybralam 6 kg ale tłumacze sobie że to druga ciąża tak szybko po pierwszej i może dlatego. Z drugiej strony nie widać tego tak bardzo więc ludzie dopiero teraz coś zaczynają podejrzewać. Brzuszek już widać, ale lekko. Z tym że to dopiero 16tydzien co to będzie potem Ale cieszę się cieszę z tej ciąży bardzo Teraz już takie wszystko na spokojnie
-
Cecylia wrote:Ja czuję coś raz dziennie wieczorem czasem co dwa dni. Bardzo nisko, w linii majtek. Takie jakby pukanie czuję rzadko, raczej przesuwanie i kręcenie się takiej galarety. Ale wyraźnie czuć, że to nie jest jelito czy część mojego ciała. Jak mam ciaśniejszą gumkę i siedzę to też zaczyna się coś tam przemieszczać. Wczoraj nic nie czułam, dziś też nie ale pewnie wieczorem wróci.