Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Zlaania1 wrote:Moj dzidziuch właśnie pierwszy raz naprawdę mnie porzadnie kilka razy kopnął. W szoku jestem,że tak wcześnie i tak mocno. W 1 ciąży smyranie czułam w 20tc a teraz to już porządne kopnięcia były tak,że mój jak dotknął ręką to poczuł 😀😀😀
Tez w 17 widzialam i czulam kopniaczki wiec super ! A to moja pierwsza ciazaZlaania1 lubi tę wiadomość
-
Za tydzień mam wizytę i jestem ciekawa czy akurat ona będzie, czy druga położna. Postanowiłam, że na pewno powiem lekarzowi o tej sytuacji bo to jego pracownica. Jej też powiem co o tym sądzę. Jednak nie chcę wchodzić w takie rzeczy jak gdzieś zgłaszanie bo nie chcę aż tak na wojenną ścieżkę z nikim wchodzić. Ale nie mogę przemilczeć sprawy.
male_m, JustBelieve, Kijanka, Cecylia lubią tę wiadomość
-
coma wrote:No dr Wrona super, ale ciekawe czy się zgodzi Cię prowadzić na tym etapie, bo mi i Hamela i Wrona odmówili w 7 tc.
-
coma wrote:No mi powiedzieli, że mają już za dużo pacjentek i nie poświęcą mi należytej uwagi. Może to był 8 tydzień? Na pewno nie później, bo to był początek kwietnia jak szukałam prowadzącego.
Ale ja jestem w sumie zadowolona, że tak wyszło bo moja doktor, chociaż może mniej doświadczona, to zawsze odpisuje mi na SMS-y i uspokaja mnie. -
izabel_ka wrote:Rany Boskie!!! Od razu bym to zgłosiła! Obowiązuje Rodo do jasnej... Zgłoś ten incydent do GIODO to nie są żarty. Ona pewnie wynosi wszystkie informacje skoro Twoje też wypłynęły. I to jeszcze tak intymne i prywatne informacje. No szok po prostu
Po pierwsze to UODO, a nie GIODO od 25 maja 2018r. Po drugie to nie tylko naruszenie przepisów RODO, ale również tajemnicy lekarskiej (ustawa o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta z 2011r.), o także dóbr osobistych (art 23 kc) i konstytucji (każdy ma prawo do prywatności). Zdecydowanie zgłosiłabym to na piśmie do właściciela placówki i poczekała na reakcję nim podejmę dalsze kroki.
Kijanka, Cecylia, Chanela lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Moni** wrote:Dziewczyny mam problem, ostatnio mnie spotkała dziwna sytuacja. W pracy jeden znajomy, zaczął przygadywać że wie, że mam termin na listopad, i gdzie chodzę do ginekologa. W sumie najpierw dużej wagi do tego nie przykładałam ale kiedy to mówił to ja jeszcze nie mówiłam nikomu w pracy na kiedy mam termin. A już na pewno nic o ginekologu. Teraz wyszło że żona jego brata jest u mojego lekarza położną i to ona zawsze mi bada ciśnienie i skanuje wszystkie badania. I teraz już wiem, że na pewno ona wyniosła te informacje bo raz coś powiedział że ma wszędzie wtyki i wszystko wie. Gdyby to tylko o to chodziło, ale ja tam się od dawna leczyłam, więc na pewno ona wie o wszystkich poronieniach, i naszych badaniach. I bardzo mi się to nie podoba, że teraz rozniesie takie rzeczy po zakładzie pracy Zastanawiam się czy iść z tym do lekarza czy najpierw się z nią osobiście rozmówić... Doradźcie.
Moni ja na Twoim miejscu na następnej wizycie najpierw powiedziałabym jej co o tym sadze (bo przypuszczam ze najpierw ona Ci mierzy ciśnienie i inne takie a potem idziesz z lekarzem rozmawiać) a później odrazu powiedziałabym lekarzowi, jeśli trzeba bedzie, bo np on nic nie zrobi sobie z tego to zgłosiłabyś to dalej. Ja wiem ze lekarze, pielęgniarki i inny tego typu personel zawsze będzie wynosił do domu różne ciekawe historyjki i przypadki ale ANONIMOWO! Bez przesady! Jak można wynosić takie historie o kimś i opowiadać osobom które dana osobę znają! Jak ja nie lubię takich wrednych ludzi!Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
Hej dzisiaj byłam na wizycie, prawie wszystko ok. Poza nerkami - tzn. dalej są pielaktazje, ale się nie pogorszyły. Lekarz na razie kazał się nie martwić, na połówkowych dokładnie obejrzy na lepszym sprzęcie. Jakby się pogarszały to wyśle mnie do jakiegoś prof. z Łodzi.
Poza tym kazał już odstawić duphaston i to z dnia na dzień. A brałam dotychczas 3x1. Ale on twierdzi, że już nie ma potrzeby żeby go brać. Trochę się przestraszyłam więc przepisał mi luteine dopochwową 1x1.
Zazdroszcze tym z Was, które są już po połówkowych 😊 ja mam 1 lipca. Chciałabym żeby te nerki się unormowały albo chociaż nie pogarszały...sisi lubi tę wiadomość
Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
Moni** wrote:Za tydzień mam wizytę i jestem ciekawa czy akurat ona będzie, czy druga położna. Postanowiłam, że na pewno powiem lekarzowi o tej sytuacji bo to jego pracownica. Jej też powiem co o tym sądzę. Jednak nie chcę wchodzić w takie rzeczy jak gdzieś zgłaszanie bo nie chcę aż tak na wojenną ścieżkę z nikim wchodzić. Ale nie mogę przemilczeć sprawy.
Dokładnie tak bym zrobiła.
Z tym, że zaczęłabym od wyjaśnienia tej sytuacji z położną.
Kurde no, jak się wynosi "ciekawe historyjki" z pracy, to anonimowo. -
Żeby to jeszcze jej mąż był tym kolegą z pracy no to jeszcze bym zrozumiała wd powiedziała coś z stylu "twoja koleżanka jest w ciąży" ale że aż do brata męża doszło i jest na tyle głupi że się tym chwali w sytuacji gdzie NIE mówiło się o tym w pracy to bym zgłosiła, a mówić jej bezpośrednio nie widzę sensu.2017 #1
2019 #2
-
Spirit wrote:Żeby to jeszcze jej mąż był tym kolegą z pracy no to jeszcze bym zrozumiała wd powiedziała coś z stylu "twoja koleżanka jest w ciąży" ale że aż do brata męża doszło i jest na tyle głupi że się tym chwali w sytuacji gdzie NIE mówiło się o tym w pracy to bym zgłosiła, a mówić jej bezpośrednio nie widzę sensu.
Dokładnie jakby to była żona kolegi to jeszcze rozumie. Ale to już takie dalsze koligacje i to było specjalnie powiedziane żeby zaznaczyć że on ma wtyki. Tyle że nie chce sobie z nim robić wojny w pracy. Bo już teraz sytuacja między nami jest taka sobie. Na pewno się z nią rozmowie. -
Moni** wrote:Dokładnie jakby to była żona kolegi to jeszcze rozumie. Ale to już takie dalsze koligacje i to było specjalnie powiedziane żeby zaznaczyć że on ma wtyki. Tyle że nie chce sobie z nim robić wojny w pracy. Bo już teraz sytuacja między nami jest taka sobie. Na pewno się z nią rozmowie.
Od tego bym zaczęła. Bo tak sobie myślę, że jak zaczniesz od lekarza albo jakąś drogą formalną, to jej będzie się łatwiej wyprzeć. A w cztery oczy to już tak ciężko. A najlepiej w ogóle jakbyś poszła na wizytę razem z mężem/partnerem. -
Moni** wrote:Dokładnie jakby to była żona kolegi to jeszcze rozumie. Ale to już takie dalsze koligacje i to było specjalnie powiedziane żeby zaznaczyć że on ma wtyki. Tyle że nie chce sobie z nim robić wojny w pracy. Bo już teraz sytuacja między nami jest taka sobie. Na pewno się z nią rozmowie.2017 #1
2019 #2
-
coma wrote:Nie mierzyła CRL, tylko właśnie te różne pomiary i na koniec podała wagę. Powiedziała, że się "nie da" zmierzyć CRL, bo mąż pytał.
-
Moni** wrote:Dziewczyny mam problem, ostatnio mnie spotkała dziwna sytuacja. W pracy jeden znajomy, zaczął przygadywać że wie, że mam termin na listopad, i gdzie chodzę do ginekologa. W sumie najpierw dużej wagi do tego nie przykładałam ale kiedy to mówił to ja jeszcze nie mówiłam nikomu w pracy na kiedy mam termin. A już na pewno nic o ginekologu. Teraz wyszło że żona jego brata jest u mojego lekarza położną i to ona zawsze mi bada ciśnienie i skanuje wszystkie badania. I teraz już wiem, że na pewno ona wyniosła te informacje bo raz coś powiedział że ma wszędzie wtyki i wszystko wie. Gdyby to tylko o to chodziło, ale ja tam się od dawna leczyłam, więc na pewno ona wie o wszystkich poronieniach, i naszych badaniach. I bardzo mi się to nie podoba, że teraz rozniesie takie rzeczy po zakładzie pracy Zastanawiam się czy iść z tym do lekarza czy najpierw się z nią osobiście rozmówić... Doradźcie.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Meggs wrote:Hej, mieliśmy wczoraj kontrolną wizytę i lekarka nie wazyła nam maluszka. Powiedziała że robi to dopiero od połówkowych. Zmierzyła tylko crl, co wydaje mi się mało wiarygodne bo maluszek się podkulał i zginał. I teraz zaczelam sie martwić ze moze cos gorzej przyrasta czy coś.
Lekarka powiedziała ze wszystko ok, choc była na nas mega zła bo mimo jej zalecen nie zdecydowalismy sie na sanco.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Meggs wrote:Ale ja usg miałam robione. Więc to nie była kwestia braku usg tylko braku pomiarów podczas, bo od 16 tyg mierzy się juz obwody głowki, brzuszka i dł kosci udowej wyliczajac wage.
Coma crl byl ok 10.5 cm ale zmierzony tak o. Bo maluszek nie byl wyprostowany, tylko skulony. I tak dr Hamela. Powiedziała ze jest ok.
Niestety po tym jak nie.zdecydowaliśmy sie na sanco bo mam obnizona wartosc bialka pappy jest ciezko. Dr sie obrazila, powiedziala ze jestesmy skrajnie nieodpowiedzialni i dziwi sie ze mozemy spokojnie spac w nocy , a moglibysmy przeciez kupic swoj spokoj. Krzyczala na nas jakbysmy byli debilami, mimo ze ja te wyniko konsultowalam z innym dr i on nie widzial konircznosci sanco. Serio mysle nad zmiana leekarza prowadzacego bo stresuje mnie takie podejscie.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860