Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem wiejskie dziecko, jadłam prosto z krzaka, całowałam nasze 3 koty, grzebalam w ziemi, ręce otrzepałam, potem coś zjadłam z ogródka. Nawet marchew jako dziecko bez mycia i prosto z grządki jadłam- wbrew mojej mamie. I do tej pory nie przechodziłam toksoplazmozy, a to moja druga ciąża. Jedyne czego nigdy nie robiłam- zero tatarów i innych surowych mięs (sushi zjem, ale nie w ciąży) bo mnie to odrzuca.1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
nick nieaktualny
-
izabel_ka wrote:Naczytałam się, że ptaki też mogą to dziadostwo przenosić nigdy nie przechodziłam tej choroby pomimo różnych niebezpiecznych sytuacji (jak sobie tak teraz przypomnę🙈) więc liczę na to, że może i teraz mnie ominie ale w ciąży schizy są o wiele większe32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
izabel_ka wrote:Dyzia rany współczuję... Stres ogromny ale ważne, że z Maluszkiem wszystko ok!
Obudziłam się o 5 rano z myślą, że przecież kilka razy zjadłam kilka czereśni prosto z naszego drzewa i uzmysłowiłam sobie, że mogłam zarazić się toxo!!! Jutro z rana pojadę na badania bo moja wyobraźnia zaczęła ostro działać. Czasem coś człowiek zrobi a wogole nie pomyśli 🙈
Sushi jem często i nigdy z surową rybą, zawsze z tuńczykiem, wędzonym łososiem, warzywami-pychota.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2019, 10:47
-
Alu_87 wrote:a to już jest logiczne ja tokso mam za sobą, ale cytomegalii nie doświadczyłam. Powtórzę badanie przy najbliższej okazji. Czy te choroby są wyjątkowo szkodliwe do jakiegoś okresu ciąży czy do samego końca?
Do samego końca niestety...a najgorsze, że z reguły są bez objawowe, bo w przypadku toxo wczesne stwierdzenie i podanie antybiotyku znacznie zmniejsza szanse na zakażenie płodu..
Ja miałam w drugą stronę cytomegalie przechodziłam, a toxo nie 🙈
W lipcu mam zrobić podstawowe badania to zbadam od razu toxo.. bo trzeba mieć mega pecha, aby w ciąży ją złapać.. ale niestety to się zdarza 😞Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2019, 10:52
Alu_87 lubi tę wiadomość
-
Ja cytomegalie przechodzilam, prawdopodobnie zarazilam się od dzieciakow w przedszkolu. Natomiast nie mam odporności właśnie na toksoplazmoze. Na poczatku ciąży bardzo sie pilnowalam, nadal to robie, ale juz bez takiej spiny. Prowadzę tryb zycia i higienę w taki sposób jak do tej pory, bardziej zwracam uwagę na stopien wysmazenia miesa, deski do krojenia i blaty kuchenne. I tyle, mam nadzieje, ze to mnie uchroni Wczoraj za to zjadłam sałatkę i w połowie zauważyłam, ze jest w niej wędzony kurczak... Jak jest z wedzonym mięsem? Bo cos mi sie obilo o uszy, ze nie powinno sie jesc w ciazy.
A jesli chodzi o ten sluz Wczoraj nie dawalo mi to spokoju i kupilam sobie test Ph na infekcje intymne. Ph wyszlo w normie, wiec juz jestem spokojna. -
nick nieaktualny
-
Aishha wrote:No właśnie miałam pytać Was o co chodzi z tym lozyskiem bo na prenatalnych mam wpisane ze na przedniej ścianie a teraz przy polowkowych jest wpisane ze na tylnej. Myślałam że to mój lekarz coś namieszal.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Paula_30 wrote:Próbowałam i syrop i inne rzeczy zmieniłam chleb na razowy i pije dziennie 3 litry wody. I już 3 dzień znowu bez efektu20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
agndra wrote:Dziewczyny a jak z Waszymi piersiami? Mi zaczyna siara plamić koszulkę. Nie jakoś mocno, ale kropki mam. Martwię się, że tak wcześnie to zły objaw.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Audreyyy wrote:Ja na szczęście przechodziłam i toxo i cytomegalię chociaż tę druga to chyba i tak można jeszcze raz złapać.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
nick nieaktualny
-
agndra wrote:Dziewczyny a jak z Waszymi piersiami? Mi zaczyna siara plamić koszulkę. Nie jakoś mocno, ale kropki mam. Martwię się, że tak wcześnie to zły objaw.
Tylko się cieszyć organizm się przygotowuje do przyszłego karmienia. -
Alu_87 wrote:a to już jest logiczne ja tokso mam za sobą, ale cytomegalii nie doświadczyłam. Powtórzę badanie przy najbliższej okazji. Czy te choroby są wyjątkowo szkodliwe do jakiegoś okresu ciąży czy do samego końca?
Z zarażeniem toksoplazmozą jest tak, że im później w ciąży matka złapie toksoplazmozę, tym większe szanse na zarażenie płodu, bo im starsza ciąża, tym więcej substancji (ilościowo) przechodzi przez łożysko. Natomiast jeśli chodzi o skutki zakażenia toksoplazmozą w ciąży jest dokładnie odwrotnie. Zakażenie płodu w I trymestrze (o ile do niego dojdzie), kończy się z reguły poronieniem lub ciężkimi wadami rozwojowymi płodu. W II trymestrze szanse na zakażenie od matki rosną, ale skutki nie są takie ciężkie. Jak matka złapie toxo w III trymestrze, to płód prawie na pewno się zarazi, ale są duże szanse na to, że dziecku nic nie będzie.
EDIT: Bardzo mnie zdziwiło, jak kiedyś w jakimś artykule z czasopisma medycznego znalazłam informację, że jak matka zarazi się toksoplazmozą w I trymestrze, to szanse na zarażenie płodu są stosunkowo niewielkie - w 12 tygodniu chyba coś koło 30%, wcześniej jeszcze mniej. No i ponoć jak się od razu toksoplazmozę wykryje i poda antybiotyk, to są duże szanse na szczęśliwe zakończenie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2019, 12:03
Alu_87 lubi tę wiadomość
-
agndra wrote:Dziewczyny a jak z Waszymi piersiami? Mi zaczyna siara plamić koszulkę. Nie jakoś mocno, ale kropki mam. Martwię się, że tak wcześnie to zły objaw.
W tej ciąży jeszcze nic takiego nie miałam, ale przy poronieniu w 12 tygodniu bardzo się zdziwiłam, że laktacja zaczyna się aż tak wcześnie. Coś mi tam z piersi leciało przez 2-3 tygodnie po. Więc jakoś specjalnie się nie zdziwię, jak teraz coś zobaczę na bieliźnie -
Dzyzia wrote:A ja się wczoraj wywrocilam na chodniku i teraz jestem w szpitalu na obserwacji. Normalnie to chyba to przesunięcie środka ciężkości w ciąży tak zadzialalo, bo ani się nie potknelam ani nie miałam zwrotów głowy. W jednej chwili stałam, w drugiej już lezalam. Zdążyłam się tylko trochę na bok przekręcić i ręką brzuch podeprzeć
Bardzo Ci współczuję szpitala w te upały. W Twojej sytuacji też na pewno pojechałabym na IP. Jak nic się nie dzieje, to potrzymają Cię do 3 dni i wypuszczą. -
sisi wrote:Tylko pierwotne zarażenie cytomegalią jest szkodliwe.
sisi lubi tę wiadomość
-
Domcias wrote:Ja cytomegalie przechodzilam, prawdopodobnie zarazilam się od dzieciakow w przedszkolu. Natomiast nie mam odporności właśnie na toksoplazmoze. Na poczatku ciąży bardzo sie pilnowalam, nadal to robie, ale juz bez takiej spiny. Prowadzę tryb zycia i higienę w taki sposób jak do tej pory, bardziej zwracam uwagę na stopien wysmazenia miesa, deski do krojenia i blaty kuchenne. I tyle, mam nadzieje, ze to mnie uchroni Wczoraj za to zjadłam sałatkę i w połowie zauważyłam, ze jest w niej wędzony kurczak... Jak jest z wedzonym mięsem? Bo cos mi sie obilo o uszy, ze nie powinno sie jesc w ciazy.
Jeśli chodzi o mięsko wędzone, to wydaje mi się, że to zależy od szczegółów technologicznych. Jak mięso było wędzone na gorąco, to raczej spoko, bo to wędzenie trwa jednak dłużej niż chwilę. Jak na zimno, to coś tam mogło przetrwać, ale ryzyko nie jest duże.