Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza wg mnie teściowa powoduje takie zachowanie. Widać po tym co piszesz że się nie dogadujecie. Ja z treściami musiałam się przeleczyc przez 2 miesiące. To był okropny czas. Mało tego, mimo że nie mieszkaliśmy już razem po czasie dowiaduje się że jakieś głupoty jeszcze kładli mojemu M do głowy. Teraz mieszkamy daleko od siebie i między nami jest zupełnie inaczej.
Ja mam prenatalne 22t5d bo mnie luxmed wykiwal i nie było wcześniejszego terminu. Także mocno czekam na środę i staram się nie stresować.
A jeszcze A propo tych naszych przeprowadzek, to fajnie że w podobnym czasie bo będziemy mogły się powymieniac pomysłami i powspierac. -
Iza, u mnie bywa podobnie, z tym, ze teściowa zachowuje się dobrze w stosunku do mnie. Jak mieszkaliśmy sami z dala od teściowej to wypracowałam w nim trochę, że mi pomagał, chociaż czasem i tak bywały sprzeczki. Teraz jak mieszkamy z teściową on nie garnie się w ogóle do roboty, co mnie na maxa denerwuje i przeraża. Sytuacja z wczoraj - wracam do domu po 3 dniach nieobecności, jest godzina 20, ten siedzi gra na konsoli (pracę kończy o 16), w miedzyczasie teściowa wróciła z pracy. Spojrzałam do zlewu pełnego garów i aż mnie zagotowało. Pytam co robił tyle czasu, że nie pozmywał, a ten odpowiada mi że mnie nie było. No byłam gotowa go zabić. Teściowa się wtrąciła, żebym dała się na spokój, bo to tylko facet, że ona zrobi to za synka. Powiedziałam jasno i jej i jemu co myślę, ale to jak kamień w wodę. Widziałam, że u nich w domu ogólnie było tak, że teść i mój W mogli sobie siedzieć, a ona wszystko robiła. Ja sobie z nim tak nie pozwolę, jednak boję się że to co sobie wcześniej w nim ułożyłam przez jego mamę wróci do początku nawet jak znowu będziemy mieszkać sami.
-
To mój mąż tak łatwo w domu nie miał. W każdy weekend teściowa robiła sprzątanie domu i to nie tak że ona sprzątała tylko właśnie mąż i jego brat. Także co tydzień odkurzanie (podłogi i ściany - chociaż ściany chyba nie co tydzień), mycie całej klatki schodowej i całego mieszkania, ścieranie kurzy i jakieś konserwowanie mebli itp. Także teraz ma łatwiej no ale my też dużego mieszkania nie mamy bo 75 m2 więc tego sprzątania dużo nie jest, odkurzacz mamy taki że sam odkurza więc tu nam też odpada roboty, jak idę z małym na spacer to go mogę nawet codziennie włączyć i jest po temacie .
Natomiast tak jak pisałam ja wolę sobie sama posprzątać tak jak lubię i wolę żeby mąż po pracy posiedział z małym i w weekendy jak najwięcej niż żeby sprzątał. -
Iza34 wrote:Szczerze to ja nigdy nie zapomne wyrazu oczu mojego meza jak w szpitalu chciał wziac corke na rece i jego matka mu nie pozwolila bo uszkodzi (on 120kg, dziecko 2kg), straszna przykrosc i nastepnego dnia jak bylismy sami i trzymal corke- no cos pieknego, ten zachwyt i zadowolenie, i to nigdy nie zniknelo, a teraz w ciąży wróciło i mam wrazenie ze z dwojona sila, ze ma corke i w koncu będzie drugie dziecko. I corka potrafi sie swietnie zajac, az moja mama byla pelna podziwu.
Musicie postawić granicę, bo to Wy jesteście rodzicami i potraficie zadbać o swoje dzieci najlepiej. Teściowa oczywiście z troski pewnie tak powiedziała, ale bez przesady Ja już swoich rodziców i teściów ustawiłam. Na wylocie pierwszej ciąży moja mama wpadła na genialny pomysł, abym po porodzie z dzieckiem zamieszkała z nimi na jakiś czas, aby mi było łatwiej,ona pokaże jak.l kąpać itp. Oburzylam się i powiedziałam, że nasze miejsce jest w domu, jak chce nam pomóc to niech do nas przyjedzie. Więc jeździła 3 dni z rzędu, bo nocować nie chcieli i pokazywała jak kąpać mojemu mężowi, bo ja się bałam. Właściwie mogę powiedzieć że mój mąż trzymał syna do kąpieli zawsze dopóki sam nie siedział, ja ani razu. Ważne jest, aby matka i ojciec się wspierali i nie pozwalali na zbytnie wtrącanie się osób trzecich, nawet z troski.
JustBelieve lubi tę wiadomość
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagndra wrote:Musicie postawić granicę, bo to Wy jesteście rodzicami i potraficie zadbać o swoje dzieci najlepiej. Teściowa oczywiście z troski pewnie tak powiedziała, ale bez przesady Ja już swoich rodziców i teściów ustawiłam. Na wylocie pierwszej ciąży moja mama wpadła na genialny pomysł, abym po porodzie z dzieckiem zamieszkała z nimi na jakiś czas, aby mi było łatwiej,ona pokaże jak.l kąpać itp. Oburzylam się i powiedziałam, że nasze miejsce jest w domu, jak chce nam pomóc to niech do nas przyjedzie. Więc jeździła 3 dni z rzędu, bo nocować nie chcieli i pokazywała jak kąpać mojemu mężowi, bo ja się bałam. Właściwie mogę powiedzieć że mój mąż trzymał syna do kąpieli zawsze dopóki sam nie siedział, ja ani razu. Ważne jest, aby matka i ojciec się wspierali i nie pozwalali na zbytnie wtrącanie się osób trzecich, nawet z troski.
Pewnie ze z stroski i pewnie nie zdawala sobie sprawy ile przykrości narobila. No i jej wizyty w szpitalu byly bardzo stresujące wiec teraz postanowilam zakomunikowac wszystkim ze nie zycze sobie wizyt w szpitalu, tak jsk nie zycze sobie wizyt u mnie w pokoju jak bede karmić. A co do mycia maluszka- moja tesciowa tez 3 dni pomagała i koniec, zbyt stresujace to bylo dla nas i te ciagle uwagi i wogole, no i poprosiliśmy zeby obciela paznokcie, moja corcia byla tak chuda i miała tak cienką skórkę ze widac bylo wszystkie zylki w jej ciele (przez to nie chcieli wypuscic nas ze szpitala), tesciowa nie chciala i koniec pomocy. Moja mama przyjezdzala, prasowala, czasami odkurzyla, tesciowa palcem nie kiwnela, wiec na co ja teraz licze. -
ja chyba też będę chciała ograniczyć odwiedzin teściów w szpitalu... ewentualnie moje koleżanki pielęgniarki przyjadą w tajemnicy, ale wiem, ze one przyjadą zobaczą i pojadą, teściowie niech przyjadą na 10-15 minut, bo potem w domu odwiedziny to dopiero po tygodniu, ja też chcę dojść do siebie na pewno ogranicze liczbę odwiedzin, nie mam zamiaru sztucznie się uśmiechać i mówić, że jest wszystko w porzadku i nic mnie nie boli, żeby teściowa była zadowolona...ja będę miała planowaną cesarkę, mam nadzieję, że nic mnie nie zaskoczy, będę musiała z partnerem ogarnąć dwójkę maluszków, na pewno wizyty osób trzecich mi się nie przydadzą, bo wolny czas będę chciała odpocząć a nie przyjmować gości, na to przyjdzie czas w domu i to też wszystko w swoim czasie, nie chcę aby maluchy miały styczność ze zbyt dużą ilością ludzi, chcę aby to było na spokojnie, pierwszy tydzień dwa jest dla mnie, partnera i dzieci, a nie robienie kawki w kuchni z pociętym brzuchem!!
-
nick nieaktualnyListopadowaMama wrote:Iza, u mnie bywa podobnie, z tym, ze teściowa zachowuje się dobrze w stosunku do mnie. Jak mieszkaliśmy sami z dala od teściowej to wypracowałam w nim trochę, że mi pomagał, chociaż czasem i tak bywały sprzeczki. Teraz jak mieszkamy z teściową on nie garnie się w ogóle do roboty, co mnie na maxa denerwuje i przeraża. Sytuacja z wczoraj - wracam do domu po 3 dniach nieobecności, jest godzina 20, ten siedzi gra na konsoli (pracę kończy o 16), w miedzyczasie teściowa wróciła z pracy. Spojrzałam do zlewu pełnego garów i aż mnie zagotowało. Pytam co robił tyle czasu, że nie pozmywał, a ten odpowiada mi że mnie nie było. No byłam gotowa go zabić. Teściowa się wtrąciła, żebym dała się na spokój, bo to tylko facet, że ona zrobi to za synka. Powiedziałam jasno i jej i jemu co myślę, ale to jak kamień w wodę. Widziałam, że u nich w domu ogólnie było tak, że teść i mój W mogli sobie siedzieć, a ona wszystko robiła. Ja sobie z nim tak nie pozwolę, jednak boję się że to co sobie wcześniej w nim ułożyłam przez jego mamę wróci do początku nawet jak znowu będziemy mieszkać sami.
To ze mamusia chcuala zrobic za synusia. Bo moja to nie. Pamietam 2 sytuacje. 1 jak bylam bardzo chora i dostałam skierowanie do szpitala, na ip stwierdzili ze mnie nie zostawia, w domu zostawilam gary ze sniadania i obiadu, tesciowa zostala z moja córka, wracamy w nocy a ze zlewu sie wysypuje bo tesciowa tylko dokladala. No dobra, nie chciala myc ani wkladac do zmywarki po nas to nie, trudno, tez bym nie chciala po kims sprzatac. Sytuacja 2- jechaliśmy na pogrzeb bardzo daleko, prawie pol polski, wyprzatnelam kuchnie zeby nic nie bylo, wyjeżdżając córka jadła sniadanie. Wrocilismy wieczorem a jej miseczka po śniadaniu jak postawilam tak stala, nawet po wnuczce nie chcialo sie włożyć do zmywarki. Wiec wszystko jasne. Teraz tesciowa bedzie robic remont, cieszy sie ze mi nakurzy a na moje pytanie kto mi posprząta, z triumfem przy obcych- sama sobie posprzataj. I na co ja licze. -
Mieszkanie pary/małżeństwa z kimkolwiek jest trudne i konfliktogenne. Czy to będą moi teściowie, czy męża teściowie, czy rodzeństwo któregoś - zawsze to będzie ciężkie. Nawet jak to są wspaniali ludzie, których oboje bardzo kochamy. Bo im więcej dorosłych ludzi z wyrobionymi nawykami i opiniami pod jednym dachem, tym łatwiej się pokłócić.
Moni** lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, my zdecydowaliśmy, że w sierpniu na miesiąc wprowadzamy się do teściów, bo mamy zaplanowany remont łazienki i tak będzie nam łatwiej. Uważam, że mam naprawdę fajną teściową, która zawsze chce jak najlepiej, choć czasem chlapnie jakiś głupi tekst. Ale Wasze historie trochę mnie przerażają. Mam nadzieję, że po tym miesiącu mieszkania obok teściów (są dwa osobne mieszkania), moje relacje z teściową nie ulegną zmianie.
-
Sabrina wrote:Dziewczyny, które będą mieć cc, rozmawiałýście już z lekarzem o ewentualnym dacie czy zabiegu? Wiem jeszcze dużo czasu, ale przy pierwszym porodzie miałam nieco cyrku, brak konkretów i wyszło jak wyszło.Synek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
nick nieaktualnyWiecie co, gdyby nie ruchy dzidziusia no i ten bol brzucha jak cos wiecej zrobie to bym nie wiedziala ze w ciąży jestem. Brzuch teraz tak nie rosnie, nie przeszkadza az tak bardzi, wieczorami troche ciagnie, a tak to ok. I dzidzius strasznie reaguje na emocje, w nocy wybudzilam sie bo mialam bardzo glupi i straszny sen i zarraz dzidzia sie ruszala.
-
Iza z każdym Twoim postem na temat teściowej i relacji z nią robię coraz większe oczy.. nie obraz się ale ja bym się już dawno z tamtąd wyprowadziła, ja woem ze to koszty i w ogóle ale jak można mieszkać z kimś na sile mając o nim takie zdanie😳 i z tego co rozumiem macie wspólna kuchnie? Jeszcze jakby to były dwa zupełnie osobne mieszkania w domuc niezależne od siebie to myśle ze zawsze można jakieś granice ustalić a tak to zawsze będziecie sobie wchodzić w drogę a ona ewidentnie traktuje Cię bardziej jak obcego niż rodzine 😬Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
Ja właśnie wracam z wizyty. Moja pani doktor dostała papiery z kliniki prenatalnej gdzie byłam na polowkowych i zaznaczone jest ze łożysko jest nisko i trzeba kontrolować koło 30tc czy się podniosło, oczywiście jak ona ma w zwyczaju „to nic, to normalne, żaden problem” 🙄 poza tym dziecko było większe na prenatalnych i kazali kontrolować jego wzrost bo być może za szybko rosnie(co może być spowodowane np cukrzyca ciążowa-za nie całe 3tyg mam się zglosic na test). Dziś na usg z pomiarów wyszło Pani doktor ze wszystko jest w normie i wcale za dziecko za duże nie było wiec mówi ze może miał wtedy jakiś skok.
Póki co wszystko wyglada dobrze, mamy 550gram 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2019, 12:50
Moni**, Zlaania1, sisi, Iza34, Magdalen, Kijanka, Cecylia, MagdRy, Esti lubią tę wiadomość
Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g