Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
silent wrote:Wiem właśnie, trochę się tym schizuję, bo czasami czuję pobolewanie w odcinku lędźwiowym...ale na samym środku, nie po bokach. Mam nadzieję, że wyszły takie liczne, bo w poprzedzających dniach piłam mega dużo Muszynianki. Chyba 3 litry przez 2 dni. Teraz pilnuję się, żeby pić nisko-mineralizowaną. Btw, a jak u Ciebie teraz z kamicą? Dostałaś coś na to?
W szpitalu dostałam nospę w pośladek, paracetamol w kroplówce i płyny fizjologiczne w kroplówce. I zalecenie, żeby dużo pić. Zwłaszcza wody JAN. Droga jak diabli, ale chyba pomaga.
W ciąży kamicy nerkowej w zasadzie się nie leczy. Tzn. leczenie jest tylko objawowe, chyba że stan jest bardzo poważny. -
Kijanka wrote:W szpitalu dostałam nospę w pośladek, paracetamol w kroplówce i płyny fizjologiczne w kroplówce. I zalecenie, żeby dużo pić. Zwłaszcza wody JAN. Droga jak diabli, ale chyba pomaga.
W ciąży kamicy nerkowej w zasadzie się nie leczy. Tzn. leczenie jest tylko objawowe, chyba że stan jest bardzo poważny.
Ale wypłukałaś złogi? Miałaś powtórne usg? Bo zastanawiam się, czy da się z tego wyjść poprzez samo picie wody. Kilka lat temu wyszedł mi piasek w nerce, więc pewnie mam tendencję i muszę uważać. -
U mnie niustannie na pierwszym miejscu schiza z toxo. W pon robię igm. Następnie nowość wśród schiz, listerioza. Na dalszych miejscach kamica, anemia i cukrzyca. Czy o czymś zapomniałam?
EDIT: A tak, szyjka, ale trochę mi już przeszłoWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2019, 15:48
-
silent wrote:Ale wypłukałaś złogi? Miałaś powtórne usg? Bo zastanawiam się, czy da się z tego wyjść poprzez samo picie wody. Kilka lat temu wyszedł mi piasek w nerce, więc pewnie mam tendencję i muszę uważać.
Miałam powtórne USG w szpitalu, które wykazało, że układ kielichowo-miedniczkowy w obu nerkach jest nadal poszerzony, ale mniej niż przy przyjęciu do szpitala. Obecnie dolegliwości bólowych w zasadzie nie mam. Raz na kiedyś coś się tam zadzieje.
Lekarze w szpitalu mówili, żebym poszła na konsultację urologiczną po ciąży, a jak będzie źle to nawet jeszcze w trakcie ciąży. Jako że nie jest źle, stwierdziłam, że pójdę po ciąży. Bo teraz to co? Lekarz by mi zrobił USG, ale leczenia by się raczej nie podjął. Moja lekarka prowadząca mówi, że w ciąży kamica nerkowa i kolka nerkowa to dość częste dolegliwości i też nie widziała pilnej potrzeby konsultacji urologicznej. -
nick nieaktualnyJa ogolnie nie mam zadnych schiz. Jedynie boje sie porodu przedwczesnego przez te bakterie. Ale nie schizuje tym. W 1 ciazy wiecej sie bałam,więcej rzeczy mnie martwiło. A w tej jakos jestem spokojna. Tez inaczej mam teraz,bo na 1ciaze czekalam 6lat, więc bardzo,ale to bardzo nie chcialam,zeby bylo cos zlego. Teraz tez oczywiscie nie chce i tak samo kocham to malenstwo w brzuszku,ale podchodze zupelnie inaczej niz w 1ciazy
-
Dziewczyny moje wyniki z dzisiejszych badań:
Glukoza na czczo: 4,01
Po 1 godzinie: 3,85
Po 2 godz: 3,06
Czy to dobre wyniki?
Trochę mnie dziwi że mam na czczo wyższy wynik niż po godzinie od wypicia. -
Dzięki dziewczyny za te lody, tyle się.naczytalam ze właśnie wysłałam męża do lidla 😂 ciekawe czy w niemieckim lidlu tez są takie kokosowe lody?
Ja ogólnie staram się nie schizowac ale jak wchodzę na forum i czytam jakie macie zmartwienia to tez zaraz coś u siebie znajduje 😅😉Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
nick nieaktualnyZnacie jakiś fajny blog czy stronę z wyprawką ubraniową na listopad? Czytam na temat i niektórzy piszą żeby kupić pół 52 pół 56 a inni żeby zacząć od 62 od razu?? Chciałam wykorzystać wyprzedaże i nakupować na pół roku do przodu szczególnie ze te zimowe rzeczy później drogie będą.
Edit. Ja dalej analizuję ubranka. Nie wystarczy same pajacyki i body kupić? Bo przy pajacyku to już odpadają i spodenki/ polspiochy i wszelkie koszulki/kaftaniki i nawet skarpetki. i wydają się wygodniejsze. I do tego jakiś cieplejszy kombinezonik na wyjścia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2019, 17:09
-
nick nieaktualny
-
Cecylia wrote:Znacie jakiś fajny blog czy stronę z wyprawką ubraniową na listopad? Czytam na temat i niektórzy piszą żeby kupić pół 52 pół 56 a inni żeby zacząć od 62 od razu?? Chciałam wykorzystać wyprzedaże i nakupować na pół roku do przodu szczególnie ze te zimowe rzeczy później drogie będą.
Edit. Ja dalej analizuję ubranka. Nie wystarczy same pajacyki i body kupić? Bo przy pajacyku to już odpadają i spodenki/ polspiochy i wszelkie koszulki/kaftaniki i nawet skarpetki. i wydają się wygodniejsze. I do tego jakiś cieplejszy kombinezonik na wyjścia?
Też się zastanawiałam. U mnie podstawą ubierania będzie pajacyk. Ewentualnie body z długim rękawem + półśpiochy/spodenki (takie z zakrytymi stópkami). Jak będzie bardzo zimno albo skrzat będzie ciepłolubny, założę jej body pod pajacyka. Z kaftaników mam 1 sztukę na 56 i 1 sztukę na 62.
U mnie skrzat ważył na połówkowym USG w 20t+4d 370 gramów (+/- 10%). Lekarz powiedział, że taki średniaczek i to by się zgadzało, jak porównuję z Wami. W każdym razie rozmiarów mniejszych niż 56 nie kupuję. Jak na USG III trymestru okaże się, że skrzat jest poniżej 50 centyla, to rozważę zakup kilku pajacyków z rozmiaru 52. Ale to nie będzie pół wyprawki, tylko dosłownie kilka. Mam wrażenie, że te rozmiary bardzo się od siebie różnią w poszczególnych sklepach. Jak skrzat będzie skrzatem, to najwyżej przez pierwsze 2 tygodnie będzie pływać w ubrankach rozmiar 56.Cecylia lubi tę wiadomość
-
Kijanka u mnie w tym samym miała 320 gram. Mój na początku głównie w pajacykach był ubrany bo miał kolki i wydawało mi się że to najmniej uciska brzuszek
-
mrt87 wrote:Kaczorka a córcia pierwsza ile miała pamiętasz?
Z Alicją miałam połówkowe w 21+6 i wtedy miała 453g.
A w tej ciąży miałam teraz USG u swojej gin w 22+4 i wyszła waga 451g.
Czyli wychodzi na to, że dziewczyny rosną w miarę podobnie. I takie średniaki z nichCecylia lubi tę wiadomość
-
Moja jedyna schiza to saczace się wody, przynajmniej w tym momencie. Ciągle mam sporo śluzu, takiego mleczno-wodnistego i wkrecam sobie, że wody się sacza i zaraz urodze, albo wszystko wycieknie a ja nie zauwaze i dzidzia się udusi
-
Dzyzia wrote:Moja jedyna schiza to saczace się wody, przynajmniej w tym momencie. Ciągle mam sporo śluzu, takiego mleczno-wodnistego i wkrecam sobie, że wody się sacza i zaraz urodze, albo wszystko wycieknie a ja nie zauwaze i dzidzia się udusi1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
agndra wrote:Ja też mam taką schizę, bo w pierwszej ciąży mi się sączyły. Ostatnio po badaniu ginekologicznym pytałam doktor, to mi powiedziała, że nie mam się stresować, wszystko OK, jednak co toaleta to stres. Ogólnie są testy na wody płodowe, pytałam doktor czy kupić, to mówiła, że nie, ale ja rozważam około 30tc kupić i stosować.