Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa probuje odgracic sypialnie, masakra, ile tego "przyda sie" jest. Dzis dobilam sie do skrzyni w lozku (jest tak ciezka ze sama nie moge teraz jej otworzyc), wywalilam wszystko, odkurzylam, umylam mopem (na wszystko jest sposob) i juz jestem zmeczona i brzuch boli. A musze jeszcze troche zrobic to dorwe meza i tescia i przestawia mi lozko i komode i bede mogla ukladac, prac, prasowac, bede wiedziala co mam i wtedy dokupie co jeszcze bedzie potrzebne. Tesciowie sie dziwia ze juz szykuje. A na co mam czekac jak sama wszystko robie a sil bedzie coraz mniej. Wiec sobie robie i juz nie moge sie doczekac kiedy upiore te malutkie ubranka. Takie są fajne. No i martwie sie tym prasowaniem, zylaki sie odezwaly i to mi teraz najbardziej dokucza, a przy zelazku ze zdwojona sila bo sie stoi. Ja bede wzzystko prac i pasować.
Czy w ciazy mozna stosowac jakues masci na zylaki? Mam zalecone ponczochy ale musze jechac do miasta do porządnego sklepu medycznego a w taki upal to hardcore i nie mam ochoty. I wez jeszcze nos te ponczochy przy takiej temp.mrt87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa bede miec wyniki za godz. Mam nadzieje,ze babka nie polila probek. Najpierw zaznaczyla w labo glukoza i glukoza po 2godz. Jak poszlam po godz,to sie zdziwila,ze przyszlam
Ja mowie,ze no godz minela. A ona mi ppbrla po godz probke do tej oznaczonej po 2 godz. A potem po 2 godz, do yej oznavzonej po godz. Pytalam sie jej,czy nie bedzie problemu,ona stwierdzila ,ze bedzie na pewno dobrze. Ale z moim pechem nie jestem do konca pewna. Nie chcialabym,zeby wyszla mi falszywa cukrzyca ciazowa. Albo co gorsza,musialabym jeszcze raz to przechodzic. Posiew robilam w sobote,to na wyniku wczoraj okazalo sie,ze probka do badania trafila dopiero w poniedzialek. I oni wyhodowali 3bakterie,ale nie sa w stanie ich zidentyfikowac i karza powtorzyc badanie. 41zl w plecy. Dziś powtorzylam go znowu. A robilam w diagnostyce,bo bardzo dlugo czekalam na wynik z alabu. Chcialam tez zobaczyc,czy faktycznie potwierdza sie tez bakterie z alabu,zebg w razie czego nie brac znowu tylu antybiotykow. -
nick nieaktualnyMoni** wrote:Tego się obawiałam, czy one znikną po ciąży? Smarujesz je czymś?
Zrobily sie biale czyli to zagojone blizny. Teraz smarowalam kremem na rozstepy AA, funta klakow nie wart. Kupilam drugi firmy pharmaceris przeciw rozstepa z mysla o brzuchu, bo tam pojawily sie 3 male i o niebo lepszy. A na te piersi moze bylby lepszy pharmaceris na istniejace rozstepy ale 2 juz nie bralam. -
Anqa bo to same węgle były a dżem jest z listy niedozwolonych produktów. Co innego 2 naleśniki posypane malinami i z 15 gram orzechów. Albo 2 naleśniki, świeże owoce, polane śmietaną 18 procent
-
Iza - też mam żylaki i ostatnio gin mówiła, że mogę używać maści i do tego jeszcze zaleciła np. cyklo3fort łykać.
Ja mam na jednej łydce, więc musiałabym pończochy nosić, ale właśnie nie mam jak się wybrać do sklepu ortopedycznego..Iza34 lubi tę wiadomość
-
coma wrote:20 lipca, czyli niedawno, ale mam 5 tygodni przerwy i jak dla mnie to jest totalnie za dużo. Poszłam nastawiona bojowo, że powiem Pani doktor, że tak nie może być i teraz widujemy się co 3 tygodnie, ale zanim otworzyłam usta powiedziała że ma urlop. I klops.
I też mam budyń zamiast mózgu. I on tak bulgocze na dodatek. Próbuję sie pouczyć coś do sesji (zdaję egzaminy do zawodowego certyfikatu we wrześniu), ale zamiast tego oglądam Orange is the new black i żre słodycze. -
mrt87 wrote:Anqa bo to same węgle były a dżem jest z listy niedozwolonych produktów. Co innego 2 naleśniki posypane malinami i z 15 gram orzechów. Albo 2 naleśniki, świeże owoce, polane śmietaną 18 procent
-
Kijanka wrote:Wiem, wiem, przyjaciółka z całą pewnością siebie mi ostatnio powiedziała: "oj, mówię Ci, przez pierwsze trzy miesiące będziesz prasować, bo bakterie". Nie cierpię, jak ktoś mówi do mnie takim moralizatorskim tonem, więc już z tego powodu rzuciłabym prasowanie w diabły. No ale to głupie, więc zaczęłam rozważać.
Z drugiej strony kobiety wielodzietne mówią, że przy trzecim dziecku już nie prasują. A nie ma powodu, by sądzić, że trzeci noworodek w rodzinie ma lepszą odporność od tego pierwszego. Zresztą u nas w domu sterylnie nie jest i chyba nigdy nie będzie (no chyba, że będziemy mieli tu jakąś katastrofę w postaci alergii na wszystko). I lepiej niech się bobas przyzwyczai. Synek mojej przyjaciółki odporność ma gorszą niż lepszą. Zresztą jak wszyscy u nich w rodzinie. Więc nie wiem, czy jej to prasowanie w czymś pomogło.
Tez nie lubię jak mnie tak ktoś poucza😅 mam nadzieje ze nie odebrałas tak mojego posta 😉
Myśle ze w tym wszystkim trzeba znaleźć jakiś złoty środek bo jak tak by się widziało na każdym kroku bakterie, zarazki i niebezpieczeństwa to będziemy siedzieć zamknięte w czterech ścianach z dzieckiem. A takie dziewczyny tez znam które zero odwiedzin przez pierwsze pół roku żeby tylko dziecko czegoś nie złapało.Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
Ja mam na zmianę albo mega glod i nawet godzina nie minie od zdrowego posiłku a ja już zaczynam mieć przelewanie w brzuchu z głodu albo jadłowstręt jak pomyślę o tych kanapeczkach i świeżych warzywach. Do posiłków najczęściej jem świeże warzywa, dużo warzyw tak z miskę. Na śniadanie dwa jajka gotowane, warzywa, masło, jedna kromka chleba tego oszukanego z mieszanej mąki. Drugie śniadanie pestki lub orzechy, owoc lub 140 gram sezonowych, pół jogurtu naturalnego albo cały, ewentualnie śmietana 18 procent. Obiad kasza, lub ryz brązowy połowa albo 1/3 worka, spora pierś z kurczaka tak około 180-220 gram pieczona lub z grilla, albo ryba, lub stek z wołowiny, czasami gulasz jak się zechce ugotować. Podwieczorek to albo znowu owoce, lub to co zostało z obiadu, zupa bez ziemniaków. Kolacja kanapki z wędlina, trochę sera żółtego lub reszta jogurtu naturalnego jak jest niedojedzony w lodówce plus oczywiście świeże warzywa. Kolacja przed snem czyli 21.30-22 zależy od poziomu głodu: bułka cała lub pół, kromki chleba dwie lub jedna, na wierzch twaróg półtłusty, lub masło orzechowe, lub ser żółty i jakieś warzywo.
Cukry na czczo z ostatniego tygodnia; 80, 82, 81, 84, 82, 82, 78.Esti lubi tę wiadomość
-
Mnie nigdy insulina nie przerażała umiem chyba zrobić sobie zastrzyk bo zrobiłam ich w życiu sobie około 90. A te do insuliny mają maleńką igłę. Ale póki co diablo ani razu nie chciała mi dawać insuliny zawsze mówi że wyniki świetne. I moja waga też super. Zobaczymy co dalej się będzie działo
-
Boję się nie tyle zastrzyków, co reakcji organizmu... juz teraz mam problemy z budzeniem przez nocny głód (dieta raz pomaga, raz nie, przy tokladnie tym samym jedzeniu i porach nie wiem juz o co chodzi) i boję się, że insulina tylko bardziej namiesza.
-
coma wrote:A ogólnie to są jakieś objawy cukrzycy ciążowej oprócz zbyt dużej masy płodu?
Objawy są niespecyficzne i typowe dla samej ciąży, więc ciężko poznać. Np. u mnie jest ciągle pragnienie w nocy, ciągły głód... ale ten głód moze byc objawem ciąży sam w sobie. Mam też nocne poty, ale może to też objaw ciąży... -
Chyba nie ma jakiś specyficznych objawów cukrzycy, no może to pragnienie i częstomocz, ale to wiadomo- większość z nas ma i nie ma cukrzycy. Jednak skutki nieokiełznanej cukrzycy mogą być trudne, oprócz makrosomii dziecka, to może być makrosomia poszczególnych narządów u dziecka, zwiększone ryzyko zachorowalności na cukrzycę u dziecka. Może też być hipotrofia płodu, bo łożysko może się szybciej starzec. Dlatego ciężarną z cukrzyca powinna dbać o cukry.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2019, 14:22
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
U mnie nic nie było z objawów. Poszłam sobie od tak na krzywą bo wyczytałam że insulinoopornosc to większa szansa na cukrzycę w ciąży. Test znioslam dobrze nie telepalo mną, ani mi się jeść nie chciało co wcale nie było dziwne bo cukier po 1h miałam 164 chyba a po 2h 153. Więc skąd tu głód miał być. Głód się silny pojawia u osób co trzustka szybko zbije glukozę do dobrego poziomu.
Moja diabetolog ma teorię że głód w nocy co obudzi ciężarna to charakterystyczne przy cukrzycy. Ale poza tym że to od niej usłyszałam to na necie nigdzie nie ma takiego objawu. -
Byłam dzisiaj na szybkiej wizycie u gina, bo od kilku dni mam ciągle napięty brzuch... szyjka jak była długa tak jest cały czas. Ponad 4 cm. Lekarz zalecił tylko leki rozkurczowe. Czy też tak macie? Nie jest to już wina zaparć, bo wypróżniam się codziennie. Nic mnie nie boli. Ale mało komfortowe jest to uczucie. Ciężko chodzić, czasami ciężko mi oddychać...a tak wszystko w obrazie wyszło super.Córeczka 18.01.2023
Syn 2019
-
Tak miałam w pierwszej ciąży od 26 tygodnia szyjka dluga, gin dał maksymalna dawkę magnezu i kazał się oszczędzać czyli był koniec z długimi wyprawami po sklepach albo kilka km spacerach. Raczej był już domowy tryb życia.
-
Maija wrote:Byłam dzisiaj na szybkiej wizycie u gina, bo od kilku dni mam ciągle napięty brzuch... szyjka jak była długa tak jest cały czas. Ponad 4 cm. Lekarz zalecił tylko leki rozkurczowe. Czy też tak macie? Nie jest to już wina zaparć, bo wypróżniam się codziennie. Nic mnie nie boli. Ale mało komfortowe jest to uczucie. Ciężko chodzić, czasami ciężko mi oddychać...a tak wszystko w obrazie wyszło super.
-
mrt87 wrote:Tak miałam w pierwszej ciąży od 26 tygodnia szyjka dluga, gin dał maksymalna dawkę magnezu i kazał się oszczędzać czyli był koniec z długimi wyprawami po sklepach albo kilka km spacerach. Raczej był już domowy tryb życia.
Ale po tym magnezie coś pomogło? Ja mam cały czas domowy tryb życia, staram się nie przemęczać a i tak brzuch twardy...Córeczka 18.01.2023
Syn 2019