Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Wielkość cycka nie ma wpływu na karmienie ani wielkość sutka (podobno!)
coma lubi tę wiadomość
-
mrt87 wrote:Wielkość cycka nie ma wpływu na karmienie ani wielkość sutka (podobno!)
-
mrt87 wrote:Wielkość cycka nie ma wpływu na karmienie ani wielkość sutka (podobno!)
Ja nie chce siary jeszcze
Coma nie zmniejszaj cyckow! ja zawsze chcialam kupowac staniki bez push-upów. Bo nijak sie moje cycki preezetentowały z figura KimTeraz przynajmniej jestem bardziej proporcjonlana. Chociaz teraz mi wygodnie tylko w tych szmacianych stanikach do karmienia i w nich nie widac tego rozmiaru, wiec jak kupie normalny stanik to chyba bede musiala wiekszy niz D
-
coma wrote:mao, ja zawsze marzyłam o takim małym biuście - tak żeby w ogóle nie musieć nosić stanika najlepiej i żeby zakładać sukienki wieczorowe z dowolnymi wycięciami i kupować te śliczne koronkowe staniki bez usztywnień
Ale takie rzeczy to już przy rozmiarze B/C 😉 Bo przy moich groszkach to nie bardzo 😋 -
Z tymi cyckami to jest niestety różnie. Przeważnie rosną do samego końca ciąży. Mi chyba na koniec urosły najbardziej, bo wtedy pojawiły się rozstępy.
Ale znam też osoby, którym biust się nie powiększył.
To pewnie jak z kilogramami w ciąży - jedne przytyją 15-20kg a inne max. 5
Hehe, a z tą siarą to ja byłam zaskoczona w pierwszej ciąży. Już nie pamiętam kiedy się u mnie pojawiła, ale jak ją pierwszy raz zobaczyłam, to się obrzydziłam :p taki pomarańczowo-żółty ulepek..
Więc Paula wcale Ci się nie dziwię, że nie chcesz, by cokolwiek póki co leciało z Twoich piersi
Chociaż mleczko już budzi bardziej pozytywne emocje
A w ogóle to się od wczoraj zastanawiam czy mi młoda z głową do góry nie powędrowała, bo ciężko mi się siada.
No chyba, że to jej tyłek tak wysoko już sięga..Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 13:24
Paula_30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJej, wy tu gadu-gadu a ja pomknelam z córką na rozpoczecie roku szkolnego. I nie wiem co ze mna bedzie bo moja termoregulacja jest kompletnie rozregulowana, na dworze mi ok, w budynku sie ze mnie leje i na ten wiatr wychodzę mokra, juz wczoraj przez ten upal i przeciągi zle się czulam a dzis to juz wogole.
No i dziecko tak mi napiera na prawy bok i wątrobę ze az mi źle siedziec, a nogami dół skopuje.
Draznienie sutków i sperma moga powodować skurcze. Zalecane tuz przed porodem ba przyspieszenie/ wrecz wywolanie porodu. -
Mnie tez ostatnio coś piersi rozbolały znowu. Bardziej w sumie sutki, mam je bardzo wrażliwe. Ale nie zauważyłam, żeby coś się z nich saczyło. Mam nadzieję tylko, że to nie jest zły znak i nie ma wpływu na to, czy będę mogła karmić piersią. A jeśli chodzi o rozmiar, w ciąży urosły mi o jakieś 2 rozmiary. Obecnie noszę najwiekszy dostepny rozmiar z kolekcji hm mama.
Od jakiegoś czasu ogladam na yt filmiki dot. porodu i czytam różne informację. Z jednej strony nie moge się juz doczekać, ale z drugiej trochę sie obawiam. Nawet nie samego bólu podczas i po porodzie, bo wiem, że jakoś przeżyje, ale martwię się czy trafię w szpitalu na życzliwych ludzi. -
nick nieaktualnyMnie bardzo bola piersi. Ale juz dlugo ten stan trwa. Czasem mam taki bol,jakbym miała zastoj mleka. Karmiace mamy wiedza o co chodzi i jaki to ból. Mi urosly piersi. W zasadzie zrobily sie bardziej kragle. Lewy mam chyba z 3rozmiary wiekszy,prawy z 2. Ale w 1 ciazy mialam tak samo.
-
Iza34 wrote:Jej, wy tu gadu-gadu a ja pomknelam z córką na rozpoczecie roku szkolnego. I nie wiem co ze mna bedzie bo moja termoregulacja jest kompletnie rozregulowana, na dworze mi ok, w budynku sie ze mnie leje i na ten wiatr wychodzę mokra, juz wczoraj przez ten upal i przeciągi zle się czulam a dzis to juz wogole.
Może budynki się jeszcze dobrze nie przewietrzyły po wielodniowym okresie upałów... -
coma wrote:mao, ja zawsze marzyłam o takim małym biuście - tak żeby w ogóle nie musieć nosić stanika najlepiej i żeby zakładać sukienki wieczorowe z dowolnymi wycięciami i kupować te śliczne koronkowe staniki bez usztywnień
Robiłam sobie kiedyś sesję zdjęciową w bieliźnie koronkowej (wtedy rozmiar 65E) i jak patrzę na te zdjęcia to mam po prostu bekę. Kasia Figura pokazuje biust normalnieTo nie jest nic fajnego. Na pewno jak już zakończę produkcję potomstwa to zrobię sobie operację pomniejszenia cycków do rozmiaru B.
Małe jest piękne
Zamiast operacji plastycznej polecam bieganie.
Jak w wieku 21 lat rozpoczęłam przygodę z bieganiem, to biust z rozmiaru B/C zmniejszył się do A. I tak mi zostało na wiele lat. Nie wiem, czy to zadziała też w wieku 30+, ale jest tańsze i przyjemniejsze niż operacja plastycznaPaula_30 lubi tę wiadomość
-
coma wrote:
Robiłam sobie kiedyś sesję zdjęciową w bieliźnie koronkowej (wtedy rozmiar 65E) i jak patrzę na te zdjęcia to mam po prostu bekę. Kasia Figura pokazuje biust normalnieTo nie jest nic fajnego. Na pewno jak już zakończę produkcję potomstwa to zrobię sobie operację pomniejszenia cycków do rozmiaru B.
Coma, to ja przed ciążą miałam 75Fwolałabym mieć mniejszy biust. Słyszałam, że czasami po karmieniu się zmniejsza. Moja znajoma miała miseczkę f, a po skończonym karmieniu i zrzuceniu kg ma B - nie wiem jak to możliwe 😁
Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
Ewelina92 wrote:Coma, to ja przed ciążą miałam 75F
wolałabym mieć mniejszy biust. Słyszałam, że czasami po karmieniu się zmniejsza. Moja znajoma miała miseczkę f, a po skończonym karmieniu i zrzuceniu kg ma B - nie wiem jak to możliwe 😁
Mi koleżanki raczej mówiły, że nawet po skończonym karmieniu zostawał im rozmiar więcej. Ale jak widać nie ma reguły. Ja lubiłam swoje przedciążowe B, a i za powrót do miseczki A bym się nie obraziła
Coma, ja też uwielbiam się obżerać. Na razie sobie pozwalam, ale po ciąży będzie trzeba coś z tym zrobić. -
nick nieaktualny
-
Iza34 wrote:Chyba to nie zarty, wyglada na to ze sie przeziebilam, głowa boli, nos zawala i zaczynam kaslac 🙁. Trzeba sie ratowac czym sie da.
Tylko co ze szczepionka z immunoglobuliny? Zrobia? Mozna?
Mnie zaczynało łapać przeziębienie w piątek. Zrobiłam sobie w blenderze koktajl: 2 wielkie pęczki zielonej pietruszki, pół słoika domowego soku z czarnej porzeczki, sok z 2ch cytryn i 2 ząbki czosnku i trochę wody. (Normalnie dodałabym miód, ale w ciąży się boję). Jak tylko czuję, że coś nie tak w nosie to odchylam głowę do tylu i wlewam do nosa ampułkę soli fizjologicznej 0,9%, wytrzymuje ile się da i czyszczę nos. I tak kilka razy dziennie. Super działa. A gardło to woda z łyżeczką soli. I do łóżka
Na mnie to swietnie działa, w sobotę obudziłam się zdrowa.
Co do podania tej szczepionki podczas przeziębienia to niestety nie wiem -
nick nieaktualnyAgawa wrote:Mnie zaczynało łapać przeziębienie w piątek. Zrobiłam sobie w blenderze koktajl: 2 wielkie pęczki zielonej pietruszki, pół słoika domowego soku z czarnej porzeczki, sok z 2ch cytryn i 2 ząbki czosnku i trochę wody. (Normalnie dodałabym miód, ale w ciąży się boję). Jak tylko czuję, że coś nie tak w nosie to odchylam głowę do tylu i wlewam do nosa ampułkę soli fizjologicznej 0,9%, wytrzymuje ile się da i czyszczę nos. I tak kilka razy dziennie. Super działa. A gardło to woda z łyżeczką soli. I do łóżka
Na mnie to swietnie działa, w sobotę obudziłam się zdrowa.
Co do podania tej szczepionki podczas przeziębienia to niestety nie wiem
A to da się wypic bez belta? Tyle mam braków w lodówce. Jutro kupie. Zrobilam narazie inhalacje parową z rumianku i wzielam cerutin bo można. Gardlo nie boli ale za jakiś czas po jedzeniu wyplukam buzie olejem (tez nie mam tego odpowiedniego slonecznikowego tylko rzepakowy) i wyplukam gardlo sola z szalwia, to tez dobry sposob na poczatki choroby. -
nick nieaktualnyCo do wyprawki to dostałam wczoraj od bratowej wkladki laktacyjne i podklady poporodowe (za to oddam jej pieniadze), reczniki dla maluszka i laktator elektryczny z pojemnikami na mleczko(jeden wydatek mniej) a od szwagierki tez kilka przydatnych rzeczy. Tak wiec zostaly tylko kosmetyki. A, i pizamy do szpitala i biustonosze do karmienia ale to pozniej bo nie wiem ile jeszcze "urosne".