Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza34 wrote:A to da się wypic bez belta? Tyle mam braków w lodówce. Jutro kupie. Zrobilam narazie inhalacje parową z rumianku i wzielam cerutin bo można. Gardlo nie boli ale za jakiś czas po jedzeniu wyplukam buzie olejem (tez nie mam tego odpowiedniego slonecznikowego tylko rzepakowy) i wyplukam gardlo sola z szalwia, to tez dobry sposob na poczatki choroby.
To w brew pozorom jest bardzo smaczneczosnku nie czuć. Smak jest kwaśno -słodki. Tylko pietruszka musi być mocno zblendowana. Wypiłam z mężem na spółkę ze względu na czosnek
mężowi smakowało! Ta sól do nosa jest ważna bo wypłukuje wirusy, które namnażają się w nosie i schodzą niżej w drogach oddechowych.
Iza34 lubi tę wiadomość
-
Ech, ja już nie do końca wierzę w to, że wielkość piersi tak zupełnie nie ma znaczenia dla karmienia. Ja jestem prawie płaska, miseczka A. W ciąży B. Moja mama też jest prawie płaska. Zarówno ona jak i ja miałyśmy tyle pokarmu co kot napłakał. Żadnej cieknącej siary nigdy, miałam potężne problemy z rozkręceniem laktacji. Poradniki nie pomogły. Mój sukces to było karmienie 2 miechy z pomocą laktatora i trochę mm. Jak przestałam karmić z dnia na dzień, nawet nie miałam nadmiaru pokarmu, zapalenia piersi i podobnych historii, nic nie cieklo. A koleżanki z miseczka C, D, E miały tyle pokarmu, że mogły wykarmić czwórkę. Smutno mi że pewnie i tym razem tak będzie.
-
Silent, ja znam też historie w druga stronę 😊 Ze te z małymi piersiami miały sporo pokarmu, a te z dużymi nie koniecznie 😊 także nie ma reguły... chyba to sprawa indywidualna i chyba dużo zależy od dziecka jak tam się dosysa 😉
Ja akurat co do tego jestem dobrej myśli 😊 będę się martwić tym jak się okaże po porodzie, że odpukać nie mam pokarmu..Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 19:53
Paula_30 lubi tę wiadomość
-
Kijanka wrote:Głowa do góry. To się zdarza.
A co Cię tak zdenerwowało?Kijanka lubi tę wiadomość
-
Silent nie dokonca wiem jak to jest ale wydaje mi się ze to ze przy pierwszym dziecku nie miałaś pokarmu czy miałaś mało nie znaczy ze przy drugim będzie tak samo, trzymam kciuki żeby tym razem udało się karmić tak długo jak będziesz chciała 😉
silent, Paula_30 lubią tę wiadomość
Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
Paula_30 wrote:A to że chłop włożył wczoraj piwo do zamrażarki na chwilę bo gorąco bylo- mieliśmy wieczorem wypić. Ale nie wypiliśmy i dzisiaj go chciałam. Ale okazało się że nie wyjął z tej zamrażarki i ono tam pękło! I nie mam piwa!
Kijanka, Domcias lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWielkosc piersi nie ma znaczenia. Mam 2 kolezanki co praktycznie przy plaskich piersiach wykarmiły dzieci. W tym jedna trojke. Za to druga,ktora ma ogromne piersi miała trudnosci. Takze to nie kwestia wielkosci piersi.
U nas dzis 24st,ale bez slonca i wiaterek. W koncu temp dla mnie odpowiednia. Dzis odsapnełam. Choc troche mialam spraw do zalatwienia plus niedospane dziecko i miałam totalnie lenia. Jutro nigdzie sie nie ruszam,wiec moze uda mi się troche ogarnac chatę. Przydaloby mi się tylko wolnosci bez dziecka,zeby moc na spokojnie porobic to co mam zaplanowane -
Silent ale to nie jest źle jak 2 miechy pociagnelas kp nie jedna by się szybciej poddała. Może pomysł nad wypożyczeniem laktatora medela symfony co wygląda jak pudło. On podobno bardzo dobrze ściąga przy takich problemach.
silent lubi tę wiadomość
-
Paula_30 wrote:A to że chłop włożył wczoraj piwo do zamrażarki na chwilę bo gorąco bylo- mieliśmy wieczorem wypić. Ale nie wypiliśmy i dzisiaj go chciałam. Ale okazało się że nie wyjął z tej zamrażarki i ono tam pękło! I nie mam piwa!
Jeszcze się oboje będziecie z tego śmiali! -
Dziewczyny, czy spotykalyscie się z położną ze swojej przychodni? Powinnam się do niej zgłosić jeszcze przed porodem? I kiedy w ogóle wybiera sie pediatre? Wydaje mi się, ze jest jeszcze tyle spraw do załatwienia, a zostało mało czasu. Do tego ja nic nie wiem... Musze chyba też ogarnąć u kadrowej urlop macierzyński. Tez nie wiem kiedy to sie robi... I jeszcze musze poczytac o tych nieszczęsnych szczepionkach, jakie i kiedy podac. Nie ogarnę tego wszystkiego chyba 😫
-
Domcias wrote:Dziewczyny, czy spotykalyscie się z położną ze swojej przychodni? Powinnam się do niej zgłosić jeszcze przed porodem? I kiedy w ogóle wybiera sie pediatre? Wydaje mi się, ze jest jeszcze tyle spraw do załatwienia, a zostało mało czasu. Do tego ja nic nie wiem... Musze chyba też ogarnąć u kadrowej urlop macierzyński. Tez nie wiem kiedy to sie robi... I jeszcze musze poczytac o tych nieszczęsnych szczepionkach, jakie i kiedy podac. Nie ogarnę tego wszystkiego chyba 😫
Domcias lubi tę wiadomość
2017 #1
2019 #2
-
nick nieaktualnyJa z polozna z przychodni nie widzialam sie przed porodem i nie mam zamiaru. Pediatre wybrałam po porodzie.tylko do szpiatala mialam zgloszone,gdzie mam polozna,bo oni wysylali powiadomienje,ze urodziłam,zeby mnie odwiedzila po porodzie. Urlop macirzynski tez zalatwialam po porodzie. Moze wziac przed,ale mi bylo szkoda tego urlopu,a mialam jeszxze zwolnienie lekarskie. Urodzilam przed zakonczeniem zwolnienia, zlozylam wniosek o urlop macierzynski,to juz sobie zus sam wyrownal i naliczal mi urlop od dnia urodzenia dziecka. Co do szczepionek,to w szpitalu dostanesz karte szczepien. Tam masz zaznaczone w jakich mcach sa szczepienia,to raz. A po 2ie- jak idziesz do pediatry na 1 wizyte,to lekarz sam tez mowi Ci,kiedy masz sie pojawic na szczepieniach. Oczywiscie zdarzaja sie przesuniecia. Typu dziexko chore,czy ktos z domu. To wiadomo,ze nie zaszczepisz. Nam np wiele razy zdarzalo sie przesuwac szcsepienia ze wzgledu na katar. Ogarniesz na pewno.
-
Rozmiar piersi nie ma zadnego znaczenia. Mam koleżankę prawie w ogóle bez biustu, przed porodem martwiła się, że nie ma opcji że wykarmi dziecko. Karmiła ponad rok bez problemu i gdyby nie to ze dziecko sie odstawiło samo to mogłaby karmić dalej.
A moje cycki to jedna wielka masakra. Przez to że urosły ze 3 rozmiary po nocy bez stanika moglam pot pod nimi wycierac recznikiem. Denerwowało mnie to już więc kupiłam antyperspirant i codziennie wieczorem po prysznicu używam tak jak pod pachy. Ulga totalna -
Oj duże cycki potrafią być utrapieniem przy karmieniu. Laska, która leżała obok mnie miała ogromne! Same brodawki miały wielkość głowy jej dziecka. No i dziecko miało problem, żeby w ogóle uchwycić sutka.
Moje to raczej taka zwykła średnia krajowa, ale sutki mam wielkie jak wentyle.. nie mogę nosić miękkich staników, bo zawsze się odznaczają. Ale córka nie miała przynajmniej problemu, żeby je złapać.
Zresztą do dziś jak je widzi, to jej oczy zalewa fala miłości.. :p
Spotkań z położną przed porodem nie mam. W szpitalu przed wyjściem podaje się tylko namiar na przychodnię i lekarza do którego dziecko będzie przynależeć i oni już przekazują info.
U nas było tak, że w środę o 20 wyszłam ze szpitala a w czwartek o 10 już położna dzwoniła, że jest w okolicy i czy może przyjść :p
I niby miało być 6 spotkań, ale i ja i ona uznałyśmy, że nie potrzeba aż tyle i chyba na 4 się skończyło.
Dobre było to, że nie musiałam po tygodniu jechać do szpitala na ściągnięcie szwów po CC, tylko ona mi to zrobiła
A tymczasem jadę dziś na przedostatnie (mam nadzieję) badania do labo. Wcale mi się nie chcenie cierpię wozić siuśków!
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:A tymczasem jadę dziś na przedostatnie (mam nadzieję) badania do labo. Wcale mi się nie chce
nie cierpię wozić siuśków!
-
Sabrina wrote:Witaj w klubie, dzisiaj badania, a jutro wizyta. Ciekawe jak moja glukoza na czczo i morfologia. Chwila prawdy, czy idę do dietetyka czy nie.
A to ja dopiero w piątek wizyta.
Dzisiaj jakoś mało ludzi w labie byłoza to uczniaczków na ulicach pełno :p