Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny nie wiem co robić. Jakieś 2h temu zagapiłam sie. Wjechałam delikatnie do rowu samochodem. Nie była to duża prędkość ale byla. W samochodzie nic wielkiego się nie stało wydaje mi się że szarpnięcia też nie było dużego jednak przestraszyłam się bardzo. Nie wiem jechać na IP? Nie boli mnie brzuch choć wiadomo myślę cały czas o tym. Dzidzia po samym zdarzeniu ruszała się dosyć dobrze teraz leże i czekam na kolejne ruchy. Jak myślicie?
-
Sabrina ja też patrze na ten suwaczek, żeby juz przyspieszył bo kazdy dzień w macicy jest dla naszych dzieci na wage złota i juz bym chciała listopad. Z drugiej strony gdybym miała bezproblemową ciążę to chciałabym, żeby te misiące jak najbardziej sie dłużyły bo takiej laby to już nie będzie
-
madixxx wrote:Dziewczyny nie wiem co robić. Jakieś 2h temu zagapiłam sie. Wjechałam delikatnie do rowu samochodem. Nie była to duża prędkość ale byla. W samochodzie nic wielkiego się nie stało wydaje mi się że szarpnięcia też nie było dużego jednak przestraszyłam się bardzo. Nie wiem jechać na IP? Nie boli mnie brzuch choć wiadomo myślę cały czas o tym. Dzidzia po samym zdarzeniu ruszała się dosyć dobrze teraz leże i czekam na kolejne ruchy. Jak myślicie?AMH=0,83
IVF - 2 blastki
7 dpt - 16.8; 9 dpt - 23.4; 11 dpt - 27.1; 14 dpt - 123;
17 dpt - 511; 22 dpt - 2400
Córeczka urodzona 10/2019
Ciąża pozamaciczna 02/2021
09/2021 ciąża naturals
Synek urodzony 6/2022 -
Madixxx, ja też bym podjechała na IP. Pewnie nic się nie stało, ale lepiej choćby dla własnego spokoju sprawdzić. Zwłaszcza, jeżeli masz gdzieś taki szpital, gdzie na IP sprawdzą, co jest do sprawdzenia i nie położą Cię na obserwację
-
Coma, a u Ciebie się coś ruszyło z tematem torby do szpitala?
U mnie kiepsko z tym. Remont jak to remont się przeciąga i w optymistycznym wariancie skończymy go za 3 tygodnie. Sprzątanie to jakiś tydzień i wtedy mogę się pakować. To będzie skończony 35 tc. Optymistyczne w tym jest to, że dotychczas nie miałam nawet pół skurczu (albo jestem na tyle ciemna, że nie wiem, że je mam). Ginekolog mi ostatnio powiedziała, że moja szyjka nie jest za długa, ale się tym nie przejęłam, bo w 18 tc w szpitalu ocenili ją na około 3 cm. Więc chyba zawsze taka była.
Za to z wyprawki mamy prawie wszystko. Nie mamy łóżeczka i materacyka, ale to jest do wybrania w ciągu jednego dnia. I wanienki nie mamy, ale z tym też damy radę. Za to mam najpiękniejsze ciuszki świata w rozmiarach do 74 -
madixxx wrote:Chyba macie rację. Wrócimy tylko i jadę na IP.
Jak tydzień temu trafiłam na IP po upadku to zalecono mi chociaż na dobę zostać do obserwacji. Bo w przypadku łożyska, jeśli ma się coś zadziać, to najczęściej dzieje się to po kilku/nastu godzinach.
A tymczasem spakowałam już pół walizki do szpitalazostały jeszcze klapki i kosmetyczka. No i na majtki czekam - mają być w poniedziałek.
Dzisiaj byliśmy na sesji zdjęciowej i porządnie mnie wymęczyło.. w drodze powrotnej aż mi się brzuch spinał.
No ale pamiątka będzie -
nick nieaktualny
-
madixxx wrote:Kaczorka kurde ja nie przygotowana na zostanie w szpitalu.
Zobaczymy co powiedzą lekarze.
No ja z ulicy trafiłam do szpitala. Mąż mi dowiózł wszystko. Na szczęście na taki krótki pobyt za dużo nie trzebakoszula, klapki, podstawowe kosmetyki, ręcznik i majtki na zmianę.
Ale może jak nie było szarpnięcia i brzuszek nie ucierpiał, to tylko sprawdzą na IP i odeślą Cię do domu. -
Ja dziś zrobiłam postęp i popakowałam torby! Tylko do swojej muszę dorzucić kilka kosmetycznych rzeczy i jakieś jedzenie. Nie wiem gdzie to trzymać, bo teściowa narzeka że mało miejsca w mieszkaniu, a my do swojego przeprowadzimy się w optymistycznej wersji na początku października. W ogóle tak popatrzylam na ten remontowy syf w mieszkaniu i zastanawiam się jak i od czego zabrać się do sprzątania z tym brzuchem. Także Kijanka myślami jestem z Tobą, wiem co przezywasz
-
Mam takie minimum dla siebie spakowane w razie jakiegoś IP np w nocy ale nie kupiłam jeszcze klapek takich pod prysznic i o najważniejszej rzeczy teraz sobie przypomniałam papierze toaletowym 😂. Ale też wygotowanie laktatora byłoby nie głupim pomysłem chyba w poniedziałek to zrobię jak rozszyfruje instrukcje obsługi.
-
Ja dzisiaj wygotuje jeszcze laktator i mam wszystko spakowane. Nie mam tylko już miejsca na moje knopersy, snickersa i biszkopciki 😭 Trzymam to żarcie razem z butelką wody w biedronkowej reklamówce, więc chyba tak to zabiorę. Chyba, ze przepakuje się do troszkę wiekszej torby to moze upcham to jedzonko🤔 😃
-
Ja też się bardzo cieszę że u Pauli tak jak piszecie.
Też myślałam o tym jak to z laktacja w takich sytuacjach. Jakbyś Paula chciała to mam namiary na świetną doradcę laktacyjna, nam pomogła, przyjeżdża do domu moze do szpitala też można spytać. Jeśli to przeczytasz i będziesz zainteresowana to napisz tylko do mnie.
-
Domcias wrote:Ja dzisiaj wygotuje jeszcze laktator i mam wszystko spakowane. Nie mam tylko już miejsca na moje knopersy, snickersa i biszkopciki 😭 Trzymam to żarcie razem z butelką wody w biedronkowej reklamówce, więc chyba tak to zabiorę. Chyba, ze przepakuje się do troszkę wiekszej torby to moze upcham to jedzonko🤔 😃
Co do snikersow to pamiętam jak mnie położna ochrzanila że "chyba to nie dla Pani i nie będzie tego Pani jadła "niby martwiła się o orzechy ale porządnie zlalam to co mówiła, schowałam przy niej a potem z radością zjadłam
Ale mi się teraz przypomniało to było nawet śmieszne.
Ja się coś ruszyłam też z wyprawka, dziś przestawiliśmy meble trochę w mieszkaniu, moze będzie wygodniej. Mam jakiegoś stresa. Gemini też już wybrane, czekam tylko na męża czy mogę kliknąć już dalej. Mieliśmy jechać jutro po wózek do Warszawy ale mały coś gorączkował wczoraj no i nie wiemy, najwyżej na spontanie jutro pojedziemy jeśli się okaże że czujemy się wszyscy super a u niego to chyba zęby.
Wyparzenie laktatora, to jest to co też powinnam zrobić! W Gemini już tez zamówiłam takie zioła które mi akurat pomogły - Piulatte Plus. Nie wiem, ale mi żadne Femaltikery itp. nie pomagały, strasznie miałam oporne piersi. Potem się przy tym P. ruszyło i to z kopyta. Może którejś z Was to też pomoże, u nas mężowi koleżanka z pracy poleciła po tym jak słyszała ile ja płaczę po nocach i siedzę z laktatorem. Byłam wkurzona że nikt z apteki nam wcześniej tego nie polecił. Nikt z położnych ani z doradców laktacyjnych. Także polecam też szukać na własną rękę co komu pomaga i pytać i pytać różnych ludzi nic się nie sugerować. To tak mi się też właśnie przypomniało dodając te pozycje do Gemini.
Dziś mnie coś boli podbrzusze. Pierwszy raz od kilku miesięcy. Wezmę magnez. -
Kurde, no wlasnie te orzechy... W knopersach też są 😭 Ale z tego, co zapamiętałam z przeczytanych przeze mnie książek, artykułów itp. to w trakcie karmienia można jeść wszystko 😃 Orzechów chyba z tego co pamietam nie mozna dzieciom podawać do któregoś tam roku życia. Ale jak można wszystko jesc przy karmieniu to takie knopersy i snickersy chyba tez, co? Ja tylko czekam na tę chwile, żeby to wszystko zjeść 😅
Jesli chodzi o karmienie piersią i jedzenie wszystkiego to np. jak na święta? Makowiec mogę, pierogi z kapustą i grzybami i bigosik? 😍 Boję sie reakcji teściowej jak zobaczy, że jem wszystko... Chyba będę musiała po kątach jeść, żeby nie słuchać od niej dziwnych rzeczy. W ogole wkurzają mnie osoby, które za wszelką cenę wmawiają mi, że tak musi byc, tak sie robi i koniec... Ostatnio klocilam się ze szwagierka o podkladanie książek pod łóżeczko. Bedzie mi wpierac, ze niemoele w taki sposob musi spac i koniec. A ja pamietam, ze książki podkłada sie wtedy, gdy np. dziecko ulewa lub ma katar. Ogólnie sa zalecenia, ze niemowlak ma spac na płaskiej powierzchni. Wkurzylam mnie i juz do niej nie chodzę 😐 Albo jeszcze mowila, ze nie moge klasc dziecka w rozku... Nosz kur.., niby dlaczego?! Eh, musialam sie troche pozalic. Niby nic takiego, ale doprowadzają mnie tak rady i reakcje na moje przyszle postepowanie z dzieckiem do szalu... -
Orzechy też można podawać od początku rozszerzania diety tylko ryzyk fizyk czy uczuli i po pogotowie nie trzeba będzie dzwonić :p ja na początku chyba dałam polizać masło orzechowe bo się bałam ale mój mały nie ma na nic alergia na szczęście. Teraz się boję pszczół :p2017 #1
2019 #2
-
A jak się karmi A dziecku nic nie jest można jeść wszystko. Ja w dzień wyjścia ze szpitala jadłam pizzę Haha bo mąż powiedział że zamówimy to nie trzeba będzie nic robić tylko odpoczniemy i nawet mi do głowy nie przyszło że to może być zły pomysł (A byłam po cięciu więc brzuch mój też tak średnio)zaraz po tym w kolejnych dniach jadłam wszystko czego w ciąży nie typu sushi :p mam się dobrze,syn też ^^2017 #1
2019 #2