Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Agawa wrote:O ile dobrze pamietam niedawno któraś z Was pisała, że luxmed zwraca cześć kosztów za wizyty u gina spoza luxmedu w ramach „swobody leczenia”. Sprawdziłam i mam to w pakiecie, ale jak patrzę na wniosek to tam jest miejsce na potwierdzenie podjęcia próby rezerwacji wizyty w luxmed. Jak to rozwiązujecie?
To byłam ja. Zaznaczasz tylko na początku, że chcesz kasę w ramach swobody leczenia, potem olewasz wszystko po drodze i wypełniasz swoje dane, nr konta, tabelkę z drugiej strony, liczbę załączników, data podpis i naraAgawa lubi tę wiadomość
💙 -
Wczoraj w książce "Ciężarówką przez 9 miesięcy" w rozdziale "Tydzień 34" czytała opis faz porodu.
Okres pierwszy, faza utajona to skracanie się szyjki i rozwarcie do 3 cm - może trwać od kilku godzin do nawet kilku tygodniu.
Z tego by wynikało, że szyjka może już zaczynać się skracać jak najbardziej i jeśli ginekolog nie uzna, że jest za krótka, to chyba nie ma się czym martwić.AMH=0,83
IVF - 2 blastki
7 dpt - 16.8; 9 dpt - 23.4; 11 dpt - 27.1; 14 dpt - 123;
17 dpt - 511; 22 dpt - 2400
Córeczka urodzona 10/2019
Ciąża pozamaciczna 02/2021
09/2021 ciąża naturals
Synek urodzony 6/2022 -
Spirit wrote:A masz terminy? V mnie non stop nie ma do niektórych lekarzy terminów,nawet takich z ostatniej chwili. To może screen że brak dostępnych term wystarczy?
Nie, nie trzeba tego robić. Jeśli masz skierowanie, umawiaj się przez skierowanie, wtedy pokazuje się więcej wizyt niż jak byś szukała tak o.Spirit lubi tę wiadomość
💙 -
Pisałam Wam, że nie ma norm na szyjkę na tym etapie. One fizjologicznie się teraz skracają. Jasne, że może być tak, że u którejś skróci się nagle i mocno, ale jak lekarz ma to przewidzieć i co ma zrobić? Ani nie przewidzi, ani nic nie zrobi.
Reset, tak jak pisze coma, jak dziecko się wypina to nie wypełnia całej macicy. Dotknij ją (macicę) w innym miejscu i sprawdź, czy tam też jest twarda. Takie twardnienia na maksa odczuwa się bez dotykania brzucha, po prostu czujesz, że macica twardnieje.Kijanka lubi tę wiadomość
💙 -
Iza, przeczytałam gdzieś jak dziewczyna napisała "to co upadnie, przestaje dla mnie istnieć". Mega mnie to rozbawiło i mimo że nie mam nakazu leżenia, mam takie samo podejście. Szanuj siebie, bo nikt nie będzie jeśli sama nie zaczniesz!
silent lubi tę wiadomość
💙 -
nick nieaktualnycoma wrote:Iza, ale Ty jesteś uparciuch
Ja to bym NIC nie robiła na Twoim miejscu, laptop, pilot od telewizora żeby sobie zmieniać muzykę i "Kochana Rodzinko, nie ma mnie dla Was". A jakby tak szczerze porozmawiać z mężem i teściową, że MUSISZ donosić tą ciążę chociaż do 34 tygodnia i czy mogą Ci z tym pomóc?
Uświadom im może (i sobie też), że jak urodzisz wcześniaka to nie będzie Cie dużo dłużej. I dużo dłużej pożytku nie będzie z Ciebie przy sprzątaniu, opiece nad córką, gotowaniu i wszystkim co tam robisz. Będziesz codziennie w szpitalu pewnie do samego terminu porodu, a potem miesiącami będziesz ganiać na dodatkowe wizyty. Perspektywa jest nienajlepsza, chyba lepiej zostawić te rzeczy na ziemi, co?
No jestem uparta. Ale naprawde staram sie nie robić nic tylko czasami sie nie da, nie to ze nie potrafie odpuscic ale sytuacja zmusza coś zrobic i nie mowie o sprzataniu i gotowaniu. Mąż doskonale to rozumie ale nie zostawi roboty (akurat teraz na 4-5 tyg.) z ktorej zyjemy caly rok, bo jak nie zbierze w odpowiednim terminie jablek to nie bedziemy mieli kasy na zycie, tak to jest w rolnictwie. A tesciowa to zawsze miala problem z opieką nad "chorymi", przerabialiśmy to na poczatku roku i to nie ze mna. Ale ostatnio sie wziela za gotowanie obiadow i ogarnianie kuchni. -
karma wrote:To byłam ja. Zaznaczasz tylko na początku, że chcesz kasę w ramach swobody leczenia, potem olewasz wszystko po drodze i wypełniasz swoje dane, nr konta, tabelkę z drugiej strony, liczbę załączników, data podpis i nara
Dzięki Karma 😘 Może u mnie tez tak przejdzie. Szkoda, że nie wiedziałam o tym od początku ciąży, ale dobre i to. Rozliczę ten i kolejny kwartał 😀 -
nick nieaktualnykarma wrote:Iza, przeczytałam gdzieś jak dziewczyna napisała "to co upadnie, przestaje dla mnie istnieć". Mega mnie to rozbawiło i mimo że nie mam nakazu leżenia, mam takie samo podejście. Szanuj siebie, bo nikt nie będzie jeśli sama nie zaczniesz!
Tez tak czytalam. I teraz jak wiem co mi szkodzi to musze to stosowac. Wczoraj wieczorem zajrzalam do corki jak spała, patrze- na podlodze lezy jej maskotka do spania wiec podnioslam bo sie budzi, szuka i placze, no i juz mi wystarczylo. A rzeczy na podłodze jest mnostwo bo corka straszna balaganiara.
Dziewczyny ja jestem swiadoma zagrozenia. Jak bede chciala urodzic to jak rano wezne sie za sprzatanie to gora na drugi dzien bede juz w szpitalu na porodowce. Tak wiec poczekam jeszcze do tego 38tc jak mi sie uda. Spokojnie.
A, przynajmniej tesc ma teraz podstawy mowic ze ja jak stara buba leze i nic nie robie. Ale i on ma swoje zadanie- wozi i odbiera corke ze szkoly (do tej pory robil to mąż). Corka z racji sytuacji zapisana jest na swietlice zebysmy mieli ta "furtke" bo nie zawsze mozna jechac na czas. No i bratowa i moja mama wpisane sa jako osoby uprawnione do odbioru ze szkoly bo rozne sa sytuacje. Powoli sie docieramy. -
A ja dziś chyba dołączę do leżących bo co wstane to brzuch twardnieje...
Tylko się obudziłam i dowiedziałam się że moja siostra z synkiem wczoraj mieli wypadek, wjechano w ich tyłek, siostra w szpitalu bo szyja uszkodzona, młody chyba sciemnil ze jest ok i go karetka nie zabrała. Nic nie mówili wczoraj żebym spała spokojnie. Za to dziś odebrało mi siły totalnie.
-
nick nieaktualny
-
U mnie na USG 3 trymestru (30+4) doktorek wymierzył szyjkę na 26mm. U ginki w 30+0 miała chyba 30mm.
W pierwszej ciąży w 31+4 były 24mm. Donosiłam do 37+3. Nikt mnie nie straszył, 2i3c i ja się nie stresowałam
Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie
Kłucia w podwoziu od jakiegoś czasu się pojawiają. Raz na kilka dni, ale jak zakłuje, to kilka razy pod rząd i tak, że aż się zginam w pół.
Twardnienia brzucha (takie kilka pod rząd) odczułam do tej pory raz - po sesji zdjęciowej i prawie 2h wyginania do zdjęć. Nie bolało, tylko właśnie brzuch się spinał.
A co do AFI - ono chyba teraz powoli będzie się zmniejszać, bo dzieciątka rosną. Trzeba tylko odpowiednio dużo pić wody i pilnować, żeby poniżej normy nie zeszło.
U mnie w pierwszej ciąży w 34tc AFI było w dolej granicy i właśnie ginka kazała mi pić minimum 2l wody na dzień i po 3 dniach na kontroli już było oki 🙂
A tymczasem od dzisiaj jeszcze 5 tygodni i można rodzić 😁 najbardziej bym chciała 28-29.10.kudłata lubi tę wiadomość
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Rozumiem. Mam nadzueje,ze dotrwasz do 36-37 tyg.
Co do hemoglobiny,to po 3tyg brania tardyferonu,to sie podniosła, jest juz w dolnej granicy nirmym Hematokryt tez. Co prawda lekko jeszxze ponizej normy,ale jest zdecydowanie lepiej. Jutro sie okaze jaka wage ma moj maluch32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019))
Emilka 03.11.2019))
-
nick nieaktualnyMi dzis od rana tez brzuch twardnieje. Skurcze co jakis czas. Dobrze,że dzis wizyta
Reset,ja to rozrozniam to tak,ze jak mam napiety brzuch,to caly mam twardy,a jak maluch sie wypina,to zazwyczaj w jednym miejscu jest wypiaty. Albo jest to dol brzucha,albo bok. Zalezy od ulozenia. -
nick nieaktualnycoma wrote:Ja muszę urodzić po Halloween bo się wybieram jeszcze na imprezę przebrana za awokado.
Coma a moze za Buke? Pamiętacie to "efekt Buki"?
Coma z góry przepraszam jak cie urazilam. Teraz mi sie ta Buka przypomniala jsk wspomnialas o przebraniu.
Mi sie marzy 9 listopad. -
Iza34 wrote:Coma a moze za Buke? Pamiętacie to "efekt Buki"?
Coma z góry przepraszam jak cie urazilam. Teraz mi sie ta Buka przypomniala jsk wspomnialas o przebraniu.
Mi sie marzy 9 listopad.oby nie październik, a broń Boże wrzesień! W ogóle to zawsze chciałam, żeby moje dziecko miało urodziny na wiosnę albo w lecie, sama mam na początku marca i tak ponuro jest. Ale lepiej byc w ciąży wiosnę i lato, dostarczyłyśmy dzieciom więcej słońca. Wiecie, że osoby urodzone w lutym/marcu mają większą zapadalność na schizofrenię i jeszcze jakąś chorobę, właśnie przez to, że matka była w ciąży przez "ciemniejszą" część roku.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny