Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKaczorka watpie w ta aktywnosc. Sama czuje ze niewiele moge bo boli. No ale co zrobie. Z nudow przekopalam pol internetu, czytalam o lezeniu w ciąży, jest bardzo duzo opinii ze to nie pomaga a wrecz szkodzi ale najbardziej podobała mi sie opinia ze kobieta powinna sluchac swojego ciala i wybrac to co intuicja jej podpowiada. I tego sie trzymam. Z reszta tego dnia co zaczely się te klucia lezalam niemal caly dzien a jak nie przechodzilo to poprostu czułam ze czas na wizyte.
-
nick nieaktualny
-
U mnie tez niestety straszne ceny za wizyty😢 Teraz zaUSG III + konsultacja wyszło 490. A normalnie każda wizyta 300 z usg. Nawet nie chce liczyć. W poprzedniej ciąży chodziłam prywatnie do znajomej lekarki, która nic nie brała za wizyty. Tak wiec przyjęłam, ze obecne koszty rozkładam na 2 ciąże. Zawsze trochę mniej boli.
Tez co chwile czuje dół brzucha ale staram się nie przejmować. Mały strasznie się rozpycha to jakoś muszę to czuć. -
nick nieaktualny
-
Agawa wrote:U mnie tez niestety straszne ceny za wizyty😢 Teraz zaUSG III + konsultacja wyszło 490. A normalnie każda wizyta 300 z usg. Nawet nie chce liczyć. W poprzedniej ciąży chodziłam prywatnie do znajomej lekarki, która nic nie brała za wizyty. Tak wiec przyjęłam, ze obecne koszty rozkładam na 2 ciąże. Zawsze trochę mniej boli.
Łoooo to rozbiłaś bank. Strasznie drogo. -
nick nieaktualnyJa tez dziś na wizycie dostałam listę badań łącznie z gbs. Tak dziwnie to brzmi, że to już badania do porodu 🙈 no i lekarz proponuje mi SN. Jakoś od początku nastawilam się na CC i nie brałam wogole pod uwagę porodu naturalnego. Nie wiem jak ugryźć ten temat 🙈
-
izabel_ka wrote:Ja tez dziś na wizycie dostałam listę badań łącznie z gbs. Tak dziwnie to brzmi, że to już badania do porodu 🙈 no i lekarz proponuje mi SN. Jakoś od początku nastawilam się na CC i nie brałam wogole pod uwagę porodu naturalnego. Nie wiem jak ugryźć ten temat 🙈
Dlaczego?
Ja od początku nastawiałam się na sn aż poszłam na zajęcia w szkole rodzenia, które uświadomiły mi jak bardzo, bardzo, bardzo beznadziejny jest poród. I trochę liczyłam na CC, ale no nic na nią nie wskazuje na ten moment. Chyba, że dziecko będzie duże to może. -
Jak tak Was czytam to się naprawdę bardzo cieszę, że mogłam się podpiąć pod pakiet męża w Medicover. Niezłe ceny :o
U mnie 31 tc, mały został przez te ostatnie miesiące przebadany tak, że chyba już niczego więcej nie można mu przebadać..Ale ostatecznie wygląda na to, że wszystko jest ok, choć stresu nie brakowało.
Ciuchów całe pudło czeka na pranie aż przyjdzie komoda, żeby było gdzie chować. Trochę tych wstrętnych aptecznych dupereli też pozamawiałam i czekam. Fotelik wczoraj kupiłam, łóżeczko stoi i czeka. Ja mocno niedzieciowa i jakoś bardzo sceptycznie zawsze podchodziłam do tej głupawki i wicia gniazda przez ciężarne koleżanki, ale chyba trochę w końcu mnie wzięło. Nawet mnie to cieszy. Czekam na kolejny zalew hormonów i może w końcu poczuję jakiś instynkt- ale to pewnie dopiero po porodzie..
Czy dużo z Was( takich, które nie miały w życiu za bardzo styczności z niemowlętami) olało szkołę rodzenia? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoj lekarz w piatek na wizycie tez chcial mi juz zlecac badania do porodu. Ale wspolnje doszlismy do wniosku,ze to na nastepnej wizycie. No i na nastepnej wizycie gbs będzie mi pobieral. Ech.. 50zl wiecej do wizyty. No coz. Zostaly mi w zasadzie 2 wizyty u niego. Więc jakoś przezyje 😊
-
Kaczorka wrote:U okulisty byłam w maju i wszystko było ok z oczami (pomijając krótkowzroczność). Chyba nie muszę iść po raz kolejny?
Zależy co miałaś robione, zasadniczo jako konsultacja przed porodem SN jest sprawdzane dno oka i stan siatkówki. Nam na szkole rodzenia zalecali się zbadać w 3 trymestrze. Na pocieszenie powiem, że u mnie badanie odbyło się dużo szybciej niż standardowo, zakraplali mi oczy tylko raz (a zazwyczaj 3x), może nie ma aż takiej potrzeby. I do tego zbadano ciśnienie w oku -
nick nieaktualnyJa juz polecalam,ale jeszcze raz napisze. Ja polecam filmiki na youtube- poradnik przetrwania porodu. Te filmiki sa nagrane przez połozna ze szpitala praskiego. Ale są bardzo pozytywne. Mi w 1 ciązy pozwolily sie wlasnie pozytywnie nastawić na porod sn. Co prawda pozniej,przy porodzie moje wyobrazenia pękly jak banka mydlana,ale to kazda kobieta przechodzi inaczej. W zasadzie,to cieszę się,ze dane mi bylo i się udalo rodzić sn. Na pewno tego nie zapomne. I po cichu liczę,że będzie mi dane urodzić drugi raz. Jestem teraz też mądrzejsza. Choc kazda ciaza i kazdy porod moze wygladać inaczej. Wczesniej nawet myslałam,ze wole cesarkę,ale im blizej porodu,tym chyba bardziej sie boje cc niz sn. Choc,jesli moje dziecko sie nie przewroci,to oczywiscie nie bede się upierac. Wyjsc jakoś musi
-
nick nieaktualny
-
Kasza wrote:Czy dużo z Was( takich, które nie miały w życiu za bardzo styczności z niemowlętami) olało szkołę rodzenia?
Ja nie olałam, ale już po stwierdzam, że nie opłacało się tam chodzić. Większość rzeczy wiedziałam wcześniej, było nas tak dużo, że zajęcia praktyczne to były umowne, na zajęciach odnośnie porodu byłam przerażona (był taki manekin i pokazywali nam jak to dziecko przechodzi przez płaszczyzny miednicy - ja wolałam żyć w świadomości, że ono ma prostą drogę z macicy na zewnątrz), zajęcia z karmienia były fajne - tam akurat sporo się dowiedziałam, z fizjoterapeutą marnowanie czasu, z psychologiem marnowanie czasu. No ale przeżyłamMożna obejrzeć filmiki w necie i na temat pielęgnacji się wiecej dowiesz niż na szkole rodzenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 16:11
-
Spróbuję zatem wersji internetowej. Co prawda wśród znajomych i tak właściwie wszyscy wytrzeszczają oczy, jak słyszą, że nigdzie nie poszliśmy, ale....
co będzie to będzie.
Ja do sn nastawiona jestem chyba całkiem pozytywnie. Przypuszczam, że to dlatego, że cała ciąża jest dla mnie łaskawa, nie mam żadnych dolegliwości i wyobrażam sobie, że poród przebiegnie tak samo (ciiii, nie mówcie, że będzie inaczej..). Czytam, że chyba większość WAszych maluchów już głową w dół, a mój jeszcze nie. Ciekawe kiedy się obróci..
-
No właśnie nikt mnie nie wysyła do okulisty.. Jeszcze pomyślę o tym
Co do porodu.. zachodząc w ciążę byłam przekonana, że będę miała drugie CC (w końcu niby po pierwszej CC miałam prawo wyboru). Jednak szybko się okazało, że zmieniły się przepisy i to już nie ja decyduję a lekarz na dyżurze.. Pogadałam z ginekolog i uznałyśmy, że najlepiej będzie się na nic nie nastawiać. Nawet zaczęłam myśleć, że może to SN nie jest takie złe
Po czym w 30tc na USG 3 trymestru i podczas USG w szpitalu mała niby była ułożona główkowo, ale poprzecznie. A po rozmowie z lekarką ze szpitala wywnioskowałam, że przez przegrodę w macicy młoda może nie mieć miejsca, żeby się ustawić typowo główkowo. I wtedy znów zaczęłam myśleć o CC.
Ale ostatecznie, po ostatnich dniach aktywności młodej, już nie wiem czy ona czasem nie ustawiła się prawidłowo, więc znów przyjmuję postawę "co ma być to będzie"
Z mojego doświadczenia CC nie było złe. Doszłam do siebie szybciej niż po laparoskopii. Ale jednak trochę jestem ciekawa porodu SN i chyba bym chciała oszczędzić sobie kolejnego cięcia.
Dziecko raczej duże nie będzie (1480g w 30+4), więc może szybko wyjdzie?! -
nick nieaktualnycoma wrote:Dlaczego?
Ja od początku nastawiałam się na sn aż poszłam na zajęcia w szkole rodzenia, które uświadomiły mi jak bardzo, bardzo, bardzo beznadziejny jest poród. I trochę liczyłam na CC, ale no nic na nią nie wskazuje na ten moment. Chyba, że dziecko będzie duże to może.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 17:10
-
Kaczorka, Izabel_ka; u mnie ma być drugie CC. Przed ciąża liczyłam, że może tym razem SN. Ale mój lekarz stwierdził ze jest loża przy bliźnie po CC i zgodnie z wytycznymi, które weszły w styczniu muszę mieć CC. Ostatnio przez chwile zapomniał o tej mojej loży, bo na tym etapie już jej nie widać i pyta się mnie jak chce rodzic CC czy SN. Z lekkim zdziwieniem powiedziałam, ze zdaje się na jego wiedzę jak będzie lepiej dla dziecka. To on mówi, ze zawsze razi SN bo potem leczy powikłania po CC. Powiem Wam, że jak nagle dostałam szanse na SN to wpadłam w panikę. Tak jak pisze Izabel_ka, strasznie się boje powikłań po SN u dziecka. No, ale zaczęłam go dopytywać o tę lożę i jak sobie o nie przypomniał to powiedział ze tylko CC i już mi to wpisał w kartę ciąży. W sumie to mi ulżyło
śmieszne, bo wydawało mi się, ze wolałabym SN.