Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobrze że Coma napisałaś to jak wygląda twój dzień bo już myślałam właśnie że wy wszystkie takie fit i w ogóle A ja taki leniuch. Zawsze w dzienniku planowałam co w danym dniu zrobię teraz już pisze połowę bo wiem że nie będzie mi się chciało. Ugotowane obiadu to czasem wyczyn. Ale mąż mi bez przerwy powtarza żebym odpoczywala więc staram się nie mieć wyrzutów sumienia.
-
Coma, uwielbiam Cię za ten post
Ale wiecie... u mnie teraz jest ta joga, bo naprawdę poprawia mi to nastrój. A poza tym to też nie mogę się zebrać do niczego sensownego. Kiedyś, jak rzucałam doktorat, obiecałam promotorowi, że wrócę do tematu w ciąży i na macierzyńskim. Zgadnijcie, z jakim rezultatem? Myślałam, że wskoczę na wyższy poziom ze swoim angielskim, że przeczytam kilogramy książek... I DUPA! Przynajmniej dzięki forum robię przyspieszony kurs ginekologii . -
nick nieaktualnyKimsik wrote:Polecacie jakiś inhalator z nebulizatorem?
Właśnie mam coś zamówić, a nie wiem na który się zdecydować...
Ja jestem na etapie testowania inhalatora microlife neb pro 2 w 1, inhalator z aspiratorem do nosa. Corka ma katar i zachwycona jest tym aspiratorem. Ka narazie nie oceniam. Wczesniej mialam PiC, takiego krolika.Kimsik lubi tę wiadomość
-
Jutro mam plan zrobić zamówienie w aptece a przynajmniej powybierac te produkty, dzisiaj skończyłam prasowanie. Udało mi się całkiem przypadkiem kupić dobrej jakości pieluchy flanelowe co ciekawe były w Biedronce w ofercie dla maluchów jakos wiosną. Całkiem niezłe przynajmniej póki co wydaje się też tetra z IKEA.
-
Kijanka mój synek też ma powiększone miedniczki nerkowe od ok. 19tc. W czwartek mam dodatkowe Usg żeby sprawdzić co się z nimi dzieje. I nikt mi nic nie mówił,że to poważne tylko że po porodzie też trzeba będzie sprawdzić.
A jutro wizyta u położnej.
Co do porodu poczytałam jak to tu wygląda i nie jest mi do śmiechu. Jeżeli w ciagu ok. 3 tyg się mały nie obkręci to wizyta w szpitalu i ustalanie terminu obracania. Przeraża mnie ta wizja. I dopiero jak nie uda się obkręcić będą debatować czy da się urodzić jednak naturalnie -zaleznie czy będzie miał na dole stopy czy pupę. I ewentualnie wtedy decyzja o cesarce. Plus jeżeli akcja porodowa się nie zacznie czekają do 42 lub 42+6 żeby coś z tym zrobić.
Właśnie wybuchła afera że w jednym szpitalu w bardzo krótkim czasie z tego powodu umarła 4 dzieci.[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
Zlaania1 wrote:Kijanka mój synek też ma powiększone miedniczki nerkowe od ok. 19tc. W czwartek mam dodatkowe Usg żeby sprawdzić co się z nimi dzieje. I nikt mi nic nie mówił,że to poważne tylko że po porodzie też trzeba będzie sprawdzić.
A jutro wizyta u położnej.
Co do porodu poczytałam jak to tu wygląda i nie jest mi do śmiechu. Jeżeli w ciagu ok. 3 tyg się mały nie obkręci to wizyta w szpitalu i ustalanie terminu obracania. Przeraża mnie ta wizja. I dopiero jak nie uda się obkręcić będą debatować czy da się urodzić jednak naturalnie -zaleznie czy będzie miał na dole stopy czy pupę. I ewentualnie wtedy decyzja o cesarce. Plus jeżeli akcja porodowa się nie zacznie czekają do 42 lub 42+6 żeby coś z tym zrobić.
Właśnie wybuchła afera że w jednym szpitalu w bardzo krótkim czasie z tego powodu umarła 4 dzieci.
No właśnie. Ja dzisiaj przeczytałam pół Internetu o tych miedniczkach nerkowych. I już w kilku publikacjach znalazłam informacje, że to nasze powiększenie to żadna patologia. Oczywiście daleka jestem od całkowitego zapomnienia o sprawie i będę to sprawdzać jeszcze w ciąży i po porodzie. Niemniej jednak uważam, że fundowanie sobie na starcie macierzyństwa traumy w związku z porodem w szpitalu-molochu, gdzie personelowi zdarza się włożyć głęboko do szafy informację o rozpoznaniu kłykcin kończystych u położnicy, jest słabym pomysłem (informacja od studentki położnictwa). Dlatego przeżywam reakcję mojej lekarki.
Jeśli chodzi o ułożenie płodu, to też miałam ten problem. U mnie skrzacik ostatecznie się obrócił. Zobacz sobie to: https://parenting.pl/odsetek-plodow-w-pozycji-posladkowej-w-kolejnych-tygodniach-ciazy
Naprawdę duży odsetek dzieci koło tego 32 tc jest ułożonych jeszcze nieprawidłowo. A potem jakoś dają radę ułożyć się główką w dół.
Jeśli chodzi o obrót zewnętrzny, to uważam, że to nie jest złe rozwiązanie, o ile jest wykonywany w szpitalu, pod kontrolą USG i KTG. Gdyby skrzat jednak nie ogarnął obrócenia się, sama szukałabym kogoś, kto zdecydowałby się na wykonanie takiego obrotu. Z tym, że w Szwecji (dobrze pamiętam?) przetrzymują ciąże do 42t6d, to już słabe... Ale może w Twoim szpitalu nie ma takiej praktyki? -
nick nieaktualnyCzy wasze dzieci też tak plywaja w brzuchu? Jeszcze pol godz. temu nie bylam w stanie polozyc sie na lewym boku bo mi malutka tam siedzial, wiec polozylam sie na prawy bok, teraz przekfecilam sie na plecy i po prawej stronie wręcz wysadzona gora a lewa strona wydaje sie byc pusta. Czy to normalne?
-
Kijanka -mam nadzieję cały czas,że jenak da radę sie obkręcic.
Dobrze pamiętasz w Szwecji. Wybiorę się na ogladanie szpitala to może tam się czegoś więcej dowiem. Jak oni to postrzegają. Właśnie jedna znajoma mówiła mi że jej położna próbowała bez usg i ktg obrócic dziecko i że ją to cholernie bolało. Mam nadzieję,że tylko ona trafiła na jakąś nienormalną położną.
Wiem ze jak się z tym prześpię to wrzucę na luz,ale musiałam poczytać jak to tu wygląda żeby być mniej więcej przygotowaną nawet na tą rozmowę z położną. Żeby wiedzieć czego mogę się spodziewać.[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
Kijanka normy niby są3-4 mm ale w Pl ginekolog mówił,że nawet do 5mm to mieści się jeszcze w normie. W Szwecji mówili mi,że do 6mm. Tylko,że wtedy mój mały miał 7.8mm i 3.9mm. Ostatnio było 5.4mm i 4.5mm. Więc zmalały. Teraz zobaczymy co tam się dzieje. Na początku bałam się i panikowalam po kilku dniach się uspokoiłam i doszłam do wniosku,że to nic takiego tym bardziej,że się zminiejszają. Przy masie innych chorób i powikłań,to te nerki to tak naprawdę pikuś[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
nick nieaktualny
-
Iza34 wrote:Ale mi zle i niedobrze. Chyba skonczy sie na wizycie z porcelana.
Mnie od dzisiejszych wymitow gardło boli. Jakieś 4-5 razy byłam.
Slyszalyscie o braniu omeprazolu w ciąży?[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
Kropka89 wrote:Ja też
Ale się uśmiałam w ogóle Coma jak zwykle, może zacznij pisać jakieś felietony? Kurde prawie popuscilam już zwieracze nie te nie mogę się tak śmiać!
Nie mam czasu, muszę oglądać Netflixa.Kropka89, mrt87, mao lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZlaania1 wrote:Mnie od dzisiejszych wymitow gardło boli. Jakieś 4-5 razy byłam.
Slyszalyscie o braniu omeprazolu w ciąży?
Ja to pierwszy raz od niepamiętnych czasow tak źle sie czuje na żołądku. Az musialam męża sciagnac do domu zeby córkę pogonil do mycia i spania bo ja mialam to sama zrobic ale nie dalam rady.Zlaania1 lubi tę wiadomość
-
Natki ja w końcu zamówiłam Abc design zoom rok po roku. Nie wiem jak duża będzie gondola ale chciałam bardzo żeby ten wózek był choć trochę elegancki a nie taki sportowy... wszystko co udało mi się obejrzec we Wrocławiu mnie nie zachwyciło. Nie wiem jak tam z Valco ale chyba w tych jeden obok drugiego rzeczywiście te gondole są malutkie. A nasze dzieci zimowe....no nic, jak mi przyjdzie to Ci napisze
natki89 lubi tę wiadomość
-
Zlaania1 wrote:Kijanka normy niby są3-4 mm ale w Pl ginekolog mówił,że nawet do 5mm to mieści się jeszcze w normie. W Szwecji mówili mi,że do 6mm. Tylko,że wtedy mój mały miał 7.8mm i 3.9mm. Ostatnio było 5.4mm i 4.5mm. Więc zmalały. Teraz zobaczymy co tam się dzieje. Na początku bałam się i panikowalam po kilku dniach się uspokoiłam i doszłam do wniosku,że to nic takiego tym bardziej,że się zminiejszają. Przy masie innych chorób i powikłań,to te nerki to tak naprawdę pikuś
Jak zaczęłam analizować temat, to okazuje się, że co poważniejsze piśmiennictwo podaje inne normy dla II i III trymestru ciąży. Według autorów artykułów, do których dotarłam, miedniczki nerkowe skrzacika są w górnych granicach normy (jedna miała 6,3 mm, druga chyba 5,5 mm) dla III trymestru.
U Ciebie to już w ogóle luz, bo ważna jest tendencja. Jak się zmniejszają, to spoko.
U mnie trochę gorzej, bo się powiększają.
PS. Jakby coś, to znalazłam w Przeglądzie Urologicznym, że dla III trymestru norma wynosi do 10 (!!!) mm. http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?1588 -
Kijanka- każda z nas tu chce jak najlepiej dla swojego dziecka, więc nie chcę Ci nic narzucać, bo wierzę w Twoją intuicję, ale rozważyłabym an Twoim miejscu szpital z III stopniem referencyjności. Nawet nie dlatego, że może być coś źle, ale po to by maluchowi zrobili poszerzoną diagnostykę po urodzeniu. Na moim przykładzie: jestem po tej cholernej infekcji niewiadomego pochodzenia. Wczoraj byłam na wizycie u ordynatora ze szpitala, w którym leżałam i w którym będę rodzić i uprzedził mnie, że a) nadal szukamy, co to była za bakteria, bo jeśli znajdziemy to będziemy wiedzieć, co podawać zaraz po porodzie, b) mam zgłosić neonatologom fakt infekcji, bo Mała będzie mieć od razu poszerzoną diagnostykę w kierunku infekcji wrodzonych, badanie wzroku i dodatkowe badanie słuchu (infekcje w ciąży mogą upośledzać te dwa zmysły), więc np. już wiem i już się z tym liczę, że Małej nie będę mieć przy sobie tyle, ile inne mamy na oddziale, c) uważam, że specjaliści w tych szpitalach są w stanie sprawdzić więcej zaraz po urodzeniu niż jakbyś poszła na kontrolę miedniczek np. 2 tygodnie później na zwykłe usg (pomijam sens ciągania noworodka po przychodniach w okresie grypowym).
A u mnie na wizycie dobre wieści, bo Mała ma już 2250 gramów, wymiary idealne, wody w normie i nie ubywa (afi 8.5), przepływy zdrowo brzmiące. Nie mniej jednak moja historia wg lekarza może spowodować wcześniejszy poród, powiedział, że rzadko która pacjentka po takim zdarzeniu jest w stanie donosić (inna sprawa, że powiedział też, że niezwykle rzadko zdarza się zasklepienie wyciek wód, więc jak jestem taka szczęściara to kto wie, może i donoszę?). Szyjka twarda i zamknięta na 3.5 cm, więc skoro chcę to dostałam zielone światło na powrót do pracy. Wracam więc na kilka dni i mam tylko nadzieję, że nie urodzę na sali sądowej (aczkolwiek sąd mam tuż obok mojego szpitala, jakieś 400 metrów ).Zlaania1, Kijanka, Kropka89, coma, sisi lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.