X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopad 2019
Odpowiedz

Listopad 2019

Oceń ten wątek:
  • Dzyzia Autorytet
    Postów: 1257 1474

    Wysłany: 1 października 2019, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trochę szkoda, że ten zbiorczy post na pierwszej stronie nie może być edytowany przez kilka osób, żeby był na bieżąco, zwłaszcza teraz, jak zaczniemy się lada moment prześcigać, która następna na porodówkę XD

    GD2qp1.png
    3dDYp1.png

    AMH=0,83
    1 transfer IVF: 12/1/2019; 12 dpt beta 0,4;
    2 transfer crio: 18/2 - 2 blastki
    7 dpt - 16.8
    9 dpt - 23.4
    11 dpt - 27.1
    14 dpt - 123
    17 dpt - 511
    22 dpt - 2400

    09/2021 naturals
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 października 2019, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bralam lutke 3x2 a teraz 3x1 i jest roznica. No i tez zalezy od dnia. Wczoraj moglam wiecej zrobic bez bólu podbrzusza a dzis juz tyle nie moge, wręcz nie powinnam chodzić tylko lezec.

  • JustBelieve Autorytet
    Postów: 916 386

    Wysłany: 1 października 2019, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się dziś melduje po wizycie w szpitalu. Tutaj trzeba się zameldować wcześniej, pani przeprowadziła ze mną wywiad o choroby w rodzinie itp, nie wiem w sumie po co, dała papiery dla anestezjologa do wypełnienia w sprawie znieczulenia. Dowiedzialam się tez ze nie muszę nic przynosić dla dziecka oprócz ubranka na wyjscie i dla siebie tez nic z rzeczy około-/poporodowych bo szpital wszystko zapewnia. Jeśli mąż chce zostać z nami w szpitalu na cały pobyt to możemy zapłacić sobie za prywatny pokój (40€ za dzień) wiec pewnie się zdecydujemy i w sumie tyle. A no i jeśli akcja porodowa się sama nie zacznie to mam się zglosic 8dni po przewidywanym terminie porodu. Tak ze plan na ten piątek to ogarnąć jakaś torbę i wrzucić tam kilka podkoszulek czy koszule nocna i jakieś klapki pod prysznic i pewnie tyle 🙂

    Esti lubi tę wiadomość

    Synek 1.11.2019 ❤️
    53 cm i 3210g
  • Domcias Autorytet
    Postów: 626 383

    Wysłany: 1 października 2019, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja ostatni raz luteine biore w niedziele 🙊 Ciekawa jestem kiedy zacznie sie akcja. Mąż już ma pełne gacie, a ja sie boję, ze udzieli mi się jego nastrój i też zaczne panikowac. Narazie jestem nastawiona w sumie na nic, ale pozytywnie. Co ma byc to będzie. Jakoś to dziecko musi wyjść i nie ma juz odwrotu 😆

    EDIT: Mam tylko nadzieje, a nawet marzenie 😃, ze jeśli córcia jest już główka nisko w kanale to bedzie szybka akcja. Wjezdzamy na porodowke, kilka parc i gotowe. Tak sobie staram sie to wyobrazac 😁😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2019, 13:36


    age.png

    08.10.2018 Aniołek 9tc
  • mrt87 Autorytet
    Postów: 1322 734

    Wysłany: 1 października 2019, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domcias pewnie tak będzie tzn będzie nie za długi poród zmieścisz się może w jednej dobie.

    Domcias lubi tę wiadomość

    24cs
    Ja: insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy, endometrioza
    mąż: ok
    Ivf start luty 2019.
    13.03 transfer 1 blastocysty
    1x❄️
    20.05 - USG prenatalne
    22.11 - termin!
    201911222847.png
  • karma Autorytet
    Postów: 297 124

    Wysłany: 1 października 2019, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domcias, słyszałam, że ci którzy mają najbardziej pełne majty potem stają na wysokości zadania i są najbardziej wspierający :D Mój nie bierze wolnego dopóki nie zacznę rodzić, zwariowałabym z nim tutaj w domu czekając :D

    Domcias lubi tę wiadomość

    💙
  • Kropka89 Autorytet
    Postów: 1270 998

    Wysłany: 1 października 2019, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Potwierdzam, mój mąż mdleje przy zwykłym pobieraniu krwi a przy porodzie stanął na wysokości zadania a nawet więcej :) I nie wyszedł ani na moment, ba, pomagał aż do momentu kiedy ja juz leżałam na sali, kupił mi wszystko, zadbał i dópiero pojechał na chwile się przespać :)

    Domcias lubi tę wiadomość

    zpbnj48a0fqxyaef.png

    34bwgywlqtank5nu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 października 2019, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to nie wierzę ze wy to juz bedziecie się rozpakowywac. Ja jeszcze tyle czasu mam.

  • Kropka89 Autorytet
    Postów: 1270 998

    Wysłany: 1 października 2019, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza34 wrote:
    Ja to nie wierzę ze wy to juz bedziecie się rozpakowywac. Ja jeszcze tyle czasu mam.

    Ja więcej niż Ty :-P

    zpbnj48a0fqxyaef.png

    34bwgywlqtank5nu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 października 2019, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wstala bym z tego wyra i porobilabym coś, taki balagan mam.

  • Kijanka Autorytet
    Postów: 1495 1263

    Wysłany: 1 października 2019, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie po wizycie wszystko ok. Na razie nie rodzę. Szyjka ma na macajewa i pi razy drzwi 1,5 cm. Moja ginekolog nie widzi w tym nic dziwnego. Więc nadal zamierzam ćwiczyć jogę i żyć jak dotychczas. Kolejna kontrola za 2,5 tygodnia. GBS pobrany.

    Tyle z dobrych informacji. Złych w sumie nie było, ale po wizycie mam nastrój do bani, gdyż moja ginekolog twierdzi, że z tym w sumie nieznacznym powiększeniem miedniczek nerkowych dziecka mam rodzić tylko w szpitalu z III stopniem referencyjności, czyli w Matce Polce.

    W ogóle nie brałam tego pod uwagę. Lekarz wykonujący USG III trymestru mówił, że miedniczki nerkowe owszem są powiększone, ale to jest tylko podstawą do diagnostyki po porodzie. Nie wszczynał z tego powodu żadnego alarmu. Sama dla siebie stwierdziłam, że w 37 tc zrobię dodatkowe USG. Jeżeli się okaże, że jest jakiś dramat z tymi miedniczkami, to jasne, że nie jestem idiotką i nie zdecyduję się na szpital z I stopniem referencyjności oddziału neonatologicznego. Jeżeli one wyglądają jak wyglądały lub powiększą się jeszcze odrobinę, raczej nie wybiorę się do Matki Polki rodzić. Za dużo złych rzeczy słyszałam o tym szpitalu i to od lekarzy i osób z personelu medycznego. Neonatologia może i jest na dobrym poziomie, ale ginekologia i położnictwo to jedno wielkie niedbalstwo.

    Moja ginekolog może i była fajna do prowadzenia pacjentek przed ciążą, ale nie powiem, żebym w ciąży czuła się zaopiekowana. Raz, że ona nie robi USG ciąży powyżej 12 tc i nawet nie ma możliwości sprawdzenia u niej, jak się ma sytuacja z miedniczkami nerkowymi. Dwa, że sama pewnie nie do końca ogarnia te normy. A trzecia rzecz, która mnie dobiła pod koniec wizyty, to zapytałam o szczepionkę przeciwko krztuścowi. I co...? Zaskoczyłam lekarkę informacją, że są nowe zalecenia z 2018 roku i że jest to szczepienie zalecane w III trymestrze ciąży. Jak powiedziała, ją uczono, że ciąża i szczepienia się wykluczają. No ale przynajmniej zapisała sobie na karteczce, że ma doczytać :)

    Pod koniec ciąży lekarza zmieniać nie będę, ale jakbym w kolejnej ciąży znowu chciała do niej chodzić, to niech mi ktoś przypomni, że to kiepski pomysł :)

    EDIT: A tak w ogóle to znalazłam taki artykuł o tych cholernych miedniczkach nerkowych: https://podyplomie.pl/publish/system/articles/pdfarticles/000/012/940/original/32-35.pdf?1472037528
    I według tych danych mój Skrzacik miał i ma miedniczki nerkowe w normie!
    Zresztą mama ginekolog też pisała, że akurat na to normy każdy ma swoje...

    EDIT2:
    No i denerwuje mnie, że moja ginekolog nawet mi tej szyjki nie mierzy, tylko bada na fotelu. Szczęśliwie nie miałam z nią większych problemów, ale jakoś mało ufam w to jej dzisiejsze "około 1,5 cm". Bo to równie dobrze może być 1 cm albo 2,5 cm.

    Sorry, że marudzę, ale mam zły dzień. Wstałam lewą nogą. Byłam zła, jeszcze zanim poszłam na wizytę. Teraz koleżanka chce iść na kawę, więc jej będę marudzić.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2019, 14:57

    Tylko spokój nas uratuje :).

    8p3os65gur64a6vr.png
  • ListopadowaMama Autorytet
    Postów: 365 273

    Wysłany: 1 października 2019, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wraz z początkiem października zaczął się sezon na pytania i wtracenia typu 'o, jeszcze nie urodziłaś?' albo jak się ma moje samopoczucie na tej końcówce. Was też to denerwuje?

    201910251756.png
  • Kijanka Autorytet
    Postów: 1495 1263

    Wysłany: 1 października 2019, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ListopadowaMama wrote:
    Wraz z początkiem października zaczął się sezon na pytania i wtracenia typu 'o, jeszcze nie urodziłaś?' albo jak się ma moje samopoczucie na tej końcówce. Was też to denerwuje?

    Mnie jeszcze nikt o to nie zapytał.
    Ale dzisiaj chodzę podminowana, więc jest szansa na ciętą ripostę.

    Tylko spokój nas uratuje :).

    8p3os65gur64a6vr.png
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 1 października 2019, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza - mi też się wydaje, że u mnie jeszcze tyyyyle czasu do porodu. I jak widzę, że dziewczyny mają 1-1.5 tygodnia do ciąży donoszonej, to jakoś mi tak dziwnie :p
    Bo niby człowiek czeka i się nastawia na poród a później i tak jest zaskoczony, że to JUŻ ;)

    Listopadowa - mnie tam nikt o nic nie pyta :p

    A jeszcze w niedzielę teście przyjeżdżają w odwiedziny ;)

    Kijanka - to jak Ty chcesz mieć zrobione USG to musisz iść do kogoś innego na dodatkową wizytę?
    Z tą szyjką to tragedii nie ma, ale może też nie szalej za bardzo z ćwiczeniami :)
    A z tym szpitalem - może faktycznie lepiej się jeszcze gdzieś skonsultować.

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • karma Autorytet
    Postów: 297 124

    Wysłany: 1 października 2019, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ListopadowaMama wrote:
    Wraz z początkiem października zaczął się sezon na pytania i wtracenia typu 'o, jeszcze nie urodziłaś?' albo jak się ma moje samopoczucie na tej końcówce. Was też to denerwuje?

    U mnie nikt się nie odważy ;) A jak spróbuje to mam dużo ripost :)

    💙
  • Agawa Autorytet
    Postów: 329 154

    Wysłany: 1 października 2019, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u mnie wczoraj mąż widząc, że coś nie za bardzo przejmuje się wyprawką, zaczął poruszać temat torby do szpitala. Ze to już może przydałaby się spakować bo nigdy nic nie wiadomo 🙂 Uśmiałam się, ze u nas to on bardziej przejęty. Ale chyba faktycznie muszę się zmusić i coś tam wrzucić do tej torby.

    Strasznie żałuję, że wycinałam metki z ubranek synka. Mam tonę ubranek i nie mam pojęcia które są które. Wyprałam co mniejsze i starałam się posegregować wielkością, ale koszmarnie mnie to wykończyło. Ból głowy za każdym razem jak się do tego zabierałam. A jeszcze nie zaczęłam prasować 🥵

  • Kijanka Autorytet
    Postów: 1495 1263

    Wysłany: 1 października 2019, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia05 wrote:
    Akurat podczytalam wiec wybaczcie ze sie wtrace. Jestem po 3 cc wszystkie na zimno, wszystkie 38+1. Dzieci absolutnie zdrowe, zadnych problemow ani z pokarmem (dwie na kp, jedna mm) ani z napieciem miesniowym, kolkami trawieniem, dalszym rozwojem siadaniem chodzeniem( chodzily przed rokiem). Takze tez nie ma co tak demonizowac. Czwarte cc tez bedzie w 38 tc bo nikt nie bedzie czekał narazal mnie i dziecko. Z tym ze mieszkam za granica, pierwszy porod byl w pl. Z tego co slyszlam to faktycznie w pl czekaja dluzej, tez maja podobno zmuszac kobiety do porodow sn po cc.

    Wiadomo sa wady i zalety, kazde dziecko jest inne i inaczej sie rozwija. Ale z przenoszonych dzieci jest masa problemow, zielone wody infekcje wylewy antybiotyki. Wcale nie tak super. A czesto 40 tc to juz ostatni dzwonek. Tu indukują w dzien terminu.

    Tak jak już ktoś napisał, sam fakt, że Ty nie miałaś komplikacji ani że koleżanki nie miały, nie świadczy jeszcze o niczym. Oczywiście każda z nas liczy na poród bez komplikacji (obojętnie, czy to będzie CC czy SN). Podejmując decyzję co do rodzaju porodu, należy jednak moim zdaniem uwzględnić RYZYKO komplikacji, licząc na to, że w naszym przypadku to ryzyko się nie zrealizuje. Wiadomo, że przy CC te ryzyka są inne niż przy SN, jedne większe, inne mniejsze. Jakie te ryzyka są, jest mniej więcej wiadome.
    Uwzględnianie przy własnym wyborze doświadczeń koleżanek nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia. Fakt, że koleżanka komplikacje miała/ nie miała, świadczy wyłącznie o tym, że w jej przypadku ryzyko się zrealizowało/ nie zrealizowało. Wszak tak już jest, że ktoś ma szczęście, ktoś ma pecha.

    PS. Nie odbierajcie proszę tego postu osobiście, bo nie chciałam nikogo urazić, tylko zwrócić uwagę na racjonalne i nieracjonalne podstawy podejmowania decyzji.

    karma, Audreyyy lubią tę wiadomość

    Tylko spokój nas uratuje :).

    8p3os65gur64a6vr.png
  • Kijanka Autorytet
    Postów: 1495 1263

    Wysłany: 1 października 2019, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka wrote:
    Kijanka - to jak Ty chcesz mieć zrobione USG to musisz iść do kogoś innego na dodatkową wizytę?
    Z tą szyjką to tragedii nie ma, ale może też nie szalej za bardzo z ćwiczeniami :)
    A z tym szpitalem - może faktycznie lepiej się jeszcze gdzieś skonsultować.

    Dokładnie tak. Na USG chodzę do placówki, która głównie zajmuje się ultrasonografią płodu. I spoko, naprawdę porządnie robią te USG i z czystym sumieniem polecam.
    Co do szpitala - tak jak pisałam. Zamierzam pójść na dodatkowe USG i tam zapytam lekarza, czy widzi bezwzględne podstawy do rodzenia w szpitalu o III stopniu referencyjności. Ostatnio jak mówiłam, że rozważam szpital z I stopniem, lekarz nic mi nie odradzał, tylko mówił, żeby koniecznie zrobić dziecku po porodzie USG nerek.

    A co do szyjki - joga mnie uspokaja. Szkurczy nie mam, a na podstawie informacji "około 1,5 cm" nie będę rezygnować z rzeczy, która działa na mnie kojąco :).

    Kaczorka lubi tę wiadomość

    Tylko spokój nas uratuje :).

    8p3os65gur64a6vr.png
  • mrt87 Autorytet
    Postów: 1322 734

    Wysłany: 1 października 2019, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też bym ćwiczyła gdyby miało być SN tzn wydaje mi się że ma to więcej zalet niż wad jeszcze jeżeli przed ciążą było się aktywnym a że szyjka wraz z postępem ciąży zmienia się to też dobrze świadczy bo organizm się przygotowuje do porodu. Oczywiście mowa tu o nie powikłanej ciąży

    24cs
    Ja: insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy, endometrioza
    mąż: ok
    Ivf start luty 2019.
    13.03 transfer 1 blastocysty
    1x❄️
    20.05 - USG prenatalne
    22.11 - termin!
    201911222847.png
  • Spirit Autorytet
    Postów: 2182 1352

    Wysłany: 1 października 2019, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka89 wrote:
    A ja z kolei mam dwie koleżanki bardzo bliskie które rodziły w Oleśnicy, w końcówce 2018 roku i niestety nie były tak zadowolone jak myślały wcześniej. Położne które miały wykupione ( i jedna i druga! ) nie dojechały na czas i w efekcie jakaś inna położna im pomagała. A jednej to nagle w ostatniej chwili musieli zrobić cesarkę i o zgrozo nie znieeczulili jej do końca i okrutnie cierpiała. Krzyczała że jeszcze czuje itp. ale ja zignorowali...Opisała swoją historię właśnie na tej grupie FB o której piszesz. Nie wiem czy ostatecznie wysłała jakas oficjalna skargę na ten szpital. Ale to mi tylko uświadomiło że nie ma szpitali idealnych, lekarze są różni wszędzie. Położne zwykle nie dojeżdżają albo się wymieniają w ostatniej chwili, a przecież nie z nią się umawiałas...No i że trzeba być przygotowanym na wszystko. I nie nastawiać się absolutnie na nic. W Oleśnicy też nie ma znieczulenia jakby co. Ale podobno cisza i spokój za to :)
    Co oni niepoważni z tym znieczuleniem. Rozumiem że mogło nie działać ale wtedy się usypia A nie robi na pół żywca. Już nawet pomijając wszystko inne to chyba łatwiej się pracuje jak ktoś śpi a nie krzyczy że boli :O

    2017 #1
    2019 #2
    :D
‹‹ 756 757 758 759 760 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ