Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kijanka wrote:Na Madurowicza mój mąż jest obrażony, ponieważ przy ciąży zakończonej poronieniem był o coś dopytać na IP i go tam lekarz bardzo źle potraktował (wtedy chodziło o ustalenie, jak wygląda procedura w szpitalu, czy od razu łyżeczkowanie czy najpierw farmakologiczna indukcja - rok temu byliśmy zieloni w temacie).
Zastanawiam się nad Medeorem, mam umówioną wizytę kwalifikacyjną. Rozważam jeszcze Rydygiera (II stopień ref.). Leżałam tam dwa razy w ciąży na ginekologii i krzywdy mi nikt nie zrobił. Koleżanki z sali, które wcześniej rodziły w tym szpitalu, chwaliły sobie.
Chodzę prywatnie do dr Małgorzaty Jędrzejczyk. A Ty u kogo prowadzisz ciążę?
Młoda lekarz zrobiła USG, wczesniej pielęgniarki podpiely mnie na ktg.
Trochę się tam zmieniło, tez byłam swojego czasu z poronieniem:(
W Matce Polsce tez byłam i faktycznie zimny moloch i na pewno trzeba tam mieć SWOJEGO lekarza bo inaczej jakby Cie nie było...
Jestem u Kocięby-Gały jest spoko ale nie robi USG, muszę chodzić do innej. W zasadzie chodzie do 2 lekarzy na USG jedna dr z salve, a lekarz właśnie z Matki Polki ale i tak tam nie pojade.
Dzisiaj idę na prywatna wizytę do lekarza z Madurowicza, pierwszy raz, zobaczymy co powie i jakie będę miała odczucia.
Do Medeora i tak pójdę na kwalifikacje, zobaczymy co Zycie pokaże:)
W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
karma wrote:A ja mam pytanie do dziewczyn z heparyną. Czy będziecie brać w połogu? Ja ją mam w zasadzie tylko ze względu na dwie ciąże biochemiczne i mam nie brać po porodzie.
I druga sprawa: dziewczyny, które mają mthfr homo - jakie witaminy bierzecie? Ja się właśnie zorientowałam, że chyba popełniałam błąd całą ciążę, bo brałam femibion 2 (tam są foliany, ale też zwykły kwas) i osobno b12 metylowaną. Chyba przy homo nie wchłania się ten pozostały mix witamin z femibionu?
Mam tez mthfr ale tą druga odmianę, biorę mamadha premium+ oraz zestaw z medverity: b12,folian,P-5-P
Bralas ok zestaw, wystarczy folianow z femibionu a dodatkowo b12 najważniejsze ze metylowanąW życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
coma wrote:Matka Polka serio taka zła? Ja to mam jak najlepsze wspomnienia z tego szpitala, a leżałam tam sama jako pacjentka pewnie więcej niż 5. razy. No ale to było lata temu
Nigdy tam nie byłam, więc własnych doświadczeń nie mam.
Na pewno to jedyny słuszny wybór w przypadku skrajnego wcześniaka i dziecka poważnie chorego/ z dużymi wadami rozwojowymi.
Moja bratowa jest studentką położnictwa i przynosi stamtąd przerażające historie. Np. o tym, że położnicę z kłykcinami kończystymi położono na sali z innymi dziewczynami, informacji o rozpoznaniu nie ujęto w karcie, a schowano do szafy. Studentek też nie uprzedzono. Albo o tym, że odmówiono badania serca u dziecka pacjentki, której poprzednie dziecko urodziło się z wadą (odziedziczoną zresztą po ojcu). Ja jestem przewrażliwiona na punkcie takiego niedbalstwa. Konsekwencje mogą być naprawdę nieprzyjemne, a koszt uniknięcia takich błędów jest mały...
Z racji zawodu miałam też do czynienia z biegłymi sądowymi opiniującymi w sprawach o błędy lekarskie w Matce Polce. Konkluzja jednego z nich była taka, że kilka lat temu w ciemno polecałby ten szpital, ale tam się wiele zmieniło na gorsze.
Jak w Łodzi i okolicach zaczęły powstawać prywatne (lub półprywatne) porodówki, lekarze masowo odchodzili z Matki Polki. Wtedy zaczęły się problemy. Była nawet próba stworzenia w Łodzi prywatnego szpitala o III stopniu referencyjności (Pro Familia), ale szpital zbankrutował. Wtedy dużo dobrych specjalistów z MP odeszło i już nie wróciło.
Z drugiej strony wiem też, że w szpitalu, który rozważam, lekarze nie używają przy badaniu ciężarnych rękawiczek jałowych (a ponoć powinni), tylko zwykłe higieniczne.
Widzicie więc, moje problemy sprowadzają się do tego, że za dużo wiem o tych szpitalach -
sylvuś wrote:Dużo zdrowka Wam życzę i spokoju do końca 37tyg.
Chciałam zapytać jak wysokie to ciśnienie?
Ja w ndz pojechalam do szpitala bo było malo ruchów a wyszło tez za wysokie ciśnienie 150/104 potem po trzecim mierzeniu zeszło do 137.
USG i ktg bylo w porządku wiec nie zostalam ale przypisano mi lek na nadciśnienie Dopegyt.
Teraz boje się dwa razy mocniej....
Przyjmowali mnie to miałam 152/105, dziś w nocy skoczyło do 170/110. Wcześniej w domu miałam różnie od 140/100 do 160/90. Wtedy brałam dopegyt 2x1 a teraz 4x1 ale nie ma poprawy za bardzo. Liczę na to, że ty lepiej zareagujesz na leki -
sylvuś wrote:Ja w niedziele bylam wlasnie w Madurowiczu, długo czekalam bo w weekend malo lekarzy i mieli kilka porodów ale ogólnie oceniam DOBRZE
Młoda lekarz zrobiła USG, wczesniej pielęgniarki podpiely mnie na ktg.
Trochę się tam zmieniło, tez byłam swojego czasu z poronieniem:(
W Matce Polsce tez byłam i faktycznie zimny moloch i na pewno trzeba tam mieć SWOJEGO lekarza bo inaczej jakby Cie nie było...
Jestem u Kocięby-Gały jest spoko ale nie robi USG, muszę chodzić do innej. W zasadzie chodzie do 2 lekarzy na USG jedna dr z salve, a lekarz właśnie z Matki Polki ale i tak tam nie pojade.
Dzisiaj idę na prywatna wizytę do lekarza z Madurowicza, pierwszy raz, zobaczymy co powie i jakie będę miała odczucia.
Do Medeora i tak pójdę na kwalifikacje, zobaczymy co Zycie pokaże:)
No właśnie nie mam swojego lekarza w Matce Polce .
Może i przemawia przede mnie mój idealizm, ale trochę nie wierzę w tego swojego lekarza... i tak nie ma pewności, czy będzie na dyżurze.
W Rydygierze było ok, pomimo że nie miałam tam swojego lekarza. Za to ogromny plus
sylvuś lubi tę wiadomość
-
Dzięki Kudlata za szybka odpowiedz.
Biorę 2*1 zobaczymy.
Mam juz kurze cały zestaw wszystkich ciazowych chorób:P razem z cukrzyca...
No cóż oby przetrwać do 38-39 TC bo wtedy pewnie będzie mnie czekac CC tylko teraz po wizytach muszę wybrać gdzie
Jeszcze raz Spokojnego Szczęśliwego porodu!&&&&&&&kudłata lubi tę wiadomość
W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
Kijanka do kogo idziesz w medeorze na kwalifikacje?
Ja byłam tam juz u dwóch lekarzy Bas Budeckiej( u Niej leczylam się kiedyś przed in-vitro) i u Połacia.
Podobno szeryf;)kliniki tez sympatyczny.W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
sylvuś wrote:Kijanka do kogo idziesz w medeorze na kwalifikacje?
Ja byłam tam juz u dwóch lekarzy Bas Budeckiej( u Niej leczylam się kiedyś przed in-vitro) i u Połacia.
Podobno szeryf;)kliniki tez sympatyczny.
Właśnie do dr Krajewskiego -
Kijanka sami Cię zdyskwalifikuja z porodu tam na kwalifikacji jeżeli miedniczki Małej będą dla nich problemem tak sądzę. Przynajmniej u mnie taki jest zamysł tych kwalifikacji u lekarza.
-
mrt87 wrote:Kijanka sami Cię zdyskwalifikuja z porodu tam na kwalifikacji jeżeli miedniczki Małej będą dla nich problemem tak sądzę. Przynajmniej u mnie taki jest zamysł tych kwalifikacji u lekarza.
Niestety może tak być.
Choć dzisiaj znów jestem spokojna. Od rana przeczytałam kolejne kilka artykułów i znalazłam zalecenia dotyczące postępowania. O ile rozpoznanie powiększonych miedniczek ma charakter izolowany, poród może nastąpić w szpitalu rejonowym. W 3-7 dobie życia dziecka wykonuje się USG i w przypadku samoistnego obkurczenia miedniczek można zaniechać dalszej diagnostyki. Jeżeli są nadal powiększone, należy USG powtórzyć w 4-6 tygodniu życia. Jeżeli są bardzo powiększone, należy wykonać konsultację nefrologiczną. -
Z tego co pamiętam, jesli wyjdzie dodatni GBS to przy porodzie podają matce antybiotyk. Wcześniej chyba się tego nie leczy, ale nie jestem pewna. Dziewczyny pewnie lepiej wiedzą 😉
-
GBS się nie leczy, a przynajmniej nie powinno, badanie robi się po to żeby sprawdzic czy jest się nosicielem bakterii. Jeśli tak jak u Ciebie, wynik jest dodatni to podczas porodu podaje się antybiotyk żeby nie zarazić dziecka.
Więcej tutaj:
https://mamaginekolog.pl/gbs-co-to-takiegokarma, Kijanka lubią tę wiadomość
Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
Ja mam gbs + od 25 tc.
Zmuszanie mnie do leczenia w trakcie ciąży było powodem do zmiany lekarza prowadzącego.
Nie leczy się tego, ponieważ wynik wskazuje tylko na nosicielstwo. Leczenie wyjalawia i bakteria i tak nawraca, więc bezcelowe.
Przy porodzie dostaje się dozylnie antybiotykWiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2019, 18:01
-
W temacie przekąsek do szpitala polecam ślimaka boba. Moje wczorajsze odkrycie, pyszne, różne smaki, teraz na promocji w Rossmannie
https://www.zdroweslodycze.pl/przekaski-dla-dzieci/1149-przekaska-owocowa-slimak-jablkowo-cytrynowa-bez-dodatku-cukru-bez-glutenu-bob-snail-30g-eco-snack-4820206080158.htmlKropka89 lubi tę wiadomość
💙 -
Dziewczyny, czy was jakis czas przed porodem też pobolewal brzuch tak okresowo? Nie wiem co o tym myśleć, bo od ponad tygodnia odczuwam takie bole brzucha i dodatkowo bol pleców. To moze oznaczać, że poród tuż tuż?