Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie no dramat jeszcze kobiecie z nadciśnieniem coś takiego polecać brak mi słów na prawdę.
-
Kimsik wrote:Dziewczyny, melduje, że od wczoraj 21.15 synek jest już z nami.
Jest cały i zdrowy na szczęście. 10 pkt.
Jednak przeżyłam w sumie dwa porody....
Od 11 do 20 oxy x2. Zaczęli super działać, tak naprawdę od razu. Skurcze wysokie, rozwarcie postępujące.
Od 18 dwie godziny partych i niestety. Tak jak było przewidywane synek była za duży i za długi. Dodatkowo wykrzywił główkę do góry i nie mógł wejść w kanał. Co wyszedl to tyle samo się cofnął, co ja sama doskonale czułam.
O 21 decyzja o cesarce no i tam to już wiadomo.
Rana boli. Bardzo. 9 h w mega silnym porodzie sn bolały.
Ale to już nie ważne 😊
Życzę Wam mimo wszystko pojedynczych porodów 😊20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Kimsik wrote:A u nas sytuacja się diametralnie zmieniła...
Zostałam sama w szpitalu.
Mój mały z mężem w szpitalu we Wrocławiu czeka na operacje... Dziś się okazało, że skręciło mu się jaderko...
Za chwilę się zacznie.
Proszę Was o wsparcie i modlitwę, bo mi już tu łez brakuje...20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNatka - powodzenia. Trzymam kciuki,zebhbto bylo to
Kimsik- gratulacje.
Co do mojej cc,no to u nas nie bylo wyjscia. Nie to,ze miednicowo ulozony,to jeszcze jak poszlam na kontrolne ktg,to mlodemu skoczylo tetno. Raz 190,a za chwile 80 i znowu 160. Przyszla lekarka i powiedzialq,ze kieruje mnie na izbe i raczej juz nie wyjde w ciazy ze szpitala. Mam nie jesc i nie pic. Poszlam an izbe,tam ktg,a tam znowu tetno do gorybi do dolu. Szybki podglad usg,czy aby na pewno jest glowa w gorze,tel na blok i praktucznie ze mna biegli na ten blok. A na bloku sie okazalo,se nie ma wolnych saldo cc i mam csekac. Podlaczyli mnie on9.30 na bloku pod ktg i tak lezalam do 21.50.poordow w ogole w ch.j. kocioł okrurny. A,ze sie ustabilizowalo tetno,to musialam czekac na swoja kolej. Glodna ibspragniona jak wilk. Dobrze,ze zjadlam sniadnie o 5.30. Choc sie nawet zastanawialam,czy jesc,bo od 3 nie spalam,takie mialam skurcse.ale to pisalam. Takze bylam prsekonana,ze ja nie urodze. Ale oni powiedzieli,ze za duze wahania tetna. Rozwarcie na 2,5cm i skurcse,ktore dostalam w spzitalu,sw powodem do rozwiazania ciazy natychmiast.
Rano wczoraj juz mnie spionizowali. I z mojego punktu widzenia- bez obrazy ansolitnie do niekogo,ta co chce cesarke na zyczenie,to nie wie co chce. A w zyciu nie chcialqbym tak ponoenie rodzic na wlasne zyczenie oczywoscie. Bo wiadomo,sila wyzsza jak sa wskazania. Ale. Najwazniejsze,ze moj syn jest caly i zdrowy. Ma kontrolowana saturacje,jest dobrze. Jak dalej bedzie tak dobrze i nie bedziemy miec zoltaczki,to wyjdiemy w sobote. Tesknie okrutnie za moim synkiem. Wczorja rozmawialam z nim na czacie,to sie poryczalam.
Ten za to w 100% cycoholik i antysilikon. Chcialam juz mu dac smoczka,bo on piers by tylko sobie muskal,alr gdzie tam. Wypluwa. W nocy po 15min od karmienia wola znowu piers. Ale najlepiej by ja sobie ciumkal i spal. Poszlam po mm,myslac sobie,ze na dluzej mu starczy,bo juz zasypialqm na siedzaco. Ale skad,ani butli,ani mm. Takze,mimo zakazu spania w lozku,w tym szputalu, to wzielam go do siebie,wyciagnelam cyca,przytulilqm i spalismy 3godzm.
Uff.. dlugi wywod,moze dotrwal ktos do konca. No i sorki,za literowke i bledy,ale pisze,trzyamjac Tymka przy piersi,oczywiscieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 05:47
Zlaania1, Ig004, Kropka89, Kijanka, sisi, Cecylia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Natki kciuki!!
Ja dalej na patologii - nikomu nie życzę ale w razie czego mogę odpowiadać na pytania jak to tu wygląda. Od prawie 24 h latam z cewnikiem Foleya. Jakoś po 10 pewnie mnie zbadają i powiedzą co dalej. Wczoraj już przez ok 3h miałam dość regularne skurcze takie co 6-8 min - położne mówią, że to może być to działanie cewnika. Mam nadzieję że to cokolwiek pomogło. Oxy mi już nie podali, powiedzieli ze miałam swoją szansę
Co do ktg - tutaj też robimy różne cuda aż zapis będzie ładny. To chyba rutynowe działania -
Mały wczoraj miał operację.
Niestety jedni jaderko musiało zostać usunięte. Drugie na szczęście jest zdrowe.
Właśnie do niego jadę. Wczoraj po narkozie sobie słodko spał.
Przy porodzie ważył 4200 i mierzył 58 cm.
Pytanie jak wytrwać po cc?
Wypisałam się na własne żądanie, niecałą dobę po, bo wiadomo...
Pytanie do Was dziewczyny:
- jakie macie patenty na wstawanie z łóżka / siadanie na kibelku itp? Ja to nie mogę usiąść na wc nawet...
- jak długo miałyście krwiste wydzieliny
- czy Wasze wydzieliny/ przy siusiu też mają taki specyficzny zapach/smrodek? -
Kimsik można brać mocniejszego przeciwbólowe jeżeli oczywiście nie masz uczulenia i brałaś takie np przy bólu zęba i wiesz że są ok dla Ciebie. Po CC brałam Ketonal a po laparoskopii też Pyralgin. Co 8 godzin. Plus odciąganie pokarmu bo zacznie się jazda z nawałem pomimo że Małego nie ma. Więc jak nie masz laktatora to go pożycz albo kup. Na sikanie trzeba pić wodę, można też Urosept 3x2 brać lub sok żurawinowy. To najprawdopodobniej od cewnika. Ale póki co próbuj z wodą do picia.
-
Kimsik, dobrze, że operacja już za Wami! Oby teraz było już tylko dobrze
Co do przeciwbólowych - znajomy anestezjolog poleca mieszanie leków z różnymi substancjami czynnymi. Czyli np. o 8 rano bierzesz Pyralginę (ponoć najbardziej niedoceniany lek przeciwbólowy), potem o 14 ketonal, potem o 20 Pyralginę itd. Trzeba patrzeć, by nie przekroczyć dziennych dawek dla danej substancji czynnej.
Kropka89 lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Kimsik, ja do tygodnia po porodzie sikalam tylko pod prysznicem, nie mogłam usiąść tak jak piszesz jeszcze długo po. Spróbuj kupić takie kółko do pływania małe dmuchane - może to pomoże trochę w siedzeniu. Ja do łóżka miałam dostawiony stół - opierałam się na nim żeby wstać albo z czyjąś pomocą. Ja będę brać jeszcze po porodzie pewnie Pregnofer Uro - mi tylko to pomagało na zabopieganie infekcjom a i te mogą się przypaletac szczególnie po cewniku. W razie czego też pytaj położnej środowiskowej/lekarza co możesz brać. Z przeciwbólowych brałam paracetamol regularnie co 6h największą dawkę a raz zgodzili się na Ketonal przy czym u mnie w szpitalu musiało to być za zgodą lekarza. (Swoją drogą teraz chyba sama spakuję sobie do torby pfff)
Wydzieliny miałam długo, powiedziałabym że tydzień na pewno jak i nie dwa się ciągnęło. Ale potem się uspokoiło. Bardzo dużo podpasek zuzywalam, tony.
Jesteśmy z Tobą, dobrze że mały tak to dzielnie zniósł! Wiem, że chcesz być przy nim ale postaraj się zadbać też o siebie żebyś miała za chwilę dla niego siłę. To jest w tej chwili równie ważne. Ściskamy :-*
-
reset wrote:Kimsik, dobrze, że operacja już za Wami! Oby teraz było już tylko dobrze
Co do przeciwbólowych - znajomy anestezjolog poleca mieszanie leków z różnymi substancjami czynnymi. Czyli np. o 8 rano bierzesz Pyralginę (ponoć najbardziej niedoceniany lek przeciwbólowy), potem o 14 ketonal, potem o 20 Pyralginę itd. Trzeba patrzeć, by nie przekroczyć dziennych dawek dla danej substancji czynnej.
Zgadzam się z tymi lekami, później przy maluchu zasada jest dokładnie podobna - my przy gorączce z wyrzynaniem zębów podajemy na zmianę właśnie paracetamol i ibuprofen. Tylko trzeba pilnować dawek.
A mi ten mix - paracetamol i Ketonal najbardziej pomagał. Muszę spytać o pyralginę tym razem, może będzie lepsza. Dzięki reset!
-
Kimsik - u nas w szpitalu, co 4h na zmianę, serwowali po 2 tabletki paracetamolu i ibuprofenu. Jak się pilnowało tego to nic nie bolało 🙂
Na kibelek mogłam usiąść w zasadzie zaraz po pionizacji - nie czułam żadnego dyskomfortu. A przy wstawaniu z łóżka pomagał mi wyciąg/uchwyt zawieszony nad nim. I fakt, że mogłam sobie regulować wysokość tego łóżka.
Krwawić/plamić przestałam całkowicie już po tygodniu od CC. Większe krwawienie trwało chyba tylko jeden dzień. Ale u każdego może być różnie.