Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja się tak macam po brzuchu i nie czuję głowy małego pod prawym żebrem tak wyraźnie jak to zwykle czułam, że nie było wątpliwości czego dotykam. Jeśli się skubaniec obrócił w ostatniej chwili to zwariuję Dobrze, że jutro mam jakieś USG to zaspokoi moją ciekawość do przyszłego tygodnia
sisi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJanka moja ma 7 lat, bardzo chciala rodzeństwo, zwlaszcza siostre (wiec mam nadzieje ze lekarz sie nie pomylil) a jak wyjdzie i jak bedzie po porodzie to sie okaże. A spytalam o twojego syna bo miedzy bratankami meza tez jest 14 lat roznicy (i dziewczynka po srodku) z tym ze ten starszy bardzo chcial i namawial rodziców na jeszcze jedno dziecko, liczyl na brata i sie trafilo, z kolei ta dziewczynka bardzo niezadowolona. Wiec dzieci różnie reaguja. Twoj syn przywyknie do zmiany i zaakceptuje brata. Z reszta co to za nastolatek ktory nie pokazuje buntu, musi troche pomarudzic.
-
U mnie na minusie juz 13kg 🙆♀️ a waga caly czas leci. Jeszcze dojdzie do tego, ze bede szczuplejsza niz przed ciążą 😉
Kropka89, Zlaania1, Kijanka, sisi lubią tę wiadomość
-
Jak pokarmisz kilka miesięcy to pewnie tak będzie. Na coś się cukrzyca przydała 🤣
Domcias lubi tę wiadomość
-
Kimsik wrote:Dziewczyny, melduje, że od wczoraj 21.15 synek jest już z nami.
Jest cały i zdrowy na szczęście. 10 pkt.
Jednak przeżyłam w sumie dwa porody....
Od 11 do 20 oxy x2. Zaczęli super działać, tak naprawdę od razu. Skurcze wysokie, rozwarcie postępujące.
Od 18 dwie godziny partych i niestety. Tak jak było przewidywane synek była za duży i za długi. Dodatkowo wykrzywił główkę do góry i nie mógł wejść w kanał. Co wyszedl to tyle samo się cofnął, co ja sama doskonale czułam.
O 21 decyzja o cesarce no i tam to już wiadomo.
Rana boli. Bardzo. 9 h w mega silnym porodzie sn bolały.
Ale to już nie ważne 😊
Życzę Wam mimo wszystko pojedynczych porodów 😊
Do tej pory mi trochę wstyd, że takiego maleństwa nie dałam rady wypchnąć, ale co poradzę, jak to od początku wredne po matce -
Domcias, też tak chcę!
Janka78, starszak na pewno odczuwa emocje w stosunku do młodszego brata, tylko czuje się facetem, a wiadomo, nieokazywanie emocji przejawem męskości. Taka płeć, taki wiek. A tak naprawdę to pewnie za bratem w ogień by wskoczył.
Ja mocno trzymam się w teamie #nicsieniedzieje.
Wczoraj była godzinna sesja jogi, z akcentem na pozycje ułatwiające dziecku wstawienie się w kanał rodny. Choć Skrzacik raczej z tym nie ma problemu. No ale nic się nie zadziało.
Dzisiaj od rana zaliczyłam 2 km spaceru do piekarni po bułki na śniadanie.
Zrobiłam śniadanie, pokręciłam się po domu.
Pojechaliśmy do Leroy Merlin i innych sklepów. Był kolejny spacer. Jak sobie zeszłam po schodach, coś mnie zabolało w podbrzuszu, ale nie wiem, czy to skurcz.
Wcinam właśnie drugie śniadanie.
Zaraz zabieram się za sprzątanie łazienki. Dawno nie miałam tak czysto w domu. -
mrt87 wrote:Coma jak wizyta dzisiejsza? Czy już mi się dni pomyliły i to nie dzisiaj.
Dzięki, ze pamiętasz ja wyśle w kosmos moja prowadząca za jej szamańskie praktyki, a ten cholerny szpital to już sama nie wiem - czy lepiej nasłać saperów czy atak lotniczy.
Ona powinna napisać książkę pt. "Czy da się prowadzić ciążę tylko na podstawie KTG?".
Polazłam tam dziś pełna nadziei, że po ostatnim zwróceniu jej uwagi na to, że ten szpital to dno i kilo mułu ma jakieś przemyślenia. Ale nie - zrobili mi KTG, mała nie chciała się ruszać więc zapis był nie taki jak trzeba, ale poradzili sobie - położne stały wokół mnie i klaskały aż dziecko się ruszyło. No czyli zapis dobry - to nara, do domu.
No ale mówię prowadzącej, że miałyśmy dziś porozmawiać, że badania miała mi zrobić, że skoro się nie umawiamy prywatnie to miało być tutaj. Ona mówi, że no pewex - za tydzień mnie zbada. A w międzyczasie mogę sobie zrobić tajemną miksturę z olejku rycynowego, wody i soku (a niektórzy dodają troszeczkę wina). Zapytałam się czy dorzucić włos dziewicy, ale okazuje się, że nie trzeba. Jakby się coś działo to mam przyjechać na IP. No i wtedy wybuchłam i opoowiedziałam jej jak IP w tym szpitalu działa, 15 minut się darłam, ale one to potraktowały jak stand-up. Bardzo zabawne, taki śmieszny moloch, przecież wiadomo, że taka jest polska służba zdrowia, co ja się dziwię. A przecież ciśnienie po lekach mam przyzwoite to co ja się w ogóle czepiam.
Także tak zakończyłam moją przygodę z Karową i moją prowadzącą. Więcej nie chce ich oglądać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2019, 16:06
-
Najpierw niech Szczesliwa Mamusie wypiszą stamtąd 😁
coma, Szczesliwa_mamusia lubią tę wiadomość
-
A u nas sytuacja się diametralnie zmieniła...
Zostałam sama w szpitalu.
Mój mały z mężem w szpitalu we Wrocławiu czeka na operacje... Dziś się okazało, że skręciło mu się jaderko...
Za chwilę się zacznie.
Proszę Was o wsparcie i modlitwę, bo mi już tu łez brakuje... -
Kimsik, przytulam i trzymam kciuki za maleństwo! Będzie dobrze, mały na pewno jest w dobrych rękach...
Coma, nie zazdroszczę sytuacji. Rozumiem Cię doskonale, bo sama też czuję się zostawiona samej sobie na końcówce (chociaż u mnie w zasadzie nie ma problemu, bo nie ma kompletu problemów towarzyszących ciąży). Niemniej jednak moja noga też już nigdy u mojej lekarz prowadzącej nie postanie.
#teamnicsieniedzieje
Sprzątnęłam łazienkę.
Zaliczyłam kolejne 2 km spaceru z łażeniem po schodach.
Zjadłam pół tabliczki czekolady.
Włączyłam nawet mózg i napisałam koleżance pozew.
Skrzacik jest na to wszystko obojętny
Po obiedzie będzie pewnie joga -
Kijanka, ja przebrnęłam przez 50 stron umowy, naniosłam poprawki, powkurzalam się na niechlujne odesłania (jakiś debil odsyła w umowie do punktów, których w niej nie ma), wstawiłam pranie, zrobiłam obiad i zakupy i pojechałam na KTG, by przez godzinę nie było ani jednego skurczu... Także u mnie 10 dni bez czopa, ponad trzy tygodnie z rozwarciem obecnie na 3 cm i również cisza
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Kimsik wrote:A u nas sytuacja się diametralnie zmieniła...
Zostałam sama w szpitalu.
Mój mały z mężem w szpitalu we Wrocławiu czeka na operacje... Dziś się okazało, że skręciło mu się jaderko...
Za chwilę się zacznie.
Proszę Was o wsparcie i modlitwę, bo mi już tu łez brakuje...W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
Limonka wrote:Coma, z tym ktg to chyba 'stara szkola' tzn. przed czasami usg Wnioskuje po podobnych tekstach tesciowej, ktora uznaje tylko ktg
Bardziej stara szkoła to ten drink z olejku rycynowego z alkoholem.
Tylko szokuje mnie skąd u niej takie zapędy - ona ma max 35 lat. Od kogo się uczyła sztuki? Od pradziadka? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLimonka wrote:Kimsik, trzymam mocno kciuki!
Gratuluje Dziewczyny
Coma, z tym ktg to chyba 'stara szkola' tzn. przed czasami usg Wnioskuje po podobnych tekstach tesciowej, ktora uznaje tylko ktg
Tak jak moja tesciowa uwaza ze kobiet w ciąży nie bada sie na fotelu.