Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Reset trzymam kciuki!
Iza wow fajnie, szyjka wygładzona to rzeczywiście może być przed terminem.
My byliśmy wczoraj na ostatniej wizycie. Mały miał około 3650 g, więc chętna jestem, żeby już dał za wygraną i się ewakuował zanim urośnie za duży. Rozwarcie mam na dwa palce, ale szyjkę nadal długą na 2 cm, (niby miękka, ale długa) więc w sumie nie wiadomo, może to potrwać. Lekarz mi tam porządnie pogrzebał, bolało. Chciał rozluźnić tam cosik - nazwał to manualnym odklejeniem czegoś tam - jak spytałam czy to masaż szyjki mi zrobił. Nie pamiętam jak to nazwał dokładnie, ale przyznał, że to starodawna metoda. Po tym badaniu trochę krwawiłam wieczorem i rano o 5tej ale lekarz mówił, że to od badania i to jest zupełnie normalnie.
Dzisiaj poszłam na 8 km spacer i wspięłam się na jedną przełęcz - jakieś 40 pięter różnicy wysokości i co?
No nic. Mały nadal w brzuchu.
Zobaczymy kiedy postanowi wychodzić. Na razie nic nie zapowiada.
Z mężem dzisiaj sprawdziliśmy i wyszło, że oboje byliśmy urodzeni w sobotę. Do tego w sobotę są moje urodziny. To może wtedy wyjdzie i będziemy całą rodziną urodzoną w sobotę To by było fajne
Edit: ta metoda manualna, której zostałam poddana to oddzielenie dolnego bieguna pęcherza płodowego. Zabieg ten zmniejsza prawdopodobieństwo konieczności wykonania indukcji porodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 22:04
sisi lubi tę wiadomość
2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
Reset, powodzenia jutro! Też bym nie zasnęła, tylko głaskała brzuszek
#teamnicsięniedzieje
No i znów to samo.
Wstałam i poszłam na spacer do piekarni. Wróciłam, zrobiłam śniadanie. Wpadły ze 2 km spaceru.
Potem umówiłam się z koleżanką, która jest w 37 tc. U niej na razie też nic, ale coś mi się widzi, że urodzi wcześniej niż ja
Poszłyśmy na kolejny spacer.
I na obiad. Zjadłam ostrą pizzę, ale na Skrzaciku nie zrobiło to absolutnie żadnego wrażenia.
Wróciłam do domu.
Pojechaliśmy z mężem do Ikei. Przeszliśmy całą, nie było mebla, którego szukaliśmy.
Wróciliśmy i poszłam spać, bo w nocy myślałam o głupotach i spać nie mogłam.
Teraz dopadłam rurki z kremem z Lidla. Niech żyje zdrowa dieta. Ech...
Podsumowując: nic się nie dzieje.sisi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kijanka, mi dziś lekarz powiedział, że poród jest w rękach dziecka i w naszej głowie. I że żaden spacer nie spowoduje wyrzutu oksytocyny, więc prędzej sobie pięty obetrę niż urodzę od spacerów
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
reset wrote:Kijanka, mi dziś lekarz powiedział, że poród jest w rękach dziecka i w naszej głowie. I że żaden spacer nie spowoduje wyrzutu oksytocyny, więc prędzej sobie pięty obetrę niż urodzę od spacerów
Reset, wiem.
Może moje posty na to nie wskazują, ale naprawdę podchodzę do kwestii terminu porodu na spokojnie. Wiem, że Skrzat ma rezerwację w brzuchu do 15.11. Wiem, że przeciętnie ciąża jednak trwa te 40 tygodni, a jako pierworódka bez większych problemów większe szanse mam na poród po terminie niż przed.
Nawet mam jakieś plany na przyszły tydzień. Niekoniecznie na porodówce.
Skrzatowi mówimy od jakiegoś czasu, że po drugiej stronie brzucha ma już złożone łóżeczko, wyprane ubranka, odświeżony wózek i czekających rodziców, ale widać woli się jeszcze ze sobą popieścić w brzuchu. I to też jest ok
Za Was trzymam jutro kciuki! Ostatnio na wątku zaczęły dominować porody ekspresowe i życzę Ci, żebyś utrzymała tę tendencję! -
nick nieaktualnyPorody ekspresowe- lekarz kazal stawic sue w szpitalu w dniu terminu jakbym jeszcze nie urodziła i powiedzial ze jak zjawię sie rano to on sprawi ze do poludnia urodze, i wcale nie mial na mysli cc. Cudotworca jakis czy co? No bo jakim sposobem?
Andzia86 lubi tę wiadomość
-
Natki jaaaaaaa! Malutka! Gratulacje! Rewelacja. Idź zjedz kotleta 😁
Kropka89 lubi tę wiadomość
2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNatki gratulacje!
Szkoda ze wczesniej nie czytalam bo bym ci tego kotleta wyslala, mialam jeszcze z obiadu.
No to ja juz swojemu lekarzowi nie wierze bo powiedzial ze w 10 skurczy co 5 min. nie urodze i spokojnie mam czas zeby dojechac. Szpital daleko i jak byla fajna droga tak akurat teraz musieli ja rozkopac. Nie mogli poczekac az urodze?
Nie moge spac, tak sobie wbilam w głowę ze znow szykuje się male dziecko. A niepotrzebnie bo to nie koniec swiata, corka byla malutka a jak wyrosla. -
nick nieaktualny
-
Iza - u nas waga urodzeniowa też była prawie 2.5kg (teraz już 2.8kg) i cały czas dobre są ubranka w rozmiarze 50
Natki - gratuluję ♥️ dobrze, że udało się dotrzeć do szpitala
Reset - wzruszająco zabrzmiał Twój wpis o powrocie do domu z Julką na rękach -
Iza ja bym się cieszyła jakbym miała rodzić SN i Mała była takich gabarytów. Ale do terminu masz jeszcze czas i ona sobie coś tam przytyje jeszcze.
Ja dalej nie chce SN nawet jak czytam o wszystkich ekspresach po prostu mam wbite do głowy że ja bym tak łatwo nie miała bo pierwszy poród szedł opornie bez rozwarcia. -
nick nieaktualnyA tam, glupi leb. Najpierw jak zaczela rosnac 0,5kg na 2 tyg.to się martwilam ze bedzie duza. Teraz martwie się ze mała. Kobiecie w ciąży nie dogodzisz. Dzis jade "zwiedzac" szpital. Lekarz spytał czy torby spakowane. A ja je wczoraj rozkopakam, szczegolnie rzeczy dla dziecka, i zastanawiam sie czy je brac. Dzis dokupie kilka malutkich i musi jakos byc.
-
nick nieaktualnyZ takich "technicznych" spraw. Jakby mi wody odeszly (zakladajac ze nie beda zielone) to ile mam czasu zeby stawic sie do szpitala? Bo przy skurczach to gin. powiedzial ze jak beda co 5 min.to mamy dopiero wtedy wyjść z domu i spokojnie zdazymy (a wie ile mamy do szpitala).
-
Iza34 wrote:Z takich "technicznych" spraw. Jakby mi wody odeszly (zakladajac ze nie beda zielone) to ile mam czasu zeby stawic sie do szpitala? Bo przy skurczach to gin. powiedzial ze jak beda co 5 min.to mamy dopiero wtedy wyjść z domu i spokojnie zdazymy (a wie ile mamy do szpitala).
Iza34 lubi tę wiadomość
-
Iza34 wrote:Z takich "technicznych" spraw. Jakby mi wody odeszly (zakladajac ze nie beda zielone) to ile mam czasu zeby stawic sie do szpitala? Bo przy skurczach to gin. powiedzial ze jak beda co 5 min.to mamy dopiero wtedy wyjść z domu i spokojnie zdazymy (a wie ile mamy do szpitala).Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️