Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
karma wrote:Poza tym jedno mnie nurtuje. Skoro zwykle mówi się, że karmimy po przewijaniu to dziecko na starcie nie jest spokojne. Jak wy robicie? Ja dzisiaj stwierdziłam, że go budzę i najpierw je, a potem zmiana pieluchy i jest o niebo lepiej.
Ja przewijam po nakarmieniu, bo dziecko jest wtedy spokojne. Poza tym często podczas jedzenia sobie pruta i nie wiadomo, czy kupki nie zrobi.
karma lubi tę wiadomość
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
nick nieaktualnyEwelina92 wrote:Esti, a jesteś umówiona na wywoływanie jak się nie zacznie? Ja pojutrze mam się stawić rano w szpitalu i będą decydować co dalej. Ale nie chciałabym żeby długo się ociągali.
Ja tez mam sie stawić w szpitalu w dniu terminu. I lekarz powiedzial ze do poludnia urodzi mi to dziecko 😁. -
Mi gin dał skierowanie do szpitala na tydzień po terminie, czyli w piątek mam się stawić jak nic samodzielnie się nie zacznie.
Ja mam ciążę bez komplikacji, nawet jednego ktg jeszcze nie miałam. Za to USG chyba 6 w tej ciąży bo prowadzę ciążę prywatnie. Miałam ostatnią wizytę tydzień temu i takie dostałam zalecenia. Do tego zrobił mi to odklejenie południowego bieguna pęcherza płodowego, żeby mi pomóc, ale szyjkę chyba jednak mam pancerną.
Teraz mały ostro fika. Ciekawe czy coś nafika.2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
nick nieaktualny
-
Moje dziecko było nieczułe na dzień schabowego, jest tak samo nieczułe na dzień placków ziemniaczanych - poddaje się. Dwa masaże szyjki, a Grażyna ma wywalone. Niech się rodzi w Mikołajki, będzie ważyła 7 kg i założę instagrama o najgrubszym noworodku 2019 #rodzeCHYBAw2019 #grubedziecko #nienawidzebycwciazy
Esti, Ewelina29, Ewelina92, karma, Kropka89, Kijanka, sisi lubią tę wiadomość
-
Hehehehe Coma no tak, ale spokojnie, twoja ma jeszcze przecież czas, nie? Ja to codziennie słyszę do usrania, że mały wyjdzie jak będzie gotowy
A masaż szyjki tydzień temu przyniósł nadzieje... Było dużo śluzu, krew, fajnie. Lekarz na tej wizycie powiedział, że on myśli, że spokojnie mi się powinno samo rozkręcić przed planowaną wizytą w szpitalu. A rzeczywistość jest raka, że wszystko mi przeszło i tu tak sobie siedzimy2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
Esti wrote:Hehehehe Coma no tak, ale spokojnie, twoja ma jeszcze przecież czas, nie? Ja to codziennie słyszę do usrania, że mały wyjdzie jak będzie gotowy
A masaż szyjki tydzień temu przyniósł nadzieje... Było dużo śluzu, krew, fajnie. Lekarz na tej wizycie powiedział, że on myśli, że spokojnie mi się powinno samo rozkręcić przed planowaną wizytą w szpitalu. A rzeczywistość jest raka, że wszystko mi przeszło i tu tak sobie siedzimy
No taaaa... ma czas Ja mam dziś termin z OM, mogłaby już spadać. Moja matka mi dziś tłumaczyła, że nie mam jej genów bo ona wszystkie swoje dzieci rodziła w 37 tc, a ja jestem jakaś dziwna. A ludzi, którzy mnie pytają na FB czy urodziłam po prostu blokuję - nie będę z nimi gadać skoro nie potrafią skumać, że jak WRESZCIE urodzę to na Warsaw Spire wykupię neon.
Mi też masaż szyjki nr 1 przyniósł dużo nadziei, jarałam się jak głupia jak ten czop odszedł. Teraz to już nawet nie łudzę, że masaż nr 2 coś da. W piątek pojadę do szpitala nr 2 i będę udawać (nie wiem czy w sumie to będzie udawanie), że mnie kompletnie porypało już i nie wytrzymam kolejnego dnia w ciąży. Niech ją wyjmują. -
Ja bardzo bym dziękowała losowi, żeby mi oszczędził tytułu najdłuższej ciężarówki. Poćwiczyłam, uparłam się, żeby coś dzisiaj ruszyło, ale jakoś mi tylko trening synka uspokoił. Blech
Kijanka, trzymam kciuki, że walczysz!
Brat męża pakuje manatki i w piątek o 3 rano ma lot, teściówka w poniedziałek. Ale będzie jak przeleciała cały świat i małego nawet nie weźmie na ręce heh. Ona super pozytywna, że nawet jeśli by tak było to bardzo się cieszy z tego czasu teraz spędzonego z nami razem. Że super, że se posiedzieliśmy, pozwiedzaliśĶy i że ja taka zdrowa i pikna w tej ciąży haha. No. Tak.coma, Kropka89, Kijanka, sisi lubią tę wiadomość
2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
nick nieaktualny
-
#teamnicsieniedzieje
Oczywiście, że jeszcze nie rodzę.
Jakoś tak wyszło, że dopiero teraz usiadłam do komputera.
Ale po kolei.
Wczoraj był fajny seks. Poza tym, że było fajnie i Skrzat się ukołysał do snu, efektu nie było. Nic, ani pół skurczu, ani grama odchodzącego czopa.
Wyspałam się i podreptałam na spacer do piekarni.
Zjedliśmy dobre śniadanko z deserem. Była też drzemka pośniadankowa.
Potem zabrałam się za sprzątanie (hello, ja nigdy nie miałam tak absurdalnie czysto w domu) i za przeglądanie górnych półek w szafach. Po 5 latach małżeństwa nasze graty do obsługi rowerów (zapasowe dętki, dziwne klucze, smary do łożysk, dziwne części do SPD) znalazły się w jednym pudle, zamiast w dwóch.
Odgrzałam nam obiad.
Pojechałam do mamy i pomogłam jej z ciasteczkami. To ćwiczy cierpliwość niemalże tak samo jak oczekiwanie na poród, który nie chce się zacząć.
A potem zaliczyłam wieczorny spacer do paczkomatu.
W planach mam jeszcze wieczorną jogę.
To na razie jeszcze nawet jest zabawne, ale w piątek stuknie mi 40 tc i wtedy już przestanie być, bo na pewno wkręcę sobie kiepskie przepływy/ starzejące się łożysko i inne nieszczęścia. Co gorsze, nie mam sensownego planu. Niby mam w piątek KTG + wizytę lekarską w tym prywatnym szpitalu, ale średnio im ufam. Cóż, będzie spontan. Jak wpadnę w panikę, pojadę na IP do porządnego szpitala . Liczę jednak naiwnie, że Skrzacik zwany czasem Marysią jutro, najdalej pojutrze się zreflektuje, że pora wyłazić -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, ja tak na szybko- jeśli się nic nie dzieje z ciąża (łożysko, wody, przepływy w normie) to dajcie czas organizmowi, by w miarę możliwości fabrycznie sam podjął decyzję. Wiecie jak było u mnie- rozwarcie, czop, który odszedł dwa tygodnie przed porodem (choć jak się okazało jeszcze 1/3 odeszła po cewniku!) itp., ciąża rozwiązana w 39+6 tc, a np. moje dziecko ma niedojrzały ośrodek głodu i nie budziła się w ogóle na jedzenie, a wybudzona spała. Walczyliśmy ostro, zresztą nadal walczymy podczas 99% karmień, bo zasypia. Lekarz powiedział, że za jakiś czas wszystko dojrzeje, kwestia kilku dni , ale co się naszarpiemy to nasze. Szczęście, że mamy dziecko idealne, które nie płacze i dzielnie wszystko znosi oraz że mój organizm super rozkręcił laktację (pół oddziału mogę wykarmić chyba), ale myślę, że te kilka dni po terminie by jej dobrze zrobiło, gdyby nie brak wód itp.
Kijanka lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
natki89 wrote:Girls my już w domu! jak cudownie być znowu u siebie coś czuję, że będzie mały hardcore and disco z 2 dzieci:D starsza ciągle chce być przy Hani, całować, dotykać, głaskać ogólnie reakcja mega pozytywna. Dobrze że mąż ma prawie 3 tyg wolnego
Esti u mnie się zaczęło 40+6 I chyba byłam rekordzistą nannaszm wątku. Życzę Ci żebyś go wyrównała A na pewno nie pobiła do kiedy teściowa zostaje?
Coma 17.11 to dzień czarnego kota A 19.11 dzień toalet sprawdziłam specjalnie dla Ciebienatki89, coma, Zlaania1 lubią tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
nick nieaktualny
-
Ja to mam wrażenie, że w momencie porodu powstaje jakaś amnezja, że wszyscy nagle zapominają jak to było te pare dni wcześniej i co się działo w głowie.
Przecież każda z nas wie, że najlepiej gdy poród się zacznie naturalnie i każda z nas wie, że najlepiej gdy ciąża jest donoszona do samego końca. To nie jest żadna wiedza tajemna.
Ale to niczego nie zmienia - te rady (nie tylko od Ciebie reset, dostałam ich w ostatnim tygodniu chyba ze 20) serio nie są w stanie zmienić tego, że mam ochotę wydłubać sobie to dziecko pępkiem teraz, natychmiast i już. Martwię się, boję się, nie jestem w stanie wytrzymać tego oczekiwania, mam dość ciąży i jest jeszcze milion różnych powodów dla których chcę żeby ona się urodziła dziś i natychmiast. I największe trudy macierzyństwa i najokropniejszy ból porodowy nie są w stanie mnie przekonać że lepiej będzie jeśli jeszcze pochodzę w ciąży ze 3 tygodnie.
Serio, jeśli napiszecie mi, że nie spałyście od tygodnia i macie depresję, że dziecko ulewa, a w trakcie wywoływanego porodu pękło wam wszystko od pępka po odcinek lędźwiowy to nadal mnie nie przekona, że chcę być dłużej w ciąży
No po prostu nie.
Apolonia, sisi lubią tę wiadomość
-
No właśnie, u mnie jeszcze 2 tyg z hakiem do terminu, ale ta niepewność ryje mi psyche strasznie. Nadmiar czasu na myślenie nie pomaga i nawet nie chodzi o to, że mam takie ciśnienie jak coma żeby pozbyć się brzucha TU I TERAZ, NATYCHMIAST, BO DŁUŻEJ NIE ZNIESĘ . Chodzi o to, że nie wiem KIEDY się go pozbędę i to mnie wkurza