Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Esti z Medeli lejek trzeba dopasować aby ściąganie było komfortowe bo w zestawie jest rozmiar M a niekoniecznie może on pasować do sutka. Co ciezko przy pierwszym kp zauważyć czy jest ok czy nie. I w sklepach mają zazwyczaj takie miarki z Medeli.
Esti lubi tę wiadomość
-
agndra wrote:Ale czujesz coś? Czy tylko zapisane na KTG?
agndra, Kijanka lubią tę wiadomość
Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
#teamnicsieniedzieje
Byłam na zakupach, chcąc kupić Skrzatowi kokardę na jego malutki łebek. Niestety w stacjonarnym Newbie nie było tej, którą upatrzyłam przez neta. Żadna inna mi nie podpasowała. Więc zamówię przez neta.
Byłam też w spożywczym po ananasa
A jak wróciłam, rozwinęłam matę i poćwiczyłam. Dzisiaj było znowu fajnie. Większość pozycji ze stałego repertuaru udało się zrobić głębiej i lepiej. W 39t6d ciąży . Nie wykluczam, że w trakcie miałam jakieś 2-3 skurcze. Ale przecież ja nie bardzo odróżniam skurcz od ruchów dziecka, poza tym u mnie to nic nie znaczy.
Zaraz zabieram się za obiad. Dzisiaj u nas spóźniony dzień placka ziemniaczanego .
Czekamy dalej! -
Boże, ten kto wymyślił medelę powinien mieć swój pomnik. Siuram od przedwczoraj pożyczonym gównem i się dziwię, że mam mało mleka. Po jednym odciągnięciu medelą mogłabym zrobić z tego sernik Żarcik.
Mam dwa pytania:
- jak dziecko Wam obkupka ubranie to jak je pierzecie? razem z resztą, ręcznie?
- stosujecie jakieś odplamiacze do ubranek?
Kijanka, sisi lubią tę wiadomość
💙 -
nick nieaktualny
-
karma wrote:Boże, ten kto wymyślił medelę powinien mieć swój pomnik. Siuram od przedwczoraj pożyczonym gównem i się dziwię, że mam mało mleka. Po jednym odciągnięciu medelą mogłabym zrobić z tego sernik Żarcik.
Mam dwa pytania:
- jak dziecko Wam obkupka ubranie to jak je pierzecie? razem z resztą, ręcznie?
- stosujecie jakieś odplamiacze do ubranek?2017 #1
2019 #2
-
nick nieaktualnyKasza wrote:A jeszcze jestem ciekawa dziewczyn rodzących naturalnie- Wasi faceci byli z Wami cały czas? Czy np tylko na początku, a potem ich wywaliłyście/ uciekli sami?
Był cały czas, nie spodziewałam się ale byl dla mnie wielkim wsparciem, przytulał, podawał wodę, rozśmieszał, przeciął też pępowinę i nie zemdlał
Ja używam takiego specjalnego płynu do odkażania ( zielona butelka, polecany dla ubrań małych dzieci, domów gdzie są zwierzęta, do bielizny) się wlewa zamiast
Płynu do zmiękczania.Esti, Kasza lubią tę wiadomość
-
Kasza wrote:A jeszcze jestem ciekawa dziewczyn rodzących naturalnie- Wasi faceci byli z Wami cały czas? Czy np tylko na początku, a potem ich wywaliłyście/ uciekli sami?
Kasza lubi tę wiadomość
-
Co do prania to ja też używałam takiego mydła z Rossmana w niebieskiej butelce z nakładka do pocierania. Dobre było. Prałam tak dużo że z reguły od razu szło. A prałam najpierw maluszka ubranka osobno, tak do pół roczku a później już z naszymi. Myślę że jakbym miała swoje czyste i świeżo ubrudzone przez malucha to bym wyprała z jego rzeczami, jakby było tego mało.
Co do porodu, mój mąż mdleje przy pobieraniu krwi a przy porodzie ze mną był, prosiłam go żeby był. Nie chciał chyba tak w 100% ale dla mnie to zrobił a później aż się sam zdziwił że bardzo by żałował jeśliby ze mną nie był. Pomagała, podawał tlen, wspieral, odpowiadał na pytania anestezjolog, był przy mnie cały czas chyba że go wyprosili (np. na czas wkłucia do zzo) potem po narodzinach wycierał ze mnie krew, płakaliśmy razem i się tulilismy. Od razu przejął małego w objęcia.
-
Mrt87 dzięki za info, kupiłam jednak z Lansinoh'a bo jest malutki a dwufazowy więc tak jakoś mi się spodobał. Zobaczymy jak w praktyce będzie.
mrt87 lubi tę wiadomość
2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
Jeszcze parę miesięcy temu zarzekałabym się, że nie chcę męża przy porodzie. Ale któraś tu napisała, że mąż ma być świadkiem i mi to weszło w głowę, że jeśli coś pójdzie nie tak, to musi ktoś przy tym być. Mimo że rodziłam z wykupioną położną, a może właśnie dlatego, mój mąż był przy mnie i ze mną, opierałam się o niego, kucaliśmy razem itp., przeciął pępowinę. Teraz nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej.💙