Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasza, dla mnie to nawet jest fajne.
Wstaję rano bez żadnych założeń, że muszę coś zrobić. Czekam, czy coś się wydarzy. A w tzw. międzyczasie staram się, żeby było fajnie.
Oczywiście piszę to z zastrzeżeniem, że mam bezproblemową końcówkę ciąży (i oby tak zostało). Gdybym była w skórze Comy, to najpewniej rozbiłabym obóz pod IP, oflagowała się i wzywała na pomoc organizacje pomocy humanitarnej.
A tak w ogóle to nikt nie wie, co by było gdyby. I żadna z nas nie ma pewności, czy dziecko byłoby mniej ospałe/ mniej płaczliwe/ robiłoby inne kupki/ nie ulewałoby (wpiszcie sobie dowolne problemy), gdyby urodziło się tydzień później czy tydzień wcześniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2019, 22:39
mao lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
To co nas czeka po porodzie to tak naprawdę wielka niewiadoma jak bardzo lub nie bardzo będzie wymagający noworodek. Faktem jest że spania to nie będzie bo czy on śpi czy nie i tak trzeba wstawać karmić plus najczęściej jeszcze z laktatorem walczyć.
-
Coma, myślę, że każda ma prawo do własnego zdania i własnych przemyśleń, refleksji, stanowisk. Aczkolwiek jak ktoś ma powód- a u Ciebie to Twoja choroba - to rozumiem, że chciałby urodzić wcześniej niż później.
Bardziej chodzi mi o sytuację typu 'jestem zmęczona ciąża, nie śpię w nocy, więc chodząc po schodach uprawiam seks, byleby urodzić'- tu można wpaść z deszczu pod rynnę, bo zmęczenie samym porodem, stres, hormony i do tego np. takie sytuacje jak u nas, czyli walka z dzieckiem będą trudniejsze niż końcówka ciąży. Ja taka zmęczona jak teraz, to w ciąży nie byłam ani razu.
Mrt87- mój noworodek to by spal 23 godziny na dobę, do tego nie płacze ani nic. Nawet zmiana pieluchy czy v pobieranie krwi jej nie budziły, więc walka by coś zjadła to była walka. Wczoraj wydawało się, że zaskoczyła,.a dziś od nowa była walka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2019, 23:02
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Kasza wrote:Laski, wiem, że już była kiedyś o tym dyskusja, ale nie pamiętam na czym stanęło- dostanie mężu zwolnienie na żonę po porodzie SN czy nie ? Czy dopiero jak się prawie wykrwawię i wyzionę ducha to można liczyć na takie gratisy ?2017 #1
2019 #2
-
reset wrote:Coma, myślę, że każda ma prawo do własnego zdania i własnych przemyśleń, refleksji, stanowisk. Aczkolwiek jak ktoś ma powód- a u Ciebie to Twoja choroba - to rozumiem, że chciałby urodzić wcześniej niż później.
Bardziej chodzi mi o sytuację typu 'jestem zmęczona ciąża, nie śpię w nocy, więc chodząc po schodach uprawiam seks, byleby urodzić'- tu można wpaść z deszczu pod rynnę, bo zmęczenie samym porodem, stres, hormony i do tego np. takie sytuacje jak u nas, czyli walka z dzieckiem będą trudniejsze niż końcówka ciąży. Ja taka zmęczona jak teraz, to w ciąży nie byłam ani razu.
Reset, ja bym chciała po prostu poznać swoje dziecko. A że jestem niecierpliwa, to fajnie by było, jakby to było wcześniej niż później. A jestem pewna, że nawet jakbym coś zdziałała tymi moimi trickami, to krzywda się Skrzatowi nie stanie.
Zresztą z tymi sposobami to przecież wiesz, jak jest. Trzeba do tego podchodzić z dystansem. Jak ciało nie jest przygotowane, to seks i 3 razy dziennie przez 3 tygodnie nic nie da. Nie mówiąc już o całej reszcie sposobów typu daktyle, ananas, herbata z liści malin itd., które co najwyżej lekko ułatwią poródEsti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo moj synek urodzony w 37t5d, od poczatku piekny odruch ssania. Sam sie budzi na jedzonko. Jedynie 3 doba zycia,gdzie wystepuje najwiekszy wyrzut bilitubiny,to mogl spac i spac. Ale wtedy wybudzalam i na siłe wpychalam piers. Srednio co 2,5godz sie budzi i je. Plakal chyha z 3 razy dopiero. 1 raz jak go wyciagneli z brzuszka. 2 raz na sali poopoeracyjnej, domagał sie jedzenie,a nie mial minkto go podac. I 3 raz wczoraj,bo za dlugo jego zdanien mylam mu szyje i mu sie nie spodobalo. Ale tez to nie ejst tak,se jak zapalcze,to ryczy,tylko chwilowo sie rozedrze i milczy. Puki co,zlote dziecko. Zadnych problemow. Zobaczymy jak bedzie dalej,bo dopiero ma dzis 9dni.
Moj 1 synek urodzony tydzoen pozniej,a problem z ssanie, wzmozone napiecie miesniowe. Dzieci sa rozne. Choc wiem,ze dla moich dzieci na pewno lepsze by bylo,gdyby posiedzieli dluzej w brzuszku i nabraly masy.coma, Esti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U mnie tez super nocka. fajna odmiana po poprzedniej 🤩 młody ładnie śpi prawie 3h pomiędzy kamieniami i udało nam się nie obudzić całego domu. Starszy syn to śpi niewzruszony bez względu na ilość decybeli, ale męża mi było szkoda, bo on jeszcze nie wpadł w ten tryb”new born” a w ciągu dnia sporo załatwia, wiec jak się nie wyśpi to strach jak ma prowadzić auto.
Jedynie co mnie niepokoi to to, że młody w szpitalu przyzwyczaił się , ze śpimy razem i teraz nie szczególnie lubi spać w swojej dostawce 😢 właściwie teraz w dostawce mam kącik laktacyjny z tymi wszystkimi gadżetami na szczęście kupiłam ostatecznie drewniana dostawkę za ok. 200zl to aż tak nie szkoda. Gorzej jakbym wydała te 8 stów na chicco. No ale jeszcze będę próbować go przestawić. Na ten moment chcąc się wyspać muszę mieć go przy sobie. Ale jest taki cudny, że na wszystko się zgadzam 🤪
A jutro idziemy na zdjęcie szwów a z małym podciąć wędzidełko. Podobno przez to tak masakruje mi sutki. Teraz karmię tylko w kapturach a i tak boli.sisi lubi tę wiadomość
-
Reset ja już przenosilam te kilka dni, które byłyby dla Ciebie pomocne. I wiem, że do przenoszenia ciąży brakuje mi jeszcze tygodnia. Ja się zgadzam Z opinia mojego lekarza, który kazał się zgłosić do szpitala dopiero tydzień po terminie. Trzeba dać małemu jak najwiecej czasu na samoczynne rozpoczęcie akcji. Natomiast przenoszenie ciąży może być równie niebezpieczne jak wcześniactwo, dlatego jak się juz kończy ten 41 tydzień to człowiek zaczyna być nerwowy. Tym bardziej, że moje dziecko bardzo dobrze przybiera na wadze a ja na prawdę chce go urodzić naturalnie. Tydzien temu z pomiarów wybijało 3650 a dwa tygodnie wcześniej 3300. Więc jeśli mnie zatrzymają na patologii na kolejny tydzień to będę zestresowana. I tak wiem, pomiary są tylko orientacyjne. Ale boje się, że będę mieć problemy aby go wypchać, przeraża mnie wizja utknięcia w kanale rodnym i niedotlenienia. Ale oczywiście mam nadzieję, że ciało mam w dobrej kondycji i jestem silna i dam radę co by nie było.
No dziewczyny dzisiaj BBQ ma ostatnia szansę aby pomóc mamie i wyjść się przywitać. Od jutra będą za niego decydować lekarze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2019, 08:43
sisi lubi tę wiadomość
2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
Ja wczoraj usłyszałam że mamy jeszcze dużo czasu. Troche mnie to uspokoiło bo jeszcze nie jestem gotowa na 100%. Zamawiam jeszcze spiworek, mufki i przepakuje torby na 3 mniejsze bo walizki nie chce.
U nas też nocka super, dziś był mój "dyżur" przy małym do wstawania w nocy wiec mega się cieszyłam. Kochany synek chyba wie że mama umiera na plecy. Jest z nimi fatalnie, nie mogę dojść do żabki w bloku obok, dramat. Jutro jadę do tego fizjoterapeuty który mnie tak ponaciskal, może coś "odczaruje" albo przynajmniej niech powie co się stało. W obecnej sytuacji nie będę w stanie nawet chodzić po sali porodowej co mnie ekstremalnie denerwuje. Chociaż myślę że pewnie przy porodzie będzie mi obojętnie czy jeden ból w tą czy w tą. Byleby się nie wywalić. Jedyne czego nienawidzę to braku samodzielności. Wczoraj do gin musiałam jechać taxi, co za porażka, ja z ponad 10 letnim prawkiem, auto stało w garażu. Potem na ktg już pojechałam sama (ale było 10 razy bliżej).
Przydałoby się poprawić hybrydę hmm może umowie się jeszcze na następny tydzień. Jak mamy czas to mamy
Teraz kawka, bułeczka maślana i jakieś ciastko. Świeci słońce, będzie dobrze. Odkurze na siedząco, zaczynam Cię rozumieć Iza, nie mogę patrzeć na okruszki...Kijanka, nie mów o czystości domu bo mnie aż coś trafia, zaraz usiądę na ziemi i będę czyścić tak Ja to uwielbiam mieć czysto Za to na czas połogu mamy już sprawdzona panią do sprzątania. Będziemy się tylko musieli ulotnić na 3h ale jest idealna. Polecam takie rozwiązanie.
Dobrego dnia!
Aha, Esti, dołączam Bena do naszych modlitw może wyjdzie dla mamusi grzecznieEsti lubi tę wiadomość
-
Dzięki serdeczne Kropeczko.
Kropka89 lubi tę wiadomość
2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
#teamnicsieniedzieje
A myślałam, że 14.11 to moja data
No niby dzień się dopiero zaczął, ale na razie nic się nie zapowiada.
Dzień jak co dzień.
Nie wykluczam, że Skrzat zechce mieć urodziny razem ze mną (16.11), dlatego po herbatce zbieram się do sklepu kupić mu kokardkę na mały łebek.
Znalazłam też wczoraj w necie uroczy kocyk z Makaszki. A miał być koniec zakupów.
A no i planuję kupić kawałek torcika bezowego. Będę go jadła i tłumaczyła Skrzatowi, że jak urodzi się w moje urodziny, to tort będzie tylko jeden, więc korzystniej jest dzisiaj albo jutroEsti, sisi lubią tę wiadomość
-
A ja siedzę sobie pierwszy raz w tej ciąży na IP. Od rana praktycznie nie czułam ruchów. Od razu zrobili mi usg i ten mój uparciuch cały czas się rusza tylko ja tego nie czuje! 😐 Tzn. teraz coś tam się uaktywnił, ale czekamy jeszcze na ktg. Rozwarcie na "opuszek" cokolwiek to znaczy 🤷♀️
sisi lubi tę wiadomość
Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
Mój też dzisiaj znacznie spokojniejszy, ale czuję leniwe ruchy to tu to tam. Mam nadzieję że się ma dobrze.2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
coma wrote:O jakiej sile? Bo mi też się pisały 50-60 i ich nie czułam.Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
Ja sobie jadę dzisiaj po laktator. Miałam nie kupować ale wasze historie mamusie karmiące z nawałem pokarmu mnie przekonały. Kupię sobie mały elektryczny z Medeli.2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
coma wrote:O jakiej sile? Bo mi też się pisały 50-60 i ich nie czułam.1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍