Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Byłam za to u tego ortopedy, okazuje się że to nie od jego uciskania, tylko mi już kość krzyżowa siada. Podobno ewidentnie takie objawy. Pouciskal mnie znów, dał nowe ćwiczenie, no lepiej trochę mi się szło ale może z pierwsze 15 min. Co za dramat, cała ciąża książkowo, żadnych dolegliwości ciążowych pod koniec tylko jakiś durny kręgosłup nagle wysiadł. I ani mi w głowie żeby mi przez to nie pozwolili rodzić Sn i to nie na leżąco. choćbym się przewracała to będę jak najdłużej chciała zostać w ruchu.
Carla lubi tę wiadomość
-
Kropka89, współczuję Ci bardzo tej końcówki.
Coma, kciuki!
#teamnicsieniedzieje
Wczorajszy dzień zakończył się pogaduchami, bezalkoholowym grzańcem, spacerem i relaksującą kąpielą.
W nocy mój mózg zgłupiał. Obudziłam się po 3 godzinach snu i zrobiło mi się strasznie smutno, że termin dzisiaj, a nic się nie dzieje.
Zasnęłam coś koło 7 i wstałam koło 11.
Polazłam na pół-KTG. Powiedziałam położnej, gdzie znajduję tętno detektorem, ale stwierdziła, że to niemożliwe i że na pewno dziecko wypina się z drugiej strony brzucha niż się rzeczywiście wypina. Pomyślałam, spoko, ja mam czas. Oczywiście po 10 minutach sygnał się rwał i nic z tego nie było. W końcu przełożyła tę głowicę tak jak mówiłam. Ale Skrzat dzisiaj postanowił spać jak suseł. Zupełnie jak nie on. Przez 20 minut siedzenia na krześle ani jednego ruchu. Zapis tętna około 120 uderzeń/min bez istotnych akceleracji i deceleracji. Skrzat został więc wyrwany ze snu poprzez klaskanie i potrząsanie brzucha. W końcu udało się skończyć KTG.
Potem trzeba było się wykłócić o badanie ginekologiczne. Bo niby miało być w dniu terminu, czyli dzisiaj. Ale położnej się coś pomyliło. Byłam już trochę zła, więc stwierdziłam, że ma być, bo mi się dzisiaj kończy zwolnienie.
Badanie było. Moja przynależność do #teamnicsieniedzieje została oficjalnie potwierdzona. Szyjka 2 cm, zamknięta. Zdaniem lekarza dzisiaj nie urodzę i widzimy się w poniedziałek. No ale przynajmniej mam zwolnienie do 25.11.
Tak naprawdę Skrzat przespał KTG, bo po śniadaniu nie było nic słodkiego. No ale jednak żal mi się stworzonka zrobiło i pojechałam mu po najlepszą bezę w mieście. Skrzat coś tam się przeciąga, ale tak jakby już miejsca nie miał.
Dzisiaj się relaksujemy. Piję herbatkę. Potem będzie joga i pizza.
Jutro mam urodziny. Trzymajcie kciuki, żeby Skrzacik zechciał być najlepszym prezentem urodzinowym ever!agndra, Kaczorka, Agawa, Limonka, Kropka89, silent lubią tę wiadomość
-
Kijanka, trzymam kciuki za jutrzejszy dzień ✊ A już myślałam, ze to Ty razem z coma rodzisz 😆 W takim razie, która jeszcze?!
-
natki89 wrote:Coma to dzisiaj jest Dzień Uwięzionego Pisarza powodzenia!
Kijanka może czas odstawić jogę i dzięki temu skrzacik wyjdzie
Może. Ale nawet jakbym z niej zrezygnowała, to nigdy nie dowiem się, co by było gdyby.
Czuję się dobrze, a joga naprawdę mnie relaksuje i jest jedną z niewielu rzeczy, które teraz tak naprawdę sprawiają mi przyjemność. Więc dlaczego z niej rezygnować? Trzeba w tym przedporodowym szaleństwie robić też coś dla siebie. -
Właśnie Kijanka może joga za bardzo się spodobała 😅.
Mi się poród zaczął po wieczornej akcji pod nazwą prasowanie. O 24 skończyłam a o 4 rano skurcze się zaczęły. Prasowalam rzeczy dziecka więc opcja z parą. Prasowanie na stojąco. Ale nie wiem czy to bezpieczne jeżeli chodzi o łożysko itd. wtedy prasowalam bo musiałam a było 10 dni do terminu z OM. -
nick nieaktualnysisi wrote:Jestem po ostatniej wizycie u położnej i ciśnienie na granicy plus białko w moczu czyli powtórka z ciąży ze starszą córką.
Nie strasz ze jeszcze i mnie moze to nie ominąć. Chociaz cisnienie mam ok. I co teraz? Bedzie cc czy jakie dzialania? Ciekawa jestem. -
Kijanka wrote:Mrt87, a widzisz, bo ja z tych niedobrych, co nie uprasowały dziecku pieluszek i ubranek .
Ja nie prasowałam a Olka wylazła przed czasem może chciała sama poprasować :p
A tymczasem moje maleństwo kończy dziś swój pierwszy miesiąc czas na bycie niemowlakiem
Byłam z nią dziś na wizycie u pediatry i waży młoda już 3080g
W 25 dni, czyli od wyjścia ze szpitala przybrała 800gmrt87, agndra, Agawa, Szczesliwa_mamusia, sylvuś, Kijanka, natki89, Limonka, sisi lubią tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:Ja nie prasowałam a Olka wylazła przed czasem może chciała sama poprasować :p
A tymczasem moje maleństwo kończy dziś swój pierwszy miesiąc czas na bycie niemowlakiem
Byłam z nią dziś na wizycie u pediatry i waży młoda już 3080g
W 25 dni, czyli od wyjścia ze szpitala przybrała 800g
Ale maleństwo
Skrzacik jeszcze się ze sobą pieści w brzuchu, a waży już pewnie coś koło 3500 gr -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKaczorka- koksuje moje malenstwo.pewnie w 4tyg 800 gr przybedzie. I bardzo dobrze. I pomyslec,ze na wczoraj mialam wyznaczone cc. A on dzis ma juz 10dni. My jeszcze rozmiar 50. Dzis byla polozna i mowi,ze mamy za duze ubranka. No,ale bez jaj. Nie bede kupowac na tydzien rozm 44. Skoro on pieknie przybiera i nie obejrzymy sie i z 50 wyrosnie.
sisi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczesliwa mamusia ale o co dokladnie chodzilo tej poloznej? To byla tylko taka uwaga z troski czy czepianie się? Moja córcia bardzo dlugo miala za duze ubranka, te parę lat temu 50 bylo jak na lekarstwo (mala miescina-malo sklepow, brak Kika, Pepco itp.), no i jakos musialo byc.
-
nick nieaktualnyIza- jej chodzilo,ze sa za duze, slabo przywieraja do ciała i dziecko marznie, ale tego,ze lezy owiniete w kocu i becie (jest zmarzluchen),to juz nie raczyla zauwazyc. A dziecko cieplutkie, kolirek ładny. Ale ona dziwna. Przyszła, odbebnila wizyte i poszla. Więcej mi niepotrzebba