Listopad ! 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Sophie32 wrote:Kasi, nie lekceważ tego ciśnienia i koniecznie rób dokładne i regularne pomiary. Nie ma żartów. Ja w pierwszej ciąży miałam książkowe ciśnienie, idealne. Aż do wizyty 36t3d. Wtedy podskoczyło do 150/90. Lekarz kazał mierzyć ciśnienie i wysyłać raport smsem raz dziennie. Ciśnienie cały czas wysokie, 36t4d trafiłam do szpitala. Podawano mi leki na obniżenie ciśnienia, bezskutecznie. Do tego okazało się, że w białku znajduje się ogromną ilość białka. 36t6d diagnoza - stan przedrzucawkowy, podjęta decyzja o zakończeniu ciąży. Rozpoczęli wywoływanie. Córce zaniknęło tętno 2x, szybka akcja i cięcie cesarskie.
Jak widzisz wszystkie wyniki miałam idealne, właśnie do końcówki 36tc. Sama nie wiem czemu tak wszystko się pokręciło, ale jestem mega wdzięczna lekarzowi, że wysłał mnie do szpitala i nie zlekceważył tych wyników.
Teraz, w drugiej ciąży, ciśnienie mierzę od 20tc. Im bliżej tego 36tc tym bardziej się stresuję, jakbym siedziała na bombie tykającej.
Ważne, żeby pilnować też białka w moczu. Zerknij sobie w ostatnie wyniki.mi kazał kontrolować jakby się utrzymywało podwyższone to przyjechać do niego odrazu póki co jak sprawdzam raz jest wyższe raz niższe mam nadzieję że tabletki trochę obniża
-
Pocieszające że nie jestem sama z ta dolegliwoscia,ale nikomu oczywiście nie życzę. Dawniej miałam sporadycznie teraz z dnia na dzień częściej i intensywniej ciekawe czy to świadczy np o skracajacej się szyjce...? Mam nadzieję że jutro/ pojutrze dostanę się na badania bo od ponad miesiąca nie miałam i trochę się stresuje
-
Ines też tak mam już od ok. 2 tygodni. Dzisiaj to czuje jakby mi miało krocze wypaść, ale to pewnie po wczorajszym spacerze, prawie biegiem za niespełna czterolatkiem na rowerku biegowym. 😂
Mój szpital przekształcają na jednoimienny i muszę myśleć nad innym miejscem, chyba, że ten listopad będzie nas tak trzymał do ostatniego dnia
Ciekawe jak Tysia, bo milczy a termin na już.[*] 03.2015 - Aniołek 9tc
01.2017 - Synek
[*] 06.2019 - Córeczka 24tc(cc)
Listopad 2020
-
Casteam gratulacje 🙂
Wczoraj miałam nostalgiczny dzień. Wystarczyło, że coś wzruszającego przeczytałam i płynęłam.. 🙆♀️ Też macie taką huśtawkę nastrojów na końcówce?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2020, 10:41
➡️18.02 transfer 2ET
28 dpt 💓
09.06 ♀️💞🤗 -
Dziewczynki, ja nadal w dwupaku. Już nawet nie myślę o porodzie sn, nastawiam się teraz na cc. 6.11 pewnie dostanę skierowanie do szpitala. Szyjka w ogóle się nie skraca, czuje sie bardzo dobrze, a klocek już waży 4100 g. Jutro chyba umowie się znów na KTG.
Pierniczek, Malamii26 lubią tę wiadomość
-
Ja miałam mieć wizytę jutro ale moja lekarka jest na kwarantannie i przełożyła wizytę na termin porodu.. Na szczęście swoich pacjentów przekierowała do swoich koleżanek ze szpitala i w środę idę sprawdzić co słychać u synka. Jak wcześniej skurcze były koszmarne tak ostatnio wszystko się wyciszyło i obawiam się że znów będzie poród po terminie.
A co bierzecie na przeziębienie, bo mnie dopadł ból głowy i silny katar 😵 -
Ja też coś nie w formie. Wczoraj miałam straszne bóle po lewej stronie na wysokości nerki, taki nagły ból aż odbierający oddech i stan podgorączkowy wieczorem 37,2. Rano obudziłam się cała upocona i jestem bardzo osłabiona, mimo, że teraz temp. 36,6. Już nie wiem czy to atak kolki nerkowej czy przeziębienie. Teraz znowu coś mnie zaczyna tam boleć. Nie wiem czy zadzwonić do internisty czy do ginekologa czy jechać na IP czy czekać jak to się rozwinie.
-
ines wrote:Pocieszające że nie jestem sama z ta dolegliwoscia,ale nikomu oczywiście nie życzę. Dawniej miałam sporadycznie teraz z dnia na dzień częściej i intensywniej ciekawe czy to świadczy np o skracajacej się szyjce...? Mam nadzieję że jutro/ pojutrze dostanę się na badania bo od ponad miesiąca nie miałam i trochę się stresuje
Dziecko jest coraz niżej i uciska główka na różne nerwy przy szyjce i pęcherzu, więc najpewniej to z tego powodu... Może też być ze szyjka sama z siebie się coś tam poddaję i czujemy to jeszcze mocniejbynajmniej od kiedy maly mi się obniżył to też te klucia są coraz bardziej przeszywajace
-
Pierniczek wrote:Casteam gratulacje 🙂
Wczoraj miałam nostalgiczny dzień. Wystarczyło, że coś wzruszającego przeczytałam i płynęłam.. 🙆♀️ Też macie taką huśtawkę nastrojów na końcówce?
Przedwczoraj gadalam do brzucha, a maly reagował ruchami i z każdym słowem mi się szklanki w oczach coraz większe robiły 😂... Hormony są nienormalne 😂Pierniczek, Tysia33 lubią tę wiadomość
-
Mąż aż pytał czy to ze smutku czy z radości, bo nie ogarniał.. 😉 Przed ciążą byłam wrażliwa ale teraz to chyba ze 100x bardziej 🙆♀️
A baby blues dopiero przed nami dziewczyny 😅Niercierpliwa v2.0 lubi tę wiadomość
➡️18.02 transfer 2ET
28 dpt 💓
09.06 ♀️💞🤗 -
Oj tak ,emocje to są teraz. i jescze ta niepewność dochodzi....
Ja byłam na kontroli, szyjka zaamknieta, dziecko jeszcze nie w kanale, więc w razie odejścia wód mam dzwonić po karetke i sie na leżąco transportować. Ale myślę, ze spokojnie ze 2 tygodnie jeszcze wytrzymamy.Pierniczek lubi tę wiadomość
-
h_anulka mam pytanie: czy szpital w Gliwicach jest ok? Podobno są tam porody rodzinne? Położna do której chodzę na KTG poleca te porodowke.
Mój wybrany szpital w Mysłowicach został zamkniety. W Świętochłowicach nie ma porodów rodzinnych. Jeszcze zostaje mi Ruda Śląska... -
h_anulka wrote:Ja miałam mieć wizytę jutro ale moja lekarka jest na kwarantannie i przełożyła wizytę na termin porodu.. Na szczęście swoich pacjentów przekierowała do swoich koleżanek ze szpitala i w środę idę sprawdzić co słychać u synka. Jak wcześniej skurcze były koszmarne tak ostatnio wszystko się wyciszyło i obawiam się że znów będzie poród po terminie.
A co bierzecie na przeziębienie, bo mnie dopadł ból głowy i silny katar 😵 -
Tysia33 wrote:h_anulka mam pytanie: czy szpital w Gliwicach jest ok? Podobno są tam porody rodzinne? Położna do której chodzę na KTG poleca te porodowke.
Mój wybrany szpital w Mysłowicach został zamkniety. W Świętochłowicach nie ma porodów rodzinnych. Jeszcze zostaje mi Ruda Śląska...nie znam nikogo kto by narzekał a zaletą tej porodówki jest to, że to szpital specjalistyczny i poza okulistyką nie przewijają się tam inni pacjenci niż ciężarne, no i nadal mają opcję porodów rodzinnych i to bez konieczności posiadania aktualnego wyniku testu na COVID
Tysia33 lubi tę wiadomość
-
Bardzo się cieszę, że pani doktor zadbała o swoje pacjentki zwłaszcza że jutro kończy mi się L4 i bym musiała kombinować jakieś teleporady z rodzinnym żeby je przedłużyć. A ciekawa jestem co u kropka, bo nic na wadze nie przybywa
-
Tysia33 wrote:h_anulka mam pytanie: czy szpital w Gliwicach jest ok? Podobno są tam porody rodzinne? Położna do której chodzę na KTG poleca te porodowke.
Mój wybrany szpital w Mysłowicach został zamkniety. W Świętochłowicach nie ma porodów rodzinnych. Jeszcze zostaje mi Ruda Śląska...
Widziałam że jeszcze Siemianowice Śląskie mają porody rodzinne, słyszałaś coś o nich? https://m.facebook.com/porodowkasiemianowice/