LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
MamaTrójki śliczne dziewczynki 🥰😍🤩 dużo zdrowia Wam życzę i oby jak najszybciej udało wyjść się do domku❤.
Lalala mój pierworodny chlustał jak fontanna. Zaraz po karmieniu, przy odbiciu, nawet po 2h tuż przed kolejnym karmieniem. Próbowałam wszystkiego co mogłam żeby to ograniczyć, w końcu zaakceptowałam fakt, że dziecko ma taką przypadłość i czekałam aż przejdzie. Przeszło po 8 miesiącach jak zaczął raczkować i brzuszek się wzmocnił.
Wiele zależy od tego co jest przyczyną ulewania. Czy bobas się przy tym męczy? Czy raczej nie ma to wpływu na jego humor?
Czy przybiera na wadze? To co ja wypróbowałam przy synku żeby ograniczyć ulewanie:
- odbijałam nawet kilkukrotnie
- po okresie noworodkowym próbowałam z espunisanem, delicolem i biogaią- nic nie dało
- trochę może pomogl gastrotuss baby (syrop bez recepty) ale to nie tyle, że nie ulewał co mu tak przełyku nie drażniła cofająca się treść
- próbowałam nutriton ale przy kp ciężko go stosować a skończyło się tak, że miał problemy z kupką a przy tym jak ulał to takim kisielem, że bałam się, ze się zakrztusi
- starałam się panować nad szybkim wypływem mleka
- robiłam wszystko by wyeliminować nakładki, przez nie problem się nasilał, po 4 miesiącach udało się przejść na gołą pierś
- jak miał chyba 5 tyg byliśmy na usg brzucha żeby zobaczyć czy anatomicznie wszystko ok
- byłam u osteopaty i nic
- chodziliśmy na rehabilitację bo mieliśmy problem z napięciem mięśniowym w obręczy barkowej i brzuszku- to często idzie w parze z refluksem, udało się na nfz
- jako że syn bardzo się męczył z tym ulewaniem to pod kontrolą lekarza przeszłam na dietę eliminacyjną (min 6 tyg) żeby stwierdzić czy to ulewanie jest na tle alergicznym (najczęściej spotykana jest alergia na bmk)- ale to już jest ciężkie działo i raczej ostateczność i nie przy noworodkach, alergie często objawiają się później, towarzyszą im też inne objawy jak np śluz w kupce i krew (sama śluzowata kupka przy kp jest często fizjologiczna)- po mojej diecie nic się nie zmieniło więc powoli wróciłam do jedzenia wszystkiego
Taki noworodek ma prawo ulewać i jest to duży stres, czy się nie zakrztusi albo zadławi. Często dzieciom przechodzi po tym słynnym 3 miesiącu, czasem mówią, że jak usiądzie. Ale fizjologicznie ulewanie może trwać nawet do roczku i jeśli dziecko nie odmawia jedzenia i nie ma stwierdzonej alergii a przyrosty są dobre to nic się z tym nie robi. Trzeba przetrwać.
My zainwestowaliśmy w suszarkę i kupowałam ładne pieluszki żeby sobie umilić wycieranie bełtów:D
Z całego serca życzę, żeby to ulewanie nie było zbyt uciążliwe i szybko minęło:).
kamilamhm, Olo323, Scandi-B lubią tę wiadomość
7.01.19. Aniołek👼💔
20.04.21 Synek M 👶💙
17.11.22 Synek A 👶💙 -
Dziękuję za wszystkie rady córka urodziła się z obniżonym napięciem mięśniowym. Może w tym tkwi problem. Starsza córka też ma obniżone napięcie i jak chodziliśmy z nią do specjalistów to każdy się pytał czy ulewa, ale nie było tego problemu. Mam plan, żeby zrezygnować z kapturków, bo na dłuższą metę jest to bardzo uciążliwe. Córka ważona była tylko raz po wyjściu ze szpitala i przyrost wagi był prawidłowy. Liczba kupek i mokrych pieluszek też jest w normie więc myślę, że przybiera na wadze w normie. Czasami zanim uleje to się kręci, podkurcza nóżki jakby to szło w parze z bólem brzucha, a czasami po prostu poleci jej bokiem i zachowuje się tak, jakby tego nie była swiadoma 🤷🏼♀️ Póki co kupiłam śliniaki ze specjalnym kołnierzem, żeby to co się ulało nie moczyło ubrań. Mam nadzieję, że się sprawdzą...
-
Karolina, a w trakcie tego ulewania (Twoja historia brzmi ekstremalnie) nie próbowałaś przejść na mm, które jest gęstsze niż mleko ludzkie? Ja bym szukała zastępstw za mleko ludzkie, jeśli bym widziała, że problem jest non stop. 8 miesięcy wytrzymać to jakiś kosmos, podziwiam Cię.
Druga sprawa, kiedyś na instagramie znalazłam informację o tym zbyt dużym ulewaniu, że może to być jakaś choroba, jak dziecko np. bardzo chlusta pożywieniem. Nie pamiętam tylko co to było, czy zwężenie przełyku, czy coś refluksopodobnego..
Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6 !
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g -
Dzień dobry po słabej nocy co chwilę brzuch pobolewał, siku ci godzinę,przy podcieraniu śluz a rano nawet chlupnelo do WC ale na szczęście kremowy nie czerwony, zobaczymy jak będzie w ciągu dnia czuję,że jednak do wtorku urodzę 😱😔
Tony, kamilamhm, Decemberry, Olo323, Kalli95, Angelaaaa, MamaNl lubią tę wiadomość
-
U mnie dziś oficjalnie ciąża donoszona, 37tc. Ale niech jeszcze ze dwa tygodnie poczeka jutro dopiero będę mieć łóżeczko, czekam na materac. Także u nas powolutku.
Angelaaaa, Nosia, KaroInka, KaroInka, Ultra-Dżasta, Olo323, Decemberry, kamilamhm, MamaNl lubią tę wiadomość
-
Masujemy krocze codziennie lub co dwa dni i powiem Wam, że jest lepiej. Zarówno dla mnie jest to już dużo mniej bolesne niż na początku, mąż też mówi, że nie ma już takiego napięcia. Także polecam
Nosia, Scandi-B, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Decemberry nasz przypadek nie był ekstremalny a raczej klasyczny . Pierwsze miesiące są bardzo ciężkie ale masz światełko w tunelu, że kiedyś to minie mimo wszystko. Oczywiście miałam żal do losu, że nie tak wyobrażałaśm sobie macierzyństwo.
Ekstremalnie to jest wtedy jak dziecko odmawia jedzenia, nie przybiera na wadze, trzeba włączać leki, które mają skutki uboczne a czasem nawet kończy się karmieniem przez sondę. Ale to już są ciężkie przypadki refluksu i nie są częste.
My robiliśmy usg brzucha żeby właśnie sprawdzić przełyk i odźwiernik. Ale anatomicznie wszystko było ok, może trochę za krotki przełyk, ale to musiało tylko "dorosnąć". Wzmożone napięcie w barkach i obniżne w brzuszku też nie pomagało.
Co do mm- ulewał po mm także. Miałam kryzys z kp i nawet myślałam o tym, czy by nie przejść na mm, ale mleko mamy jest najlepszym pokarmem dla dziecka i postanowiłam wytrwać najpierw 3 miesiące a potem do 6 miesięcy, w końcu udało się karmić ponad rok:). Teraz trochę się boję, że drugi syn będzie miał podobnie lub gorzej i gdyby tak było to pewnie nie uda mi się tak długo karmić. Oj długo można dywagować na temat refluksu. Ale nie ma co się przejmować na zapas;). Jak któraś z Was będzie się z tym mierzyć to zapraszam na priv, podzielę się moją historią i podam.miejsca gdzie znalazłam pomoc . Mam.nadzieję, że jednak ominą nas takie atrakcje .
Jutro przyjeżdża szwagierka, mam też ktg I usg. Ciekawe ile waży synek:D ja to już na wagę przestałam wchodzić. Czyli od jutra już luzuję i mogę rodzić.
Tony, Kalli95, Olo323, kamilamhm lubią tę wiadomość
7.01.19. Aniołek👼💔
20.04.21 Synek M 👶💙
17.11.22 Synek A 👶💙 -
Tony wrote:Masujemy krocze codziennie lub co dwa dni i powiem Wam, że jest lepiej. Zarówno dla mnie jest to już dużo mniej bolesne niż na początku, mąż też mówi, że nie ma już takiego napięcia. Także polecam
Tony lubi tę wiadomość
-
Witam się i ja - ciągle w dwupaku 😂.
Przyszła dziś średnio lubiana przeze mnie doktorka i wzięła na badanie. Ku... Laski. Ona na chama wepchała mi PALEC DO SZYJKI a jak krzyknęłam, to jeszcze się wydarła na mnie, że jak mam zamiar rodzić. Zmierzyła Karola, na tym urządzeniu ze szpitala wyszło 3200 g i sobie myślę super (już mnie pitoli czy cc, czy SN). No ale baba w ogóle nie wzbudziła mojego zaufania, pytam się, czy zmierzy mi szyjkę dopochowowo a ona, ze już mierzyła palcem, jest krótka i rozwarcie na palec 😳. W ogóle ile musiałam się wykłócać o to USG, bo ona była PRZEKONANA, że jak mnie w czwartek przyjmowała, to mi zrobiła. Jasne...
I w ogóle zaczęła mi coś mówić o wywoływaniu porodu. No dobra. Wyszłam wkuwiona z tego USG i widzę dr Lidkę i się normalnie rozpłakałam 😭, i mówię do niej czy możemy porozmawiać. A ta do mnie, że właśnie jestem przez nią poszukiwana, bo chciała wziąć mnie na badania. I mówię do niej, że właśnie wychodzę z USG, że ten durny babsztyl (serio, tak powiedziałam 😂) nawet nie zmierzył mi szyjki dopochwowo, tylko wepchał palec na chama i stwierdził rozwarcie na palec. No i znów poszłam na USG i co. I kur... Nic. Szyjka długa, bez zmian 3.33 cm jak u prowadzącego. Żadnego rozwarcia, nawet nie widać, by Karol wykazywał jakiekolwiek chęci na wyjście. Nawet nie jest miękka, tylko lekko rozpulchniona... I w ogóle nie widać, by się miała skracać. Waga też jej wyszła 3200 ale mówiła, że tutaj pomiar błędu jest +/- 600 g i z doświadczenia wie, że jak tu jest 3200 to Młody ma około 4 kg, bo widać po brzuchu, że jest dość spory i 3200 to nawet na oko jest za mało.
No i co. Mówiła, że mnie rozumie ale ona nie ma żadnych wskazań do cc. Dziś mnie jeszcze zostawi na obserwacji, bo boi się, że po badaniu paluchem babsztyla, może zacząć się coś dziać. Ogólnie na za tydzień kazała mi przyjść do poradni i wtedy już z marszu skieruje mnie na cc, bo to będzie 40/41 tc i nie będzie mieć związanych rąk.
PS. A tak mnie boli brzuch i szyjka kłuje po tym paluchu, że serio nie zdziwię się, jak zacznę rodzić. Jeszcze jak piszecie o tej pełni 😂, chyba, że już była.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2022, 12:11
11.2022r., Karol ❤
12.2021r., 8tc 👼 Józef, trisomia 13 🖤
👩🏭 28 l.
👨🔧 26 l.
🏃♀️🧗♀️🏞❤
IG: @czytanki.matki -
Ultra-Dżasta wrote:Witam się i ja - ciągle w dwupaku 😂.
Przyszła dziś średnio lubiana przeze mnie doktorka i wzięła na badanie. Ku... Laski. Ona na chama wepchała mi PALEC DO SZYJKI a jak krzyknęłam, to jeszcze się wydarła na mnie, że jak mam zamiar rodzić. Zmierzyła Karola, na tym urządzeniu ze szpitala wyszło 3200 g i sobie myślę super (już mnie pitoli czy cc, czy SN). No ale baba w ogóle nie wzbudziła mojego zaufania, pytam się, czy zmierzy mi szyjkę dopochowowo a ona, ze już mierzyła palcem, jest krótka i rozwarcie na palec 😳. W ogóle ile musiałam się wykłócać o to USG, bo ona była PRZEKONANA, że jak mnie w czwartek przyjmowała, to mi zrobiła. Jasne...
I w ogóle zaczęła mi coś mówić o wywoływaniu porodu. No dobra. Wyszłam wkuwiona z tego USG i widzę dr Lidkę i się normalnie rozpłakałam 😭, i mówię do niej czy możemy porozmawiać. A ta do mnie, że właśnie jestem przez nią poszukiwana, bo chciała wziąć mnie na badania. I mówię do niej, że właśnie wychodzę z USG, że ten durny babsztyl (serio, tak powiedziałam 😂) nawet nie zmierzył mi szyjki dopochwowo, tylko wepchał palec na chama i stwierdził rozwarcie na palec. No i znów poszłam na USG i co. I kur... Nic. Szyjka długa, bez zmian 3.33 cm jak u prowadzącego. Żadnego rozwarcia, nawet nie widać, by Karol wykazywał jakiekolwiek chęci na wyjście. Nawet nie jest miękka, tylko lekko rozpulchniona... I w ogóle nie widać, by się miała skracać. Waga też jej wyszła 3200 ale mówiła, że tutaj pomiar błędu jest +/- 600 g i z doświadczenia wie, że jak tu jest 3200 to Młody ma około 4 kg, bo widać po brzuchu, że jest dość spory i 3200 to nawet na oko jest za mało.
No i co. Mówiła, że mnie rozumie ale ona nie ma żadnych wskazań do cc. Dziś mnie jeszcze zostawi na obserwacji, bo boi się, że po badaniu paluchem babsztyla, może zacząć się coś dziać. Ogólnie na za tydzień kazała mi przyjść do poradni i wtedy już z marszu skieruje mnie na cc, bo to będzie 41/42 tc i nie będzie mieć związanych rąk.
PS. A tak mnie boli brzuch i szyjka kłuje po tym paluchu, że serio nie zdziwię się, jak zacznę rodzić. Jeszcze jak piszecie o tej pełni 😂, chyba, że już była. -
Eh kurde wstyd mi za takich lekarzy, coś im musiało w życiu nie wyjść skoro się tak pastwią nad ludźmi 🤦♀️
Dżasta, bo ja już trochę nie czaje na suwaczku masz, że jesteś w końcówce 38tc i termin masz za tydzień, czyli to byłby 40tc... Więc dlaczego Ci powiedziała że to już będzie 41/42tc?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2022, 11:40
-
Tony wrote:Eh kurde wstyd mi za takich lekarzy, coś im musiało w życiu nie wyjść skoro się tak pastwią nad ludźmi 🤦♀️
Dżasta, bo ja już trochę nie czaje na suwaczku masz, że jesteś w końcówce 38tc i termin masz za tydzień, czyli to byłby 40tc... Więc dlaczego Ci powiedziała że to już będzie 41/42tc?
Ech, przepraszam, to ja się walnęłam 🤦♀️. Zaraz poprawię. Głównie chodzi o to, że w tym 40/41 tc już będzie mieć podstawy do tego, żeby wziąć mnie "legalnie" na cc, bo wg niej przez ten tydzień marne szanse na to, by coś się zaczęło dziać samo.
Najbardziej to się przeraziłam różnicą wag 😳. Ostatnio robili mi USG we wrześniu i pomiar błędu pomiędzy szpitalnym a prywatnym sprzętem to było 200 g około a teraz prawie 500 g 😳. No a jak prowadzący mówił tydzień temu o wymiarach brzuszka, że może się zaklinować i mówię to tej babie a ona, że widocznie się pomylił i trzeba wywoływać i w ogóle, to wiecie. Mózg pęka 🤯.
Gwiazd już nie widzę ale moja cipka na długo zapamięta tego palucha 😂. Masakra. Ten babsztyl chodzi po korytarzu i do mnie zagląda, kazała dużo chodzić (nie wie, że ordynatorowa mnie badała) i pytała się jak tam a ja ze sztucznym uśmiechem: no boli mnie brzuch, boli, może się coś wykluje 😁.
Oby nie 🙄🥴.
Karol - matka prosi, wytrzymaj jeszcze ten tydzień, błagam 🙏.Tony, Kalli95 lubią tę wiadomość
11.2022r., Karol ❤
12.2021r., 8tc 👼 Józef, trisomia 13 🖤
👩🏭 28 l.
👨🔧 26 l.
🏃♀️🧗♀️🏞❤
IG: @czytanki.matki -
Ja już po ktg.. dużo było stresu bo pierwsze pół badania czułam ruchy a tętno nie wzrastało i położna mnie nastraszyła że jak się nie poprawi to raczej czeka mnie szpital 🫣 zestresowałam się na maxa i wtedy Ala zaczęła tak wariować że i tętno jej wzrosło i wtedy ktg idealne nawet moja macica zaczęła się odzywać także jakieś skurcze były 😁
Moja lekarka nie widzi sensu ktg co 2 dni mam dopiero za tydzień ewentualnie jakby coś mnie niepokoiło to mam przyjechaćTony, kamilamhm lubią tę wiadomość
Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Angelaaaa wrote:Ja już po ktg.. dużo było stresu bo pierwsze pół badania czułam ruchy a tętno nie wzrastało i położna mnie nastraszyła że jak się nie poprawi to raczej czeka mnie szpital 🫣 zestresowałam się na maxa i wtedy Ala zaczęła tak wariować że i tętno jej wzrosło i wtedy ktg idealne nawet moja macica zaczęła się odzywać także jakieś skurcze były 😁
Moja lekarka nie widzi sensu ktg co 2 dni mam dopiero za tydzień ewentualnie jakby coś mnie niepokoiło to mam przyjechać
Ja mam jutro 2 KTG. Co tydzień mam mieć az do terminu porodu. Po terminie niby co 2 dni. Zobaczymy -
Dżasta, paluch takiego babsztyla widocznie lepszy w wywołaniu porodu niż penis męża 🤣🤣 może za delikatne te chłopy 🧐
kamilamhm, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Ultra-Dżasta wrote:Witam się i ja - ciągle w dwupaku 😂.
Przyszła dziś średnio lubiana przeze mnie doktorka i wzięła na badanie. Ku... Laski. Ona na chama wepchała mi PALEC DO SZYJKI a jak krzyknęłam, to jeszcze się wydarła na mnie, że jak mam zamiar rodzić. Zmierzyła Karola, na tym urządzeniu ze szpitala wyszło 3200 g i sobie myślę super (już mnie pitoli czy cc, czy SN). No ale baba w ogóle nie wzbudziła mojego zaufania, pytam się, czy zmierzy mi szyjkę dopochowowo a ona, ze już mierzyła palcem, jest krótka i rozwarcie na palec 😳. W ogóle ile musiałam się wykłócać o to USG, bo ona była PRZEKONANA, że jak mnie w czwartek przyjmowała, to mi zrobiła. Jasne...
I w ogóle zaczęła mi coś mówić o wywoływaniu porodu. No dobra. Wyszłam wkuwiona z tego USG i widzę dr Lidkę i się normalnie rozpłakałam 😭, i mówię do niej czy możemy porozmawiać. A ta do mnie, że właśnie jestem przez nią poszukiwana, bo chciała wziąć mnie na badania. I mówię do niej, że właśnie wychodzę z USG, że ten durny babsztyl (serio, tak powiedziałam 😂) nawet nie zmierzył mi szyjki dopochwowo, tylko wepchał palec na chama i stwierdził rozwarcie na palec. No i znów poszłam na USG i co. I kur... Nic. Szyjka długa, bez zmian 3.33 cm jak u prowadzącego. Żadnego rozwarcia, nawet nie widać, by Karol wykazywał jakiekolwiek chęci na wyjście. Nawet nie jest miękka, tylko lekko rozpulchniona... I w ogóle nie widać, by się miała skracać. Waga też jej wyszła 3200 ale mówiła, że tutaj pomiar błędu jest +/- 600 g i z doświadczenia wie, że jak tu jest 3200 to Młody ma około 4 kg, bo widać po brzuchu, że jest dość spory i 3200 to nawet na oko jest za mało.
No i co. Mówiła, że mnie rozumie ale ona nie ma żadnych wskazań do cc. Dziś mnie jeszcze zostawi na obserwacji, bo boi się, że po badaniu paluchem babsztyla, może zacząć się coś dziać. Ogólnie na za tydzień kazała mi przyjść do poradni i wtedy już z marszu skieruje mnie na cc, bo to będzie 40/41 tc i nie będzie mieć związanych rąk.
PS. A tak mnie boli brzuch i szyjka kłuje po tym paluchu, że serio nie zdziwię się, jak zacznę rodzić. Jeszcze jak piszecie o tej pełni 😂, chyba, że już była. -
Tony wrote:Dżasta, paluch takiego babsztyla widocznie lepszy w wywołaniu porodu niż penis męża 🤣🤣 może za delikatne te chłopy 🧐
Ultra-Dżasta, Tony, kamilamhm, Olo323 lubią tę wiadomość