LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Prawie Was nadrobiłam Jeszcze mam trochę postów do doczytania, ale muszę napisać, póki pamiętam.
Nosiu, piszesz, że Malutka nie śpi w nocy i potrafi się drzeć jakby ją ze skóry obdzierali - może to się okaże dla Ciebie pomocne, co wyczytałam w sieci odnośnie kolek - że czasem się zdarza, że dziecko przeżywa traumę poporodową. Twój poród był trudny i pewnie córeczka jeszcze przetwarza to, co się stało. Wierzę, że to minie jak ręką odjął, jak ona to przepracuje. Trzymam kciuki
Kolejna sprawa - ostatnio zauważyłam, że synek potrzebuje jeszcze więcej jedzenia niż zwykle, je częściej i stał się średnioodkładalny (wcześniej porcja 120 starczała mu na dłużej, lepiej spał w nocy itd.). Oczywiście zapytałam położnej co jest grane, a ona mi odpisała, że jeśli coś mnie niepokoi, to mogę pyknąć dziecku morfologię, crp i mocz -_- wspaniałe pocieszenie! Uznała, że jeśli synek zjada mm częściej niż co 3h, to już błąd. Jedynie kp/kpi można częściej.
Ta odpowiedź mnie zestresowała i już miałam przed oczami siebie pędzącą z dzieckiem na badania krwi, bo za dużo i często je. Zaczęłam szukać w angielskim internecie odpowiedzi na to i oczywiście znalazłam. Termin nazywa się CLUSTER FEEDING i jest ściśle powiązany z growth spurt, czyli po polsku skokami rozwojowymi. Pierwsze skoki rozwojowe to 7-10 doba życia dziecka, potem 2-3 tydzień (synkowi zaczęło się to przedwczoraj, czyli w końcówce trzeciego tygodnia życia), potem 4-6 tydzień, a potem to już któryśtam miesiąc.
Cluster feeding to nic innego jak zachowanie dziecka polegające na tym, że chce więcej jedzenia (nawet co 30 minut), więcej uwagi, tulenia, bliskości itd. To, że karmię mieszanką nie ma nic do rzeczy, bo dziecko ROŚNIE.
Cluster feeding może trwać 2-3 dni, a może trwać 7. Dorwałam na youtube świetne wideo (niestety po angielsku), w którym pediatra opisuje to zjawisko i meeeega się uspokoiłam.
Napisałam o tym położnej, na co ona nagle wielce "no tak, skoki rozwojowe" bla bla bla. Jestem rozczarowana poziomem wiedzy (niskim) wśród położnych. Nagonka na MM jest nadal w aktywnej wersji, co mnie wkurza niemożebnie. W polskim internecie na próżno szukać odpowiedzi na temat karmienia mm, mieszanym itd. Za to w angielskim internecie jest tego od groma. Czytając po polsku czuję się jak wyrodna matka, gorszość aż wybija ze studzienki!
Wrzucam Wam link do tego filmu na yt, może którąś z Was to uspokoi.
https://www.youtube.com/watch?v=_aEArLXej9o
Strata, masz bardzo fajny system, muszę wypróbować koniecznie, tylko boję się karmić póki co rzadziej niż co 3h ze względu na ten spadający cukier u noworodków.
Aga, trzymam kciuki! DASZ RADĘ!!!!
Nosia, Ultra-Dżasta lubią tę wiadomość
Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6 !
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g -
Kalli95 wrote:No mnie poziom niektórych położnych i lekarzy tez dobija. Dzisiaj usłyszałam że dziecko w wieku Stasia nie może mieć kataru... ręce opadają
🙄🙄🙄
Zgadzam się 100% z tym co piszecie… Moja mm potrafi zjeść co 4-5h a czasami po 2 krzyczy o jedzenie… Ale spoko, powiem jej ze musi jeszcze godzinę odczekać 🤣
I zgadzam się z tym tez totalnie, że w PL można poczuć się jak wyrodna matka karmiąc mm, zaraz jest „nie karmisz?” Nie kur…de głodzę gdzie ja karmie mieszanie, a co dopiero te co lecą tylko mm ?Decemberry, Ultra-Dżasta lubią tę wiadomość
-
Decembery dziękuje za wsparcie. Myślę, że właśnie gdzieś musi być przyczyna. Ja staram się być bardzo spokojna gdy mała płacze, ale pewnie dziecko czuje mój stres. Jejku oby jej to przeszło. Robi też wodniste kupki, ale przy karmieniu piersia ponoć to jest normalne. Wypatruje wizyty u pediatry. Mam wizytę 8 grudnia. Może coś podpowie.
Co do tych badań krwi, moczu maluszka to moja położna to samo ostatnio zasugerowała i jeszcze powiedziała, że Dianka ma taki kształt brzuszka, że pewnie coś z jelitka mi skoro mi płacze i się pręży... Ech.. 😒 Teraz dopiero chwilowo mi zasnęła a od rana byla niespokojna. Dobrze, że mam mamę w domu to trochę pomaga mi lulac albo zrobi jedzenie bo pewnie bym się już przewróciła. W nocy już było mi niedobrze jak karmiłam, chyba ze zmęczenia.
Co do tego mleka mm i podejścia położnych to moja też tak dopytuje czy karmie tylko piersią bo mala bardzo dobrze przybiera. I tak jakoś mnie podpytuje czy czasem niedokarmian mm. Niedokarmiam, ale nawet jesli tak to co? To przestępstwo? Dokarmiała moja mama jak ja w szpitalu byłam na zabiegu. Dziecko głodne miało być czy jak? Jakoś ta położna kwaśna mine miała i pytała czy potem dziecko chciało piers ssać. Czułam się ostatnio jak na przesłuchaniu. Jak pojade do dentystki i się przedłuży albo do lekarza i dziecko będzie głodne to też mąż dokarmi mm. Widzę że położne mega nasrane mają na to karmienie piersią. Nie powiem bo ja też chciałabym karmić jaki czas piersią ale cenie sobie też wolność i niezależność. Więc nie chciałabym być uwiazana cyckiem do dziecka i domu... 😒Decemberry, meggie94 lubią tę wiadomość
-
Och nadrobilam was…
Altair, nasz glownie na przewijaku placze, zredukowalismy troche czesotliwosc placzliwych przewijan wlasnie jak najpierw go troche nakarmie, a takze robie takie «U» z recznika i ukladam dookola glowy i ramionek, zeby ograniczyc przestrzen. Czasem kalde jeszcze maly reczniczek na klatce piersiowej jak kolderke. Nie zawsze dziala ale powiedzmy ze w 50%. Przewijak mamy w lazience i w nocy nie zapalam zwyklego swiata tylko taka lampke ktora jest skierowana na sufit zeby mu nie swiecilo w oczka.
Do sypialni kupilismy specjalnie lampke nocna ze sciemniaczem. Jest zwykle zapalona ale na bardzo niskim poziomie, tak aby mogla wiedziec kontury maluszka i to co lezy na nocnej szafce, ale jest na tyle ciemno ze nie widze np czy ma otwarte czy zamkniete oczy. Jak potrzebuje wiecej swiatla do karmienia albo zobaczyc czy pielucha do zmiany to podkrecam. Od kilku dni maly spi glownie w naszym lozku, jak go kalde pierwszy raz do lozeczka to czasami troche przespi, ale zwykle ma brzuszkowe problemy i koniec koncow zasypia na mnie na brzuszku. Tak spimy zwykle ze 3 godziny. Potem sie karmimy na lezaco i zwykle juz zostaje kolo mnie, bo wtedy szybko oboje zasypiamy, i ani on ani ja sie nie meczymy, a tym bardziej maz ktory chce aby sie wysypial do pracy. Czasem probuje go odlozyc raz i jak zalapie to ok, a jak nie to zostaje ze mna. Dzieki temu codziennie jestem w miare wyspana.Nosia, Altair lubią tę wiadomość
-
Dzis bylismy w przychodni, maly wazy 4870 gram. Zatem przybiera srednio 50g dziennie - w przychodni powiedzieli ze srednio to 28g, wiec prawie dwukrotna norma. Ale powiedzieli ze to jest ok, i mimo ze czasami mam wrazenie ze chce wiecej mleka niz mam do zaoferowania to mam sie nie przejmowac i starac sie go wtedy przekonac do smoczka.
Pisalam Wam ostatnio o tej swiezej krwi, a wczoraj wieczorem wylecialy ze mnie jakies dwa zlepki tkanek, wygladaly jak jakis obcy w filmach sci-fi. Jeden 7cm x 2,5cm a drugi ciut mniejszy. Dostalam skierowanie do szpitala na sprawdzenie, ale ginekolog stwierdzila ze mimo wszystko uwaza ze macica jest ok i sama sie oczysci.
Koniec koncow bylismy dzis z synkiem lacznie 6 godzin poza domem, ale jest taki kochany ze w ogole nie robil problemow 🥰 az trudno mi w to uwierzyc ze taki slodziak mi sie trafil.Nosia, Decemberry, Kalli95, Altair, meggie94 lubią tę wiadomość
-
Wow, Decemberry, jaki research! Co byśmy bez Ciebie zrobiły! Ogólnie z literatury wiem, że 4/5 tydzień to skok. I może trwać nie wiadomo ile, zależy od dziecka. Miejmy nadzieję, że naszym maluszkom szybko przejdzie i będziemy się cieszyć pozytywnymi stronami macierzyństwa!
Co do położnych, ta moja po zmianie też jest chodzącą tragedią. Nie wiem, czy pamiętacie, jak pisałam o ropieniu oka u Karola. W końcu nie przeszło i musiałam zastosować antybiotyk, który jeszcze pogorszył sprawę. Serio. Jak wcześniej ropa zasychała, tak po antybiotyku nie nadążałam z jej przemywaniem i jeszcze zaczął łzawić a rano, dramat, bo nie mógł tego oka otworzyć, tak mu sklejało przez noc. W końcu po tygodniu stosowania napisałam babce, że jest gorzej niż było. A ona na to (usiądźcie i trzymajcie się mocno + wielkie litery dla podkreślenia idiotyzmu): PROSZĘ PRZEMYWAĆ OKO SOLĄ FIZJOLOGICZNĄ, STOSOWAĆ CIEPŁE OKŁADY I MASOWAĆ WEWNĘTRZNY KĄCIK OKA. Jak to przeczytałam to padłam. Kazała robić to, co robiłam przed antybiotykiem. Zajebista, kuwa. To nie mogła tak od razu, tylko musiała załatwiać ten antybiotyk? Wcale o niego nie prosiłam... Dajcie spokój. Na szczęście o karmienie się nie czepiała a jakby się czepiła to zaraz bym jej coś odpowiedziała. Laktoterror, ugh, zaraz rzygnę 🤢. Jakbym karmiła do teraz, to pewnie zamiast brodawek miałabym ogromne strupy...
Przez głowę mi nie przechodzi, że lekarze/położne każą ograniczyć karmienie. To jak, dzieci mają głodować? Chore na maksa. Takie maluchy muszą jeść, bo rosną. Sama jak nie zjem co 4 godziny to pie*dolca dostaję a co może czuć takie maleństwo? ...Karol sam dziś wsunął 125 ml mm (tylko nie mówcie położnym, bo mnie znajdą i spalą na stosie 😂). Teraz odciągam, żeby na noc dostał mojego.
W ogóle świetnie, bo zasnął a robiłam wszystko, by tak się nie stało. Mąż musiał pilnie gdzieś pojechać a nie chcieliśmy go kąpać o 17. Kąpiel go wybudzi 😬.
Ciekawe co u Tony 😊.
MamaNL też się długo nie odzywała 🤔.Decemberry lubi tę wiadomość
11.2022r., Karol ❤
12.2021r., 8tc 👼 Józef, trisomia 13 🖤
👩🏭 28 l.
👨🔧 26 l.
🏃♀️🧗♀️🏞❤
IG: @czytanki.matki -
Nie wybudzam Jasia na karmienie.
On ma już 4.5kg, piękne przyrosty a jak się budzi to drze się jakby go obcierali ze skóry.
Korzystam póki mogę, bo jak przyjdzie regres snu to będę wspominać tylko te 7h. -
My kolejny dzień w szpitalu.
Mały dzisiaj dostał tlen bo saturavja za niska.
Diagnoza. Odoskrzelowe zapalenie płuc.
Jestem załamana. I już tak bardzo chce żeby to wszystko się skończyło i wrócimy do domu. -
Strata bardzo mi przykro, mam nadzieje ze szybko wyjdziecie zdrowi ze szpitala.
Stasia dzisiaj badal lekarz ale j juz w nic nie wierze mu po tym co gadał dzisiaj i się zastanawiam jak ta osoba została lekarzem. Pewnie jak się będzie coś działo to i tak prywatnie będziemy chodzić do pediatry.
No dzisiaj nawet lekarka się dziwiła ze "maly" tyle przybrał bo w 5 dni 310 g 😂 nawet szczepionke wsuwał ze smakiem bo jedna doustna była 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2022, 19:46
-
Nosia wrote:Meggie94 mówiłaś kiedyś że masz jakiś spoko zestaw do paznokietkow z babyono. Jaki dokładnie? Możesz podlinkować?
O ten https://allegro.pl/oferta/babyono-zestaw-do-pielegnacji-paznokci-rozowy-12786207684?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_supermarket_bc_pla_pmax&ev_campaign_id=17997543760&gbraid=0AAAAAD24kbP7VEbb3SGOFZF1fztXANWvs&gclid=Cj0KCQiA7bucBhCeARIsAIOwr-83R9RpIAwkRwNZSx6D-LntRHUQz-nH6xbnh-XIvXnK8gwZtIhXFSsaAj9XEALw_wcB
Nosia lubi tę wiadomość
-
Strata wrote:My kolejny dzień w szpitalu.
Mały dzisiaj dostał tlen bo saturavja za niska.
Diagnoza. Odoskrzelowe zapalenie płuc.
Jestem załamana. I już tak bardzo chce żeby to wszystko się skończyło i wrócimy do domu.
Współczuję 😔 dużo zdrówka a dla ciebie dużo siły 😘
Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
U mnie dzisiaj była położna i Ala przybiera 24g na dzień i waży 3270g ale mówi że wszystko w normie ☺️ 5 stycznia ma szczepienie i będą jeszcze raz sprawdzać czy wędzidełko do podcięcia czy nie 🤷♀️
W sobotę jedziemy do fizjo bo już ma stwierdzoną asymetrię 😔 mam nadzieję że szybko to wyleczymymeggie94 lubi tę wiadomość
Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Dziewczyny u nas wszystko dobrze Wczoraj było najgorzej, bo wszystko mnie bolało, ledwo chodziłam, najgorzej było usiąść. Laura spała cały dzień, nic nie jadła i jak tylko ją przystawiałam to zasypiała. Wieczorem miałam kryzys, ryczałam cały czas, tęskniłam za mężem, psem, a jak mi zabrali Laurę na noc żeby ją dokarmić to jeszcze za nią.
Dziś zdecydowanie lepiej. Jestem co raz bardziej ruchoma (choć wciąż jak stara babcia), ale już tyle nie płaczę. Z pomocą położnej i nakładek Laura ssie jak opętana i mam już chyba sporo mleka. Od ginekologów mam zielone światło na wypis, pediatrzy czekają na przyrost wagi, mam nadzieję, że jutro.
Jestem zachwycona mężem, jest zakochany w córce po uszy, odwiedza bardziej ją niż mnie 🤣 obejrzał już chyba wszystkie filmiki instruktazowe na yt i przeczytal cały Internet, dzisiaj mówił mi co źle robię i pokazywał jak trzeba i tylko zaczepia położne i pyta "proszę pani, dobrze trzymam córkę? A dobrze pupe wycieram?" I jest dumny jak go chwalą 🤣 uwielbiam na nich patrzeć ❤️Altair, Nosia, Kalli95, Decemberry, Ultra-Dżasta, Asia11, Smerfetk_a, Scandi-B, MamaNl, meggie94, Angelaaaa, Sóweczka lubią tę wiadomość
-
Strata wrote:My kolejny dzień w szpitalu.
Mały dzisiaj dostał tlen bo saturavja za niska.
Diagnoza. Odoskrzelowe zapalenie płuc.
Jestem załamana. I już tak bardzo chce żeby to wszystko się skończyło i wrócimy do domu. -
A ja Was podczytuje dziewczyny i robię notatki. Już sama nie wiem czy się nie cieszyć że dzidzia jeszcze w brzuchu jak widzę ile macie trosk i wyzwań z maluszkami. Podziwiam Was mega.
Ja dziś po wizycie w szpitalu. 100% skurcze ładnie się piszą co 10 min długie na minute. Niestety rozwarcie zero i mamy się stawić w czwartek na indukcje. Wczoraj był seksik, 100 pieter w dól, ananas i herbatka z malin i nic także jedyna nadzieja w pełni 8go a potem lecimy z balonikiem. Ciekawe jak tam Aga.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2022, 20:37
Tony, Decemberry, Nosia, MamaNl, Angelaaaa lubią tę wiadomość