LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też chodzę w szlafroku 90% doby. W ciąży też chodzilam. Wszyscy się śmiali, że takie ciepło a ja szlafrok. Teraz mówiłam, że nawet w wigilię założę jak mi się tak zachce..
Szykować się tylko po to żeby zaraz być cała w mleku...sory, ale nie...
Mała jest tak absorbująca, że czasami śniadanie w porze obiadu wjeżdża.
Mała od wczoraj od 14:00 nieustanny ryk...
Nie da się jej uciszyć. Chwilą przerwy w płaczu to cyc. Najpierw cudownie patrzy i się uśmiecha a potem wrzask straszny kręci główka przy piersi na boki, łapie, wypływa, cmoka itd. Nie wiem co to jest. Taka niespokojna jest. Czy to kolka?? Czy skok rozwojowy? Położna mówi, że widocznie tak mała ma. Nie uspokaja mnie to..
Nie mam już psa po ponad miesiącu walki o nasza sunie choroba wziela górę....
Przeplakalam 3 dni. Dzisiaj wcale mi nie lepiej. 30kg cudownego psiaka. Serce mi pękło 😭😭😭 Nie dalo się go uratować.
Wszystko jest do dupy -
Angelaaaa wrote:My wczoraj byliśmy u lekarza osłuchowo dobrze ale mieliśmy zalecone badanie krwi i moczu. I wyszły liczne bakterie 🫣 dzisiaj teleporada ciekawe co lekarz powie 😬
Oby wszystko było dobrze :*KaroInka lubi tę wiadomość
-
Nosia wrote:Ja też chodzę w szlafroku 90% doby. W ciąży też chodzilam. Wszyscy się śmiali, że takie ciepło a ja szlafrok. Teraz mówiłam, że nawet w wigilię założę jak mi się tak zachce..
Szykować się tylko po to żeby zaraz być cała w mleku...sory, ale nie...
Mała jest tak absorbująca, że czasami śniadanie w porze obiadu wjeżdża.
Mała od wczoraj od 14:00 nieustanny ryk...
Nie da się jej uciszyć. Chwilą przerwy w płaczu to cyc. Najpierw cudownie patrzy i się uśmiecha a potem wrzask straszny kręci główka przy piersi na boki, łapie, wypływa, cmoka itd. Nie wiem co to jest. Taka niespokojna jest. Czy to kolka?? Czy skok rozwojowy? Położna mówi, że widocznie tak mała ma. Nie uspokaja mnie to..
Nie mam już psa po ponad miesiącu walki o nasza sunie choroba wziela górę....
Przeplakalam 3 dni. Dzisiaj wcale mi nie lepiej. 30kg cudownego psiaka. Serce mi pękło 😭😭😭 Nie dalo się go uratować.
Wszystko jest do dupy
Nosia bardzo mi przykro Nawet sobie nie chce wyobrażać co czujesz… Ja tez jestem totalnie zakochana w naszej suni i na myśl, że mogłoby się coś jej stać od razu mam ochotę wyć jak bóbr Jak miała pół roku wyleciała mi z podwórka przez moją nieuwagę na ulice prosto pod samochód na moich oczach, mój pisk chyba cała wioska słyszała, a jak biegłam po nią na ulice to nawet nie patrzyłam czy coś jedzie, liczyło się dla mnie tylko to żeby ją stamtąd zabrać. Dzięki Bogu nic się jej nie stało, choć była aż sztywna i sparaliżowana ze strachu. -
Smerfetk_a wrote:Aga, ja na noc zawsze ściągam ( nawet jak walcze z KP w ciagu dnia). Daje małej z butli 70ml jak chce pospac 3h i 80ml jak 4. Jak mi brakuje mojego to dorabiam miszanki. Daje tak ok 60-65 ml zmieniam pieluche i reszte na deser. Bardzo często w trakcie deseru już zasypia a jak nie to na chwile smoczek i tulenie na klatce. Jak mam na zapas ściągnięte to zdarza się że mąż sam ogarnie wszystko bez obudzenia mnie. Jak na początku karmiłam w nocy piersią to też było marudzenie.
-
Nosia bardzo mi przykro 😕 wiem co czujesz... Ja walczyłam o moją psinę kilka miesięcy. Karmiłam ją strzykawką, bo sama nie chciała jeść, tona leków, materac przeciwodlezynowe cieszyłam się jak coś pozytywnego było, np. jak sama wyszła na dwór. Dzień przed moim ślubem dostała napadu padaczkowego, który nie ustępował. Na szybko jechaliśmy do weterynarza i musieliśmy się z nią pożegnać. Widok był straszny, a ja zrozumiałam, że trochę na siłę przedłużaliśmy jej cierpienie, a ona walczyła dla nas. Wierzę że jest w lepszym psim świecie i nie cierpi. Przytulam Cię mocno.
Pamiętaj, że cokolwiek robisz jesteś najlepszą mamą!!! Najważniejsze cel - przetrwać.
Ja ze śniadaniem mam sposób - zjadam zanim mąż wyjdzie do pracy, bo 2 razy zdarzyło mi się jeść jak wrócił🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2022, 13:06
-
Dzięki dziewczyny. Zrozumie tylko ten kto kocha psiaki Myślałam, że jak moja malutka urośnie to bedxie miała takiego cudownego psiego przyjaciela..😭
Święta tuż tuż.. Mama płacze, przypala wszystko co robi i jeszcze bardziej ja to dołuje. Ja mówię żeby to wszystko rzucila la a cholere bo i tak nikt apetytu na jedzenie nie bedzie miał.
Siostrzenice płaczą za psem, ja płacze, szwagier i siostry płacza. Może z boku się to wydaje dziwaczne i śmieszne, ale odejście psa i to takiego naprawdę boli
Miałam ochotę sobie wziąć cos na uspokojenie, ale przy KP nic nie wolno. Melisa średnio pomaga chociaż wypiłam jej chyba z wiadro. Bałam się ze pokarm stracę ze stresu. Na szczęście leci.
Aga300 współczuję z całego serca sytuacji to musiało być straszne. U nas też poszło kupę kasy, leków, kroplówki, sterydy, antybiotyki.. Psy rasowe są podatne na wszelkie choroby i ciężko je znoszą..nie wiem cxy jeszcze kiedyś będę miała psa za krótko żyją a za bardzo boli ich odejście.
-
Nosiu bardzo mi przykro też mnie zupełnie nie dziwi Twoja żałoba. My dwa lata temu musieliśmy uśpić naszego kochanego psa, był już stary i mocno cierpiący. Przez tydzień nie mogłam się pozbierać, a przez miesiąc nie potrafiłam o tym rozmawiać bez płaczu. Trzymaj się 😘
Nosia lubi tę wiadomość
-
kid_aa wrote:Ultra położna nam poleciła stronkę https://www.e-lactancia.org/ na której można sprawdzać jakie substancje w lekach są ok przy karmieniu.
mt30 ja w 2 dobie miałam crp 140, wyszłam że szpitala z crp 37 a 11 dni po porodzie już w normie. Prawdopodobnie w wyniku cc.
Marta93 mój też tak przyrasta:-) Wczoraj ważył 5kg, ale już się nie przejmuję. Też chyba w tym czasie marudny był i wiecznie jadł. Chłopem się nie przejmuj! Ja wyglądam jak kocmouch, ale nie przeszkadza mu to się dobierać Jesteśmy razem 18 lat więc jest przyzwyczajony, że wyglądam jak człowiek nie jak instamama:-)
Jeszcze co do pomocy facetów, to gdzieś dawno czytałam takie usprawiedliwienie, że jak Dzidź mały, to facet nie czuje takiej potrzeby/więzi, bo niewiele można z Dzieckiem wtedy konkretnego zrobić. Dopiero jak Dziecko jest bardziej komunikatywne, to dla faceta to ma sens. Co prawda ja nie kupuje takiego tłumaczenia, zresztą u nas jest inaczej. Mąż jest absolutnie zakochany i mega zaangażowany, chce nosić, przytulać, przebierać, dziuboli do niego, śpiewa, wymyślą wierszyki itd. Tak na 300% a Mały wpatrzony w niego jak w obrazek, aż momentami zazdroszczę, bo ja to tylko z jedzeniem się chyba kojarzę🤣🤣🤣
-
Nosia wrote:U nas powtórce moczu było już ok. Może źle się wam pobralo?
Oby wszystko było dobrze :*
Mam taką nadzieję, ale i tak wynik limfocytów i monocytów jest nieprawidłowy i z tego co czytam to jakiś stan wirusowy 🤯 mam nadzieję że nic poważnego 🙄Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Nosiu, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty niewyobrazalne to jest.
Dziewczyny, mam pytanie, czy Wasze niemowlaczki maja szorstka skorke? Dzisiaj tak sie przygladam synkowi i niepokoi mnie, ze ma duzo krostek - twarz ma tyle, ze jest szorstka. Na uszku tez ma taka bardziej szorstka skorke. Ma tez krostki na klatce piersiowej, szyjce i raczkach. Polozna mowi, ze to albo tradzik, albo alergia.. a ja juz sie stresuje. Jesli alergia, to jaka? Na pokarm, na mm, czy na plyn do mycia? A moze na proszek? A moze to azs? Opowiecie jak wygladaly Wasze zmagania, jesli w ogole, ze skora?Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6 !
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g -
Decembery, jakiś czas miałysmy kostki na buzi. Myślałam, że potówki. Wczoraj po owrocie z wizyty bioderkowej przebierałam malutka i zauważyłam takie same krostki na szyjce i u góry na klatce piersiowej. Też go mamy i nie wiem od czego to jest.
Myślisz że to alergia? Tylko w tym miejscu by wyskoczyly te krostki?
Ja miałam teorie, że się nam mała przegrzała na tym wyjeździe. Było w plusie a ona naubierana. W tych przychodniach gorąco. Hmm.. 😒 -
Decemberry wrote:Nosiu, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty niewyobrazalne to jest.
Dziewczyny, mam pytanie, czy Wasze niemowlaczki maja szorstka skorke? Dzisiaj tak sie przygladam synkowi i niepokoi mnie, ze ma duzo krostek - twarz ma tyle, ze jest szorstka. Na uszku tez ma taka bardziej szorstka skorke. Ma tez krostki na klatce piersiowej, szyjce i raczkach. Polozna mowi, ze to albo tradzik, albo alergia.. a ja juz sie stresuje. Jesli alergia, to jaka? Na pokarm, na mm, czy na plyn do mycia? A moze na proszek? A moze to azs? Opowiecie jak wygladaly Wasze zmagania, jesli w ogole, ze skora?
Nasze krostki na buzi i klatce piersiowej plus łuszcząca się skórka to była alergia, bo po przejściu na Pepti Syneo zniknęły, ale to musi ocenić lekarz -
My mamy krostki i szorstkie policzki, smarowałam dwa razy olejem ze słodkich migdałów i już są mniej szorstkie. A na ciele mamy jakby krostki/plamki ale są one blade i nie wystające (nie wiem jak to wyjaśnić). Myśle, ze może to być z przegrzania bo w sumie kapiemy ciagle w szarym mydle i cały czas karmie piersią wiec nie wiem od czego może to być. Za tydzień mamy szczepienie wiec będę pytać. A i czasami w nocy jak go przebieram to jest jakby zielony kleks w pampersie, nie kupa tylko taki mały kleks, czy to jest ten śluz, o którym wspominalyscie ?14.11.2022 Marcel 3190g, 53 cm, 10 pkt ❤️
🤰🏻30 lat
01.03 ⏸
11.03 pierwsza wizyta (5+6)
29.03 druga wizyta, słyszałam bicie serduszka 166 ud/min (8+2)
26.04 badania prenatalne (12+2)
24.05 będzie chłopak 💚 155 gram, 144 ud/min (16+2)
Niedoczynność tarczycy -Euthyrox 50
PCOS -
We wtorek do poprawy morfologia i rozmaz z krwi.. wyszła jedna niepokojąca rzecz.. z nerwów oszaleje. Już się naczytałam najgorszego.. także święta sami w domu bez honoru..
Wam życzę Wesołych Świąt a najbardziej Zdrowia ❤️🌲Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Co do chrostek to mój mały ma tak wrażliwą skórę, że mu wychodzą na skroni po stronie na której śpi. Potem w ciągu dnia schodzą.
A z innej beczki. Jakoś od lipca miałam od lekarza szlaban na miłostki, bo skracała mi się szyjka. Po ostatniej wizycie u gin i zielonym świetle mieliśmy swój drugi pierwszy raz. To był jakiś koszmar. Ból I pieczenie niesamowite. Okazało się, że mam popękaną śluzówkę w przedsionku pochwy. Myślicie, że to może być spowodowane hormonami? Nie wiem jak mam sobie to podleczyć, bo szczypie nawet przy załatwianiu.
Edit: w temacie chrostek miało być mój mały nie mąż...ten słownik 😬Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2022, 00:47
-
Nosiu współczuję straty pieska 😪
U nas też szorstka skóra na twarzy i na klatce krostki a po wczorajszym mleku modyfikowanym jest cały w takiej pokrzywce więc obstawiam alergie na mleko. A ja już nie jem mleka i przetworów od tygodnia jak tylko zaczął schizowac. Nie cierpię tęgi wykluczania bo nie wiem czy zastapic i ta moja dieta uboga się zrobiła. Zresztą ja lubię proste dania i posiłków z mlekiem dużo jadłam więc teraz ból. Zastanawiam się czy mleko bez laktozy nie będzie szkodzić małemu i chyba misze spróbować ale już po świętach.
Byliśmy na bioderkach. Wszystko dobrze wyszło ale badanie może 2 minuty trwało. Staś bez ekscesów przespał wycieczkę więc odetchnęłam. Dzisiaj walczę i przystawiam go co chwilę do piersi jak tylko zaczyna płakać. Nie wiem czy potrzebuje bliskości czy mleka ale chyba bardziej bliskości bo zaraz usypia przy cycku i nawet jak mu wyciskam mleko do buzi to nie pije... a no i falmetiker wypiłam o 16 a on possie parę minut i spi🙈 ale chociaż się nie drze i jest spokojny. Tak się zastanawiam czy to nie ten skok bo tak jak u Karolnki zaczął się uśmiechać i gadać jak nie spi😍 Mam nadzieję że już minął i jak poprawimy laktacje to znów będzie złote dziecko🤪
Stasiek ma 5 tygodni i 2 dni a przybrał tylko 1kg od najniższej wagi i to mnie stresuje najbardziej 😏 Bo niby nie jest źle ale wydaje mi się mało 😱 -
Nosia przykro mi z powodu pieska. Jak byłam w poprzedniej ciąży odszedł mój kotek, był z nami 13 lat, bardzo to przeżyłam i rozumiem jak Ci ciężko.
Angelaaa pisałaś, że jesteście chorzy, może to przez to takie wyniki?
Decemberry u nas problemy skórne, takie szorstkie placki prawdopodobnie są związane z porą roku. Też było podejrzenie alergii ale w końcu nie zostało to potwierdzone. W tamtym roku w zimie i teraz znowu wychodzą takie szorstkie miejsca u starszego synka. Może to być przez zanieczyszczenie powietrza albo zbyt suche powietrze w domu. Tak nam mówiła pediatra. W sumie wszystko może być przyczyną🥴 . U młodszego wyszła wysypka na brzuchu i ja już myślałam, że to alergia na bmk ale jak przestałam używać oliwki z mustelii z awokado to zeszła. Uzylam po paru dniach i znowu brzuszek był w krostkach więc stawiam na oliwkę.
My też na Święta sami. Mój Tato ma coś grypopodobnego więc nie ma mowy o odwiedzinach w święta. Stanęło też na tym, że jeszcze wstrzymamy się z dalszymi podróżami. Po pierwszych szczepieniach wyruszymy w odwiedziny i wtedy może zrobimy chrzciny. Znowu nie wiem kogo wziąć na chrzestną bo nie mam rodzeństwa .Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2022, 21:49
7.01.19. Aniołek👼💔
20.04.21 Synek M 👶💙
17.11.22 Synek A 👶💙 -
Nosiu współczuję straty pieska 😭 ja sobie nie wyobrażam że mojej mogłoby się coś stać, teraz jak jest malutka to trochę jej się obrywa bo chce na siebie zwrócić uwagę to zabiera a to ciuchy z suszarki s to ubranka małej i biega jak głupia, a najlepiej jest jak mała zaśnie to ona zaczyna spacery po podłodze i uderza pazurami 🤣 u nas dziś chyba jednak to problem z brzuszkiem przelewanie dużo ulewa po każdym karmieniu dałam 3 krople Espumisan to biegunka aż woda była jak zdjęłam pieluchę jutro wjeżdża dicoflor zamiast biogaja