LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Elasure wrote:A patrzyłaś na ten miles circuit na YouTube w celu przyspieszenia? Komentarze są obiecujące zwłaszcza jak jest jakieś rozwarcie albo skurcze. Ja pewnie będę próbować i bez tego jak będą chcieli wywoływać 😄
Tego konkretnie nie robiłam. Robię ćwiczenia z tego filmiku:
https://youtu.be/8pOJSR74ZoY?feature=shared
Może spróbuje ten miles circuit. Zobaczymy. Dzięki 😉
Dzisiaj też już chce tak na spokojnie przeżyć ten dzień. Ostatni dzień tylko z mężem. Niewiadomo kiedy będziemy mieć kolejny spokojny wieczór.Elasure, Niaha, pandzia 🐼 lubią tę wiadomość
-
Waflut wrote:Niaha psiakowi musicie dać czas, on też musi się oswoić z nową sytuacją. Napewno nie możecie o nim zapominać i dalej poświęcać mu uwagę. W przeciwnym razie może się czuc odrzucony i zrobi się zazdrosny. Napewno się ułoży, ale behawiorysta to bardzo dobry pomysł, żeby dać jakieś wskazówki.
Kciuki dziewczyny za porody i wizyty dzisiejsze 🤞🏻
Ja miałam sobie darować wszelkie próby „przyspieszenia” porodu i dać ciału samemu do tego dojść, ale jak już usłyszałam, że szyjka się trochę skróciła i już minimalnie przepuszcza na opuszek to chyba zacznę coś jednak robić 🙈😂 do tej pory poród mnie bardzo przerażał, teraz zaczynam już mieć podejście zadaniowe, bo przecież muszę przez to jakoś przejść. Może jest szansa, że jak coś tam się już skracać i otwierać zaczyna to będzie na moich warunkach a nie indukowane 🤷🏻♀️ nie wiem, czy tak to działa, ale mam taką nadzieję 😂 psychicznie już się czuję trochę lepiej, chociaż fizycznie trochę jak niepełnosprawna 😵💫 skarpetki już maz pomaga mi zdejmować, bo mały non stop wbija mi nogi w żebra tak, że nie mam szans się schylić.
U mnie już od jakiegoś czasu to skarpety i paznokcie u stóp ogarnia mąż 🤭 dziś ubierałam skarpetki na plecach inaczej nie szło. Ciekawe co mi urofizjo dziś powie na podkręcenie tempa...
@Paula, dokumenty spakowałam w jedną koszulkę plus 'spis treści' dla męża ze wszystkim co tam jest w środku żeby mu na maxa ułatwić. Gorzej będzie miał z tym co w torbach jest, ale tego wiem, że nie zapamięta teraz. Może będzie czas jeszcze przed akcją na świeżo mu to nakreślić.
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
******************
29.02.2024 ⏸️
13.03.2024 CRL 2,1mm 🩵 113
Clexane, accofil, acard, glucophage, encorton, ovitrelle, biosteron, hydroxychloroquine
24.04.24 Nifty niskie ryzyka, syn 🥳 🩵
29.04.24 I prenatalne wszystko jest w porządku 💙🩵Olafek ma już 6,56cm OM 12+2 USG 12+6
24.06.24 II prenatalne, wszystkie narządy obecne i na swoim miejscu 💙 Olafek ma 421g 👶🤯
26.08.09 USG 29+2, 1415g 😍🥳
2.09.2024 III prenatalne Olafek waży 2041g 🤯💪
Przewidywana data porodu - USG 5.11.24 OM 9.11.24 -
Polaaaa wrote:No właśnie też mi się tak wydaje, bo planowo mały ma się urodzić 27.11 więc 4 tygodnie wypadałyby idealnie w przerwie między Świętami a Sylwestrem. Najwyżej zrobimy po nowym roku, skoro większość z tego co widzę podaje między 6 tygodniem życia, ale najpóźniej do 12 tygodnia życia.
Więc może nie będzie tragedii.
A powiedzcie mi, wyniki badań i dokumenty do porodu - pakujecie w jedną koszulkę czy bierzecie cały segregator, teczkę i będziecie wyciągać? Ja mam wszystko posegregowane, więc poprostu chciałam wziąć cała dokumentację i na izbie poprostu dać wszystko paniom co będą potrzebowały.
Mój lekarz zalecił mi zrobić ksero wszystkich dokumentów i włożyć do osobnej teczki. Tylko wynik z grupą krwi miał być w oryginale.
Mega to wszystko ułatwiło, bo po prostu przekazywałam teczkę i tyle.
A tak to też wszystko trzymam ładnie na posegregowane i opisane, a trzymam papiery w segregatorze. -
miska122 wrote:Dziewczyny rozpakowane: jak Wam mijają dni? Coś Was zaskoczyło? Jak się czujecie fizycznie/psychicznie?
Dziewczyny w dwupaku: jak się czujecie? Wszystko gotowe? Czego nie możecie się doczekać po porodzie? 😊
Hej hej.. my już 12 dobę spędzamy w szpitalu, o dziwo czas leci bardzo szybko....
Od piątku mały jest już ze mną na sali, super poradził sobie bez inkubatora, także mamy siebie non stop. W szpitalu czuję się jak w domu, poznałam już cały personel, czasem któraś polożna przyjdzie pogadać, bo ogólnie jesteśmy bezobsługowi, jedynie co to pediatra codziennie przychodzi i bada Mikołaja.
Wczoraj Miko miał usg brzuszka,nerek i mózgu, wszystkie badania wyszły prawidłowo, a dziś o 11.30 ma jeszcze konsultacje kardiologiczna..
Czekamy aż osiągnie 2kg, i będziemy wtedy mogli już wyjść do domu, dziś waga pokazała 1998g... Takze liczymy że na weekend wyjdziemy już do domu.💪
Trzymajcie mocno kciuki🙏
Polaaaa mi przy przyjęciu spytali jedynie o ostatnie badania, krew kartę ,dowód i kartę ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada, 10:44
Galena, miska122, czaranna, pandzia 🐼, Makija, MaggLbn, Sparky lubią tę wiadomość
-
Polaaaa wrote:No mój się rodzi dopiero 27.11 więc nawet jeszcze nie mam co dzwonić haha pewnie dowiem się od położnej na patronażowej wizycie, albo na tej co mam w przychodni w 3 tygodniu życia podobno ;o tak mi coś wspominała położna.
Tak. Ja byłam wcześniej z powodu oczek ropiejących. I lekarz wgl nic nie wspomniał. Ale położna na pierwszej wizycie kazała zadzwonić szybciej bo nawał dzieci był 😱 ale się udało wbić.
Ja wolę ogarnąć wszystko wcześniej ze względu na chorego syna bo z nim mam dużo wyjazdów po lekarzach i się nie ogarniam sama w tym, a jeszcze mała doszła 😱 -
monii wrote:Tak. Ja byłam wcześniej z powodu oczek ropiejących. I lekarz wgl nic nie wspomniał. Ale położna na pierwszej wizycie kazała zadzwonić szybciej bo nawał dzieci był 😱 ale się udało wbić.
Ja wolę ogarnąć wszystko wcześniej ze względu na chorego syna bo z nim mam dużo wyjazdów po lekarzach i się nie ogarniam sama w tym, a jeszcze mała doszła 😱
Ojj to współczuję. No ja będę czekać w takim razie na tą wizytę położnej to podpytam, no ale jak wypada w okresie świątecznym to nie będę miała innego wyjścia jak zrobić poprostu po
szczególnie, że tka jak ktoś tu pisał na bioderka jest przedział a nie sztywny termin -
Wero0707 wrote:Pierwsze i targają mną bardzo sprzeczne emocje aktualnie 😅
Moje też pierwsze i też mam różnie z jednej strony bym chciała, żeby już był, z drugiej chcę żeby siedział jak najdłużej, ale boję się wywoływania a tu to USG, a wizyty, a szczepienia wiem z tyłu głowy, że to wszystko jest do ogarnięcia, ale jednak.
Staram się o tym nie myśleć, ale to jest silniejsze ode mnie
A z drugiej storny mam męża, który ma totalny luz
Mówi, że damy radę, przecież to nic strasznego nie odpadnie mu przecież głowa, czy noga dobrze, że ostatni tydzien listopada i cały grudzień będzie z nami. Potem też będzie, bo pracuje zdalnie, ale pewnie nie będzie już tak w 100% dostępny. -
Kciuki za rodzące dzisiaj ✊
U mnie od wczoraj wieczorem 💩 i 🤮. Nie wiem czy to to słynne oczyszczanie, czy po prostu kolejny objaw mojego przeziębienia. O ile wymioty mnie nie dziwią, bo towarzyszą mi praktycznie całą ciążę, raz mniej raz bardziej, ale nieustannie, tak biegunka już bardziej. Biorę żelazo, więc dotychczas byl raczej w drugą stronę problem.
Skurczy ani innych takich nie mam, więc to pewnie z przeziębienia i kaszlu.
Dokumenty w teczce macie z całej ciąży, czy tylko to co szpital chcę? Czyli tylko np. ostatnia morfologia czy wszystkie 🤨Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada, 11:06
-
Ej dziewczyny, odpadł mi czop, nie wiem czy cały i trochę "wody" i teraz pytanie, co robić, czy to już, czy zupełnie może być nic?
Nie mam żadnych dokumentów i wyników, bo myślałam, że zdążę na świeżo za tydzień ogarnąć.
Chyba iść pakować torbę co?
Z ostatniego usg wychodził sam koniec listopada. -
bambari wrote:Dokumenty w teczce macie z całej ciąży, czy tylko to co szpital chcę? Czyli tylko np. ostatnia morfologia czy wszystkie 🤨
Ja pakuję do osobnej teczki tylko to co wymaga szpital. Mam segregator z dokumentami z całej ciąży, ale ciężko byłoby mi tam coś znaleźć więc wszystko przełożyłam żeby w razie co mąż ogarniał. Włożę tam też kartę ciąży i dowód osobisty.bambari, Elasure lubią tę wiadomość
-
klopsik wrote:Ej dziewczyny, odpadł mi czop, nie wiem czy cały i trochę "wody" i teraz pytanie, co robić, czy to już, czy zupełnie może być nic?
Nie mam żadnych dokumentów i wyników, bo myślałam, że zdążę na świeżo za tydzień ogarnąć.
Chyba iść pakować torbę co?
Z ostatniego usg wychodził sam koniec listopada.klopsik lubi tę wiadomość
-
monii wrote:Tak. Ja byłam wcześniej z powodu oczek ropiejących. I lekarz wgl nic nie wspomniał. Ale położna na pierwszej wizycie kazała zadzwonić szybciej bo nawał dzieci był 😱 ale się udało wbić.
Ja wolę ogarnąć wszystko wcześniej ze względu na chorego syna bo z nim mam dużo wyjazdów po lekarzach i się nie ogarniam sama w tym, a jeszcze mała doszła 😱
Jak z tymi oczkami? Też mamy problem z jednym, właśnie dzisiaj mamy wizytę więc od razu poproszę lekarza żeby spojrzał -
klopsik wrote:Ej dziewczyny, odpadł mi czop, nie wiem czy cały i trochę "wody" i teraz pytanie, co robić, czy to już, czy zupełnie może być nic?
Nie mam żadnych dokumentów i wyników, bo myślałam, że zdążę na świeżo za tydzień ogarnąć.
Chyba iść pakować torbę co?
Z ostatniego usg wychodził sam koniec listopada.
Nawet nie strasz haha
Ja od początku mam na 27.11, ale badania właśnie zrobiłam w tym tygodniu, żeby mieć w razie W
W weekend już na 100% muszę torbę spakować haha chociaż nie ukrywam, chciałabym, żeby młody posiedział tam jak najdłużej.. -
klopsik wrote:Ej dziewczyny, odpadł mi czop, nie wiem czy cały i trochę "wody" i teraz pytanie, co robić, czy to już, czy zupełnie może być nic?
Nie mam żadnych dokumentów i wyników, bo myślałam, że zdążę na świeżo za tydzień ogarnąć.
Chyba iść pakować torbę co?
Z ostatniego usg wychodził sam koniec listopada.
Ponoć odpadnięcie czopa może zwiastować poród za dwie godziny, dwa dni albo dwa tygodnie 😂 sprawdziłabym tylko papierkami albo wkładką amniocheck czy przypadkiem wody się nie sączą. Jak nie masz dostępu to możesz zadzwonić na izbę i zapytać, czy możesz przyjechać żeby oni to sprawdzili.
-
Klopsik - tak jak dziewczyny piszą, w miarę możliwości sprawdź czy to wody, ale generalnie samo tylko odpadnięcie czopa nie jest jeszcze wskazaniem, żeby jechać do porodu. Nie zmienia to faktu, że torbę dobrze mieć przygotowaną, bo mogą się pojawić kolejne zwiastuny, czyli odejście wód i skurcze. No i też ile Ci tego wyleciało, bo ten czop zwykle odpada po kawałku, on jest większy niż nam się może wydawać.
-
Polaaaa wrote:
Mam podobną i też się zastanawiam czy wziąć alternatywnie do koszuli, którą sobie przygotowałam i ma rękaw 3/4. Nie wiem czy mi będzie gorąco, zimno, czy jak zmoczę się w wannie to będę chciała coś cieplejszego założyć czy wręcz przeciwnie…laski mają różnie, więc chciałam wziąć dwie na samą porodówkę. Z drugiej strony wiele moich koszul na zmarnowanie jest dość kusych i nie wiem czy mi będzie komfortowo w takich ledwo zakrywających tyłek.
Też mi się nie spieszy, chciałabym urodzić mniej więcej w terminie lub z kilkudniowym opóźnieniem, bo wtedy mąż będzie z nami calutki grudzień, a że Boże Narodzenie to moje ulubione święta, to byłoby super -
Wero0707 wrote:Mam podobną i też się zastanawiam czy wziąć alternatywnie do koszuli, którą sobie przygotowałam i ma rękaw 3/4. Nie wiem czy mi będzie gorąco, zimno, czy jak zmoczę się w wannie to będę chciała coś cieplejszego założyć czy wręcz przeciwnie…laski mają różnie, więc chciałam wziąć dwie na samą porodówkę. Z drugiej strony wiele moich koszul na zmarnowanie jest dość kusych i nie wiem czy mi będzie komfortowo w takich ledwo zakrywających tyłek.
Też mi się nie spieszy, chciałabym urodzić mniej więcej w terminie lub z kilkudniowym opóźnieniem, bo wtedy mąż będzie z nami calutki grudzień, a że Boże Narodzenie to moje ulubione święta, to byłoby super
No ja chyba właśnie tą spakuję, bo ona nie jest właśnie taka typowo krótka, więc nie będę z gołym tyłkiem paradować, a ona będzie idealna na zmarnowanie.
Mam też dwie z Dolce Sonno ale ich mi szkoda na poród.
No czym póżniej nasz się urodzi, to męża urlop, L4 itd się przeciągnie ewentualnie na styczeń trochę też haha
Chociaż śmieję się, bo ja mam urodziny 01.12 więc jakby się urodził przed, to zdążę jeszcze przed 30-stką haha
Bo według USG 27.11, a według miesiączki 02.12 więc różnie może być. -
Niaha wrote:Jak tam po wizycie? Wiadomo coś, czy SN czy CC?
Nie pojechaliśmy wczoraj na ktg. To ktg mialo być w awaryjnym szpitalu u mnie w mieście, a mój lekarz prowadzący powiedzial ze odradza, bo tu ze względu na in vitro od razu mi zrobią cc, nie dadzą nawet szansy na SN. Więc jedziemy w piątek juz do docelowego szpitala na ktg. Poki co Trzymamy się SN.Niaha lubi tę wiadomość