LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
czaranna wrote:Kochane moje dziś ja proszę o kciuki 🙏
Jestem już na porodówce mam 4 cm rozwarcia, obudziły mnie po 2 skurcze, odszedł czop i pojawiło się sporo krwi i trochę wód z racji dodatniego gbs postanowiłam jechać na ip bo skurcze co 5 minut i brykam sobie już na piłce 😁
Mam nadzieję że pójdzie szybko 😊
Powodzenia 🤞😍
@Gusta Blu u mnie mała 51 cm i wiem o czym mówisz 🫣 Ja daję do rożka po prostu. Jak rożek został zapaskudzony to dałam ja na noc do śpiworka, który jest naprawdę wielki (bardzo ładnie w nim spała i nie ma opcji żeby się jakoś "przydusiła") ale finalnie musiałam go odrzucić bo wydaje mi się, że małej za chłodno jak ma całe rączki na wierzchu. Właśnie doszedł nam drugi rożek
Dzienne drzemki ma w za dużych ciuchach i pod kocykiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2024, 11:28
-
MaggLbn wrote:Powodzenia 🤞😍
@Gusta Blu u mnie mała 51 cm i wiem o czym mówisz 🫣 Ja daję do rożka po prostu. Jak rożek został zapaskudzony to dałam ja na noc do śpiworka, który jest naprawdę wielki (bardzo ładnie w nim spała i nie ma opcji żeby się jakoś "przydusiła") ale finalnie musiałam go odrzucić bo wydaje mi się, że małej za chłodno jak ma całe rączki na wierzchu. Właśnie doszedł nam drugi rożek
Dzienne drzemki ma w za dużych ciuchach i pod kocykiem.
Ale zaraz utuczycie swoje kruszynkija się martwię, że taki klocek mi się urodzi, że wszystkie będą za małe 😅 wiem, że urodziło się tu maleństwo 61 cm, zastanawiam się jak to wyszło z ubrankami?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2024, 11:58
MaggLbn lubi tę wiadomość
-
Update odnośnie CRP: przedwczoraj było 206, dzisiaj 46 🎉🎉 Także jestem dobrej myśli 😊 odkąd tu jesteśmy (środa) ruszyła też waga i z 4kg mamy 4290 😍
Natalia K, Waflut, Fania017, Niaha, redken, juss92, bambari, Bibi24, Wero0707, Sparky, Jenny93, pandzia 🐼, Elasure, MonReve96, czaranna, Kofinka, MaggLbn, Nina_02, Przedszkolanka123, Makija, Paima, Ilona.., KarolinaAnastazja lubią tę wiadomość
-
miska122 wrote:Update odnośnie CRP: przedwczoraj było 206, dzisiaj 46 🎉🎉 Także jestem dobrej myśli 😊 odkąd tu jesteśmy (środa) ruszyła też waga i z 4kg mamy 4290 😍
Super wieści 😍 gratulacje ❤️❤️❤️miska122 lubi tę wiadomość
-
Waflut wrote:Miska trzymam kciuki za Was 🤞🏻 oby jak najszybciej wszystko spadło 🍀
Ja w nocy przeszłam mega kryzys, który zakończył się zobaczeniem światełka w tunelu. Mały kolejna noc nie chciał spać, ciągle płakał, chciał jeść, ale w trakcie jedzenia zasypiał i się nie najadał. Skutkowało to pobudka z krzykiem po 20-30 min i tak w kółko 😵💫 od 1:30 do prawie 5 walczyliśmy, ale już o 4 się złamałam. Mały chciał ciągle siedzieć na piersi, mnie to potwornie bolało i nie dawałam już rady więc kazałam mężowi go ode mnie zabrać, zrobić butle i nakarmić. Dopiero wtedy poszedł spać… ja uznałam, że kończę z kp bo już psychicznie nie mam na to siły, dziecko krzyczy, płacze a ja już z bezsilności robię to samo, mimo że pokarmu mam sporo to mały zaczyna odrzucać pierś. Przy każdej próbie karmienia krzyczy, pręży się, ucieka, odpycha rękoma. Maz wie, że chciałam karmić więc umówił na cito wizytę u CDL. Byliśmy dziś i okazuje się, że mały ładnie ssie, z laktacją jest wszystko okej tylko Gabryś jest słaby i nie daje rady ssać tyle żeby się porządnie najeść 😢 dostaliśmy zalecenia odpuszczenia kp na 2-3 dni żeby mi się głowa przewietrzyła, przechodzimy na tę krótką chwilkę na kpi ze specjalną butelką uczącą odruchu ssania, żeby młody dojadał i mógł nabrać więcej siły. Potem już będziemy pracować nad techniką przystawiania żeby wyeliminować ten potworny ból i żeby Gabi się nie frustrował przy przystawianiu. CDL na wizycie dostawiła mi małego i uwaga… PIERWSZY RAZ NAKARMIŁAM DZIECKO BEZ BÓLU. Niby niewiele ale myślałam, że się poryczę. Dała mi nadzieję, że jeszcze coś z tego może być.
Przyznaje rację, że początki KP to ciężka droga 😢 przejechało mnie to emocjonalnie, ale piszę to wszystko bo może ta historia kogoś zmotywuje do poszukania pomocy i nie poddawania się jeszcze ♥️ nie zawsze problem jest złożony, czasem wystarczy mała zmiana, jedna rozmowa i wszystko się jakoś zaczyna układać.
Ja jeszcze dodam bo sama robiłam ten błąd, że jeżeli chcesz wrócić do kp to lepiej karmić z kubeczka niż butelki.
https://www.hafija.pl/2022/08/jaka-wybrac-butelke-dla-dziecka-karmionego-piersia.html
https://www.hafija.pl/2022/08/nowonarodzone-dziecko-bezczelnie-siedzi-non-stop-przy-cyckuczyli-dlaczego-odruch-ssania-jest-wazny-i-nalezy-go-pielegnowac.html
Żałuję, że tak późno na nią trafiłam, bo może po drodze popełniłabym mniej błędów i szybciej rozkręciła laktację -
Natalia K wrote:Ale zaraz utuczycie swoje kruszynki
ja się martwię, że taki klocek mi się urodzi, że wszystkie będą za małe 😅 wiem, że urodziło się tu maleństwo 61 cm, zastanawiam się jak to wyszło z ubrankami?
Olaf Elasure miał 61cm i 4140g 💪Natalia K lubi tę wiadomość
-
Czarna Dalia wrote:Coraz lepiej, dziękuję, chociaż początek nie był lekki. Teraz tylko doraźnie przeciwbólowe tabletki i można już trochę sprawniej funkcjonować ❤️ Już nie mogę się doczekać aż wyjdziemy do domu.
Niestety mimo wielu (naprawdę wielu i bardzo bolesnych) prób nie udało się rozkręcić laktacji jeszcze i pampersy były suche - musieliśmy dokarmiać mm, ale trudno. Najważniejsze żeby mała była najedzona, wszystko inne po prostu liczy się mniej 🙂
Kup sobie czysty słód jęczmienny. Pij z mlekiem albo jogurtem dwa razy dziennie. Nawet jak maluszek nie je to przystawiaj 8-10 razy dziennie do piersi co 2,5-3 h. Po przystawieniu odcisgaj laktarorem w sesji 15 minut na każdą pierś. Jak masz podwójny to też super. Ważne żeby odciągać też w nocy. Droga jest trudna, okupiona łzami ale moje pierwsze wypociny to były 3 krople!!! Dosłownie trzy. Dokarmialismy mm. Z czasem dokarmiałam swoim odciąganym. Teraz już tylko kp. Sama zobaczysz, że z dnia na dzień tego mleka będzie coraz więcej i satysfakcja też ogromna. Trzymam kciuki ❤️ -
miska122 wrote:Update odnośnie CRP: przedwczoraj było 206, dzisiaj 46 🎉🎉 Także jestem dobrej myśli 😊 odkąd tu jesteśmy (środa) ruszyła też waga i z 4kg mamy 4290 😍
Pięknie odrabia wagę ❤️ Kiedy Was wypuszczą? CRP też szybko spada 🥰miska122 lubi tę wiadomość
-
Jenny93 wrote:Pięknie odrabia wagę ❤️ Kiedy Was wypuszczą? CRP też szybko spada 🥰
Na pewno musi wybrać antybiotyk do końca, dają 10dni, więc jeszcze trochę. Mam nadzieję, że uda się za tydzień wyjść, że nie będzie potrzeby zostać dłużej. Jak CRP spadnie już do normy to będę pytać pediatrę kiedy pozwoli nam wyjść (a właściwie Maksowi, bo ja nie jestem pacjentką 🤭).
Mam wyniki posiewu, bakteria E. Coli czyli ZUM potwierdzony -
Miska - dobrze, że się wyjaśniło i idzie ku dobremu!
Czaranna - czekamy na wieści
Ja dziś postanowiłam jednak trochę przycisnąć sprzątanie, piorę ręcznie co mi tam zostało z wełnianych rzeczy (przede wszystkim rękawiczki, czapeczkę i skarpetki dla małej na wyjście), szoruje piekarnik i lodówkę…podobno dzieci tam sprawdzają czystość 🤣Niaha, Jenny93, miska122, KarolinaAnastazja lubią tę wiadomość
-
Natalia K wrote:Ale zaraz utuczycie swoje kruszynki
ja się martwię, że taki klocek mi się urodzi, że wszystkie będą za małe 😅 wiem, że urodziło się tu maleństwo 61 cm, zastanawiam się jak to wyszło z ubrankami?
To pewnie mój smok. Na początku wchodził w 56 bo nóżki przykurczone ale po tygodniu już te w które wchodził w szpitalu są już za małe, ale sklepowe 62 deczko za duże. Pewnie za kolejny tydzień będą bardziej dopasowane🤭Natalia K lubi tę wiadomość
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
miska122 wrote:Update odnośnie CRP: przedwczoraj było 206, dzisiaj 46 🎉🎉 Także jestem dobrej myśli 😊 odkąd tu jesteśmy (środa) ruszyła też waga i z 4kg mamy 4290 😍
miska122 lubi tę wiadomość
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Kochane ciocie dziś o 12.15 z wagą 3620 i wzrostem 54 cm przyszedł na świat Miłosz 🥰 krzykun nie z tej ziemi 🙈
To teraz parę słów tak jak pisałam w nocy obudziło mnie kilka mocnych skurczy, poszłam do wc okazało się że plamie i tu się przestraszyłam skurcze były regularne w skali od 1 do 10 na 1 ale pozytywny gbs myślę sobie jadę najwyżej wrócę ale
sprawdza skąd ta krew. O 4 ruszyliśmy czyli po ok 2h.
Na porodówkę zostałam przyjęta o 5 rano jak wiecie to mój 3 poród sn, ale jako jedyny totalnie naturalny bez ingerencji oxy wszystko trwało ok 7h ale do 8cm rozwarcia praktycznie nic mnie nie bolało, gdybym czekała w domu licząc na to że coś się nasili to bym do szpitala raczej nie dojechała. II faza porodu 10 minut 4 skurcze parte i koniec urodziłam trochę na boczku, troszkę plecach.
Położną miałam jak złoto, dlatego też mimo tych godzin, bólu na koniec, dałam radę i bez zzo i bez czegokolwiek, mam jedynie 1 malutkie pęknięcie.
Teraz mając za sobą 2 indukcje i jeden poród totalnie naturalny rozumiem skąd ta obawa przed wywołaniem bo biorąc pod uwagę natężenie bólu przy oxy, a bez niej to nie ma oczym mówić.
Cieszę się że mam to za sobą, waga też okazała się przeszacowana i na szczęście chociaż widzę już że potworny z niego cycuś bo nie da się nawet na chwilę zabrac od cycka i pięknie ssie 😊
Bardzo Wam dziękuję za dobre słowa i z całych sił życzę wszystkim oczekującym takich pozytywnych wrażen po jak moje. Pamiętajcie jesteście wielkie i możecie wszystko ❤️
BabaJaga89, MaggLbn, Nina_02, miska122, Przedszkolanka123, Elasure, MonReve96, Natalia K, Niaha, Jenny93, bambari, Makija, Waflut, redken, juss92, Galena, Fania017, KarolinaAnastazja, Bibi24, jowmat, pandzia 🐼 lubią tę wiadomość
-
czaranna wrote:Kochane ciocie dziś o 12.15 z wagą 3620 i wzrostem 54 cm przyszedł na świat Miłosz 🥰 krzykun nie z tej ziemi 🙈
To teraz parę słów tak jak pisałam w nocy obudziło mnie kilka mocnych skurczy, poszłam do wc okazało się że plamie i tu się przestraszyłam skurcze były regularne w skali od 1 do 10 na 1 ale pozytywny gbs myślę sobie jadę najwyżej wrócę ale
sprawdza skąd ta krew. O 4 ruszyliśmy czyli po ok 2h.
Na porodówkę zostałam przyjęta o 5 rano jak wiecie to mój 3 poród sn, ale jako jedyny totalnie naturalny bez ingerencji oxy wszystko trwało ok 7h ale do 8cm rozwarcia praktycznie nic mnie nie bolało, gdybym czekała w domu licząc na to że coś się nasili to bym do szpitala raczej nie dojechała. II faza porodu 10 minut 4 skurcze parte i koniec urodziłam trochę na boczku, troszkę plecach.
Położną miałam jak złoto, dlatego też mimo tych godzin, bólu na koniec, dałam radę i bez zzo i bez czegokolwiek, mam jedynie 1 malutkie pęknięcie.
Teraz mając za sobą 2 indukcje i jeden poród totalnie naturalny rozumiem skąd ta obawa przed wywołaniem bo biorąc pod uwagę natężenie bólu przy oxy, a bez niej to nie ma oczym mówić.
Cieszę się że mam to za sobą, waga też okazała się przeszacowana i na szczęście chociaż widzę już że potworny z niego cycuś bo nie da się nawet na chwilę zabrac od cycka i pięknie ssie 😊
Bardzo Wam dziękuję za dobre słowa i z całych sił życzę wszystkim oczekującym takich pozytywnych wrażen po jak moje. Pamiętajcie jesteście wielkie i możecie wszystko ❤️
Wspaniałe wieści! Gratulacje 😍🥳 Witamy na świecie Miłoszka ♥️ O wow, druga faza ekspresowo! Super, że masz to już za sobą. Wypoczywajcie
czaranna lubi tę wiadomość
-
Czaranna, super że poszło tak sprawnie. Dużo zdrówka dla Miłoszka i dla Ciebie, gratulacje 🥳
czaranna lubi tę wiadomość
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
czaranna wrote:Kochane ciocie dziś o 12.15 z wagą 3620 i wzrostem 54 cm przyszedł na świat Miłosz 🥰 krzykun nie z tej ziemi 🙈
To teraz parę słów tak jak pisałam w nocy obudziło mnie kilka mocnych skurczy, poszłam do wc okazało się że plamie i tu się przestraszyłam skurcze były regularne w skali od 1 do 10 na 1 ale pozytywny gbs myślę sobie jadę najwyżej wrócę ale
sprawdza skąd ta krew. O 4 ruszyliśmy czyli po ok 2h.
Na porodówkę zostałam przyjęta o 5 rano jak wiecie to mój 3 poród sn, ale jako jedyny totalnie naturalny bez ingerencji oxy wszystko trwało ok 7h ale do 8cm rozwarcia praktycznie nic mnie nie bolało, gdybym czekała w domu licząc na to że coś się nasili to bym do szpitala raczej nie dojechała. II faza porodu 10 minut 4 skurcze parte i koniec urodziłam trochę na boczku, troszkę plecach.
Położną miałam jak złoto, dlatego też mimo tych godzin, bólu na koniec, dałam radę i bez zzo i bez czegokolwiek, mam jedynie 1 malutkie pęknięcie.
Teraz mając za sobą 2 indukcje i jeden poród totalnie naturalny rozumiem skąd ta obawa przed wywołaniem bo biorąc pod uwagę natężenie bólu przy oxy, a bez niej to nie ma oczym mówić.
Cieszę się że mam to za sobą, waga też okazała się przeszacowana i na szczęście chociaż widzę już że potworny z niego cycuś bo nie da się nawet na chwilę zabrac od cycka i pięknie ssie 😊
Bardzo Wam dziękuję za dobre słowa i z całych sił życzę wszystkim oczekującym takich pozytywnych wrażen po jak moje. Pamiętajcie jesteście wielkie i możecie wszystko ❤️
Gratulacje ❤️ dużo zdrówka dla was ☺️czaranna lubi tę wiadomość
-
czaranna wrote:Kochane ciocie dziś o 12.15 z wagą 3620 i wzrostem 54 cm przyszedł na świat Miłosz 🥰 krzykun nie z tej ziemi 🙈
To teraz parę słów tak jak pisałam w nocy obudziło mnie kilka mocnych skurczy, poszłam do wc okazało się że plamie i tu się przestraszyłam skurcze były regularne w skali od 1 do 10 na 1 ale pozytywny gbs myślę sobie jadę najwyżej wrócę ale
sprawdza skąd ta krew. O 4 ruszyliśmy czyli po ok 2h.
Na porodówkę zostałam przyjęta o 5 rano jak wiecie to mój 3 poród sn, ale jako jedyny totalnie naturalny bez ingerencji oxy wszystko trwało ok 7h ale do 8cm rozwarcia praktycznie nic mnie nie bolało, gdybym czekała w domu licząc na to że coś się nasili to bym do szpitala raczej nie dojechała. II faza porodu 10 minut 4 skurcze parte i koniec urodziłam trochę na boczku, troszkę plecach.
Położną miałam jak złoto, dlatego też mimo tych godzin, bólu na koniec, dałam radę i bez zzo i bez czegokolwiek, mam jedynie 1 malutkie pęknięcie.
Teraz mając za sobą 2 indukcje i jeden poród totalnie naturalny rozumiem skąd ta obawa przed wywołaniem bo biorąc pod uwagę natężenie bólu przy oxy, a bez niej to nie ma oczym mówić.
Cieszę się że mam to za sobą, waga też okazała się przeszacowana i na szczęście chociaż widzę już że potworny z niego cycuś bo nie da się nawet na chwilę zabrac od cycka i pięknie ssie 😊
Bardzo Wam dziękuję za dobre słowa i z całych sił życzę wszystkim oczekującym takich pozytywnych wrażen po jak moje. Pamiętajcie jesteście wielkie i możecie wszystko ❤️
Fantastycznie! Gratulacje! O jak bym chciała mieć taki poród, ale nie wiem czy za pierwszym razem to w ogóle możliwe
czaranna lubi tę wiadomość
-
czaranna wrote:Kochane ciocie dziś o 12.15 z wagą 3620 i wzrostem 54 cm przyszedł na świat Miłosz 🥰 krzykun nie z tej ziemi 🙈
To teraz parę słów tak jak pisałam w nocy obudziło mnie kilka mocnych skurczy, poszłam do wc okazało się że plamie i tu się przestraszyłam skurcze były regularne w skali od 1 do 10 na 1 ale pozytywny gbs myślę sobie jadę najwyżej wrócę ale
sprawdza skąd ta krew. O 4 ruszyliśmy czyli po ok 2h.
Na porodówkę zostałam przyjęta o 5 rano jak wiecie to mój 3 poród sn, ale jako jedyny totalnie naturalny bez ingerencji oxy wszystko trwało ok 7h ale do 8cm rozwarcia praktycznie nic mnie nie bolało, gdybym czekała w domu licząc na to że coś się nasili to bym do szpitala raczej nie dojechała. II faza porodu 10 minut 4 skurcze parte i koniec urodziłam trochę na boczku, troszkę plecach.
Położną miałam jak złoto, dlatego też mimo tych godzin, bólu na koniec, dałam radę i bez zzo i bez czegokolwiek, mam jedynie 1 malutkie pęknięcie.
Teraz mając za sobą 2 indukcje i jeden poród totalnie naturalny rozumiem skąd ta obawa przed wywołaniem bo biorąc pod uwagę natężenie bólu przy oxy, a bez niej to nie ma oczym mówić.
Cieszę się że mam to za sobą, waga też okazała się przeszacowana i na szczęście chociaż widzę już że potworny z niego cycuś bo nie da się nawet na chwilę zabrac od cycka i pięknie ssie 😊
Bardzo Wam dziękuję za dobre słowa i z całych sił życzę wszystkim oczekującym takich pozytywnych wrażen po jak moje. Pamiętajcie jesteście wielkie i możecie wszystko ❤️
Gratulacje 🥰czaranna lubi tę wiadomość