LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć mamusie. U nas od kilku dni mały kryzys. Córka zrobiła się nieodkładalna i ciągle chce być na piersi. A nawet to jej do końca nie uspokaja. Przez to moje sutki bardzo już bolą. Czuję, że zawodzę.
Powiedzcie, czy podajecie swoim maluszkom smoczek? Z jednej strony mam wrażenie, że dużo z tego wiszenia na piersi to po prostu potrzeba ssania i czasem się denerwuje, że jej leci mleko. A z drugiej strony mam jakieś opory przed podaniem smoczka. Tak jakbym przyznała się że nie daje rady i nie potrafię jej zapewnić tego co potrzebuje. Pewnie to głupie ale mocno mi siedzi w psychice. A myślałam że hormony już mi nie mieszają w głowie... -
MonReve96 wrote:Cześć mamusie. U nas od kilku dni mały kryzys. Córka zrobiła się nieodkładalna i ciągle chce być na piersi. A nawet to jej do końca nie uspokaja. Przez to moje sutki bardzo już bolą. Czuję, że zawodzę.
Powiedzcie, czy podajecie swoim maluszkom smoczek? Z jednej strony mam wrażenie, że dużo z tego wiszenia na piersi to po prostu potrzeba ssania i czasem się denerwuje, że jej leci mleko. A z drugiej strony mam jakieś opory przed podaniem smoczka. Tak jakbym przyznała się że nie daje rady i nie potrafię jej zapewnić tego co potrzebuje. Pewnie to głupie ale mocno mi siedzi w psychice. A myślałam że hormony już mi nie mieszają w głowie...
My już w szpitalu dawaliśmy smoczek. Mały miał żółtaczkę, 36h pod lampą bardzo kiepsko znosił i to była jedyna opcja uspokojenia. Później w domu walczyłam, żeby nie dawać, ale czasem nie dało się już bez tego. Miałam okropne wyrzuty sumienia, że nie powinnam, że rozwale sobie laktację. Po rozmowie z CDL się uspokoiłam, powiedziała że Gabryś ma tak dobre ssanie, że smoczek tu nic nie zaburzy. Od tamtej pory nie rozstajemy się z nim, szczególnie że od tygodnia mamy armagedon z kolkami i chociaż trochę pomaga.Czarna Dalia lubi tę wiadomość
-
MonReve96 wrote:Cześć mamusie. U nas od kilku dni mały kryzys. Córka zrobiła się nieodkładalna i ciągle chce być na piersi. A nawet to jej do końca nie uspokaja. Przez to moje sutki bardzo już bolą. Czuję, że zawodzę.
Powiedzcie, czy podajecie swoim maluszkom smoczek? Z jednej strony mam wrażenie, że dużo z tego wiszenia na piersi to po prostu potrzeba ssania i czasem się denerwuje, że jej leci mleko. A z drugiej strony mam jakieś opory przed podaniem smoczka. Tak jakbym przyznała się że nie daje rady i nie potrafię jej zapewnić tego co potrzebuje. Pewnie to głupie ale mocno mi siedzi w psychice. A myślałam że hormony już mi nie mieszają w głowie...
My jesteśmy na mm, młody smoczka ma, ale nie lubi 🤷🏼♀️ myślałam, że to wina rodzaju smoczka, kupiłam z innej firmy i też bez szału -
MonReve96 wrote:Cześć mamusie. U nas od kilku dni mały kryzys. Córka zrobiła się nieodkładalna i ciągle chce być na piersi. A nawet to jej do końca nie uspokaja. Przez to moje sutki bardzo już bolą. Czuję, że zawodzę.
Powiedzcie, czy podajecie swoim maluszkom smoczek? Z jednej strony mam wrażenie, że dużo z tego wiszenia na piersi to po prostu potrzeba ssania i czasem się denerwuje, że jej leci mleko. A z drugiej strony mam jakieś opory przed podaniem smoczka. Tak jakbym przyznała się że nie daje rady i nie potrafię jej zapewnić tego co potrzebuje. Pewnie to głupie ale mocno mi siedzi w psychice. A myślałam że hormony już mi nie mieszają w głowie...
Potem rozmawialiśmy z położna i mówiła, że nie powinno to wpłynąć źle na laktację. I dajemy jej czasem na chwilę jak już wszystko inne zawodzi. -
Ja podałam smoczek już w szpitalu bo nie wiedziałam co robić z napadami płaczu i piersi mnie bolały strasznie.
Teraz daje sporadycznie jak widzę, że młoda nie je, tylko chce ciumkać albo trzyma sobie pierś w buzi i traktuje jak gryzak 😳 Parę minut się nim zajmie i wypluwa. Nie widzę negatywnego wpływu smoczka na karmienie piersią/ butelką. -
A jak odróżniacie czy dziecko potrzebuje zjeść czy tylko smoczek? Bo to ssanie nieodżywcze też jest potrzebne, ale ja się boję, że nie będę w stanie tego odróżnić. Smoczki mam, oczywiście jeszcze nie zamierzam ich podawać, ale akurat ten temat mi dziś przyszedł do głowy, bo mega bolą mnie piersi przez nawal i zastanawiałam się jak to będzie w przyszłości…
-
My też zaczęliśmy dawać przy fototerapii. Później przerwa i znowu jak zaczęły się kolki. Przy piersi T nie potrafił się skupić, a ssanie go rozluźniało. Staramy się rzadko dawać. Głównie wieczorami albo na spacerze żeby nie wdychał zimnego powietrza jak płacze
-
Ja tak oficjalnie czekam ze smoczkiem aż mała skończy 4 tygodnie chociaż 🙈 Póki co dostała raz na sesji noworodkowej i raz na spacerze. Nie zamierzam jakoś bardzo go nadużywać, ale przy niektórych dramach na przewijaku mógłby się przydać. No i na spacerach zdecydowanie pomaga 🫣
Przedwczoraj była u nas doradczyni chustonoszenia, od razu kupiłam chustę i, o matko, jaki to jest game changer 😀 Miło już nie być uziemionym, jak młoda akurat potrzebuje drzemki kontaktowej. Chyba sprawię sobie specjalną kurtkę do chustonoszenia, to może wychodzenie z dwójką naraz stanie się realne 🙃Niaha lubi tę wiadomość
-
Jenny93 wrote:Ja miałam nawał dopiero 5 tygodni po porodzie. Najpierw przystawiałam synka na pół godziny. Jak szedł na drzemkę to szybko wjeżdżał laktator. Mam podwójny więc 15 min na obie piersi. Na początku dokarmiałam MM, ale jak zaczęłam regularnie odciągać po karmieniu to dokarmiałam swoim. Ważne jest żebyś odciągała minimum 5-6 razy w tym przynajmniej raz w nocy. Pij dwa razy dziennie syrop ze słodu jęczmiennego, 3 litry wody, ewentualnie herbatę bocianek. Jak mi się udało z mojej jednej kropli na początku rozkręcić laktację to Tobie też się uda ❤️
Czyli karmilas po 15 min ma pierś, po tym mleko modyfikowane. Na drzemce bobasa odciąganie? Jak Twojego odciągniętego było już więcej to zamiast mm podawałas po karmieniu piersią swoje w butelce? Jak wyliczałas ile podać modyfikowanego? -
Sparky wrote:
Przedwczoraj była u nas doradczyni chustonoszenia, od razu kupiłam chustę i, o matko, jaki to jest game changer 😀 Miło już nie być uziemionym, jak młoda akurat potrzebuje drzemki kontaktowej. Chyba sprawię sobie specjalną kurtkę do chustonoszenia, to może wychodzenie z dwójką naraz stanie się realne 🙃
Bardzo polecam! Ja co prawda poszłam w nosidło lenny light, jakoś to motanie chusty mi nie siedzi. Na vinted za 60zl dorwałam kurtkę z wstawką na dzieciaczka i to jest taka świetna sprawa. Ma nawet swój kapturek 😅 byliśmy już tak na spacerze i było super. Mały sobie spał, było mu cieplutko, a ja mogłam swobodnie z psem na smyczy spacerowaćSparky, Niaha lubią tę wiadomość
-
A my zaraz jedziemy na konsultację pediatryczną. Mała od wczoraj dziwnie charczy. Coś jej jakby furczy w gardle, ale nos czysty, normalnie je przy piersi, temperatura też w normie. Może to czysto fizjologiczne, ale będę spokojniejsza jak ktoś ją zbada. Od dwóch dni w zasadzie nie spałam, bo jestem na ciągłym czuwaniu przy niej…
-
Bambari, a nie myślałaś o konsultacji CDL? Bo te rady położnej trochę się mijają z aktualnymi wytycznymi. Mogę Ci dać namiar na świetną CDL, która uratowała moją laktację przy synku, jak chcesz to dodaj mnie do przyjaciółek i wyśle Ci na priv ☺️
bambari lubi tę wiadomość
-
Sparky wrote:Bambari, a nie myślałaś o konsultacji CDL? Bo te rady położnej trochę się mijają z aktualnymi wytycznymi. Mogę Ci dać namiar na świetną CDL, która uratowała moją laktację przy synku, jak chcesz to dodaj mnie do przyjaciółek i wyśle Ci na priv ☺️
Taaak bardzo chętnie skorzystam ❤️Sparky lubi tę wiadomość
-
bambari wrote:Czyli karmilas po 15 min ma pierś, po tym mleko modyfikowane. Na drzemce bobasa odciąganie? Jak Twojego odciągniętego było już więcej to zamiast mm podawałas po karmieniu piersią swoje w butelce? Jak wyliczałas ile podać modyfikowanego?
Dokładnie tak. Zarówno z moim i mm metodą prób i błędów. MM robiłam po prostu całą porcję albo pół w zależności ile czasu aktywnie jadł no i czasami byli tak, że zjadł trochę i wystarczyło a czasami zjadał całość. Co do swojego to zawsze wylewałam mniej i ewentualnie dolewałam później i znowu karmiłam, bo szkoda mi było później wyrzucać te moje wypociny. Jak zaczniesz tak karmić to później już sama będziesz wiedziała ile mniej więcej potrzebuje jeszcze dojeść. Czy po jedzeniu jest spokojny i zasypia czy dalej płacze.bambari lubi tę wiadomość
-
Waflut wrote:Bardzo polecam! Ja co prawda poszłam w nosidło lenny light, jakoś to motanie chusty mi nie siedzi. Na vinted za 60zl dorwałam kurtkę z wstawką na dzieciaczka i to jest taka świetna sprawa. Ma nawet swój kapturek 😅 byliśmy już tak na spacerze i było super. Mały sobie spał, było mu cieplutko, a ja mogłam swobodnie z psem na smyczy spacerować
Nosidło można używać u takich maluchów czy dopiero od 3-4 miesiąca? Orientowałaś się gdzieś? Mi też by wiele ułatwiło 🙈