LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusta Blu wrote:U nas potówki zeszły (a razem z nimi minęła sapka) po wyeliminowaniu z mojej diety czekolady i nabiału. Teraz musimy ustalić co konkretnie spowodowało reakcje alergiczną.
Dla odmiany na czole, tuż nad noskiem pojawił się placek suchej skóry. Wysłałam zdjęcie do położnej, której wygląda to na ciemieniuchę, ale sama już nie wiem. Spotkałyście się z czymś takim? Czym to smarować?
Poza sapka i wysypka były jakieś inne objawy nietolerancji białek krowich? Byłam dzisiaj z małym u osteopaty przez kolki i okropne ulewanie. Nie widzi nieprawidłowości, trochę popracował, pouciskał, ale sugerował odstawienie nabiału z diety. Poza kolkami mały też sporo charczy i chrapie, ale wydaje mi się, że to resztki ulanego mleka w nosku. -
Moja córka ma czasem 5 godzinne wrzaski, kiedy nie śpi i niezbyt da się ją utulić/uspokoić. Ostatnio 2 razy udało się ją utulić śpiąc policzek do policzka.
W oknach aktywności nie przesadzamy. Widzę, że jej wzrok dopiero "zaskakuje" więc nie bombarduję jej bodźcami. Lubi obserwować światło, staram się ją dotykać w zróżnicowany sposób (głaskanie, drapanie, stukanie itd), leży ile wytrzyma na brzuszku i to by było na tyle.
Waży w końcu prawie 3.3kg 🙈 czas zamówić jej bujaczek i nosidełko, a idzie mi to wszystko jak pakowanie się do szpitala 😅
Dostałyście już wypłatę macierzyńskiego? Złożyłam dokumenty pracodawcy w ostatnim tyg. listopada i na zus epuap w zasiłkach nie ma ani śladu, że coś na mi przyznano 🙄 -
Jenny93 ile czasu zajęło Ci rozkręcanoe laktacji?
Ja już jestem tym zmęczona głównie psychicznie, dokarmiamy nadal ale on coraz bardziej odrzuca pierś. Wcześniej pięknie się przystawiał a teraz płacz, drapie mnie, szczypie, wypływa sutka. Jak już jakims cudem się przystawia to i tak nie je aktywnie tylko lekko ciumka. Już się pewnie przyzwyczaił do butelki. Budzę go, rozbieram, zaczepiam, odkładam, zmieniam piers ale to wszystko na nic. W nocy miałam już już kryzys i przy jednym karmieniu e ogóle nie dałam piersi, od razu butelkę, żeby po zjadł bez tej walki
Mój koszmarny poród, który ciągle boleśnie odczuwam i teraz to karmienie to pasmo rozczarowań -
Czy Wasze maluchy też śpią z otwartymi buziami?
Bardziej rozchylonymi, młody nie ma kataru, pierś ładnie ssie.
Może taki jego urok?
Mój to ostatnio zaczął wydawać dźwięki jak dinozaur przez sen haha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2024, 10:28
-
Cześć Mamusie 💚
Czytam Was w miarę na bieżąco- głównie w nocy jak odciągam mleko 😂
U nas też okropny problem z sapką w nocy i nad ranem młodemu nie daje spać 😪
Inhalacje disnemar i odciąganie nie za wiele daje liczę że szybko nam to minie 🧐
Kolki u nas też są i już jestem bezradna - dużo rzeczy już próbowałam ale na marne. Czekam na kropelki z Niemiec, które mamy sobie chwalą. Zobaczymy co to będzie. Może Wy macie jakieś rady na to ?
I piszę do Was z prośbą nie chciałam siać paniki wśród mam dlatego nic na ten temat nie wspominałam. Mamy zmianę na nadnerczu, która wyszła całkowicie przypadkowo przy badaniach dodatkowych bo mój Księciunio w pierwszej dobie życia nie oddawał moczu co kompletnie nie wynikało z tej zmiany. Gdyby nie ten fakt to nawet byśmy nie wiedzieli, że coś się tam dzieje.
W przyszłym tygodniu idziemy na oddział w Prokocimiu na hematologię i onkologię będziemy się dalej badać i sprawdzać.
Trzymajcie za nas mocno kciuki 💚 potrzebujemy tego.
-
Kolki i sapka:
Widzę że dużo w temacie tu mamy , my też się z tym zderzamy chyba.
Od dzisiaj testuję dietę bez nabiału,
Suszarka średnio pomaga na płacz
Na razie dajemy tylko biogaia - kupię może espuminan chociaż ktoś pisał że jest lek z lepszym składem - co to było?
Pediatra poleca wprowadzić delicol - czy ktoś używa?
Czy termofor pomaga , warto kupić? Jaki?
Na sapke czyszczenie noska i aspirator
Czy o czymś jeszcze powinnam pamiętać w temacie? Czegoś Sprobować? Dam wam znać jeżeli coś się polepszy …
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2024, 10:34
-
bambari wrote:Jenny93 ile czasu zajęło Ci rozkręcanoe laktacji?
Ja już jestem tym zmęczona głównie psychicznie, dokarmiamy nadal ale on coraz bardziej odrzuca pierś. Wcześniej pięknie się przystawiał a teraz płacz, drapie mnie, szczypie, wypływa sutka. Jak już jakims cudem się przystawia to i tak nie je aktywnie tylko lekko ciumka. Już się pewnie przyzwyczaił do butelki. Budzę go, rozbieram, zaczepiam, odkładam, zmieniam piers ale to wszystko na nic. W nocy miałam już już kryzys i przy jednym karmieniu e ogóle nie dałam piersi, od razu butelkę, żeby po zjadł bez tej walki
Mój koszmarny poród, który ciągle boleśnie odczuwam i teraz to karmienie to pasmo rozczarowań
Och, bardzo Ci współczuję, pewnie już jesteś tym strasznie umęczona.
Dziewczyny, co do kolek, to wczoraj była u nas położna na patronazu i powiedziała mi ciekawą rzecz. Też myślałam, że mała ma kolki - dużo powietrza łykala przy karmieniu, opijała się jak bąk, dopiero skończył mi się nawał i to był mój pierwszy trop. Przy czym ona się pręży, robi miny, kwili, ale nie płakała rzewnym płaczem ani nie trwało to wielu godzin ciągiem. Położna powiedziała, że jeśli to są krótkie momenty, to najprawdopodobniej jest to po prostu reakcja dziecka na ruchy jelit, że dziecko nie zna tego uczucia, jest to coś nowego i może być niekomfortowe, s do tego prężąc się też sobie poprawia perystaltykę, bo przecież cały czas leży. Mega mnie to uspokoiłoElasure lubi tę wiadomość
-
Wero0707 wrote:Och, bardzo Ci współczuję, pewnie już jesteś tym strasznie umęczona.
Dziewczyny, co do kolek, to wczoraj była u nas położna na patronazu i powiedziała mi ciekawą rzecz. Też myślałam, że mała ma kolki - dużo powietrza łykala przy karmieniu, opijała się jak bąk, dopiero skończył mi się nawał i to był mój pierwszy trop. Przy czym ona się pręży, robi miny, kwili, ale nie płakała rzewnym płaczem ani nie trwało to wielu godzin ciągiem. Położna powiedziała, że jeśli to są krótkie momenty, to najprawdopodobniej jest to po prostu reakcja dziecka na ruchy jelit, że dziecko nie zna tego uczucia, jest to coś nowego i może być niekomfortowe, s do tego prężąc się też sobie poprawia perystaltykę, bo przecież cały czas leży. Mega mnie to uspokoiło
Ja też ostatnio podejrzewałam, że młody ma kolki, ale we wtorek zapytaliśmy położnej to powiedziała że jakby to były kolki to byśmy go nie uspokoili niczym i musiałby się poprostu ‚wydrzeć’ przez kilka godzin -
Po dwóch tygodniach ciągłego płaczu, prężenia I ogólnych problemów z brzuszkiem mogę wam napisać czego się dowiedziałam po wizycie u pediatry i osteopaty.
Z kropelek które najlepiej nam się sprawdzają to Esputicon (mocniejszy od espumisanu i tego niemieckiego) i MamaLac zamiast delicolu, ma dużo lepszy skład. Poza farmakologicznymi tematami dociskamy nóżki jak widzimy, że już się zaczyna wściekać i płakać I ładnie te gazy odchodzą jak już sam sobie nie radzi. Termoforek u nas się nie sprawdza, mały go nie lubi. Osteopata sugerował odstawienie nabiału i obserwowanie reakcji dziecka. U nas wyszlo
Niskie napięcie mięśniowe co może utrudniać perystaltykę jelit, A Białko mleka krowiego mogą to jeszcze bardziej utrudniać. Dodatkowo leżenie na brzuszku z podpartymi rączkami, mamy go przytrzymywać żeby nie mógł prężyć barków, bo każde ich napięcie Będzie powodowało napinanie brzucha. Tak samo w przypadku leżeniu na plecach mamy podkładać mu coś pod nogi żeby były troszkę w górze i podciągnięte, bo jak zacznie się prężyć je prostować to tak samo napnie Brzuch A dodatkowo ta pozycja ułatwia odchodzenie gazów. Nie zapeszajac od trzech dni jest naprawdę dobrze. Trochę pomarudzi Ale udało się już to wszystko opanować po kryzysie kiedy płakał przez 12 h ciągiem… Myślałam że wyjdę po mleko i nie wrócę. A no i DUŻO noszenia na fasolkę, dziecko na rękach ma być w takiej pozycji jak foteliku, zapobiega to właśnie napinaniu się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2024, 11:57
-
Kofinka wrote:Kolki i sapka:
Widzę że dużo w temacie tu mamy , my też się z tym zderzamy chyba.
Od dzisiaj testuję dietę bez nabiału,
Suszarka średnio pomaga na płacz
Na razie dajemy tylko biogaia - kupię może espuminan chociaż ktoś pisał że jest lek z lepszym składem - co to było?
Pediatra poleca wprowadzić delicol - czy ktoś używa?
Czy termofor pomaga , warto kupić? Jaki?
Na sapke czyszczenie noska i aspirator
Czy o czymś jeszcze powinnam pamiętać w temacie? Czegoś Sprobować? Dam wam znać jeżeli coś się polepszy …Kofinka lubi tę wiadomość
-
Bibi24 wrote:Cześć Mamusie 💚
Czytam Was w miarę na bieżąco- głównie w nocy jak odciągam mleko 😂
U nas też okropny problem z sapką w nocy i nad ranem młodemu nie daje spać 😪
Inhalacje disnemar i odciąganie nie za wiele daje liczę że szybko nam to minie 🧐
Kolki u nas też są i już jestem bezradna - dużo rzeczy już próbowałam ale na marne. Czekam na kropelki z Niemiec, które mamy sobie chwalą. Zobaczymy co to będzie. Może Wy macie jakieś rady na to ?
I piszę do Was z prośbą nie chciałam siać paniki wśród mam dlatego nic na ten temat nie wspominałam. Mamy zmianę na nadnerczu, która wyszła całkowicie przypadkowo przy badaniach dodatkowych bo mój Księciunio w pierwszej dobie życia nie oddawał moczu co kompletnie nie wynikało z tej zmiany. Gdyby nie ten fakt to nawet byśmy nie wiedzieli, że coś się tam dzieje.
W przyszłym tygodniu idziemy na oddział w Prokocimiu na hematologię i onkologię będziemy się dalej badać i sprawdzać.
Trzymajcie za nas mocno kciuki 💚 potrzebujemy tego.
Ojej, pewne, że będziemy trzymać kciuki , oby wszystko było w porządku 🤞
Dawaj znać co u was 🥹Bibi24 lubi tę wiadomość
-
Ktoś pytał o macierzynski w ZUS - proponuję umówić się na e wizytę w ZUS ( przez aplikację mObywatel) terminów było dużo jak ja umawiałam .
Spotkanie odbywa się przez kamerę, trzeba mieć przy sobie dowód i Pani z ZUS wszystko powie Ci w twojej sprawie - tj jaki status , czy czegoś brakuje itp .Bibi24, Galena lubią tę wiadomość
-
Bibi trzymam mocno kciuki aby wszystko było dobrze 🤞❤️
Wero moja położna to samo stwierdziła a propo ruchu jelit, mało tego od 2 dni nie daję małemu żadnych kropelek ani probiotyku i jest o niebo lepiej z brzuszkiem. Dosłownie te wszystkie krople i probiotyki wzmagają ruchy jelit co u nas jeszcze gorzej na niego działa, więc stosujemy naturalne metody jak widzimy że jest problem, odpukać inne dziecko mi się zrobiło, jak widać nie zawsze wspomaganie pomoga.Bibi24 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyczaranna wrote:Bibi trzymam mocno kciuki aby wszystko było dobrze 🤞❤️
Wero moja położna to samo stwierdziła a propo ruchu jelit, mało tego od 2 dni nie daję małemu żadnych kropelek ani probiotyku i jest o niebo lepiej z brzuszkiem. Dosłownie te wszystkie krople i probiotyki wzmagają ruchy jelit co u nas jeszcze gorzej na niego działa, więc stosujemy naturalne metody jak widzimy że jest problem, odpukać inne dziecko mi się zrobiło, jak widać nie zawsze wspomaganie pomoga.
Dlatego ja jestem zdania, żeby nie podawać żadnych leków bez konkretnych objawów. Ja dopiero leki w ostateczności, jak domowe sposoby nie pomagają. U nas odpukać nie ma problemów. Malutka zdrowa jak ryba 💪 oby jak najdłużej.
Cieszę się że malutkiemu przeszło -
Bibi24 wrote:
I piszę do Was z prośbą nie chciałam siać paniki wśród mam dlatego nic na ten temat nie wspominałam. Mamy zmianę na nadnerczu, która wyszła całkowicie przypadkowo przy badaniach dodatkowych bo mój Księciunio w pierwszej dobie życia nie oddawał moczu co kompletnie nie wynikało z tej zmiany. Gdyby nie ten fakt to nawet byśmy nie wiedzieli, że coś się tam dzieje.
W przyszłym tygodniu idziemy na oddział w Prokocimiu na hematologię i onkologię będziemy się dalej badać i sprawdzać.
Trzymajcie za nas mocno kciuki 💚 potrzebujemy tego.
Trzymamy mocno kciuki! ❤️ Dobrze, ze to wyłapali.
U nas też wyszła zmiana po porodzie ale w innym miejscu, jutro mamy konsultacje (też Prokocim). Będzie dobrze! 🤞
Bibi24 lubi tę wiadomość
-
Kofinka wrote:My po wizycie - jeżeli miał infekcję to już jej nie ma, ewentualny katar to sapka, mam czyścić nos i tyle więc mi ulżyło.
Jedyne co to zastanawiam się czy przyrosty 25g na dobę to nie za mało? Jakie macie przyrosty? Synek ma 3 tyg. pierwsze 1,5 tyg to było 36g …
Po prostu ma w dolnej granicy, ale jest ok. Obserwuj żeby nie malały ❤️ -
bambari wrote:Jenny93 ile czasu zajęło Ci rozkręcanoe laktacji?
Ja już jestem tym zmęczona głównie psychicznie, dokarmiamy nadal ale on coraz bardziej odrzuca pierś. Wcześniej pięknie się przystawiał a teraz płacz, drapie mnie, szczypie, wypływa sutka. Jak już jakims cudem się przystawia to i tak nie je aktywnie tylko lekko ciumka. Już się pewnie przyzwyczaił do butelki. Budzę go, rozbieram, zaczepiam, odkładam, zmieniam piers ale to wszystko na nic. W nocy miałam już już kryzys i przy jednym karmieniu e ogóle nie dałam piersi, od razu butelkę, żeby po zjadł bez tej walki
Mój koszmarny poród, który ciągle boleśnie odczuwam i teraz to karmienie to pasmo rozczarowań
U nas to wyglądało identycznie. Pod koniec 5 tygodnia dopiero miałam nawał. Wtedy też synek zaczął jeść aktywnie, przestał przysypiać no i ładnie przybiera. Czasem , tak jak teraz po szczepieniu jak jest rozdrażniony i boli go brzuszek to też tak się rzuca ale no już sporadycznie a nie przy każdym karmieniu jak wcześniej. To nie jest łatwa droga ale warto. Nie poddawaj się,❤️ -
Ile Wam się udaje jednorazowo ściągnąć laktatorem?
Ja dzisiaj zaczęłam, jedna sesja 30 minut z dwóch piersi 30 ml..
Potrzebuję do soboty mieć 150ml bo wychodzę na paznokcie.
Jeśli chodzi o młodego na cycku to napewno się najada bo bardzo ładnie prybiera na wadze - w końcu prawie trzy tygodnie prawie 1 kg
I czy mogę do mleka, które już odciągnęłam i dałam do lodówki, dociągnąć następną porcję?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2024, 18:14
-
Galena wrote:Moja córka ma czasem 5 godzinne wrzaski, kiedy nie śpi i niezbyt da się ją utulić/uspokoić. Ostatnio 2 razy udało się ją utulić śpiąc policzek do policzka.
W oknach aktywności nie przesadzamy. Widzę, że jej wzrok dopiero "zaskakuje" więc nie bombarduję jej bodźcami. Lubi obserwować światło, staram się ją dotykać w zróżnicowany sposób (głaskanie, drapanie, stukanie itd), leży ile wytrzyma na brzuszku i to by było na tyle.
Waży w końcu prawie 3.3kg 🙈 czas zamówić jej bujaczek i nosidełko, a idzie mi to wszystko jak pakowanie się do szpitala 😅
Dostałyście już wypłatę macierzyńskiego? Złożyłam dokumenty pracodawcy w ostatnim tyg. listopada i na zus epuap w zasiłkach nie ma ani śladu, że coś na mi przyznano 🙄
My dzisiaj po ostatniej wizycie położnej ostatecznie przechodzę na KPI. Mała za bardzo wciąga dolną wargę do środka i ciężko jej się chwyta brodawkę. Z jednej strony cieszę się, bo przystawianie ją do piersi potem dokarmianie butlą i odciąganie mleka było dość męczące.
Niepokoi mnie trochę waga małej przybiera tylko 20g na dobę. Położna mówi, że jest ok. 🤔🫣