LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalia K wrote:A ja z ciekawości zapytam jak sobie radzicie z takimi komentarzami "dobrymi radami"? Ja z natury gryzę się w język, ale mój mąż mówi, że po mojej twarzy dokładnie widać co myślę 😂 i może coś w tym jest bo przeważnie po jednym komentarzu i moim "braku" reakcji się kończy. A jak mam gorszy dzień i zero tolerancji to konfrontuję i idę na noże 🙈 pewnie zapytałabym czy chce nakarmić a ja popatrze i pokomentuje skoro tak dobrze się zna.
Ja tylko czekam na takie złote rady, bo jeszcze jest cisza..,
A ile razy przy pierwszej córce slyszalam: daj mm bo mała się denerwuje,bo się na pewno nie najada, bo to woda nie mleko., daj mm to przynajmniej się.naje.. I aż gotowałam się w środku..
Na początku wywracalam oczami, a później każdemu mówiłam żeby trochę się wyedukował w tym temacie, bo ja na to poświęciłammcale 9 miesięcy będąc w ciąży...Aż pewnego dnia skończyły się cudowne porady...
Później znowu doszło na temat ubierania, a największe burze były o jedzenie, bo nie dawałam córce słodyczy, i ogólnie unikałam cukru w jedzeniu dla córki dopóki nie skończyła 2lat...bo ja cuduje, bo ja jadłam i żyje, bo skoro w sklepie są dla dzieci to są dla dzieci🙈 długo by pisać,bo kąśliwe komentarze dotyczące jedzenia trwają nadal a córka ma 5 lat...
Z karmieniem też łącze się z Wami,o ile z KPI przeszliśmy na KP bez niczego, tak Miko od 2 tygodni się wierci, wypluwa piers, denerwuje, to oleje.. tak wiem że to minie i musimy wytrwać, choć to wyzwanie.. jest dokładnie tak jak mówicie, z twardych piesi jadł cudownie, teraz stabilizuje się wszystko, są miękkie, musi pracować i stąd ta " wścieklizna" przy karmieniu...
Ale tyle przetrwaliśmy, wiec liczę że damy rade💪
A jeśli chodzi o rozmiar ubranek to właśnie kończymy rozmiar 44, myślę że jeszcze tydzień i wskoczymy w 50 z HM, Miko w święta skończył 2 miesiące, ale z wagi 1860g mamy 3700g, ale nadal jest drobny i krótki...😊
Jenny trzymam za Was kciuki by się udało wrócić na KP.. nam udało się zacząć KP, więc Wam też się uda ✊Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia, 15:45
Jenny93 lubi tę wiadomość
-
Natalia K wrote:A ja z ciekawości zapytam jak sobie radzicie z takimi komentarzami "dobrymi radami"? Ja z natury gryzę się w język, ale mój mąż mówi, że po mojej twarzy dokładnie widać co myślę 😂 i może coś w tym jest bo przeważnie po jednym komentarzu i moim "braku" reakcji się kończy. A jak mam gorszy dzień i zero tolerancji to konfrontuję i idę na noże 🙈 pewnie zapytałabym czy chce nakarmić a ja popatrze i pokomentuje skoro tak dobrze się zna.
U mnie już mało kto ma odwagę dawać mi dobre rady 😂 Jeszcze tylko moja babcia została na placu boju 🤣 Ogólnie to złota kobieta, ale na początku zasypywała mnie pytaniami o moje kp, sugerując, że młoda na pewno się nie najada. Teraz już wyluzowała, jak Laura pięknie rośnie i przybiera. No ale moja babcia jest emerytowanym pediatrą "starej daty", z dawno nieaktualizowaną wiedzą, więc to może coś na kształt zboczenia zawodowego 🙃 -
Natalia K wrote:A ja z ciekawości zapytam jak sobie radzicie z takimi komentarzami "dobrymi radami"? Ja z natury gryzę się w język, ale mój mąż mówi, że po mojej twarzy dokładnie widać co myślę 😂 i może coś w tym jest bo przeważnie po jednym komentarzu i moim "braku" reakcji się kończy. A jak mam gorszy dzień i zero tolerancji to konfrontuję i idę na noże 🙈 pewnie zapytałabym czy chce nakarmić a ja popatrze i pokomentuje skoro tak dobrze się zna.Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
A co do wagi, to ja się chyba muszę zapisać do jakichś anonimowych żarcioholików 🤣 Nadrabiam miesiące diety cukrzycowej i za chwilę znowu będę ważyć więcej niż przed ciążą... No nie potrafię przystopować, a nie ma mnie kto zmotywować na co dzień.Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
Bruised wrote:Mnie trzęsie jak słyszę "a kiedyś to się tak robiło i wszyscy żyją", więc odpowiadam wtedy, że kiedyś ludzie prali w rzece i 💩 za stodołą.
O a ja na to mówię, że żyją wszyscy oprócz tych, którzy umarli i już nam o tym nie opowiedzą 🤡 -
Dzięki dziewczyny. Dziś jest już trochę lepiej. W nocy ladnie spala w dzien tez miala juz swoje standardowe drzemki. Je też już lepiej i nie wierci, nie złości się tak. To było chyba przebodzcowanie świętami albo skok rozwojowy bo dziś pojawiły się uśmiechy 😊
Niaha lubi tę wiadomość
-
Hej 😊 Jestem z wątku październikowego ale teraz zrobiła się tam cisza 🙈 Urodziłam syna 22 października.
Widzę, że sporo z Was karmi piersią. Mam do Was pytanie czy używacie smoczków ?
Pierwszy syn używał lovi sporadycznie i nie było z tym większych problemów.
Młodszy dostał w szpitalu nuk nie spodobał mu się. W domu próbowałam lovi, canpol, suavinex i też nie. Na początku nie było problemu ale od jakiegoś czasu strasznie ssie palce, piąstkę i teraz nie wiem czy kombinować dalej z tymi smoczkami czy dać spokój...06.2021r. Syn 💙
11.02.2024r. II Kreski
24.02.2024r. Potwierdzenie ciąży przez lekarza
10.04.2024r. Prenatalne ❤️
13.05.2024r. Będzie synek 💙 -
Mila25 wrote:Hej 😊 Jestem z wątku październikowego ale teraz zrobiła się tam cisza 🙈 Urodziłam syna 22 października.
Widzę, że sporo z Was karmi piersią. Mam do Was pytanie czy używacie smoczków ?
Pierwszy syn używał lovi sporadycznie i nie było z tym większych problemów.
Młodszy dostał w szpitalu nuk nie spodobał mu się. W domu próbowałam lovi, canpol, suavinex i też nie. Na początku nie było problemu ale od jakiegoś czasu strasznie ssie palce, piąstkę i teraz nie wiem czy kombinować dalej z tymi smoczkami czy dać spokój...
Chyba przeniosłyście się na Instagram, tak?
Ja korzystam ze smoczka o ile mała go chcę, bo z tym różnie. Dłonie i tak wkłada do buzi ale z tego co wiem to całkowicie normalne. Taki etap. My korzystamy z suavinex, lovi jej nie podpasował, nuk mamy ale jeszcze go nie wyparzyłam.
Sama nie wiem co myśleć o smoczkach. Chyba póki nie przesadzasz to ok. Ja w szpitalu od jednej położnej usłyszałam, że absolutnie nie a od drugiej następnego dnia, że jak najbardziej 😵💫 -
Mila25 wrote:Hej 😊 Jestem z wątku październikowego ale teraz zrobiła się tam cisza 🙈 Urodziłam syna 22 października.
Widzę, że sporo z Was karmi piersią. Mam do Was pytanie czy używacie smoczków ?
Pierwszy syn używał lovi sporadycznie i nie było z tym większych problemów.
Młodszy dostał w szpitalu nuk nie spodobał mu się. W domu próbowałam lovi, canpol, suavinex i też nie. Na początku nie było problemu ale od jakiegoś czasu strasznie ssie palce, piąstkę i teraz nie wiem czy kombinować dalej z tymi smoczkami czy dać spokój...
My używamy non stop. Młody to straszny ssak 🙈 już w szpitalu musiał dostać, teraz na codzień ratuje nas przed histeriami. Pytałam o to CDL, powiedziała że w jego przypadku nie spodziewałaby się żeby spowodowało to problemy przy piersi i tak właśnie jest. W szpitalu położne dały nam phillips avent i ładnie go zaakceptował więc kupiłam też do domu, dostał też lovi, ale po miesiącu je odrzucił. Mamy też suavinex i ten nowy lovi prime ale nie chce ich za bardzo ssać. Najbardziej lubi jednak te aventy
Co do złotych rad - teściowa się krępuje, więc nie mówi nic. Moja mama wie jaka jestem pyskata, więc jak spróbowała dwa razy coś powiedzieć to po moim wzroku szybko się wycofała 😂 ale myślę, że gdyby ktoś zaczął komentować jakość mojego mleka to bym się wdała w bardzo niemiłą dyskusję. Nie rozumiem skąd u starszych pokoleń taka lekkość i przyzwolenie na wtrącanie sie w takie sprawy…Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia, 17:56
-
Mila25 wrote:Hej 😊 Jestem z wątku październikowego ale teraz zrobiła się tam cisza 🙈 Urodziłam syna 22 października.
Widzę, że sporo z Was karmi piersią. Mam do Was pytanie czy używacie smoczków ?
Pierwszy syn używał lovi sporadycznie i nie było z tym większych problemów.
Młodszy dostał w szpitalu nuk nie spodobał mu się. W domu próbowałam lovi, canpol, suavinex i też nie. Na początku nie było problemu ale od jakiegoś czasu strasznie ssie palce, piąstkę i teraz nie wiem czy kombinować dalej z tymi smoczkami czy dać spokój...
Mój mały nieprzedpada za smoczkami, jedynie philipsa Avent jako tako toleruje. A też próbowałam lovi i sauvinex i nie pasują. Co do piąstki to mój też ssie, nie bardzo mi się podoba, ale podobno jest to potrzebne i ma być to pierwszym krokiem do przygotowania do rozszerzania diety. -
Mila25 wrote:Hej 😊 Jestem z wątku październikowego ale teraz zrobiła się tam cisza 🙈 Urodziłam syna 22 października.
Widzę, że sporo z Was karmi piersią. Mam do Was pytanie czy używacie smoczków ?
Pierwszy syn używał lovi sporadycznie i nie było z tym większych problemów.
Młodszy dostał w szpitalu nuk nie spodobał mu się. W domu próbowałam lovi, canpol, suavinex i też nie. Na początku nie było problemu ale od jakiegoś czasu strasznie ssie palce, piąstkę i teraz nie wiem czy kombinować dalej z tymi smoczkami czy dać spokój...
Ssanie palców i piastek jest normalne, pod warunkiem, że są to różne palce a nie tylko kciuki.
My używamy smoczka głównie na spacerach i przy większych dramach. Mamy smoczki Luu, mała od razu je zaakceptowała. Wcześniej dostawała Lovi, ale jej nie podeszły zbytnio. -
Tak teraz tam więcej się dzieje.
Jak rodziłam pierwszego syna to też położne odradzały a 3 lata później w tym samym szpitalu sami małemu dali smoczek. Starszy używał jakoś do 8 miesiąca.
Ja właśnie też myślałam żeby spróbować tych Philips Avent. My mamy problemy z brzuszkiem i chodzi mi o to, że mam wrażenie, że on dużo powietrza łyka przez te ssanie rączek.06.2021r. Syn 💙
11.02.2024r. II Kreski
24.02.2024r. Potwierdzenie ciąży przez lekarza
10.04.2024r. Prenatalne ❤️
13.05.2024r. Będzie synek 💙 -
Mila25 wrote:Hej 😊 Jestem z wątku październikowego ale teraz zrobiła się tam cisza 🙈 Urodziłam syna 22 października.
Widzę, że sporo z Was karmi piersią. Mam do Was pytanie czy używacie smoczków ?
Pierwszy syn używał lovi sporadycznie i nie było z tym większych problemów.
Młodszy dostał w szpitalu nuk nie spodobał mu się. W domu próbowałam lovi, canpol, suavinex i też nie. Na początku nie było problemu ale od jakiegoś czasu strasznie ssie palce, piąstkę i teraz nie wiem czy kombinować dalej z tymi smoczkami czy dać spokój...
My kestesmy mm. Co do smoczka to młody tylko w kryzysowych sytuacjach toleruje. Po konsultacji u neurologopedy mamy smoczek MAM -
Dziękuję Wam bardzo 😊 Nowe smoczki zamówione i zobaczymy czy Antek jakiś zaakceptuje ale bez jakiegoś nacisku. Może po prostu woli swoje rączki 🤣06.2021r. Syn 💙
11.02.2024r. II Kreski
24.02.2024r. Potwierdzenie ciąży przez lekarza
10.04.2024r. Prenatalne ❤️
13.05.2024r. Będzie synek 💙 -
Cześć dziewczyny! Pytanie z innej beczki odnośnie zwierzaków w domu. Odrobaczaliscie swoje pieski kotki przed porodem ? I jak tak to jak czesto planujecie ? Mały zaczął już wkładać dużo rączki do buzi czy na macie na brzuszku a nie upilnuje kota wszędzie żeby nie wchodzil
-
Takaja12 wrote:Cześć dziewczyny! Pytanie z innej beczki odnośnie zwierzaków w domu. Odrobaczaliscie swoje pieski kotki przed porodem ? I jak tak to jak czesto planujecie ? Mały zaczął już wkładać dużo rączki do buzi czy na macie na brzuszku a nie upilnuje kota wszędzie żeby nie wchodzil
Nasze są odrobaczone i niewychodzące, więc staram się nie panikować. Jeden jak tylko może unika Małej, ale nasza kotka chodzi za nią krok w krok i jak tylko jest sposobność liże ją po głowie i przytula się do niej.
Dziewczyny, zaczynam bać się Sylwestra. Jestem ogromnym wrogiem fajerwerków. Moje koty mają już przyszykowane skrytki i ewentualne leki uspokajające, ale nie mam pojęcia jak zareaguje dziecko. No, jej pod koc nie schowam, tabsa nie dam, więc chyba musi wystarczyć tulenie i miś szumiś? A może prześpi całe to strzelanie? -
Ja myślę, że przy zamkniętych oknach to fajerwerki będą przespane 😀 nasza śpi jak my się normalnie krzątamy po domu, krzyczymy coś do siebie z jednego pokoju do drugiego, więc nie sądzę, aby fajerwerki ją obudziły.
Mam pytania kosmetyczne do Was:
1.Czego używacie na ciemieniuche? U Gabi się na brwiach zrobiła, narazie traktuje ją olejkiem migdałowym.
2. Czy używałyście tej wody bez spłukiwania z Musteli? Myślę o przerzuceniu się na nią zamiast water wipes -
Gusta Blu, maluch najprawdopodobniej wszystko prześpi 🤗 Mój synek ma za sobą już dwa sylwestry i oba były przespane bez problemu. W tym roku może być gorzej, wczoraj już go wybudziło strzelanie, no ale dwulatek już trochę inaczej funkcjonuje. Co do Laury to nie wiem, czy by ją to ruszyło, bo ona akurat wczoraj balowała do północy 🥴
Wero, jak mieliśmy mega problem z ciemieniuchą u synka, to położna poleciła nam smarowanie przed kąpielą problematycznych miejsc... Masłem 😅 wiem jak to brzmi, ale byliśmy zdesperowani i pomogło praktycznie od razu 😳 A wcześniej tygodniami męczyliśmy się z jakimiś olejkami i zestawem z Musteli. Widzę, że Laurze też powolutku zaczyna się pojawiać ciemieniucha, pewnie od razu skorzystamy z tego magicznego sposobu jak faktycznie się rozwinie. A co do wody, to nie myślałaś po prostu o przemywaniu wacikami zamoczonymi w zwykłej, ciepłej wodzie? 😊 -
Przedszkolanka123 wrote:U nas grypa na całego. Mała ma gorączkę podaje jej paracetamol i zastanawiam się czy czekać do jutra z lekarzem czy może jechać do szpitala.🤔
Współczuję 😢 a oprócz gorączki ma jakieś inne objawy? Moja Laura jest zakatarzona od piątku, ale bez gorączki, myślę że dotrwamy do jutra z wizytą. Ale grypa to trochę inny kaliber 😬