LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Nowa1992 wrote:Z tego co mi mówili to jeśli język dotyka podniebienia to jest ok.
Mieliśmy zalecone ćwiczenia na otwarta buzię od doradcy laktacyjnego
Czystym umytym palcem 3-4 × przesuwamy po dolnych dziąsłach z prawej do lewej. Potem delikatnie unosimy język od dołu raz z jednej raz z drugiej strony w buzi. Następnie palec na język i jak zacznie ssać trochę dociskamy język do dołu.
U nas takie ćwiczenia regularnie i prawie juz mamy zamknięta buzię 😊
Ale to tylko przy spaniu powinien być przy podniebieniu?
Ja mu próbuje zaglądać i przeważnie ma, ale jak sprawdzam kilka razy z rzędu to chyba wypada z głębokiego snu i ma na dole przez dłuższy czas.
Ale przez usta nie oddycha, dlatego wydawało mi się, że to nie problem. To też nie jest stałe - mam wrażenie, że najczęściej jak śpi na mnie albo w chuście czyli na brzuchu. Teraz śpi np śpi ładnie na boczku i ustka zamknięte.
To może spróbuję z nim tak ćwiczyć - może przy pielęgnacji porannej dziąseł
A ten język też podnosimy 3-4 razy? I to dociskanie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia, 09:08
-
U nas pierwszy od jakiegoś czasu wieczór bez kolki, ale za to z innymi atrakcjami - po ostatnim karmieniu odłożyłam Małą do łóżeczla, a ona po chwili zaczęła wydawać jakieś bulgoczące dźwięki. Potem jakby nie mogła odkrztusić, więc oklepałam ją, ale ten oddech w dalszym ciągu był jakby mokry. Już myślałam, że się uspokoiło, ale znów zaczęła się krztusić. Dwa razy powrarzały się nam takie akcje. W końcu ją położyliśmy, ale zrywałam się przy każdym dźwięku.
Strasznie nas to przestraszyło. Nie sądzę, żebym dobrze opisała dźwięki i całą sytuację, ale
Może ktoś wie co to mogło być? -
Gusta Blu wrote:U nas pierwszy od jakiegoś czasu wieczór bez kolki, ale za to z innymi atrakcjami - po ostatnim karmieniu odłożyłam Małą do łóżeczla, a ona po chwili zaczęła wydawać jakieś bulgoczące dźwięki. Potem jakby nie mogła odkrztusić, więc oklepałam ją, ale ten oddech w dalszym ciągu był jakby mokry. Już myślałam, że się uspokoiło, ale znów zaczęła się krztusić. Dwa razy powrarzały się nam takie akcje. W końcu ją położyliśmy, ale zrywałam się przy każdym dźwięku.
Strasznie nas to przestraszyło. Nie sądzę, żebym dobrze opisała dźwięki i całą sytuację, ale
Może ktoś wie co to mogło być?
A nie produkuje więcej sliny?? Slinuanki chyba weszły w produkcję i może musi nauczyć ogarniać ślinę i ją połykać🤔MaggLbn lubi tę wiadomość
-
Jenny93 wrote:No właśnie też czytałam i może to być wszystko albo nic 🙈 już człowiek głupieje. A jaką macie czerwoną lampkę?
My mamy misia co zmienia kolory 😁 -
Polaaaa wrote:
Jak dla mnie jest oki:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia, 09:45
-
Maja Wasze dzieci problem z wypróżnianiem?
W sensie takim, że się blokują, boją to zrobić? Jakoś się ro pięknie nazywa ale nie wiem 😅 lekarka nam mówiła, że może takie coś wystąpić, że spina miesnie brzucha i odbytu i niby tu chce a tu die spina i nie idzie...no i to nas chyba trafiło 😏
Pomagam tylko doraźnie ale czuje się ujowa matką, że on cierpi i płacze a ja nic nie mogę 😶🌫️
Po wlewach raz zrobiliśmy ulga natychmiastowa, kupa normalnej konsystencji więc nie są to typowe problemy zatwardzenia czy coś. Ni chyba, że ten wlew rozbija?
-
Edit jak tam Wasze 🐵?
Macie różnice jak było przed ciążą a jak macie teraz?
U mnie bezboleśnie i dużo mniej ilościowo
I cykl chyba się skrócił🤔 -
KarolinaAnastazja wrote:Maja Wasze dzieci problem z wypróżnianiem?
W sensie takim, że się blokują, boją to zrobić? Jakoś się ro pięknie nazywa ale nie wiem 😅 lekarka nam mówiła, że może takie coś wystąpić, że spina miesnie brzucha i odbytu i niby tu chce a tu die spina i nie idzie...no i to nas chyba trafiło 😏
Pomagam tylko doraźnie ale czuje się ujowa matką, że on cierpi i płacze a ja nic nie mogę 😶🌫️
Po wlewach raz zrobiliśmy ulga natychmiastowa, kupa normalnej konsystencji więc nie są to typowe problemy zatwardzenia czy coś. Ni chyba, że ten wlew rozbija?
Nie wiem czy o to chodzi napewno, ale brzmi to jak dyschezja niemowlęca i też nam czasami się zdarza. Wynika z niedojrzałości organizmu i powinno minąć do szóstego miesiąca. Jak młody się spina, stęka, płacze i robi czerwony jak burak to zazwyczaj kończy się wystrzałową wielką 💩 😆 -
KarolinaAnastazja wrote:Edit jak tam Wasze 🐵?
Macie różnice jak było przed ciążą a jak macie teraz?
U mnie bezboleśnie i dużo mniej ilościowo
I cykl chyba się skrócił🤔
Ja jeszcze nie miałam ;o
Ale ja kp więc pewnie dlatego.
Dopier w poniedziałek za tydzień mam kontrolę u ginekologa to zobaczymy co i jak -
KarolinaAnastazja wrote:A nie produkuje więcej sliny?? Slinuanki chyba weszły w produkcję i może musi nauczyć ogarniać ślinę i ją połykać🤔
Też myślę, że to może być ślina -
Waflut wrote:Nie wiem czy o to chodzi napewno, ale brzmi to jak dyschezja niemowlęca i też nam czasami się zdarza. Wynika z niedojrzałości organizmu i powinno minąć do szóstego miesiąca. Jak młody się spina, stęka, płacze i robi czerwony jak burak to zazwyczaj kończy się wystrzałową wielką 💩 😆
U nas niestety kupką się nie kończy ☹️ -
Polaaaa wrote:Ale to tylko przy spaniu powinien być przy podniebieniu?
Ja mu próbuje zaglądać i przeważnie ma, ale jak sprawdzam kilka razy z rzędu to chyba wypada z głębokiego snu i ma na dole przez dłuższy czas.
Ale przez usta nie oddycha, dlatego wydawało mi się, że to nie problem. To też nie jest stałe - mam wrażenie, że najczęściej jak śpi na mnie albo w chuście czyli na brzuchu. Teraz śpi np śpi ładnie na boczku i ustka zamknięte.
To może spróbuję z nim tak ćwiczyć - może przy pielęgnacji porannej dziąseł
A ten język też podnosimy 3-4 razy? I to dociskanie?
3-4 razy podnosimy język z każdej strony. To mają być delikatne ruchy. Przy dociskniu języka to powinno być troszkę mocniejsze zeby dziecko czulo opor ale nie może przy tym płakać czy się denerwować. Taki zestaw ćwiczeń najlepiej kilka razy dziennie, np przed karmieniem, bo będzie wzmagał odruch ssania. Głównie język się sprawdza przy spaniu, bo jak jest dziecko aktywne to może sobie coś próbować mowic uśmiechać się itp. A jak ma na dole język jak spi to spróbuj lekko docisnąć dolna szczękę i przytrzymać, język powinien wtedy się przykleić do podniebienia -
Nowa1992 wrote:3-4 razy podnosimy język z każdej strony. To mają być delikatne ruchy. Przy dociskniu języka to powinno być troszkę mocniejsze zeby dziecko czulo opor ale nie może przy tym płakać czy się denerwować. Taki zestaw ćwiczeń najlepiej kilka razy dziennie, np przed karmieniem, bo będzie wzmagał odruch ssania. Głównie język się sprawdza przy spaniu, bo jak jest dziecko aktywne to może sobie coś próbować mowic uśmiechać się itp. A jak ma na dole język jak spi to spróbuj lekko docisnąć dolna szczękę i przytrzymać, język powinien wtedy się przykleić do podniebienia
Ok. Będziemy próbować, bo w ciągu dnia mi nie sprawdzam, bo w ciągu dnia może mieć właśnie czasami otwartą jak coś tam gada czy coś.
Ten sen mnie tylko zastanawia bo się naczytałam różnych rzeczy. No ale tak jak mówię, raz sprawdzam jest u góry, mija 5 minut i już na dole :o w trakcie spania oczywiscie
Edit: właśnie próbowałam to o ile jazda po dziąsłach przeszła, to jakoś mu nie potrafię podnieść tego języka :o nie wiem w którym miejscu. Tam jest i tak tak mało miejsca, że ciężko manewrować.
No i mały zaczyna płakać przy języku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia, 11:44
-
Polaaaa wrote:Ok. Będziemy próbować, bo w ciągu dnia mi nie sprawdzam, bo w ciągu dnia może mieć właśnie czasami otwartą jak coś tam gada czy coś.
Ten sen mnie tylko zastanawia bo się naczytałam różnych rzeczy. No ale tak jak mówię, raz sprawdzam jest u góry, mija 5 minut i już na dole :o w trakcie spania oczywiscie
Edit: właśnie próbowałam to o ile jazda po dziąsłach przeszła, to jakoś mu nie potrafię podnieść tego języka :o nie wiem w którym miejscu. Tam jest i tak tak mało miejsca, że ciężko manewrować.
No i mały zaczyna płakać przy języku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia, 12:25
-
Gusta Blu wrote:U nas pierwszy od jakiegoś czasu wieczór bez kolki, ale za to z innymi atrakcjami - po ostatnim karmieniu odłożyłam Małą do łóżeczla, a ona po chwili zaczęła wydawać jakieś bulgoczące dźwięki. Potem jakby nie mogła odkrztusić, więc oklepałam ją, ale ten oddech w dalszym ciągu był jakby mokry. Już myślałam, że się uspokoiło, ale znów zaczęła się krztusić. Dwa razy powrarzały się nam takie akcje. W końcu ją położyliśmy, ale zrywałam się przy każdym dźwięku.
Strasznie nas to przestraszyło. Nie sądzę, żebym dobrze opisała dźwięki i całą sytuację, ale
Może ktoś wie co to mogło być?
U nas to więcej ślinki, krztusi się troszkę albo pokasłuje. Prosiłam dzisiaj pediatrę, żeby osłuchała małą bo myślałam, że może to początek choroby ale wszystko w porządku.
-
Dziewczyny wysypało mi młodego. Najpierw na jednej skroni, potem na drugiej i za uchem. Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim? Zastanawiam się co to może być. Ostatnio przed wyjściem z domu użyłam perfum, zapomniałam o tym i go tuliłam. Może to być alergia na perfumy? W diecie nic nie zmieniłam, nie jadłam nic nowego więc marne szanse, że alergia pokarmowa. Płyn do płukania moich ubrań też jest ciągle ten sam…
Czerwony policzek to od opierania się o moją rękę 😅 same krostki mu wysypało
https://zapodaj.net/plik-Vgh4f2J4K1Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia, 13:28
-
U nas dzisiaj chyba szczyt skoku, od rana jak wstał po karmieniu płacz, drzemki na 15 minut i znowu płacz, cycka memła i cały czas ryk. Od dwóch godzin próbujemy wyjść na spacer no ale nie idzie mam nadzieję, że szybko się skończy bo strasznie szkoda mi dziecka