LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Czy jest mozliwosc ze młody po drugiej dawce rota i pierwszej meningokoków wczoraj dzisiaj jest senny? Takie działanie dzień później.
Jak zasnął po 16, to dalej śpi.. z jednej strony dobrze, ale boję się co będzie w nocy
Przed chwilą tylko zjadł, ale bardziej na śpiocha.
Cały dzień był w miarę aktywny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego, 19:36
-
Takie noce to ja lubię, od 22 do 5.40 młody sobie spał smacznie 🤭 pielucha, butla i śpi dalej już bardziej aktywnie ale gadałam do niego i nie wykazuje chęci otwarcia oczu 😂 Na prawdę jakiś mega śpioch nam się trafił wczoraj chyba z 16-17h przespał. Mam później wyrzuty sumienia bo mało czasu jest na aktywności i leżenie na brzuchu 🥺
Trochę martwi mnie schemat jego jedzenia bo je co 2-2,5h po 120ml. Niestety nie chce przejść na większą porcje bo potem ulewa. Poza tym pogodne dziecko z każdym dniem zaskakuje nasz czymś nowym.
Jak tam u Was?
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Czy dalej używacie przewijaka? Mój mam wrażenie zaraz wyrośnie z przewijaka, i boję się wizji przewijania ‚gdzie popadnie’ jesteście już na tym etapie, jak sobie radzicie?
Łóżko, kanapa, podkład i jedziemy? z przewijaniem, cała pielęgnacja, wycieraniem po kąpieli itdWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego, 08:57
-
U nas podobnie. Gabi chodzi spać 20/21 i śpi do 2/3. Wtedy szybkie jedzonko i dalej spać do rana. Ogólnie do wtorku miał trzeci skok, byłam po nim tak zmęczona, że nie obudziłam się jak jęczał w nocy 😂 pierwszy raz to mąż wstał i mnie wybudzał 🙈 po skoku mały zaczyna interesować się bardziej zabawkami, wczoraj gadał do rybek z akwarium 😅
Gabryś też je co 2-2,5h natomiast ja to widzę tak, że sobie po prostu nadrabia długie przerwy nocne, bo potrafi 6-7h w nocy nie jeść. Zrobiłam też ostatnio małą prowokację i od niedzieli zaczęłam jeść małe ilości nabiału, niestety już w poniedziałek wieczorem wróciła kolka, do tego ulewa 2 razy mocniej i zaczyna mlaskać, więc zgaga też wraca. Rozmawiałam już z pediatrą i niestety póki co odstawiam całkowicie nabiał. Gdybym się posłuchała pierwszej osoby, która to sugerowała to oszczędziłabym małemu tyle męczenia Ale mądry człowiek po czasie.
Wczoraj byliśmy na szczepieniu. Znowu kiepsko zniósł rotawirusa i wieczorem mieliśmy wrzask i armagedon. Udało mi się go uśpić dopiero jak wypił całą butle MM i się trochę zapchał. A z dobrych informacji to, że moja głupota póki co nie doprowadziła mnie jeszcze do jelitówki, chociaż czekam do wieczora na ostateczny werdykt jak bardzo głupia jestem 😂 nauczka na całe życie, nigdy więcej nie wezmę do ust smoczka po upadku.Elasure, MaggLbn, juss92 lubią tę wiadomość
-
Polaaaa wrote:Czy dalej używacie przewijaka? Mój mam wrażenie zaraz wyrośnie z przewijaka, i boję się wizji przewijania ‚gdzie popadnie’ jesteście już na tym etapie, jak sobie radzicie?
Łóżko, kanapa, podkład i jedziemy? z przewijaniem, cała pielęgnacja, wycieraniem po kąpieli itd
My używamy przewijaka zwłaszcza do pielęgnacji rano i wieczorem. Młody też już z niego wyrasta 🥺 O ile przewijanie na kanapie nie sprawia żadnych trudności to nie wyobrażam sobie jak to ogarnąć po kąpieli. Też chętnie poczytam jak sobie radzicie.
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Elasure wrote:Takie noce to ja lubię, od 22 do 5.40 młody sobie spał smacznie 🤭 pielucha, butla i śpi dalej już bardziej aktywnie ale gadałam do niego i nie wykazuje chęci otwarcia oczu 😂 Na prawdę jakiś mega śpioch nam się trafił wczoraj chyba z 16-17h przespał. Mam później wyrzuty sumienia bo mało czasu jest na aktywności i leżenie na brzuchu 🥺
Trochę martwi mnie schemat jego jedzenia bo je co 2-2,5h po 120ml. Niestety nie chce przejść na większą porcje bo potem ulewa. Poza tym pogodne dziecko z każdym dniem zaskakuje nasz czymś nowym.
Jak tam u Was?
Ciesz się tym snem póki możesz 🙈 U nas też tak było. Niestety już wiem co to ten słynny regres 4 miesiącaElasure lubi tę wiadomość
-
Elasure wrote:My używamy przewijaka zwłaszcza do pielęgnacji rano i wieczorem. Młody też już z niego wyrasta 🥺 O ile przewijanie na kanapie nie sprawia żadnych trudności to nie wyobrażam sobie jak to ogarnąć po kąpieli. Też chętnie poczytam jak sobie radzicie.
My też jeszcze używamy ale nóżki już powoli zaczynają zwisać 🙈 Mamy taki przewijak wielorazowy turystyczny i chyba na niego się przerzucimy, bo w razie fontanny sam podkład raczej nie podoła -
Waflut wrote:U nas podobnie. Gabi chodzi spać 20/21 i śpi do 2/3. Wtedy szybkie jedzonko i dalej spać do rana. Ogólnie do wtorku miał trzeci skok, byłam po nim tak zmęczona, że nie obudziłam się jak jęczał w nocy 😂 pierwszy raz to mąż wstał i mnie wybudzał 🙈 po skoku mały zaczyna interesować się bardziej zabawkami, wczoraj gadał do rybek z akwarium 😅
Gabryś też je co 2-2,5h natomiast ja to widzę tak, że sobie po prostu nadrabia długie przerwy nocne, bo potrafi 6-7h w nocy nie jeść. Zrobiłam też ostatnio małą prowokację i od niedzieli zaczęłam jeść małe ilości nabiału, niestety już w poniedziałek wieczorem wróciła kolka, do tego ulewa 2 razy mocniej i zaczyna mlaskać, więc zgaga też wraca. Rozmawiałam już z pediatrą i niestety póki co odstawiam całkowicie nabiał. Gdybym się posłuchała pierwszej osoby, która to sugerowała to oszczędziłabym małemu tyle męczenia Ale mądry człowiek po czasie.
Wczoraj byliśmy na szczepieniu. Znowu kiepsko zniósł rotawirusa i wieczorem mieliśmy wrzask i armagedon. Udało mi się go uśpić dopiero jak wypił całą butle MM i się trochę zapchał. A z dobrych informacji to, że moja głupota póki co nie doprowadziła mnie jeszcze do jelitówki, chociaż czekam do wieczora na ostateczny werdykt jak bardzo głupia jestem 😂 nauczka na całe życie, nigdy więcej nie wezmę do ust smoczka po upadku.
Sorry, że tak zapytam, ale ogólnie co by miało dać wzięcie smoczka do buzi po upadku na ziemię? Przecież tych zarazków i tak się nie 'wyssie'. -
Jenny93 wrote:Sorry, że tak zapytam, ale ogólnie co by miało dać wzięcie smoczka do buzi po upadku na ziemię? Przecież tych zarazków i tak się nie 'wyssie'.
Nie mam pojęcia, to był tak idiotyczny odruch, że sama się zastanawiam co to miało dać 😂🙈 jakieś zaćmienie umysłu chwilowe miałam chyba 😅to był pierwszy i ostatni raz 🫣Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego, 09:36
-
My zaraz ruszamy na kontrolę lekarską. Jestem super ciekawa ile urosła, bo musiałam już wyjąć 62 cm, ale wciąż są ciut za duże. U nas mała zasypia 20-21 ale to dlatego, że po drzemce na spacerku już nie ma zbytnio ochoty drzemać (znaczy ma ale trzeba ją zmusić) i są to bardzo krótkie drzemki, więc wieczorem jest mega zmęczona. Potem śpi 5-6 godz., a kolejne to pobudka co ok. 2,5-3 godz. Wstaje o 8.30 i zaczynamy dzień.
Przewijak używamy, bo wciąż się mieści i go UWIELBIA. Nie wiem, jak to wyjdzie jak trzeba będzie zmienić miejsce Niedługo czeka nas też zmiana z dostawki na łóżeczko:/ No zobaczymy... -
Jenny93 wrote:Ciesz się tym snem póki możesz 🙈 U nas też tak było. Niestety już wiem co to ten słynny regres 4 miesiąca
Jak bardzo się zepsuło? Nie powiem, że czekam na ten skok z utęsknieniem.
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Waflut wrote:Nie mam pojęcia, to był tak idiotyczny odruch, że sama się zastanawiam co to miało dać 😂🙈 jakieś zaćmienie umysłu chwilowe miałam chyba 😅to był pierwszy i ostatni raz 🫣
Wydaje mi się, że jak do dzisiaj nie masz objawów to już nic się nie powinno dziać. Pamiętaj tylko żeby porządnie myć ręce po zmianie pieluszki, bo tak też się można zarazić. Ogólnie czytałam też żeby nie całować dziecka. My całowaliśmy, z tym że nie całujemy nigdy w usta czy rączki i jakoś dwa razy już nam się udało uniknąć zarażenia -
Elasure wrote:Jak bardzo się zepsuło? Nie powiem, że czekam na ten skok z utęsknieniem.
Wiesz co przede wszystkim mam wrażenie, że ten sen jest bardzo płytki. Wierci się, mruczy. Dzisiejsza noc w miarę ok. Budził się dwa razy ale wczorajsza dramat. Nie spał prawie wcale. Gotowy do zabawy. W końcu wzięłam go na siebie bo ja też bym nie zmrużyła oka, a byłam strasznie padnięta. Drzemki w ciągu dnia też kiepsko. Przy każdej próbie odłożenia się wybudza. Ja byłam pewna, że nas to nie dotknie, bo już naprawdę dosyć ładnie nam spał, a tu zonk 🙈 Mam nadzieję, że to przejściowe -
Ayy ja też mam wrażenie, że nas to nie dotknie 😂 młody śpi z nami i przez to mam wrażenie, że śpi mocno i długo. Jęki i wiercenie się zdarza zwłaszcza nad ranem jak trzeba bączki z brzuszka wygonić. No cóż zobaczymy co będzie. Jeszcze chyba czeka nas najpierw trzeci skok bo jeszcze nie było. Miał jeden bardziej marudny dzień w zeszłym tygodniu ale to jeszcze nie było to.
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Jenny93 wrote:Byliście u neurologopedy? Może źle chwyta pierś i nie je do końca efektywnie? U mnie synek przybierał prawidłowo aż w końcu z dnia na dzień odrzucił pierś. Szukaliśmy przyczyny i okazało się, że ma szczękościsk, krótkie wędzidełko i głębokie podniebienie.
Nie byliśmy bo wszystko było ok do tej pory
Dostaliście jakieś ćwiczenia na te przypadłości? -
MaggLbn wrote:Nie byliśmy bo wszystko było ok do tej pory
Dostaliście jakieś ćwiczenia na te przypadłości?
Tak. Masujemy buzię i już jest lepiej z napięciem. Wędzidełko jeszcze do obserwacji czy będziemy podcinać czy nie. Piersi jednak nie umie już dobrze chwycić. Od 3 dni widzę, że znowu szukabpomimo 1,5 miesiąca od kiedy się odstawił, ale jak go przystawiam to strasznie dziąsłami zaciska i boli -
A ja mam pytanie co do czasu leżenia na brzuszku. Ile wasze dzieciaki łącznie dziennie spędzają na tej aktywności? I ile ona trwa tak na jeden raz?
Remek pozwala na dwa podejścia do brzuszkowania (nie liczę czasu kiedy leży brzuszkiem na mnie, tylko mówię o leżeniu na twardym podłożu). A taka aktywność trwa około 7 minut.
Wydaje mi się, że jest to zbyt krótko, wyczytałam w necie, że powinno to trwać około godziny dziennie, stąd właśnie pytanie do Was jak to wygląda w innym domu. -
Niaha wrote:A ja mam pytanie co do czasu leżenia na brzuszku. Ile wasze dzieciaki łącznie dziennie spędzają na tej aktywności? I ile ona trwa tak na jeden raz?
Remek pozwala na dwa podejścia do brzuszkowania (nie liczę czasu kiedy leży brzuszkiem na mnie, tylko mówię o leżeniu na twardym podłożu). A taka aktywność trwa około 7 minut.
Wydaje mi się, że jest to zbyt krótko, wyczytałam w necie, że powinno to trwać około godziny dziennie, stąd właśnie pytanie do Was jak to wygląda w innym domu.
U mnie jest podobnie jak u Ciebie. Dwa razy dziennie leży na brzuszku po ok 10min. Nie sugeruję się już tym co piszą w internecie. Ładnie trzyma główkę, wytrzymuje coraz dłużej, więc widać że jest coraz silniejszy i się tym nie martwię. Przez jego refluks i problemy z brzuszkiem już z doświadczenia się nauczyłam, że nie mogę go kłaść przynajmniej godzinę po jedzeniu, a zazwyczaj jak już chce go położyć to się robi zmęczony i zasypia na drzemkę 😅 celuje w te najdłuższe okna aktywności, więc właśnie wypada to tylko 2 razy. -
Niaha wrote:A ja mam pytanie co do czasu leżenia na brzuszku. Ile wasze dzieciaki łącznie dziennie spędzają na tej aktywności? I ile ona trwa tak na jeden raz?
Remek pozwala na dwa podejścia do brzuszkowania (nie liczę czasu kiedy leży brzuszkiem na mnie, tylko mówię o leżeniu na twardym podłożu). A taka aktywność trwa około 7 minut.
Wydaje mi się, że jest to zbyt krótko, wyczytałam w necie, że powinno to trwać około godziny dziennie, stąd właśnie pytanie do Was jak to wygląda w innym domu.
Uvnqw -
Niaha wrote:A ja mam pytanie co do czasu leżenia na brzuszku. Ile wasze dzieciaki łącznie dziennie spędzają na tej aktywności? I ile ona trwa tak na jeden raz?
Remek pozwala na dwa podejścia do brzuszkowania (nie liczę czasu kiedy leży brzuszkiem na mnie, tylko mówię o leżeniu na twardym podłożu). A taka aktywność trwa około 7 minut.
Wydaje mi się, że jest to zbyt krótko, wyczytałam w necie, że powinno to trwać około godziny dziennie, stąd właśnie pytanie do Was jak to wygląda w innym domu.
U nas podobnie. Rekord to 25 minut ale tak to ok 15 minut leży. Z tego co mam mówiła fizjo to pół godziny jest zadowalające. Szczerze to się cieszę nawet z tych 15, bo długo mieliśmy problem żeby poleżał dłużej niż minutę 🙈 Podobno z czasem to też przyjdzie naturalnie, że ten okres się wydłuży, bo maluch już będzie ciekawy świata. Ja też to widzę w noszeniu, że coraz częściej domaga się żeby widzieć świst a nie tylko sufit.
Właśnie w jakich pozycjach najczęściej nosicie swoje dzidziutki? 😁