👶 Listopad 2025 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję dziewczyny za odpowiedź. Ja teraz już bardzo mało odciągam, przez tą krew w jednej dziurce, a mimo tego w łóżeczku ja plecach jest masakra. Aczkolwiek to chyba też jedzenie jej się cofa, bo trochę ulewa👩32 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
3.11 3029g bobasa 🥹
17.11 indukcja z powodu nadciśnienia od 31tc

-
Anilorak88 wrote:Domisiek współczuję. Może odciaganie laktatorem pomoże? Wtedy mąż będzie mógł przejąć niektóre karmienia albo dokarmianie mm żeby Leon tak na Tobie nie wisiał całymi dniami ?
Ja zaczynałam tylko z mm, aktualnie odciągam przed każdym karmieniem i podaje, resztę dojada mm bo nie mam aż tyle pokarmu. Przystawiam Wojtka ale jak mu nie leci to sie wkurza a jak ssie to szybko zasypia.
W sumie taki układ mi odpowiada bo jednak coś tam mojego zje a nie muszę go karmić tylko ja.
Mam nadzieję, ze u Ciebie chwilowy kryzys szybko minie ale pamiętaj, że musisz pamiętać też o sobie i swoim komforcie.
Anilorak, tak robimy w nocy. Ja odciągam, a mąż daje butle i to działa super, bo zazwyczaj 30minut i Mały śpi znowu. Czasem są gorsze noce i idzie oporniej no ale nie zawsze musi być idealnie.
W dzień nie damy rady tego ogarnąć bo ja będę sama od rana do nocy. Myślałam nad KPI, ale jeżeli Mały nie śpi w ciągu dnia w ogóle to ja nie mam szans na odciąganie pokarmu co 2h. Druga kwestia, że bardzo walczę ze sobą, po prostu serce mi się kraje jak ma mu zabierać tego cycka, a on ewidentnie go potrzebuje i po prostu bliskości. Ostatnia drzemka nad ranem z nocy, jest właśnie przy cycku, karmie go leżąc i on potrafi się do niego przytulić i spać spokojnie 2h. Niestety w dzień coś się dzieje, że nie potrafi usnąć i się wyciszyć. Jest ciągle płacz, a spokój jest tylko ja wiei na cycku. Przysypia, budzi się, je, ciumka i tak w kółko. Tak nam mijają dni. On wstanie o 9:00 i do 20:00 jest histeria.
Zamówiłam już zabawki kontrastowe i mate, spróbuję go tym zająć jeszcze w ciągu dnia, bo są nad przewijakiem i bardzo go już interesują.
PS
Anilorak czy to nie Ty mówiłaś o tych suplementach Milanella jak pisałam o zatorze? Chyba tak, dziękuję Ci bardzo ♥️, w końcu pomogło. Nic nie dawało rady, ani laktator, ani Leoś, ani gorące okłady i prysznice. 5 w porywach do 10ml schodziło z tej piersi i w końcu ruszyło i mięknie.12.2024 - odstawienie AH po 14 latach.
🍀 12.03.2025 ⏸️
🍀 01.04 - jest ❤️
🍀 06.05 - panorama + prenatalne = zdrowy syn! 💙
🍀 10.06 - 170g szczęścia 💙
🍀 02.07 - II prenatalne, 300g zdrowego syna 💙
🍀 12.08 - 780g 💙
🍀 09.09 - III prenatalne, 1315g kawalera 💙
🍀 07.10 - 2000g 💙
🍀 29.10 - 2500g 💙
🍀 12.11 - 2900g 💙
🍀 22.11 - 3050g 💙
💙 28.11.2025, 40+6, Leoś, SN, 3020g, 54cm, 10/10💙

-
Paulivvv wrote:U nas bobas kocha tylko smoczek Suavinex, przy innych zachowywał się tak jakbyśmy mu jakieś igły do buzi wkładali. Tak na siłę, jest w stanie zatolerować smoczek z Luu - ale to już musi być naprawdę wielki kryzys. Tak to na każdy inny reaguje agresją 😅
U nas dokładnie taka sama sytuacja i ten sam zestaw 😅 -
Mmagda389 wrote:Macie może do polecenia jakiś wąski w ramionach śpiworek z rożka już mi wychodzi 🙈 mamy dwa bo dostaliśmy jukki(ten jest za szeroki w ramionach i z lupili( jest fajny ale na moje oko trochę gruby )
Ja mam dwa z colorstories i są super, w sam raz dla takiego maluszka
Dahlia lubi tę wiadomość
👩32 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
3.11 3029g bobasa 🥹
17.11 indukcja z powodu nadciśnienia od 31tc

-
U nas druga spokojna noc, tylko karmienia, przewijanie i chwilowe lulanie do snu, wczorajszy dzień też był super. Korzystam póki to trwa...🤤. Nie wiem czy nie jest mu lepiej w domu na wsi, tu jest chłodniej, świeże powietrze w domu bo u nas w mieszkaniu ciężko wywietrzyć (mamy obok bloku takie dwa domy, gdzie ludzie kopcą non stop, trudno wyczaić okienko czasowe na otwarcie okna). I się tak kisimy w tym mieszkaniu, które wynajmujemy, nawet kaloryferów nie odkręcamy bo byśmy pomarli. Pod naszym mieszkaniem jest przychodnia więc grzeją nas za darmo, jeszcze to jest środkowe mieszkanie to już w ogóle. Dobrze, że niedługo się przeprowadzamy na większe mieszkanie i do takiej lokalizacji, że nie palą w piecach bo obok same bloki z ogrzewaniem miejskim.
Młodego wczoraj wykąpaliśmy w nadmanganianie potasu na te wysypke, jest trochę lepiej. Nie jem nabiału nic a nic od piątku od wieczora. Dokarmiam go ewentualnie tym NAN expert pro HA i mamy w razie kryzysu Nutramigen. Wycieram go wacikami bawełnianymi namoczonymi w wodzie i odrobinie mydła biały jeleń w płynie (trzymam to w podgrzewaczu) żeby go absolutnie niczym nie podrażnić. Na razie odstawiłam chusteczki, będą do użytku poza domem. No i jest spokojny póki co, kiedy wszystkie wyżej opisane czynniki są zapewnione. Za jakiś czas zrobie te prowokacje z nabiałem ale jakoś mi się wierzyć nie chce, że odstawienie nabiału by tak pomogło z dnia na dzień, plus to mleko NAN z hydrolizowanymi częściowo białkami. Może to był skok rozwojowy, a może zmiana otoczenia mu pomogła. Ma tu chłodniej i nie furczy nam od suchego powietrza (szwagier ma nam dać nawilżacz powietrza do mieszkania). Może go też skóra wcześniej swędziała? Nie podaję mu w ogóle kendamilu, wcześniej też dostawał bebilon i też go już nie dostaje (płynnie przez kilka dni przechodziliśmy z jednego mleka na drugie). Przestał się prężyć i zwijać z bólu, ale pije głównie moje mleko i odrobinkę tego NAN HA. Dalej nam ostro purka, ale ważne, że gazy odchodzą. Wczoraj też nastąpił przełom, polubił brzuszkowanie, nawet dwa razy spał na brzuszku i sam sobie w trakcie zmieniał strony i głowę raz miał po lewej a raz po prawej, no w szoku jestem, wcześniej tak nie umiał i jeszcze robił histerie, że w ogóle jest na brzuszku. Boję się, że jak jutro wrócimy to się znowu zacznie 🥺 na razie staram się cieszyć chwilą. Idę odsypiać dalej bo Jasio kima.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 11:34
👩🦱29🧑32
08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
30.09.2024 💔 5 tydz. cb
25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
02.03.2025 ⏸️😍
12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)
termin 12.11.2025 🙏🏻
indukcja 5.11.2025 🏨
🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

-
Uff Nasza noc bardzo dobra po koszmarnym wczorajszym dniu. Póki co Melusia dziś dużo śpi. Zobaczymy jak dalej
oby skok miała za sobą bo to masakra była. I aż o Nanci myślałam bo chyba Jej bejbik najmocniej daje,, popalić,, na codzien z tym wiecznym płaczem. Choć każdy maluch wiadomo ma lepsze i gorsze dni. No i Domisiek maluch cycocholik 😏 oj nie ma łatwo z tymi bobasami 😏
-
Tak jak odłożę młodego do kokona lub łóżeczka to wtedy zaczyna charczeć sapać i nagle się bierze katar a jak na rękach to nie ma problemu 🙂Nadzieja32 wrote:Ale tu dziś nocna cisza

Czy któraś z Was ma też z bobasem tak, że jak jest na rękach to oddycha normalnie, a jak leży w łóżeczku to nosek zatkany? U nas tak właśnie jest. Raz josek odetkany, raz zatkany. Nie jest to już katar, zapewne to sapka, ale strasznie mi szkoda tego małego kurczaczka 🥺
Ja miałam ciężką noc, jeszcze temperatura mnie złapała. Masakra 🤦♀️
Syn też markotny był więc się udzieliło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:05
-
Zumi, coś w tym świeżym powietrzu jest. Bo Ignaś śpi najdłużej na spacerach. Więc oby wieś mu służyła jak najlepiej 🥰
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Pozdrawiam 👋
https://zapodaj.net/plik-nwf868tApY
Paulivvv, Kropka89, izzou97, Fabregasowa lubią tę wiadomość
-
Zumi wrote:U nas druga spokojna noc, tylko karmienia, przewijanie i chwilowe lulanie do snu, wczorajszy dzień też był super. Korzystam póki to trwa...🤤. Nie wiem czy nie jest mu lepiej w domu na wsi, tu jest chłodniej, świeże powietrze w domu bo u nas w mieszkaniu ciężko wywietrzyć (mamy obok bloku takie dwa domy, gdzie ludzie kopcą non stop, trudno wyczaić okienko czasowe na otwarcie okna). I się tak kisimy w tym mieszkaniu, które wynajmujemy, nawet kaloryferów nie odkręcamy bo byśmy pomarli. Pod naszym mieszkaniem jest przychodnia więc grzeją nas za darmo, jeszcze to jest środkowe mieszkanie to już w ogóle. Dobrze, że niedługo się przeprowadzamy na większe mieszkanie i do takiej lokalizacji, że nie palą w piecach bo obok same bloki z ogrzewaniem miejskim.
Młodego wczoraj wykąpaliśmy w nadmanganianie potasu na te wysypke, jest trochę lepiej. Nie jem nabiału nic a nic od piątku od wieczora. Dokarmiam go ewentualnie tym NAN expert pro HA i mamy w razie kryzysu Nutramigen. Wycieram go wacikami bawełnianymi namoczonymi w wodzie i odrobinie mydła biały jeleń w płynie (trzymam to w podgrzewaczu) żeby go absolutnie niczym nie podrażnić. Na razie odstawiłam chusteczki, będą do użytku poza domem. No i jest spokojny póki co, kiedy wszystkie wyżej opisane czynniki są zapewnione. Za jakiś czas zrobie te prowokacje z nabiałem ale jakoś mi się wierzyć nie chce, że odstawienie nabiału by tak pomogło z dnia na dzień, plus to mleko NAN z hydrolizowanymi częściowo białkami. Może to był skok rozwojowy, a może zmiana otoczenia mu pomogła. Ma tu chłodniej i nie furczy nam od suchego powietrza (szwagier ma nam dać nawilżacz powietrza do mieszkania). Może go też skóra wcześniej swędziała? Nie podaję mu w ogóle kendamilu, wcześniej też dostawał bebilon i też go już nie dostaje (płynnie przez kilka dni przechodziliśmy z jednego mleka na drugie). Przestał się prężyć i zwijać z bólu, ale pije głównie moje mleko i odrobinkę tego NAN HA. Dalej nam ostro purka, ale ważne, że gazy odchodzą. Wczoraj też nastąpił przełom, polubił brzuszkowanie, nawet dwa razy spał na brzuszku i sam sobie w trakcie zmieniał strony i głowę raz miał po lewej a raz po prawej, no w szoku jestem, wcześniej tak nie umiał i jeszcze robił histerie, że w ogóle jest na brzuszku. Boję się, że jak jutro wrócimy to się znowu zacznie 🥺 na razie staram się cieszyć chwilą. Idę odsypiać dalej bo Jasio kima.
Zumi, pamiętaj, że i Twój spokój ma tu duże znaczenie. Na pewno wszystko to, co wprowadziliście zeby mu ulżyć pomogło, ale i spokój, który od Ciebie bije pomaga mu się wyciszyć. Moja od urodzenia jest na NAN expert pro HA i bardzo jej pasuje. Trzymam kciuki za gładką przeprowadzkę, na pewno będzie Wam dobrze w nowym mieszkaniu, chociażby z uwagi na fakt wietrzenia do woli 😅👌 -
Cześć z wątku grudniowego!
Pytanie do mam po CC - czy bralyscie swoje dzieci jadąc do szpitala na zdjęcie szwów?
Mój mąż wpadł na pomysł, żeby 10dniowe niemowlę zostawić z teściową na jakieś min. 2 godziny w czasie kiedy pojedziemy na ściągnięcie szwów. Bo zarazki, bakterie, choroby i wiadomo.. Bobasa karmimy butelką MM i odciągniętym.
Powiedzcie czy to tylko według mnie jest szalony pomysł czy chłop ma trochę racji? -
Ania 89 wrote:Uff Nasza noc bardzo dobra po koszmarnym wczorajszym dniu. Póki co Melusia dziś dużo śpi. Zobaczymy jak dalej
oby skok miała za sobą bo to masakra była. I aż o Nanci myślałam bo chyba Jej bejbik najmocniej daje,, popalić,, na codzien z tym wiecznym płaczem. Choć każdy maluch wiadomo ma lepsze i gorsze dni. No i Domisiek maluch cycocholik 😏 oj nie ma łatwo z tymi bobasami 😏
Dodaj jeszcze proszę naszą Godzillę - mąż nazwał tak ostatnio Stasia jak zobaczył moje dziury w piersiach 🙈🙈🙈🙈 a ja już wrzeszczę a nie płacze, znajoma mi załatwia “po znajomości” szybciej inna CDL bo oszaleje przysięgam… -
Asia091 wrote:Pozdrawiam 👋
https://zapodaj.net/plik-nwf868tApY
Kurde ja dziś próbowałam ze Stasiem i na niego nie działa, wkurzył się okropnie jak mu założyłam na głowę 🤣🙈
Asia091 lubi tę wiadomość
-
A wiecie co mnie jeszcze dobiło? Że odkąd dajemy mu więcej MM to on tylko śpi i je i ani trochę nie marudzi. Czyli wcześniej był głodny a nie że go brzuch bolał czy zmęczony. Poziom moich wyrzutów sumienia sięgnąć Mont Everest. A jak słyszę starszaków “mamo czemu znowu jesteś smutna?”to aż mi się serce kroi bo nie tak chcę żeby widzieli mamę…
-
A nie możesz iść do swojej przychodni zdjąć ? Ja byłam i do żadnego szpitala nie jechałam a gdyby taka sytuacja była to nie zostawiłabym dziecka teściowej 😎 niech mąż przejdzie się z wózkiem nawet po parkingu nie musi wchodzić do środka.Belma wrote:Cześć z wątku grudniowego!
Pytanie do mam po CC - czy bralyscie swoje dzieci jadąc do szpitala na zdjęcie szwów?
Mój mąż wpadł na pomysł, żeby 10dniowe niemowlę zostawić z teściową na jakieś min. 2 godziny w czasie kiedy pojedziemy na ściągnięcie szwów. Bo zarazki, bakterie, choroby i wiadomo.. Bobasa karmimy butelką MM i odciągniętym.
Powiedzcie czy to tylko według mnie jest szalony pomysł czy chłop ma trochę racji?
Belma lubi tę wiadomość









