Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My powoli ogarniamy nową rzeczywistość z bliźniakami Sprawy jedzenia poprawiły się. Dzisiaj po wizycie położnej i ważeniu chłopcy mają 2610 i 2620 co bardzo mnie cieszy bo nasze trudy przynoszą efekty...ufff..
Jeśli chodzi o mnie to w ciąży przytyłam 6kg, a trzy dni po powrocie ze szpitala na wadze było -12kg kondycyjnie całkiem fajnie, ale muszę się pilnować żeby nie przesadzać z tempem wykonywania różnych czynności i nie dzwigać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 19:40
-
Kodora dobrze że jesteś pod stałą opieką, lepiej dmuchać na zimne Mówili ci że przyśpiesza przez to ciśnienie cc?
W ogóle zauważyłam że większość (w sumie chyba jak narazie wszystkie) z rozpakowanych miało cc, ciekawe która pierwsza urodzi sn No ale jak nie można inaczej niż cc no to wiadomo
Ann super że już tak dobrze u was Trzymajcie się z malutką cieplutko
Kropka Twojemu maluchowi zdecydowanie podoba się w brzuszku i to aż za bardzo chyba
Magdzi kruszynkaz Ciebie będzie jak dalej waga będzie ci tak ekspresowo spadać
-
nick nieaktualnykarnataka nie przejmuj się tak tym jedzeniem bo oszalejesz
moja też nigdy nie jadła tyle ile powinna według wszelkich norm, na początku trochę schizowaliśmy, bo pierwsze dziecko a babcie oczywiście dowalały tekstami, że niejadek itd. położna przychodziła raz w tygodniu chyba 6-7 tygodni, za każdym razem ważyła i bardzo mnie to uspokajało, bo młoda przybierała (cały czas trzymała się trzeciego centyla, więc bez szału, ale przybierała równomiernie ). Spisywałam każdy ml wypijanego mleka na dobę, studiowałam najróżniejsze przeliczniki zapotrzebowania dziecka itd. W końcu wyluzowałam, dziecko jadło tyle ile chciało (jak powinna zjadać 150 to ona dostawała 90 i potrafiła z tego 20ml zostawić). Stwierdziłam, że ten typ tak ma a skoro przybiera, to nie ma co wariować. Wcale nie jest niejadkiem, wcina wszystko (wiadomo, jak coś lubi to więcej, jak nie przepada to zjada mniej). Na śniadanie potrafi zjeść jajecznicę z 2 jajek + skibkę chleba z szynką co moim zdaniem jak na 9kg dziecko jest mega porcją (sama bym się tym najadła ). Nie wcieskaliśmy w nią jedzenia, od momentu jak wrzuciłam na luz to jadła ile miała ochotę, przy rozszerzaniu diety również i chyba się opłaciło
Tobie pewnie ciężko po przejściach z córką, ale to że piją teraz mało mleka wcale nie znaczy, że będziesz miała w domu niejadki (może tak jak u mojej, tyle im zwyczajnie wystarczy) ważne, żeby tych niejadków z nich nie zrobić obrzydzając jedzenie przymusem -
Niewiele wiem na razie bo dziwny lekarz mnie przyjmował. Odpowiedział mi że nie wiadomo kiedy będę rodzić. Na obchodzie inna lekarka stwierdziła że wszystkie mamy dobre ciśnienie, a np. dziewczyna na łóżku obok ma 160/90 ja nadal 145/90. Trzecia dziewczyna w pokoju ma skurcze jest dzień po terminie ale ją olewają. Tak więc mamy wesoło. Nie mówiąc o prysznicach, gdzie w jednym woda stoi w brodziku, a z drugiego się wylewa bokiem
-
Dziewczyny a jak z ruchami waszych dzieci? Bo moja tak tańcuje że cały brzuch faluje. Aż nagrałam dziś bo niesamowicie to wygląda. Od wczoraj mnie tak boksuje że aż boli i rusza się niemal non stop
A jak dziś leżałam na podłodze a Szymek rzucił coś na ziemię to mała w brzuchu się wystraszyła i podskoczylaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 22:50
-
Ja teraz w szpitalu czuję te ruchy częściej niż w domu. Pewnie dlatego że w domu ciągle coś robiłam, a tu głównie jak na razie leżałam. Wcześniej w domu też próbowałam nagrać filmik z kopniakami, bo koleżanka mówiła że to fajna pamiątka. Niestety mi się to nie udało. W ogóle mój synek kopie dość delikatnie, na żywo to jeszcze widać ale filmik nie wyszedł
-
Oj Kodora to powiem ci nieciekawie w tym szpitalu.. Oby dzisiaj przyszedł jakiś normalny, konkretny lekarz i powiedział co i jak będzie dalej..
Natalka u mnie też mały swiruje ile ma sił w nogach, rękach i w ogóle.. Wczoraj strasznie się wiercił jak gotowałam obiad, chyba uciekał od palnika haha
Filmik próbuje już od niepamiętnych czasów nagrać, ale jak tylko włączę kamerę w telefonie tak mały się chowa i siedzi cichutko jak myszka.. Tak samo zwykle jest jak narzeczony kładzie rękę na brzuchu, od razu cisza, myślicie że już czuje ojcowski autorytet? Haha -
Dopadły mnie wątpliwości. Generalnie się dowiedziałam że jestem w ciąży to usg pokazywało prawie 8tyg. Wg usg termin mam na 2.12. ostatnia miesiączka była 23.02 i termin z om wychodzi 30.11. ale ....
Ja w marcu (18go) miałam też jakby okres. 4 dni. Ale jak w kwietniu trafiłam do lekarza to idealnie pasowała data 23.02. lekarz mówił że może znów miałam krwiaka i stąd krwawienie.
Jak byłam na USG 3 trymestru to dzidzia odpowiadała terminowi z lutego. Ważyła 1600g więc wszystko pasuje.
I taka mam rozkmine...
Idę na 12.30 na wizytę to się dowiem jaka ma wageWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 10:09
-
natalka0887 wrote:Dopadły mnie wątpliwości. Generalnie się dowiedziałam że jestem w ciąży to usg pokazywało prawie 8tyg. Wg usg termin mam na 2.12. ostatnia miesiączka była 23.02 i termin z om wychodzi 30.11. ale ....
Ja w marcu (18go) miałam też jakby okres. 4 dni. Ale jak w kwietniu trafiłam do lekarza to idealnie pasowała data 23.02. lekarz mówił że może znów miałam krwiaka i stąd krwawienie.
Jak byłam na USG 3 trymestru to dzidzia odpowiadała terminowi z lutego. Ważyła 1600g więc wszystko pasuje.
I taka mam rozkmine...
Idę na 12.30 na wizytę to się dowiem jaka ma wage
To faktycznie masz rozkmine nie ma co, ale ja też się zastanawiam na jaki termin patrzeć, bo według OM wypada 25.11, ale na pierwszym USG wyszło że ciąża jest trochę starsza i termin się przesunął na 18.11 i w granicach tego 18-ego zawsze wychodziło USG, więc jak ktoś pyta na kiedy mam termin to mówię że między 18, a 25 bo nie wiem który haha
Napisz co tam ci lekarz powiedział -
Hej dziewczyny. Nie było mnie tutaj praktycznie cała ciążę, ale jestem na liście z terminem na 15 listopad więc uznałam żeby nie zniknąć całkiem to napiszę co u nas. Jestem już po porodzie który musiał się odbyć w 36/37 tygodniu z powodu hipotrofii...moja córeczka nie rosła od 33 tyg ciąży z powodu nie wydolnego łożyska. Nie wiadomo dlaczego to mój 3 poród wcześniejsze bez komplikacji dzieci prawie 4kg, a tu urodziła się Sandra 2340kg i 50cm wypuścili nas po 4 dniach jestesny w domku. Jest wszystko ok ale mamy zalecenia od lekarzy jako że wcześniak z hipotrofia.https://www.maluchy.pl/li-73391.png
Mam 3 skarby
-
Ja po wizycie. Nic się w sumie nie dowiedziałam. Znowu nie ważył małej. Już się nawet nie pytałam.
Szyjka długa, zrobiło się trochę rozwarcie wewnętrzne, ale teraz to już chyba nie ma znaczenia. Zewnętrzne bez zmian. Wód płodowych jest w normie. Nic nie zapowiada na wcześniejszy poród. Za 2 tyg mam przyjść i wtedy będzie ustalał kiedy CC.
Przykład Luny wskazuje że warto ważyć dziecko. Ja miałam podawana wagę ostatnio w 30tc. I nie wiem czy rośnie czy nie. Może on to jakoś widzi że jest wszystko dobrze nie wiem... Z drugiej strony. Nie mam wpływu na to czy waga rośnie czy nie. Jak byłam w sierpniu w szpitalu to była dziewczyna w 38tc a dziecko miało mieć wagę 2300g. Lekarze się nie spinali bo poprzednie dzieci rodziły się z wagą 2700. Wypuścili ja do domu i czekała aż się zacznie poród w domu. Nie wiem ostatecznie jak się skończyło bo nie mamy kontaktu.
Szymek urodzony w skończonym 35tc miał 2260g więc też szału nie było. Ja z wagą 2700g urodziłam się w 40tc. Tylko mój mąż wielkolud 4200g
-
Każda dziecko rośnie w swoim tempie.. Ja przenoszona urodzona prawie tydzień po terminie, a waga urodzeniowa 2800g narzeczony też przenoszony i waga 3300g. Ja ostatnio na wizycie byłam 3 tygodnie temu i waga małego niby 2400g. Trochę się zaniepokoilam, bo byłam jakieś 3 tygodnie wcześniej i było 2200g, także 3 tygodnie, a wychodzi 200g czyli chyba niewiele. Ale nie ma co stresować się na zapas, bo lekarz nie mówił że to za mało..
Luna - z małą wszystko w porządku? Poza tym że jest kruszynką? Zdrowa? Skoro lekarze stwierdzili że lepiej dla małej będzie jak poród będzie szybciej to może i lepiej Mam nadzieję że teraz już będzie zdrowo rosła i nie sprawi mamie swych włosów na głowie ze stresu
Natalka dziwne że lekarz malucha nie waży.. Ale może faktycznie na oko widzi że jest okej? Może dla świętego spokoju wybierzesz się do innego lekarza i się dowiesz co i jak? -
nick nieaktualnyJa zaraz też jadę na wizytę, mąż mnie nie chce samej puścić, bo ma jakieś dziwne wizje, że mi wody podczas badania odejdą albo coś właściwie to bym się ucieszyła gdyby się tak stało, gabinet jest 2 ulice od szpitala
Mi lekarz też młodego nie ważył od 2 wizyt, stwierdził, że na tym USG które ma to i tak nie wyjdzie to wiarygodnie w tak zaawansowanej ciąży (?) W szpitalu na dobrym sprzęcie też nie ważyli, więc nie wiem o co chodzi. Sprawdzają tylko przepływy, które są ok. Ale mam tak ogromny brzuch, że myślę że będzie wielkolud, może lepiej że go nie ważą bo bym się jeszcze bardziej bała porodu sn
---
Już po wizycie, rozwarcie nie postępuje, szyjka skrócona ale jeszcze ją mam jak do poniedziałku nie urodzę to mam się stawić w szpitalu na wywołanie. No i czekamy dalejWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 19:36
-
Kropka. Ja mam wrażenie nie podzielę losy wywolywanych porodów tym razem... Pierwszy wcześniak a ten się teraz nie spieszy w ogóle... 2 tygodnie temu podobno byłam bliska rodzenia a teraz Niet. Szyja długa jak na 38 tydzień. Rozwarcie niewielkie... Dziec podskoczyl do góry i tyle... A ja już padam
-
Oj dziewczyny to ja aż się boję co usłyszę jutro rano.. W sumie chciałabym żeby coś się działo, bo mały już od dawna jest bardzo nisko i w ogóle, ale z drugiej strony byłam dzisiaj ostatni dzień na zajęciach szkoły rodzenia i wróciłam przerażona bo akurat jakaś kobieta rodziła i tak strasznie się męczyła i ją bolało że masakra.. Cały szpital na nogach.. Po 5 minutach jej krzykow (pewnie wcześniej zaczęła) przez naszą salę zajęć przebiegła Pani doktor i powiedziała że pacjentka nie słucha i nie urodzi i muszą jej zrobić cc.. Na końcu porodu także masakra.. Boję się
-
Karmelowaaa, każdy poród inny. Każda z nas inna. Nie ma co się nakręcać Ja za to boję się tego spotkania z tym małym, wielkim Cudem. Drugie dziecko, a czuję się zielona. I teraz, kiedy termin już bezpieczny, mogę wszystko robić (nawet ) czuję się super i chciałabym żeby ta ciąża trwała i trwała smutno mi, że zaraz koniec. Chociaż z drugiej strony mały to ponoć "chudy śledzik", długi i chudy, więc oczywiście sobie wkręcam,czy wszystko dobrze i chciałabym już go poznać paranoja, nie dogodzisz!
Przy porodzie bardzo ważne jest żeby słuchać położnych, nawet jeżeli ciężko damy radę, w sumie to wyjścia nie mamy
Luuna, gratuluję najważniejsze, że teraz wszystko jest dobrze!
Dziewczyny, jak to z tą laktacją po porodzie? Jak dziecko odsypia poród to warto jechać laktatorem, czy odpuścić i czekać na dziecko?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 20:52
-
Coś mi się stało i tak mnie boli w kroczu a właściwie od cewki moczowej do wejścia do pochwy ta kość. Boli jak chodzę, zmieniam pozycję, nawet z boku na bok się nie mogę okręcić. Może mała zeszla niżej i mnie ciśnie. Nie rusza się też od tej pory tak jak ostatnie parę dni
-
Mia,niewiem jak przy sn, ale przy cc są trochę związane ręce No nie ma jak się podnieść. Przy karmieniu butla trzeba wybudzac jeśli samo się nie wybudza co 3h. I wydaje mi się że przy kp jest podobnie. Trzeba wybudzac. Chyba że jakis wybitny egzemplarz to najlepiej rozkrecac laktatorem. Po każdym kp jeszcze 5-10 min na laktatorze żeby pobudzić piersi A nawet opróżnić jeśli coś się zaczyna produkować.
Widze jedna zależność- im szybciej się weźmie za piersi i laktator tym szybciej idzie z laktacja