X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadowe mamuśki 2018
Odpowiedz

Listopadowe mamuśki 2018

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2018, 06:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja urodziłam 8.11 00:01 58cm 4300g 10/10 :O poród zaszedł nas z nienacka. Skurcze od 20:00 od razu z grubej rury 20-30s co 4 minuty, nie wiedziałam o co chodzi :D młoda jakby wyczuła, była akurat położona spać i zamiast jak zwykle grzecznie zasnąć to zaczęła wariować, skakać po łóżku itd. mąż 30 min z nią się bawił a ja myk pod gorący prysznic, skurcze nie przeszły więc męża wysłałam z córką do dziadków a sama leżałam że stoperem. O 21 już miałam co 2-3 min, mąż akurat wrócił i pojechaliśmy na porodówkę, tam zagęściły się do 1-1,5 min a rozwarcie nadal 2 palce jak tydzień temu :O najgorsze były bóle krzyżowe których nie miałam wcześniej, na porodówce po ktg wskoczyłam do wanny i tam rach ciach rozwarcie 8cm. Później musiałam 3 skurcze parte wytrzymać bez parcia (dopiero wtedy odeszły zielone wody), mówiłam co chwilę do położnej, że nie dam rady :D jak mi pozwolili w końcu przeć to byłam najszczęśliwsza na świecie, jeden skurcz główka, drugi reszta ;)

    Bartek niestety urodził się trochę za duży i miał za niski cukier po porodzie, dostal przez to mleko z butli i teraz przez 12h co 2 godziny ma sprawdzany cukier. Ja od godziny jestem na nogach, po prysznicu. Życzę Wam dziewczyny takiego ekspresowego porodu jak mój, byle bez tych boli krzyżowych ;)

    zimowa stokrotka, Jastin76, KlaudiaRbn, magdzi, Mia21, karmelowaaa, karnataka, Kodora lubią tę wiadomość

  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 8 listopada 2018, 07:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka gratuluję. W końcu. Kurde te zielone wody trochę niebezpieczne, ale na szczęście nic się nie stało.
    Szymek mój też miał za niski cukier po urodzeniu bo tylko 45 i dostawał kroplówkę z glukozy. Na drugi dzień było już ok.
    Trzymajcie się

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 8 listopada 2018, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karnataka wrote:
    Mia,niewiem jak przy sn, ale przy cc są trochę związane ręce No nie ma jak się podnieść. Przy karmieniu butla trzeba wybudzac jeśli samo się nie wybudza co 3h. I wydaje mi się że przy kp jest podobnie. Trzeba wybudzac. Chyba że jakis wybitny egzemplarz to najlepiej rozkrecac laktatorem. Po każdym kp jeszcze 5-10 min na laktatorze żeby pobudzić piersi A nawet opróżnić jeśli coś się zaczyna produkować.
    Widze jedna zależność- im szybciej się weźmie za piersi i laktator tym szybciej idzie z laktacja
    Ja laktatorem próbowałam na drugą dobę już bo piersi zaczynały być twarde a mały nie ssał, ale wyciskam 10ml ledwie...
    A ty masz laktator elektryczny? Bo ja nigdy nie byłam dobra w odciaganiu. I tylko od wielkiego święta jak musiałam to odciagalam

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 478

    Wysłany: 8 listopada 2018, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka kropka gratuluję! Dobre wieści z rana. Kurcze 4 godzinki i po wszystkim. Toż ja nie zdążę do szpitala :D
    Po porodzie dziecko ma teoretycznie "zapas" na następną dobę i jak nie ma problemu z cukrem to wzbudzać nie trza, ale jak ma to trza i karmić. Ogólnie warto przystawic nawet na śpiocha ssaka żeby spróbował pociągnąć i rozkrecac laktacje :D a co do laktatorów to jak już odciągać to elektrycznym. Ręcznym to się zajechać można i zrazić na samym początku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 08:09

    .kropka. lubi tę wiadomość

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2018, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przy córce też były zielone wody, więc to chyba dość częste.

    Cukier po porodzie był niski, dostał mleko z butelki i od tamtej pory wyniki w normie, czekamy jeszcze na ostatni i jak będzie ok to już go nie będą męczyć, kroplówka nie była potrzebna :)

    Za to mamy problemy z przystawianiem, mały najchętniej by spał i nawet jak go obudzę to oblize pierś i dalej chce spać... Więc walczymy, mam nadzieję że się rozrusza z tym jedzeniem. Ale w porównaniu do córki to ja nie wiem, że mam dziecko :P przy niej to nie mogłam iść się wysikać żeby nie stawiała na nogi całego szpitala a tu dziecko śpi i ma wszystko w nosie. Ciekawe czy mu długo tak zostanie ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 10:22

  • Mia21 Koleżanka
    Postów: 36 10

    Wysłany: 8 listopada 2018, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .kropka. gratulacje! :)

    I poród CC, mały być na wcześniakach więc ja dostałam laktator i jechałam, aż się coś nie pojawiło, a teraz nie wiem :O właśnie boję się tych spadków glukozy :(

    m3sxskjocy1o0f5x.png
  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 8 listopada 2018, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka gratulacje <3 Pierwsza naturalnie rozpakowana :D I wreszcie maluch zdecydował się na wyjście i dobrze że zrobił to samo bo z wywołaniem może by bardziej bolało? Kto wie :) Tak czy inaczej kawał chłopaka z niego i oby tak już zostało, niech zdrowo rośnie i wcina, a nie stresuje mamuśke od samego początku :D

    Ja właśnie jestem po wizycie, nie wiem czy rozdarcie jakieś jest, czy szyjka skrócona bo Pan doktor nie sprawdzał.. Powiedział jednak że mały jest średniej wielkości 3200g żywej wagi i stwierdził że teraz to już mogę rodzić :D Dzidziowi nic nie dolega, więc herbatkę z liści malin kupiłam, do narzeczonego będę się intensywnie przytulać i zobaczymy co będzie i kiedy będzie :)

    W ogóle mam takie pytanie odnośnie pediatry.. Jak się to wybiera? Przed porodem trzeba w przychodni zapytać czy dziecko po porodzie do danego lekarza przyjmą czy podaje się lekarza i nie mają prawa odmówić?? :)

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 8 listopada 2018, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ps. Na wizycie Pan doktor mnie pytał czy zmieniałam kolor włosów (zmieniałam z blonfu na brąz), zgodnie z prawdą odpowiedziałam że tak, i usłyszałam przemiły komplement że mi bardzo ładnie haha
    Jak miło że ktoś widzi we mnie inne zmiany poza rosnącym brzuszkiem haha :D

    .kropka. lubi tę wiadomość

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • KlaudiaRbn Ekspertka
    Postów: 300 59

    Wysłany: 8 listopada 2018, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a jak u was z ruchami dziecka? Moj od rana megaa leniwy, na palcach jednej reki zlicze ile razy poczulam jakis ruch... troche mnie to martwi. Czytalam ze przed porodem moze tak sie zdarzyc, mozecie powiedziec jak to jest u was? Termin mam za 6 dni

    Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
    f2wli09kpm9cd0gs.png
    bfaregz2zjq7cybd.png

    * mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
    * mutacja MTHFR i PAI1
  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 8 listopada 2018, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój od rana standardowo musiał się wyszalec za brak szaleństw w nocy, ale po wizycie u lekarza jest spokojny.. Też słyszałam że przed porodem dzieci są spokojniejszy i ruchy tak samo, ale w sumie ostatnio mi się zdarzyło że miał leniwy dzień i do tej pory sąsiedzi w brzuchu, więc nie wiem jak to ostatecznie jest :)

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • KlaudiaRbn Ekspertka
    Postów: 300 59

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O przypomnial sobie zeby sie ruszyc :) wlasnie wypial mi nogi, ze az mam gorke na brzuchu :) zauwazylam tez, ze od rana mam bardzo duzo wydzieliny, bialej wydzieliny - juz 2 razy musialam zmienic bielizne. Poczekam jeszcze i zobacze jak sytuacja sie rozwinie, w razie czego bede dzwonic do szpitala zapytam, bo tutaj nikt mnie z ulicy nie przyjmie :/

    karmelowaaa lubi tę wiadomość

    Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
    f2wli09kpm9cd0gs.png
    bfaregz2zjq7cybd.png

    * mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
    * mutacja MTHFR i PAI1
  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudia ja u siebie też od jakiegoś czasu zauważyłam więcej bialej wydzieliny plus kawałki galaretowatego czopu, więc to raczej oznaka że coś się święci :D

    KlaudiaRbn lubi tę wiadomość

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • KlaudiaRbn Ekspertka
    Postów: 300 59

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karmelowaaa dej boze :D choc uczucie strachu i „podniecenia” skutecznie gasi moj zapał :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 13:23

    Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
    f2wli09kpm9cd0gs.png
    bfaregz2zjq7cybd.png

    * mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
    * mutacja MTHFR i PAI1
  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KlaudiaRbn wrote:
    karmelowaaa dej boze :D choc uczucie strachu i „podniecenia” skutecznie gasi moj zapał :D

    Klaudia dokładnie cię rozumiem, bo mam razem z narzeczonym to samo haha Napisał mi dzisiaj po wizycie SMS, że jest strasznie podekscytowany że za chwilę będzie trzymał synka na rękach, a z drugiej strony bardzo się boi tego co będzie :)

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • KlaudiaRbn Ekspertka
    Postów: 300 59

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To moj maz caly czas twierdzi, ze jest gotowy i ze sie nie boi, ani widoku porodu ani tego co bedzie po - sciemnia :D nie wierze mu :D jak juz przyjdzie godzina zero to mysle, ze zmieni zdanie :D

    karmelowaaa lubi tę wiadomość

    Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
    f2wli09kpm9cd0gs.png
    bfaregz2zjq7cybd.png

    * mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
    * mutacja MTHFR i PAI1
  • Kodora Koleżanka
    Postów: 60 17

    Wysłany: 8 listopada 2018, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka - gratuluję :-) A ja właśnie jakąś godzinę temu dowiedziałam się że jednak cesarka jutro i będę pierwsza. Rano na obchodzie mówili że zobaczymy jak wyjdą wyniki, potem jedną lekarka mówiła żebym w razie czego nie jadła śniadania. A teraz się okazało że jestem na rozpisce. W sumie dobrze bo od wczorajszego wieczoru miałam ciśnienia np 160/110 dziś rano też. W domu nigdy takiego nie miałam. W ciągu dnia dzisiaj trochę lepiej, ale znowu pod wieczór się zwiększa. Na szczęście z synkiem wszystko ok, jego pomiary są dobre.

  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 9 listopada 2018, 07:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kodora trzymamy za Ciebie kciuki :) Daj znać jak już maleństwo będzie na świecie, napisz koniecznie jak się oboje czujecie :)

    Ja Wam powiem że jestem z siebie dumna, bo wczoraj wieczorem przekonałam narzeczonego żeby małemu zrobić sesję noworodkową <3 Strasznie mnie to cieszy, bo ten mój uparciuch jest trochę oszczędny i nie lubi wydawać na coś co może zrobić sam, ale przecież takiej sesji sam nie zrobi :D Przy okazji będzie wspólną fotka która później zawiśnie nad naszym łóżkiem :D No jestem mega podjarana :D

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • yaminka Ekspertka
    Postów: 220 188

    Wysłany: 9 listopada 2018, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje dla wszystkich nowych mam :)
    Redrose- dużo siły - jesteś bardzo dzielna i ten aniołek na pewno żył tak długo dla siostrzyczki i teraz będzie się wami opiekować...
    My już się oswajamy z domem od tygodnia i stawiamy czoło nowym wyzwaniom :)
    Co do lakracji po porodzie - powiem wam - organizm wiw co robi - jak nie macie pokarmu asap to pozwólcie dokaemić.z banku - zwróci się wam z nawiązką - nie przeginajcie z laktatorem bo jak ja zeobocie sobie krzywdę - ja miałam pecha i 'życzliwą' panią na sali - pani już miała 3 dzieci więc liczyłam na jakieś porady h/ niestety jedyne co dostałam to takie podchody - 'a czemu tak malo masz pokarmu?' ' wiesz ze dla swojki to ci moze nie starczyc?' itd. No to ja glupia za laktator i dusze to mleko a tu nic prawie nie plynie- po fakcie wiwm że powodem był stres, ale wtedy panikowałam - i tak sobie nakręciłam tą laktację,że potem cycki chciały mnie zamordować i wybuchnąć - bo pokarm je rozsadzał a ja dalej byłam wystraszona,że za mało,że nie leci itd.
    Ostatecznie skonczylo się na oksytocynie w nos,herbacie z szałwii i przystawianiu dzieci non stop (polecam nakładki silikonowe - bo przy takim karmieniu jakjeszcze u mnie dziewczyny nie umiały dobrze chwycic i gryzly to oszczędziły mi te osłonkoli dodatkowych stresów)
    Wiec serio - wasz organizm wie co robi - dajcie sobie czas, może się wam wydawać że dzieci nie jedzą,ale one na początku kilka łyczków potrzebują więc bez paniki :)
    No i nie dajcie się nastraszyć głupim zawistnym babom :)

    Dziewczyny są z nami! 30.10.2018 :)gg64l6d850o2zp3w.png
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 9 listopada 2018, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karmelowa ja zrobiłam sesję brzuszkowa i uważam że jest przepiękna. Chciałam noworodkowa ale znowu wydać tyle kasy to mi trochę szkoda tymbardziej że święta zaraz itd. ale na pewno będzie super pamiątka.

    Yanimka zgadzam się z tobą. Nie ma co na siłę się spinać bo wtedy stres powoduje że pokarmu nie będzie. Przerabiałam to samo, dopiero jak odpuściłam było lepiej. Więc nie dajcie sobie wmówić że dziecko karmione mm jest gorsze bo są różne przyczyny karmienia mm. Lepiej dokarmić niz słuchać tego płaczu głodnego dziecka i płakać razem z nim. Co do nakładek to ja zawsze mówiłam że jestem ich zwolenniczką. Teraz będę też używać, nie będę cierpiec skoro mogę na początku się nimi wspomóc.

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 9 listopada 2018, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I od dzisiaj mam ciążę donoszona. Uważam to za mój mały sukces :-D

    karmelowaaa lubi tę wiadomość

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
‹‹ 375 376 377 378 379 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ