Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolcia15031 wrote:Angelxx ja też mam starszą córkę która pomaga przy mlodszym ale też do 2klasy idzie. Czasem jest mega pomocna a czasem to mnie też wkurza bo robi mu na złość a ten ryczy jak opętany..jeszcze teraz szkola i wiem że będzie ciężko jak się urodzi mała.
Dziewczyny czy Wy też tak macie że chcecie tyle porobić, planujecie a potem nie macie na to sił ? U mnie juz 3 pranie leży na kupie bo nie mam siły tego układać..
Dokładnie jak moja też idzie do drugiej klasy. I robi mu dużo na złość... Widzę że nasze dzieci wiekowo takie same 🙈córka 8, syn za chwilę 2 i zaraz noworodek 🙈🙈
Tak już od dłuższego czasu brakuje mi sił na cokolwiek... Cieszę się że mam suszarke bębnowa i nie muszę wieszać tych wszystkich ciuszkow dzieci i skarpetek 🙈🙈 Sprzątam bo muszę chociaż powierzchownie ogarnąć... Ale najchętniej bym spala... Do tego mnie męczy okropnie zgaga i skurcze w nogach... -
KatrinaG wrote:Ja czuję, że mam coraz mniej sił. Oddycha mi się ciężko, bo czuję ucisk i już czekam, żeby brzuch się obniżył 🙈 Wieczorem planuję, ile to ja zrobię następnego dnia, a potem większość i tak nie zrobiona. Mam nadzieję, że wyrobię się ze wszystkim do listopada. Podobno pod koniec ciąży jest syndrom uwijania gniazda i liczę, że będę miała wtedy więcej powera i motywacji, choć pewnie różnie może być.
Mam pytanie, czy któraś nosiła dziecko w chuście? Dostałam chustę od rodziny i zastanawiam się czy sama ogarnę z filmików czy lepiej umówić się z doradcą.
Ja chyba bym się umówiła na to jedne spotkanie z doradcą . Te owijanie po filmikach nie wygląda źle , ale pomysl , że będziesz miała maluszka w chuście więc lepiej wszystko mieć dociągnięte i dobrze zamotane. No i jeszcze dużo zależy jaką chustę 😊😊KatrinaG, abbigal lubią tę wiadomość
-
KatrinaG wrote:Ja czuję, że mam coraz mniej sił. Oddycha mi się ciężko, bo czuję ucisk i już czekam, żeby brzuch się obniżył 🙈 Wieczorem planuję, ile to ja zrobię następnego dnia, a potem większość i tak nie zrobiona. Mam nadzieję, że wyrobię się ze wszystkim do listopada. Podobno pod koniec ciąży jest syndrom uwijania gniazda i liczę, że będę miała wtedy więcej powera i motywacji, choć pewnie różnie może być.
Mam pytanie, czy któraś nosiła dziecko w chuście? Dostałam chustę od rodziny i zastanawiam się czy sama ogarnę z filmików czy lepiej umówić się z doradcą.
Chusta mnie kusi, ale teraz bardziej nastawiam się na te chusto-nosidła, bo jednak są prostsze w użyciu.
PS. myślicie że lepiej umówić się przed porodem, czy już z dzieckiem?. Gdzieś chyba czytałam że lepiej przed, ale boje się że co innego tak na sucho, a co innego uczyć się już z żywym użytkownikiem🤔 -
Abbigal dzięki 🙂 Położna środowiskowa, którą wybrałam jest doradcą chustonoszenia, więc chyba umówię się z nią. Myślę, że chyba lepiej po porodzie, bo na żywym dziecku inaczej niż na misiu. Ja się głównie stresuję, żeby kręgosłup był we właściwej pozycji, więc rzeczywiście lepiej się spotkać z profesjonalistą.
Mnie też zgaga męczy, szczególnie wieczorem. Nawet próbowałam Rennie i trochę pomógł, ale smak dla mnie okropny taki magnezowy.abbigal lubi tę wiadomość
-
Angelxx wrote:Może też zmienię wkładki na papier ... Bo wkładki nie są dobre ale jak tu żyć bez nich kiedy przyjmuje się luteinę i wszystko wypływa 😏
Ja Ci współczuję tych zmian lekarzy i leczenia oraz prowadzenia ciąży (z komplikacjami) w UK.... U nas jest słaba opieka zdrowotna, ale tam widzę , że jeszcze gorzej 🙈🙈
Juśka88 w poniedziałek pójdę na sprawdzenie i szyjki i łożyska, mam nadzieję że będe miała po weekendzie dobre newsy😁
My już dostawie i wózek mamy, ciuchów teez mam już sporo, tylko jakieś muśliny i inne tego typu rzeczy musimy kupić i moz my czekać na małą 😋
Mam jajis przypływ sił witalnych ostatnio, dziś krzaki w ogrodzie wycinałam 🙈 mój płot mył, jutro malujemy. Od tego siedzenia w domu to planuje mu każda wolna chwilę 😂 biedny Ci on. Ale no mi nic nie pozwala robić a jak się w domu siedzi non stop to dostrzegasz wiele rzeczy które kiedyś wydawały się mało ważne -
Dziewczyny pytanko z serii co kupujecie przeciwodparzeniowo dla niemowląt?
7Kurczę, koleżanka rodziła w tym samym szpitalu co ja planuję i mówi, że im kazali wyrzucić zielony Linomag (ja go stosowałam przy córce od początku do końca, w porywach Bephanten jak się bałam, że m sie za bardzo pupcia czerwieni) i zalecili kupić niebieski Alantan....no i tak czytam, ze wg Gemini niebieski Alantan jest dedykowany dla dorosłych, w ulotce nie ma nic dzieciach i zalecenie dla pacjenta korzystania 2-3x na dobę. Odparzeń pieluszkowych też nie ma we wskazaniach... Myślicie, że moja koleżanka źle zrozumiała i chodziło o zielony Alantan, czy faktycznie spotkałyście się z zaleceniem niebieskiego Alantan dla pupcia niemowlaka?
Przede wszystkim to czy któraś z Was spotkała się z negatywna opinią o Linomagu zielonym?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2023, 21:36
-
abbigal wrote:Dziewczyny pytanko z serii co kupujecie przeciwodparzeniowo dla niemowląt?
7Kurczę, koleżanka rodziła w tym samym szpitalu co ja planuję i mówi, że im kazali wyrzucić zielony Linomag (ja go stosowałam przy córce od początku do końca, w porywach Bephanten jak się bałam, że m sie za bardzo pupcia czerwieni) i zalecili kupić niebieski Alantan....no i tak czytam, ze wg Gemini niebieski Alantan jest dedykowany dla dorosłych, w ulotce nie ma nic dzieciach i zalecenie dla pacjenta korzystania 2-3x na dobę. Odparzeń pieluszkowych też nie ma we wskazaniach... Myślicie, że moja koleżanka źle zrozumiała i chodziło o zielony Alantan, czy faktycznie spotkałyście się z zaleceniem niebieskiego Alantan dla pupcia niemowlaka?
Przede wszystkim to czy któraś z Was spotkała się z negatywna opinią o Linomagu zielonym?
U mnie na szkole rodzenia polecali bephanten, linomag lub alantan. Dla niemowląt używa się alantan zielony i pewnie o ten chodziło Twojej koleżance. -
KatrinaG wrote:Abbigal dzięki 🙂 Położna środowiskowa, którą wybrałam jest doradcą chustonoszenia, więc chyba umówię się z nią. Myślę, że chyba lepiej po porodzie, bo na żywym dziecku inaczej niż na misiu. Ja się głównie stresuję, żeby kręgosłup był we właściwej pozycji, więc rzeczywiście lepiej się spotkać z profesjonalistą.
Mnie też zgaga męczy, szczególnie wieczorem. Nawet próbowałam Rennie i trochę pomógł, ale smak dla mnie okropny taki magnezowy.
No właśnie między innymi lepiej się spotkać z taką osobą , a mieć pewność , że dobrze sie ułożyło maluszka i zawiązało 😉 tak jak pisze poprzedniczka tylko na filmiku wygląda na takie proste 😉
A ja za to bez rennie nie dalabym rady ! Bo cała noc bym musiała przesiedzieć. Zgaga pojawia mi się nagle wieczorem jak mam iść spać i trzyma całą noc....KatrinaG lubi tę wiadomość
-
KatrinaG wrote:U mnie na szkole rodzenia polecali bephanten, linomag lub alantan. Dla niemowląt używa się alantan zielony i pewnie o ten chodziło Twojej koleżance.
Dokładnie bephanten lub Alantan zielony. 😉 W domu u poprzednich dzieci jak miały pupki mocno czerwone używałam jeszcze mąki ziemniaczanej 🙂abbigal lubi tę wiadomość
-
Ja stosowałam bephanthen baby, według mnie najlepszyStarania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
Angelxx heh faktycznie mamy dzieci w tym samym wieku.
Lekarz nic nie mówił o hipotrofi ale w porównaniu z Waszymi dziećmi to moja jest mała w 27+2dni miała 900g.
Ja u starszej używałam ziaji na odparzenia profilaktycznie a jak sie coś działo to bephanten. Mały ma taką skórę że niczym go nie smarowałam profilaktycznie a jak coś się czerwieniło to linomag zwykła maść dla niemowląt. Teraz mam ziaje taki zwykły kremik do pupci a dokupie bephhanten bo zawsze szybko pomagał.
-
Karolcia15031 wrote:Angelxx heh faktycznie mamy dzieci w tym samym wieku.
Lekarz nic nie mówił o hipotrofi ale w porównaniu z Waszymi dziećmi to moja jest mała w 27+2dni miała 900g.
Ja u starszej używałam ziaji na odparzenia profilaktycznie a jak sie coś działo to bephanten. Mały ma taką skórę że niczym go nie smarowałam profilaktycznie a jak coś się czerwieniło to linomag zwykła maść dla niemowląt. Teraz mam ziaje taki zwykły kremik do pupci a dokupie bephhanten bo zawsze szybko pomagał.
Nusiaaa89 czekam na same dobre wieści, ile tygodni ma już twoja dzidzia. -
Jesli chodzi o pielęgnację pupy to u mnie chusteczki tylko w szpitalu i na wyjścia.W domu przegotowana woda i waciki+ co którąś zmianę pieluszki Linomag maść(zielono-biały). Bepanthen miewam w zanadrzu na jakieś większe problemy, bo nie ma co przyzwyczajać skóry. Ale i tak najlepsze maści to te na recepę robione według receptury pediatry:)
I tak- na zaczerwienienie też fajna jest mąka ziemniaczana:) także u nas minimalizm:)
dobrze sobie poczytać srokao czy pana tabletkę, ale np. ziajki mają kiepskie składy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2023, 14:38
abbigal lubi tę wiadomość
2015/2016 - 2x cb, 1x cp
Nasze czwarte szczęście:)))
14.03- ⏸
15.03- beta 53,09 prog- 26,81
17.03-beta 142,46 (⬆167,9%)
20.03-beta 1024 (⬆ 168,3%)
24.03-beta 5830 (⬆ 138%)
06.04- 1 cm i jest ❤
27.04- 3,5 cm dzidziola:))
16.05- prenatalne, 6,5 cm człowieka
10.07-połówkowe,440g DZIEWCZYNKI 😍
15.09- malutka ma 1100 g:)
10.11- Marysia na świecie:)
"...czemu Ty się zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem, jesteś a więc musisz minąć, miniesz a więc to jest piękne..."
-
Hej dziewczyny, tak podczytuje Was ale nie mialam weny zeby sie odezwac 😅 Listopadowe watki sa jakies felerne na te szyjki (juz raz na takim bylam), mnie tez dopadlo lezenie. Najpierw mdlosci i wymioty, potem lozysko przodujace a jak sie w koncu podnioslo to wyszlo ze szyjka sie skraca, dziecko nisko i mam lezec. Najpierw kanapowy styl zycia mialam a teraz juz lozkowy. Tak wiec zero aktywnosci u mnie gdzies od dwoch miesiecy. Ciagle mi brzuch twardnieje, mam rozne bole, ciagnie mnie i dziabie tam na dole. Z corka w ciazy mialam tak samo, nawet terminy praktycznie te same, lezenie, potem byl pessar, wstalam w 34tc jakos tak i juz w miare delikatnie funkcjonowalam. Urodzilam w 37 zaraz po wyjeciu krazka. Teraz ciagle mam przeczucie ze tyle nie wytrzymam, ze ta szyjka juz nie da rady po wszelkich przejsciach, zabiegach. Bardzo zle psychicznie to na mnie wplywa, mam chwile totalnego zalamania.
-
Natosia wrote:Jesli chodzi o pielęgnację pupy to u mnie chusteczki tylko w szpitalu i na wyjścia.W domu przegotowana woda i waciki+ co którąś zmianę pieluszki Linomag maść(zielono-biały). Bepanthen miewam w zanadrzu na jakieś większe problemy, bo nie ma co przyzwyczajać skóry. Ale i tak najlepsze maści to te na recepę robione według receptury pediatry:)
I tak- na zaczerwienienie też fajna jest mąka ziemniaczana:) także u nas minimalizm:)
dobrze sobie poczytać srokao czy pana tabletkę, ale np. ziajki mają kiepskie składy. -
Karolcia15031 wrote:Angelxx heh faktycznie mamy dzieci w tym samym wieku.
Lekarz nic nie mówił o hipotrofi ale w porównaniu z Waszymi dziećmi to moja jest mała w 27+2dni miała 900g.
Ja u starszej używałam ziaji na odparzenia profilaktycznie a jak sie coś działo to bephanten. Mały ma taką skórę że niczym go nie smarowałam profilaktycznie a jak coś się czerwieniło to linomag zwykła maść dla niemowląt. Teraz mam ziaje taki zwykły kremik do pupci a dokupie bephhanten bo zawsze szybko pomagał. -
Mysza123 wrote:Hej dziewczyny, tak podczytuje Was ale nie mialam weny zeby sie odezwac 😅 Listopadowe watki sa jakies felerne na te szyjki (juz raz na takim bylam), mnie tez dopadlo lezenie. Najpierw mdlosci i wymioty, potem lozysko przodujace a jak sie w koncu podnioslo to wyszlo ze szyjka sie skraca, dziecko nisko i mam lezec. Najpierw kanapowy styl zycia mialam a teraz juz lozkowy. Tak wiec zero aktywnosci u mnie gdzies od dwoch miesiecy. Ciagle mi brzuch twardnieje, mam rozne bole, ciagnie mnie i dziabie tam na dole. Z corka w ciazy mialam tak samo, nawet terminy praktycznie te same, lezenie, potem byl pessar, wstalam w 34tc jakos tak i juz w miare delikatnie funkcjonowalam. Urodzilam w 37 zaraz po wyjeciu krazka. Teraz ciagle mam przeczucie ze tyle nie wytrzymam, ze ta szyjka juz nie da rady po wszelkich przejsciach, zabiegach. Bardzo zle psychicznie to na mnie wplywa, mam chwile totalnego zalamania.
-
Dokładnie dziecko nie musi być jakieś duże ważne żeby zdrowe. Mój mały miał się urodzić nie za duży bo 3100 a miał 3600 więc pomyłka spora.
Witam Mysza123 współczuję leżenie.
Dziewczyny ja u siebie zauważyłam że właśnie jak leżę i mam dzień lenia to brzuch się napina i pojawiają się skurcze przepowiadające a jak poszłam dziś na spacer 2km to brzuch ciężki ale bez stawiania macicy. Zauważyłam też że jak noszę wiecej małego to spojenie łobowe boli.
Chyba zostanę łysa..w każdej ciąży miałam super włosy a teraz wylatuje mi garściami nie wiem co bedzie po około 4miesiacach po porodzie jak dopiero się zacznie wypadanie 🤦 -
Karolcia- ja mam tak samo z tym brzuchem. Dzis musialam sie troche po domu pokrecic, taka sytuacja ze sie nie dalo inaczej i lepiej bylo niz jak leze. Na lezaco mam ciagle skurcze i twardnienia. Nie wiem dlaczego tak bo wiekszosci jednak odpoczynek pomaga.
Moja mala w 26+3 wazyla 1060 wiec nie wiem, podobno spoko waga. Teraz w tym tyg bede miec wizyte to zobaczymy jak sie dalej sprawy maja . -
Mysza123 wrote:Hej dziewczyny, tak podczytuje Was ale nie mialam weny zeby sie odezwac 😅 Listopadowe watki sa jakies felerne na te szyjki (juz raz na takim bylam), mnie tez dopadlo lezenie. Najpierw mdlosci i wymioty, potem lozysko przodujace a jak sie w koncu podnioslo to wyszlo ze szyjka sie skraca, dziecko nisko i mam lezec. Najpierw kanapowy styl zycia mialam a teraz juz lozkowy. Tak wiec zero aktywnosci u mnie gdzies od dwoch miesiecy. Ciagle mi brzuch twardnieje, mam rozne bole, ciagnie mnie i dziabie tam na dole. Z corka w ciazy mialam tak samo, nawet terminy praktycznie te same, lezenie, potem byl pessar, wstalam w 34tc jakos tak i juz w miare delikatnie funkcjonowalam. Urodzilam w 37 zaraz po wyjeciu krazka. Teraz ciagle mam przeczucie ze tyle nie wytrzymam, ze ta szyjka juz nie da rady po wszelkich przejsciach, zabiegach. Bardzo zle psychicznie to na mnie wplywa, mam chwile totalnego zalamania.
abbigal, Palcia lubią tę wiadomość