Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny dawno mnie nie było, po zmiach na forum wylogowało mnie, a że konto było stare to nie używałam już tego maila i tak mi zeszło żeby wrócić. Lato było bardzo intensywne, wykorzystaliśmy każdy ładny dzień. Nawet w czasach najbardziej beztroskiej młodości nie byłam tyle razy nad jeziorem co teraz z moimi maluchami. Miałam nawet siostrzenicę na tydzień na wakacje więc codziennie szukaliśmy atrakcji. U mnie już 33tydz, w 30tyg mały ważył 1700g, w wszystkich parametrach był ok 3 tyg większy, za tydz kolejne usg. Kupiłam trochę rzeczy, stawiam na minimalizm. Wciąż nie wiem jak ubierać maluszka zimą, mom lekko ocieplany kombinezon polarowy i otulacz do fotelika, ale myślę żeby jednak kupić cieńszy ten kombinezon.
Nie mam wózka, łóżeczka chyba nie kupuję, bo żaden poprzedni w nim nie spał, biustonoszy, mało ubranek na 62.
Nie wiem co wózkiem, zastanawiam się czy jest potrzebny na zimę. I tak wszędzie jeździmy samochodem albo starszaki są chore i nie chodzimy nigdzie. Mam spacerówkę x cite tylko już brzydka, może budżetowo dokupię samą gondolę. Macie śpiworka do wózka? Wszystkie moje dzieci są wiosenne i nie wiem jak to zorganizować zimą.Nusiaaa89 lubi tę wiadomość
start lipiec 2013 -
Księgowa wrote:Nusia, a to bialko w moczu wyszlo w zwykłym badaniu czy w dobowej zbiórce? Jesli w zwykłym to dobrze byloby sprawdzić dobowa zbiórkę moczu. Mozna to zrobić tez w zwykłym labo. 😊
W szpitalu byłam od 9, po zrobieniu ktg wypuścili mnie do domu, więc gdzieś po godzinie. Nawet do parkingu nie doszłam i telefon że szpitala żebym jednak jutro przyszła na kolejne ktg a w poniedziałek na skan. Więc mówię ok, rozlaczylam się, wsiadam do auta, kolejny telefon że jednak mam się wrócić do szpitala bo białko w moczu mam i chcą mi cukier sprawdzić bo tego nie zrobili 😑 no więc się wróciłam, mówię mojemu czekaj w aucie, zaraz wracam. A w szpitalu oni że mnie zostawiają na noc. O 15 zostałam przyjęta na oddzial. Cały dzień w sumie nic nie jadłam więc już o 18 podeszłam do położnej i pyt kiedy będzie kolacja a ona że już była i nie będzie 🙈 nikt mi nie przyniósł,.nie wiadomo czemu 🙈 dobrze że miałam proteinowego batona to zjadłam. Przypominam- jestem na insulinie, cukru mi na oddziale od wczoraj nie sprawdzili, cały czas sprawdzam sobie sama. Mówię że mnie mam igieł do insuliny a oni że oni też nie mają i mój musiał w nocy 35 km w jedną stronę jechać żeby z domu mi igły przywieźć bo bym nie miała jak zastrzyku zrobić z insuliny na noc...
Rano pytam o śniadanie, mówią że mają problem z obsługą i będzie później. Przed chwilą się okazało że na śniadanie są tylko płatki z zimnym mlekiem. Więc jak na ciężarna po prawie dobie nie jedzenia, której ciągle mówią że jest niedozywiona to na prawdę medal im można dać.
Poprzednia moja wizyta w szpitalu to śniadanie i kolacja była jedynie jeden suchy tost -kromka chleba tostowego z tostera z solonym masłem
A później przyszłi do mnie z cukrzycowego zespołu i pytają co jadłam na śniadanie i kolację więc im mówię co dostałam a oni że nie powinnam tego jesc przy cukrzycy 😂 to ja się pytam co powinnam jeść skoro nic innego nie dostałam i niemoglam.wybrac.🙈
Żadnych leków, nie dostaniesz, poza paracetamolem bo nie.maja. rozumiecie?! W szpitalu na oddziale położniczym nie mają leków podstawowych. Typu euthyrox czy insulina, nie masz swoich to nie zażywasz.
I jestem w jednym z większych miast w UK, no więc nie dziwię sie sobie że sam poród mnie tutaj przeraża. Oni są tak nie ogarnięci że ja nie wiem jak zrobią mi taki skomplikowany zabieg z mięśniakiem gigantem.
Juśka88 ja też mam nadzieję że wyjdę stąd szybko, bo tak zdecydowanie lepiej dla mojego zdrowia psychicznego. Młoda i tak na oddziale sprawdzili tylko raz jak do tej pory,. O 1.30 w nocy zrobili ktg. Żadnej krwi mi nie pobrałi ani nie powtórzyli próbki moczu.. ciśnienie i temperature to ja sobie mogę sama w domu mierzyć.
Mówię wam laski, może w Polsce się za dobrze nie dzieje ale to co jest tutaj to jest dziki zachód na prawdę.
-
O matko, Nusia to brzmi jak jakiś horror. A nie masz w okolicy innego szpitala? Jak to wyglada? Przecież to jest jakis skandal..
Ja jak teraz bylam w szpitalu to tez sama sobie podawalam insuline, ale.. Tylko dlatego, ze ja ze soba mialam i pytali czy chce ich czy swoja.
O diecie sie nie wypowiadam, bo u nas nie jest wiele lepiej.. Kolacja o 16, gdzie ja musze ostatni posilek zjeść o 23, więc maz mi przywozil jakieś jedzenie na ten czas 🙈Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Nusia ale masakra w tym szpitalu 😳 a z jedzeniem to juz brak słow szczególnie że masz cukrzyce. W szpitalu gdzie chcę rodzić jest 5 posiłków dla ciężarnych i po porodzie.
Powiem Wam że ja mam tą cukrzyce ale nie potrafię trzymac diety..jak nie zjem czegoś słodkiego czy nie wypije kawy lub herbaty z płaską łyżeczka cukru to potem myślę tylko o słodyczach ..jestem mega uzalezniona. -
Karolcia15031 wrote:Nusia ale masakra w tym szpitalu 😳 a z jedzeniem to juz brak słow szczególnie że masz cukrzyce. W szpitalu gdzie chcę rodzić jest 5 posiłków dla ciężarnych i po porodzie.
Powiem Wam że ja mam tą cukrzyce ale nie potrafię trzymac diety..jak nie zjem czegoś słodkiego czy nie wypije kawy lub herbaty z płaską łyżeczka cukru to potem myślę tylko o słodyczach ..jestem mega uzalezniona.
Karolcia - no dokładnie! Dają mi wskazówki że muszę coś zjeść jak mi cukier spadnie poniżej 5 a tutaj w szpitalu gdzie niby powinni dbać o Ciebie to nawet nie ma Ci kto cukru zmierzyć
..dziś mnie wypisali i przy wypisie się zorientowalo że pacjentka z cukrzyca nie miała sprawdzanego cukru
I przyszłi i pytają ile razy dzienniei badano cukier to im mówię że 0 razy dziennie
A jak miałam wizytę to lekarz mi mówi że widzi że mam cukier podwyższony bo że dziś rano na czczo miałam 6.3 😳 rozumiecie??! 🤣🤣🤣 Przecież nikt mi cukru nie sprawdzał, wynik w ogóle wymyślony 🙈 jutro powinnam mieć wyniki szczegółowe tego białkomoczu, zobaczymy co tam się dzieje.
Jeszcze trochę i będę mogła książkę o tym NHS napisać, 8 tygodni do końca, wytrzymam choćby nie wiem co 🤠
-
Ja sie o mojej cukrzycy ciazowej dowiedzialam niedawno bo nie moglam zrobic krzywej, w koncu wyszlo no i przekroczenia mialam spore. Dopiero sie ucze, sprawdzam co moge, jak jesc.
Teraz mierze cukier godzine po kazdym posilku. Takie normalne jedzenie nie wybija jakos bardzo ale wystarczy cos slodszego, chocby poslodzona kawa i mam 250 .... Musze mega sie pilnowac, jakies ciastko, jogurty- wszystko bez cukru kupuje, a ciezko sie przestawic kiedy od poczatku ciazy slodycze mi wchodzily bardzo.
W pierwszej ciazy nie mialam, jestem bardzo szczupla, dziecko wymiarami ok wiec nawet bym nie przypuszczala, ze i mnie kopnie ta "przyjemnosc".Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2023, 22:10
-
Nusiaaa89 współczuję tych doświadczeń 😔 A myślałaś, żeby jednak urodzić w Polsce? Wiadomo, nie jest kolorowo, ale są dobre szpitale i specjaliści. Bo kurczę to, co piszesz nie brzmi fajnie... Taki ten personel nieogarnięty, a w Twoim przypadku powinien szczególnie być uważny. Dobrze, że jesteś już w domu, odpoczniesz psychicznie. Oby ten mocz się poprawił 🤞
Monia85 ja mam kombinezon taki ocieplany z bawełny chyba i drugi taki ciepły z materiału coś jak kurtki/płaszcze zimowe. Otulacz mam tylko do fotelika. W wózku mam nadzieję kombinezon i ciepły kocyk wystarczą. Ewentualnie chyba ten otulacz fotelikowy będę brać do gondoli, ale jak będzie mróz, to nie planuję z takim małym bobasem wychodzić na spacer. -
Mysza123 wrote:Ja sie o mojej cukrzycy ciazowej dowiedzialam niedawno bo nie moglam zrobic krzywej, w koncu wyszlo no i przekroczenia mialam spore. Dopiero sie ucze, sprawdzam co moge, jak jesc.
Teraz mierze cukier godzine po kazdym posilku. Takie normalne jedzenie nie wybija jakos bardzo ale wystarczy cos slodszego, chocby poslodzona kawa i mam 250 .... Musze mega sie pilnowac, jakies ciastko, jogurty- wszystko bez cukru kupuje, a ciezko sie przestawic kiedy od poczatku ciazy slodycze mi wchodzily bardzo.
W pierwszej ciazy nie mialam, jestem bardzo szczupla, dziecko wymiarami ok wiec nawet bym nie przypuszczala, ze i mnie kopnie ta "przyjemnosc".
Teraz cukrzyca ciążowa jest bardzo częsta, chyba dlatego, że wszędzie pełno cukru w tym, co kupujemy, 😔Mi wyszła hiperinsulinemia, bo miałam wyższy cukier po 2h niż po 1h. Jestem ciekawa czy przed ciąża też to miałam, bo jak kilka lat temu robiłam krzywą to laboratorium zgubiło mój wynik po 1h i nie miałam porównania🙈 -
Dziewczyny jak wasze dolegliwości ciążowe. Ja nie mogę oddychać, spać, zgagę mam taką że mam wrażenie, że przełyk mi wypali. Pozycji do spania nie mogę znaleźć bo na lewym boku całej nocy nie wyśpię a na prawym mi duszno po chwili. Podbrzusze mi twardnieje i ciągnie w dół. Kibelek i zaparcia to pominę bo jak o tym pomyślę to mi się płakać chce.🙈🙈🙈
-
Nusiaaa89 wrote:Badana była próbka moczu zaraz po przyjsciu moim do szpitala, nie była powtarzana, powiedzieli że wyślą.do.labu na szczegolowe badania, ale wyników jeszcze nie ma.
W szpitalu byłam od 9, po zrobieniu ktg wypuścili mnie do domu, więc gdzieś po godzinie. Nawet do parkingu nie doszłam i telefon że szpitala żebym jednak jutro przyszła na kolejne ktg a w poniedziałek na skan. Więc mówię ok, rozlaczylam się, wsiadam do auta, kolejny telefon że jednak mam się wrócić do szpitala bo białko w moczu mam i chcą mi cukier sprawdzić bo tego nie zrobili 😑 no więc się wróciłam, mówię mojemu czekaj w aucie, zaraz wracam. A w szpitalu oni że mnie zostawiają na noc. O 15 zostałam przyjęta na oddzial. Cały dzień w sumie nic nie jadłam więc już o 18 podeszłam do położnej i pyt kiedy będzie kolacja a ona że już była i nie będzie 🙈 nikt mi nie przyniósł,.nie wiadomo czemu 🙈 dobrze że miałam proteinowego batona to zjadłam. Przypominam- jestem na insulinie, cukru mi na oddziale od wczoraj nie sprawdzili, cały czas sprawdzam sobie sama. Mówię że mnie mam igieł do insuliny a oni że oni też nie mają i mój musiał w nocy 35 km w jedną stronę jechać żeby z domu mi igły przywieźć bo bym nie miała jak zastrzyku zrobić z insuliny na noc...
Rano pytam o śniadanie, mówią że mają problem z obsługą i będzie później. Przed chwilą się okazało że na śniadanie są tylko płatki z zimnym mlekiem. Więc jak na ciężarna po prawie dobie nie jedzenia, której ciągle mówią że jest niedozywiona to na prawdę medal im można dać.
Poprzednia moja wizyta w szpitalu to śniadanie i kolacja była jedynie jeden suchy tost -kromka chleba tostowego z tostera z solonym masłem
A później przyszłi do mnie z cukrzycowego zespołu i pytają co jadłam na śniadanie i kolację więc im mówię co dostałam a oni że nie powinnam tego jesc przy cukrzycy 😂 to ja się pytam co powinnam jeść skoro nic innego nie dostałam i niemoglam.wybrac.🙈
Żadnych leków, nie dostaniesz, poza paracetamolem bo nie.maja. rozumiecie?! W szpitalu na oddziale położniczym nie mają leków podstawowych. Typu euthyrox czy insulina, nie masz swoich to nie zażywasz.
I jestem w jednym z większych miast w UK, no więc nie dziwię sie sobie że sam poród mnie tutaj przeraża. Oni są tak nie ogarnięci że ja nie wiem jak zrobią mi taki skomplikowany zabieg z mięśniakiem gigantem.
Juśka88 ja też mam nadzieję że wyjdę stąd szybko, bo tak zdecydowanie lepiej dla mojego zdrowia psychicznego. Młoda i tak na oddziale sprawdzili tylko raz jak do tej pory,. O 1.30 w nocy zrobili ktg. Żadnej krwi mi nie pobrałi ani nie powtórzyli próbki moczu.. ciśnienie i temperature to ja sobie mogę sama w domu mierzyć.
Mówię wam laski, może w Polsce się za dobrze nie dzieje ale to co jest tutaj to jest dziki zachód na prawdę. -
Juśka88 wrote:Dziewczyny jak wasze dolegliwości ciążowe. Ja nie mogę oddychać, spać, zgagę mam taką że mam wrażenie, że przełyk mi wypali. Pozycji do spania nie mogę znaleźć bo na lewym boku całej nocy nie wyśpię a na prawym mi duszno po chwili. Podbrzusze mi twardnieje i ciągnie w dół. Kibelek i zaparcia to pominę bo jak o tym pomyślę to mi się płakać chce.🙈🙈🙈
Ja nie mam zgagi, śpię też raczej dobrze. Uwielbiam tą wielką poduchę do spania dla ciężarnych 😃
Najbardziej doskwiera mi chyba ból pachwin - relaksyna działa już na całego i ból krocza 😔 -
Juśka88 wrote:Dziewczyny jak wasze dolegliwości ciążowe. Ja nie mogę oddychać, spać, zgagę mam taką że mam wrażenie, że przełyk mi wypali. Pozycji do spania nie mogę znaleźć bo na lewym boku całej nocy nie wyśpię a na prawym mi duszno po chwili. Podbrzusze mi twardnieje i ciągnie w dół. Kibelek i zaparcia to pominę bo jak o tym pomyślę to mi się płakać chce.🙈🙈🙈start lipiec 2013
-
U mnie podobnie, zgaga straszna, czasem siedze na lozku po nocach bo nie tylko pali ale wrecz boli w klatce ze oddechu wziac nie moge. Ratuje sie mlekiem zimnym albo rennie ale to wszystko takie na chwile. Do spania mam poduche ale z ulozeniem sie tez roznie bywa.
Dodatkowo standardowo, twardnienia brzucha, rozne bole, w kroku boli, plecy bola, bywa ze krok ciezko zrobic ... -
Nusia o matki,współczuje. Nie dało rady,zeby mąż przywiózł coś do jedzenia?
Co do cukrzycy ciążowej- jestem slodkolubna,a w zadnej z ciąż nie miałam cukrzycy.Poza ciążami tez zawsze glukoza w normie. Takze jednak za przyczynę brałabym głównie działanie trzustki.
Dolegliwości.Delikatne mdłości wróciły. Wieczorna zgaga,ale szczesliwie mleko mi pomaga. Braxtony Hicksy po 3-4 razy dziennie.Najczęściej czuje się Ok,nawet na budowie działam ale wczoraj nie wiem po czym - ból nóg, wstać było ciezko.Zobaczymy jak dzisiaj:)2015/2016 - 2x cb, 1x cp
Nasze czwarte szczęście:)))
14.03- ⏸
15.03- beta 53,09 prog- 26,81
17.03-beta 142,46 (⬆167,9%)
20.03-beta 1024 (⬆ 168,3%)
24.03-beta 5830 (⬆ 138%)
06.04- 1 cm i jest ❤
27.04- 3,5 cm dzidziola:))
16.05- prenatalne, 6,5 cm człowieka
10.07-połówkowe,440g DZIEWCZYNKI 😍
15.09- malutka ma 1100 g:)
10.11- Marysia na świecie:)
"...czemu Ty się zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem, jesteś a więc musisz minąć, miniesz a więc to jest piękne..."
-
@Nusiaaaa, kurczę Twoje opowieści to jak z trzeciego świata🤨🥺 Ja na patologii ciąży zawsze miałam wszystkie leki z oddziału (nawet taki, który w poprzedniej ciąży nie był dostępny w Pl i kupowałam tylko zapasy na zagranicznych wyjazdach, a w szpitalu dostawałam z ich zasobów). Co do jedzenia cukrzycowego to miałam 5 posiłków i to całkiem smacznych. Wątrobowa dieta już taka rewelacyjne nie jest🙈 ale na prawdę nie mam co narzekać. Współczuję Ci, ale w tym wszystkim najważniejsze jest by dobrze się opiekowali Tobą i maluszkiem, a po finale wszystko co niedogodne pójdzie w niepamięć.
Dziewczyny dzięki za rady o wapnie. Mam wrażenie, że coś tam działa, bo już nie chodzę cały dzień i nie drapię się jak upośledzona🙈 ale jest to jednak nadal dokuczliwe i mam nadzieję, że jutro mi coś moja docent doradzi, a jednocześnie że ostatecznie wykluczy tą cholestazę, bo szczerze mówiąc objawy najbardziej do niej pasują, tylko że kwasy żółciowe i bilirubina w normie i tego się trzymam, że to jednak inne cholerstwo.
Ja dietę bezcukrową raczej trzymam ( z wyjątkam), bez problemu, bo od początku tej ciąży mam słodkowstręt, ale zaobserwowałam że jak zjem zdrowe kanapki ( tyle że białe pieczywo z uwagi na wątrobę) to cukier mam od razu 140-160, a wczoraj np zjadłam i sorbet i kostkę czekolady i podjadłam na śniadanie córce mleko z płatkami i kurczę cukier po 1h 100-110🤔 zarówno po śniadaniu jak i po obiedzie i kolacji. Już sama nie wiem co z tymi cukrami moimi uco jeść żeby były w normie.
Mi się ciężko oddycha jak tylko minimalnie się ruszę do jakiejś aktywności - np pomoc przy kąpieli córki i czuję się jakbym maraton przebiegła🙈 plus kręgosłup mi daje się we znaki mocno. Czekam na koniec, ale jednocześnie przeraża mnie że to już może być za 3-4 tygodnie 😱😳
Co do wózka zimą, to ja z córką jak najbardziej spacerowałam w zimie jak miała kilka tygodni, a jest z końca grudnia. Miała do wózka śpiworek albo kombinezon plus kocyk. Miałam i teraz też będzie ten sam czyli baby design Husky, to wersja zimowa, więc miał wszystkie akcesoria zimowe. -
U mnie też ciężko w nocy. Zgaga, jest mi raz gorąco raz zimno, nie mogę się wygodnie ułożyć.
W dzień twardnienie brzucha szybko się męczę i bolą mnie nogi i dół pleców.
Kupiłam dla córki książkę "kicia kocia będzie miała braciszka". Nie dałam rady jej przeczytać na głos córce. Popłakałam się prawie na początku po tym jak mama wróciła ze szpitala i tęskniła za kicią kocią 😔
Coraz więcej skrajnych emocji i uczuć02.2021 Apolonia 🩷
11.2023 będzie synek 👣 -
Mysza, ja też jestem szczupla, właściwie nie jem słodyczy (tylko kawe slodze, ale nie jakas ogromna ilością) a cukrzyca mi wyszla. Moj gin mówił, ze to efekt jormonow ciążowych 🤷♀️
Nusia, daj znac co z tym bialkomoczem wymysla. Wspolczuje, ze to drugi szpital i nadal mozna polemizować z "jakością" opieki.Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Abbigal Wiem, że to brzmi jak bym była po środku dziczy ale na prawdę często tak się czuję jakbym się znalazła w krajach trzeciego świata a nie w jednym z najbogatszych krajów Europy zachodniej.
KatrinaG Oczywiście, że myślałam o porodzie w Polsce, nawet był taki plan tym bardziej, że mój teściu jest lekarzem na ginekologii w jednym z najlepszych szpitali w kraju 🙈 ale niestety z moim łożyskiem przodującym to ja sobie mogę co najwyżej na spacer wokół domu iść a nie w podróż 24h autem albo samolotem 2,5h. Nawet na badania do Polski nie mogłam jechać na początku ciąży nie wyobrażałam sobie bez tego ciąży. Mamy jednak zawsze jakieś wsparcie przez telefon i możemy się zawsze konsultować co też wiele razy pomogło i uspokoiło.
A druga sprawa- tutaj po porodzie paszport dla małej będziemy mieć w 2 tygodnie max więc może się uda na święta do Polski przylecieć, jakbym urodziła w Polsce to bym musiała 3-4-6 m-cy siedzieć w pl żeby ogarnąć dokumenty dla małej na powrót, bo w drugą stronę jest to teraz baaaardzo skomplikowane przez brexit.
Polki tutaj sobie bardzo chwalą ciążę prowadzone w większości przez położne, nawet nie lekarzy
Jak jest wszystko dobrze z ciąża to od początku ciąży aż do wyjścia ze szpitala nie widzisz żadnego lekarza ani raz. Wszystkim zajmuje się położna, to ona jedynie jest przy porodzie, chyba że coś się dzieje, jakieś zagrożenie życia to wkracza lekarz a tak to możesz mieć 4 dzieci i w życiu ginekologa- położnika na oczy nie widzieć 😁
Ja też pracuje w służbie zdrowia w UK i im więcej wiem tym się bardziej boje, na prawdę.
Co do cukrzycy ciążowej Mysza123
Odkąd jestem zdiagnozowana to mogę zapomnieć o jakimkolwiek cukrze, jak już bardzo mnie przyciśnie to ratuje się rzeczami słodkimi bez cukru(na zadlsadzie słodzików). Najważniejsze żeby malo węglowodanów jeść, a więcej białka i tłuszczu i wyniki będą lepsze.
Ja też myślę że cukrzycę ciążowa załatwiłam sobie sama, bo w pewnym momencie jadłam bardzo duzo owoców żeby dziecku niczego nie brakowało... I bach, cukrzyca.
Juśka88 masz rację, w domu najlepiej
Już jestem w domu, dzwonili tylko żeby mi zwiększyć dawkę insuliny i od jutra mam brać o rano i wieczorem i wieczorem więcej niż do tej pory miałam, może to obniży ten poranny nieszczęsny cukier. Ale tak poważnie to wspolczuje wszystkim którzy z cukrzyca musza żyć na codzien a nie tylko w ciąży. Te badania cukru i kontrolowanie każdej jednej rzeczy która chcesz jeść doprowadzają do szału.
Księgowa co do białka w moczu to dalej nie mają wyników, mam nadzieję że będę miała w ciągu kilku dni, o ile oczywiście nie zgubiła się gdzies próbka moczu, bo to też jest możliwe 🙈
A co do objawów, ja ostatnio od kilku dni mam tak ciężko z oddechem że łapie powietrze jak ryba. Nie jest to non stop ale przychodA takie momenty że jest ewidentnie ciężko, zupełnie jak wtedy jak miałam covid pierwszy raz w 2020.
Brzuch też się napina jakoś dziwnie, nie wiem co to za skurcze bo raczej na dole niż na górze brzucha więc jak na pierworódke to mam stresa co chwilę czy aby się zaraz poród nie zacznie 🤨
Jeszcze hit hitów - mój od poniedziałku będzie pracował na wyjeździe bo akurat teraz jego firma wysyła ich w delegację na 3 tygodnie ( od pon do pt, na weekendy w domu) więc będę sobie sama samiutka przez 5 dni w tygodniu 24/7. Nie mógł odmówić bo wtedy by musiał szukać nowej pracy a zaczynać od nowa to jest kompletnie bez sensu. Pierwsza delegacja od 2 lat i akurat teraz 🙈 Żadnej rodziny, zero wsparcia jakiegokolwiek. To będzie wyzwanie.
-
Nusiaaa89 zawsze tak jest że coś sie musi podziac na koniec ciąży tak jak wyjazd Twojego męża.. W poprzedniej ciazy jak był szczyt covidu to na koniec ciąży nałogowo przyjeżdżała do nas do domu szwagierka która była wiecznie chora i mnie tak załatwiła że mnie zaraziła covidem..
Co do objawów , czuję się już jak krowa. Jest mi coraz ciężej , brzuch duży , +7kg , zgaga dosłownie po wszystkim , ciężko się oddycha , robiąc obiad czuję się jakbym przebiegła 5km , kręgosłup boli , w nocy budzę się kilka razy ( lub mały mnie obudzi bo siku bo piciu itd)