Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Mysza123 mnie to denerwuje że czuję się jak niepełnosprawna. Córkę mam dużą bo 8 lat i jest mega samodzielna ale ten malutki łobuz lubi na mnie wisieć.. Dziś będę prała ubranka na 56 bo zanim wyprasuje to trochę minie.
W przyszłym tygodniu mam wizyte u gin i jak się okaże że te skurcze nie wpływają na szyjkę to muszę jechać z mężem na zakupy łazienkowe , płytki , kraniki , kobelki itp chcę mieć już to z głowy bo z trójką dzieci może pozniej być ciężko..a jeszcze jak się okaze że płytkarz może przyjsc wczesnieje to będę w czarnej dupie . Marzę mieszkać juz w nowym domu ale z drugiej strony obawiam się jak to będzie. Tu pomaga mi tesciowa ( choć czasem czymś wkurzy) , a to po córkę do szkoły pojedzie czy na dodoatkowe zajecia zawiezie, obiad ugotuje jak się źle czuję a tam będę musiała wszysto robić sama. Na męża nie mogę za dużo liczyc bo on pracuje od rana do 17-19 ma chory kręgosłup a pracę ciężką więc po niej odpoczywa , jedynie co to się bawi na łóżku z małym wtedy ja mogę coś zrobić w spokoju. -
Dzień dobry dziewczyny, wczoraj miałam odpisać na wasze posty w sprawie napinania macicy i o ile u mnie tego nie ma i nie mam pojęcia jak to się w ogóle rozpoznaje, tak wczoraj cały dzień miałam brzuch twardy. Aż wieczorem mówię do mojego- chodź idziemy na spacer, może mi to pomoże i będzie lepiej. No i dziewczyny ledwo doszlam o domu. W drodze powrotnej co krok miałam taki skurcz brzucha że myślałam że urodzę na drodze, kolejny krok kolejny skurcz 🤨😐 a że to mój pierwszy poród będzie to byłam tak spanikowana że szok. Może w ciągu 30 minut miałam z 20 skurczy, dłuższych i krótszych, najdłuższe kilka minut. Nie wiem co to było ale oboje byliśmy przerażeni 🙈 a to dopiero 32 tydzień. A jeszcze teraz u nas w całym kraju strajk lekarzy przez cały tydzien wiec w szpitalach jest jeden ginekolog na cały oddzial. Więc się tylko modlić żeby czasem nie trzeba było ich odwiedzić w tym tygodniu 🤨
Ja kupiłam szkole rodzenia online z zaufaj położnej i mocno się rozczarowałam. Nie znalazłam tak w zasadzie nic czego nie wiedziałam, a o samej cesarce to są takie informacje które można łatwo wygooglowac i to za darmo.
Zapisałam się do szkoły rodzenia tutaj, w UK to mi położna powiedziała że najwcześniej to ja mogę isc w 37 tygodniu 😐 jaki sens to ma to nie wiem, poki co nikt się nawet do mnie nie odezwał, powiedziała mi teraz że mają bardzo dużo chętnych i trochę to potrwa a jak prosiłam o zapisanie w okolicy 25 tygodnia to znów było dla nich za wcześnie i nie chcieli mnie zapisać 😐 więc zostało tylko online no i niestety nie jestem zadowolona.
U nas jeszcze jeden temat teraz wypłynął, bo mimo że jesteśmy ze sobą z moim już ponad 6 lat i temat ślubu był wielokrotnie dyskutowany to tyle się przez ostatnie dwa lata u nas działo że organizacja ślubu była poza jakimkolwiek zakresem, tym bardziej jak kiedyś nasze mamy się zgadaly i opowiadały jedna drugiej jaki to nasz ślub będzie i co na nim będzie i jak one go zorganizują to tym bardziej nam się wszystkiego odechciało.
No i o ile w UK możesz żyć tak jak my żyjemy i twój partner jest w zasadzie jak twój mąż i nie ma wielkich różnic na codzien, tak się okazało że w przypadku dziecka już tak prosto nie jest. I dopoki dziecko się nie urodzi i nie zostanie wpisane w urzędzie plus ojciec dziecka na podpisze papierów że to jego dziecko i daje mu nazwisko przyznaje się do niego itp to do tego momentu dziecko jest wyłącznie matki i to ona ma prawo jedynie decydować o tym dziecku. A wiecie co się dzieje jak matka umrze po porodzie a z ojcem dziecka nie ma ślubu? Dziecko jest odbierane i dawane do adopcji. Dopiero ojciec wtedy musi udowadniać że jest ojcem dziecka robić wszytskie testy DNA na ojcostwo i dopiero po tych kilku miesiącach jest rozprawa i dziecko może ale nie musi zostać oddane ojcu. Chyba że już ktoś zaadoptował to już za późno. Nie jest tak jak w Polsce że pierwsze co to rodzina ma prawo do tego dziecka. W żadnym wypadku.
Tak, że jedyne co nas ratuje teraz to spisać testament. Mam nadzieję że się uda to ogarnąć w te kilka tygodni. Wiek, brzmi to absurdalnie ale wolę mieć głowę spokojna, bo różne rzeczy się dzieją w życiu i na wszystko trzeba być przygotowanym, śmierci przy porodzie nikt nie planuje.
A jeszcze żeby było mało, okazało się że mam reakcje alergiczna na insulinę. Wyglądam jakby mnie komary pogryzły, swędzi to strasznie, bąbli co nie miara na jednym i drugim udzie( w miejscach wkłucia), od piątku mam tak, wcześniej wszytsko było extra, zero problemu 🙈
W szpitalu nie wiedzą co zrobić no takie coś zdarza się około 0.1 procenta pacjentów a jest ryzyko szoku anafilaktycznego i to jest chyba najgorsze czego się boją.
Mówię wam dziewczyny, ja to jestem jakaś chyba naznaczona 🤣🙈
-
Nusiaaa89 straszne to, co piszesz o prawie ojca do dziecka, jest traktowany jakby był z drugiej kategorii społecznej 😔Mam nadzieję, że uda Wam się ogarnąć wszystkie formalności przed porodem i będziesz szła spokojna rodzić 🙂 Z tymi skurczami to chyba tak teraz będzie, ja nawet jak leżę zaczęłam czuć, najgorsze jest takie kłucie w szyjce, jakby mała mi tam palce wkładała 🙈Szkoda, że nie udało Ci się ze szkołą rodzenia. Jakbyś jeszcze chciała online, to już polecałam z momama.pl.
Na insulinie się nie znam, ale może cukrzycowe mamy coś doradzą 🙂
-
KatrinaG wrote:Mi też brzuch twardnieje, głównie jak mała naciska na pęcherz. Ostatnio przed wyjściem z domu idę 2 razy do toalety w krótkim czasie, bo jak tylko lekko mnie ciśnie to nie mogę chodzić 🙈Najlepiej mi leżeć, ale jednak coś trzeba ogarniać w domu.
Mam dokładnie tak samo.... Twardnieje mi brzuch strasznie... I tez dusi mnie mała.co chwilę na pęcherz do toalety chodzę kilkanaście razy w ciągu dnia i jeszcze w nocy po 2-3 razy 🙈 -
Karolcia15031 wrote:Ja miałam tak.przy synku że jechałam do lekarza na wizyte i miałam slurcze co 10-8min , tam się okazało że coś się zaczyna więc teraz cały czas patrze na zegarek.czy na pewno skurcze są nieregularne. Mam też wrażenie że te skurcze są od tego że mała strasznie się preży i przebiera nogami. Cały dzień się kręci i caly dzień są skurcze , jak tylko zaśnie skurczów brak .
Tak może być Karolcia. Bo u mnie też brzuch stawia się duzo bardziej jak mała.jest w ruchu. A jak śpi to napnie się mi brzuch np przy zmianie pozycji . Mój lekarz uważa że jest ok. Dziś miałam wizytę powiedział że szyjka nie jest jakoś super długa ale na ten tydzień może być i biorę leki ostatni tydzień. Magnez biorę 4-6 tabletek dziennie a i tak brzuch się stawia i skurcze w nogach są. Także staram się nie stresować jeśli lekarz uważa że jest dobrze i tak może być 😊 -
Nusiaaa a nie można przed porodem iść do urzędu tak jak u nas w Polsce ?? Ja byłam z moim partnerem przed porodem on już wszystko podpisał łącznie z tym , że nazwisko swoje daje i nie było stresu później... Z tym że jak raz poszłam z nim do urzędu to każde kolejne dziecko musi mieć jego nazwisko. Z synem pojechaliśmy dopiero po porodzie zgłosić. Bo szpital już nam wydał kartkę z terminem wizyty w urzędzie po porodzie.
Juśka88 lubi tę wiadomość
-
Trzymajcie kciuki dziewczyny, jesteśmy w szpitalu. Mała bardzo mocno chce być już ze mną. Pcha już główkę bardzo mocno przez co szyjka ma już 1.5. Jeszcze zamknięta ale to się ciągle zmienia. Spojenie łonowe mnie już boli, skórcze na razie nieobecne ale to już kwestia może godzin, może dni. Zobaczymy co przyniesie czas. My dzisiaj 35+4 i chciało by się dociągnąć do 36+0 bo o 37 to mogę zapomnieć 😣
-
Juska- bedzie dobrze juz masz bardzo ladny tydzien, szyjki troszke jest, nie masz skurczy wiec moze wytrzymasz jeszcze chwile 🙂. Nawet jakby to juz maluch da sobie rade bardzo dobrze.
Ja tez jade niedlugo na wizyte, taka nieplanowana bo okropnie mnie skurcze mecza i mam straszny bol w kroczu. Ucisk, rwanie, ze ciezko mi krok zrobic. Mala chyba glowa juz w kanale siedzi bo wytrzymac nie idzie. Nie wiem boje sie okropnie ze zostane juz albo wysla mnie do lepszego szpitala (wszystko daleko) bo ten moj na wczesniaki nie nadaje sie... -
@Nusiaaa, jest taka stara rzymska parrmia, po polsku tłum. "matka jest zawsze pewna, ojcem zaś jest ten, na kogo wskazuje małżeństwo", ale w głowie mi się nie mieści, że takie podejście można mieć w cywilizowanym kraju w w XXI wieku 😲 Mimo, że jestem pewna, że szczęśliwie wyjdziecie razem we trójkę ze szpitala, to rozumiem Twój niepokój i mam nadzieję, że uda Wam się ogarnąć papierologię.
@Juśka, mocne kciuki, by malutka jeszcze trochę u mamy powiedziała. Na pewno lekarze zrobią co w ich mocy, żeby wszystko się dobrze skończyło. Niemniej jednak już masz dobry tydzień ciąży i cokolwiek będzie, to już sobie spokojnie córeczka poradzi po drugiej stronie brzuszka.
Niecierpliwie czekamy tu na wieści od Ciebie.
-
Juśka88 wrote:Trzymajcie kciuki dziewczyny, jesteśmy w szpitalu. Mała bardzo mocno chce być już ze mną. Pcha już główkę bardzo mocno przez co szyjka ma już 1.5. Jeszcze zamknięta ale to się ciągle zmienia. Spojenie łonowe mnie już boli, skórcze na razie nieobecne ale to już kwestia może godzin, może dni. Zobaczymy co przyniesie czas. My dzisiaj 35+4 i chciało by się dociągnąć do 36+0 bo o 37 to mogę zapomnieć 😣
Trzymam kciuki ! Będzie dobrze. 36 to już za chwilkę. Do 37 też dużo nie brakuje 😉 może jeszcze mała wytrzyma kilka dni 😜 skoro tylko szyjka krótka ale zamknięta i brak skurczy , to dacie radę 😊jeśli faktycznie tak bardzo chcę być na świecie, to jest już tak ładny i bezpieczny tydzień , że tylko się cieszyć 😍 a w szpitalu będziecie pod stałą opieką / kontrola więc mniej stresu 😊 -
Juśka trzymam kciuki, żeby mała jeszcze trochę posiedziała w brzuchu 🤞 W szpitalu trochę zwolnisz, więc może szyjka nie będzie się skracać, a tak, jak piszą dziewczyny, to już ładny tydzień i na pewno sobie malutka poradzi 🙂
Angelxx cieszę się, że lekarz mówi, że ok, oby tak dalej 🙂
Mysza123 daj znać po wizycie 🤞
Październik się zaczął i za chwilę u nas zaczną się pierwsze porody. Ja już nie mogę się doczekać, aż zobaczę małą 🙂❤️abbigal, Palcia lubią tę wiadomość
-
Juśka88 trzymam bardzo mocno kciuki za Was dziewczyny. Mam nadzieję, że jeszcze kilka dni uda się małej zostać w brzuchu. Ale tak jak dziewczyny mowia, już jest ładny tydzień więc nic się nie bój i nie stresuj. Stres Ci teraz nie potrzebny. Ściskam mocno i dawaj znać jak sytuacja się rozwija 💛
-
Juśka88 wrote:Trzymajcie kciuki dziewczyny, jesteśmy w szpitalu. Mała bardzo mocno chce być już ze mną. Pcha już główkę bardzo mocno przez co szyjka ma już 1.5. Jeszcze zamknięta ale to się ciągle zmienia. Spojenie łonowe mnie już boli, skórcze na razie nieobecne ale to już kwestia może godzin, może dni. Zobaczymy co przyniesie czas. My dzisiaj 35+4 i chciało by się dociągnąć do 36+0 bo o 37 to mogę zapomnieć 😣
Trzymam kciuki! może Mała zrobi psikusa i jeszcze trochę poczeka w szpitalu będziesz dużo odpoczywać, więc może akcja się jeszcze nie rozkręci, a nawet jeśli tak, to jesteście już na takim etapie i pod opieką, że wszystko będzie dobrze -
Nusiaaa89 wrote:Dzień dobry dziewczyny, wczoraj miałam odpisać na wasze posty w sprawie napinania macicy i o ile u mnie tego nie ma i nie mam pojęcia jak to się w ogóle rozpoznaje, tak wczoraj cały dzień miałam brzuch twardy. Aż wieczorem mówię do mojego- chodź idziemy na spacer, może mi to pomoże i będzie lepiej. No i dziewczyny ledwo doszlam o domu. W drodze powrotnej co krok miałam taki skurcz brzucha że myślałam że urodzę na drodze, kolejny krok kolejny skurcz 🤨😐 a że to mój pierwszy poród będzie to byłam tak spanikowana że szok. Może w ciągu 30 minut miałam z 20 skurczy, dłuższych i krótszych, najdłuższe kilka minut. Nie wiem co to było ale oboje byliśmy przerażeni 🙈 a to dopiero 32 tydzień. A jeszcze teraz u nas w całym kraju strajk lekarzy przez cały tydzien wiec w szpitalach jest jeden ginekolog na cały oddzial. Więc się tylko modlić żeby czasem nie trzeba było ich odwiedzić w tym tygodniu 🤨
Ja kupiłam szkole rodzenia online z zaufaj położnej i mocno się rozczarowałam. Nie znalazłam tak w zasadzie nic czego nie wiedziałam, a o samej cesarce to są takie informacje które można łatwo wygooglowac i to za darmo.
Zapisałam się do szkoły rodzenia tutaj, w UK to mi położna powiedziała że najwcześniej to ja mogę isc w 37 tygodniu 😐 jaki sens to ma to nie wiem, poki co nikt się nawet do mnie nie odezwał, powiedziała mi teraz że mają bardzo dużo chętnych i trochę to potrwa a jak prosiłam o zapisanie w okolicy 25 tygodnia to znów było dla nich za wcześnie i nie chcieli mnie zapisać 😐 więc zostało tylko online no i niestety nie jestem zadowolona.
U nas jeszcze jeden temat teraz wypłynął, bo mimo że jesteśmy ze sobą z moim już ponad 6 lat i temat ślubu był wielokrotnie dyskutowany to tyle się przez ostatnie dwa lata u nas działo że organizacja ślubu była poza jakimkolwiek zakresem, tym bardziej jak kiedyś nasze mamy się zgadaly i opowiadały jedna drugiej jaki to nasz ślub będzie i co na nim będzie i jak one go zorganizują to tym bardziej nam się wszystkiego odechciało.
No i o ile w UK możesz żyć tak jak my żyjemy i twój partner jest w zasadzie jak twój mąż i nie ma wielkich różnic na codzien, tak się okazało że w przypadku dziecka już tak prosto nie jest. I dopoki dziecko się nie urodzi i nie zostanie wpisane w urzędzie plus ojciec dziecka na podpisze papierów że to jego dziecko i daje mu nazwisko przyznaje się do niego itp to do tego momentu dziecko jest wyłącznie matki i to ona ma prawo jedynie decydować o tym dziecku. A wiecie co się dzieje jak matka umrze po porodzie a z ojcem dziecka nie ma ślubu? Dziecko jest odbierane i dawane do adopcji. Dopiero ojciec wtedy musi udowadniać że jest ojcem dziecka robić wszytskie testy DNA na ojcostwo i dopiero po tych kilku miesiącach jest rozprawa i dziecko może ale nie musi zostać oddane ojcu. Chyba że już ktoś zaadoptował to już za późno. Nie jest tak jak w Polsce że pierwsze co to rodzina ma prawo do tego dziecka. W żadnym wypadku.
Tak, że jedyne co nas ratuje teraz to spisać testament. Mam nadzieję że się uda to ogarnąć w te kilka tygodni. Wiek, brzmi to absurdalnie ale wolę mieć głowę spokojna, bo różne rzeczy się dzieją w życiu i na wszystko trzeba być przygotowanym, śmierci przy porodzie nikt nie planuje.
A jeszcze żeby było mało, okazało się że mam reakcje alergiczna na insulinę. Wyglądam jakby mnie komary pogryzły, swędzi to strasznie, bąbli co nie miara na jednym i drugim udzie( w miejscach wkłucia), od piątku mam tak, wcześniej wszytsko było extra, zero problemu 🙈
W szpitalu nie wiedzą co zrobić no takie coś zdarza się około 0.1 procenta pacjentów a jest ryzyko szoku anafilaktycznego i to jest chyba najgorsze czego się boją.
Mówię wam dziewczyny, ja to jestem jakaś chyba naznaczona 🤣🙈
kurde nieźle z tym ojcostwem w UK.. jeszcze dla mnie jest to trochę zrozumiałe, że jeśli nie ma papierów no to ojciec musi udowodnić ojcostwo co jednak jest mega szokiem, że jeśli nie zdąży, a maleństwo trafi do adopcji to "po ptakach "
I co w takim wypadku ? sądownie może się starać o przyznanie dziecko czy już nie żadnych szans.. ?
trzymam kciuki, żeby udało się szybko załatwić, nie wiem jak w UK, ale chyba w PL notariusza i testament można szybko ogarnąć -
Juska obyś wytrzymała jak najdluzej ✊ ile waży maluszek? Dostałaś steryd na rozwój płuc czy w takim tyg już nie podają ?
kurde dziewczyny no nie rodzimy jeszcze , poczekajmy na listopad chociaż. Ja o ile wszystko będzie ok pewnie urodze na końcu.abbigal, KatrinaG lubią tę wiadomość
-
Mi gin dzis powiedziala ze dobrze by bylo zebym jeszcze chociaz ze 2 tyg pociagnela. Mala siedzi nisko w kanale i dlatego tak mnie boli krocze i brzuch sie napina. Kazdy dzien na plus i marze zeby faktycznie dojsc do tego 35/36 tc. Odpoczywac mam jak najwiecej zeby grawitacja malej tak do dolu nie ciagnela bo w szyjke jest doslownie wlepiona glowa.
Wagowo wyliczyla na 2400 ale wydaje mi sie ze ten szpitalny sprzet niezbyt realna wage pokazuje, w gabinecie 1,5tyg temu miala 1800 wiec raczej malo mozliwe zeby tyle urosla. -
Mysza123 odpoczywaj jak najwięcej i mam nadzieję, że jeszcze trochę mała posiedzi. Rzeczywiście dużo wyszło z tą wagą, no niestety nie można porównywać, jak pomiary były na dwóch różnych sprzętach i przez dwóch różnych lekarzy. Co pewnie, mała przybiera, a to najważniejsze ☺️