Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Palcia gratulacje 😘 odpoczywaj kochana .
Mi wczoraj wieczorem odszedł czop , mała tak mnie napierniczała rękami i nogami że kroku nie mogłam zrobić, każde wstanie z łóżka to masakra bo zaraz skurcze a spojenie i te wszystkie kości na dole tak bolą że mam serdecznie dosyć a muszę wytrzymać do poniedziałku.. Jak na złość dziś moja tesciowa w pracy, rodzice sobie wyjechali więc nawet jak się zacznie to idę sama bo maz musi być z dziećmi 🤦 -
Gratki Palcia 🎊🎉🤩 ciszę się że akcja była szybka, znaczy że bez komplikacji się obeszło 🙂 zdrówka dla Ciebie i synka
U nas drugą dobę udaje się karmić samym cycem bez mam i od razu brzuszek lepszy i kupki też perfekcyjne bez żadnych dolegliwości bólowych
Dziś udało nam się na pierwszy spacer wybrać, mała uwielbia się przemieszczać i podobnie jak przy jeździe samochodem tak i w wózku spała całą drogę.
Co do antykoncepcji to w sumie ja czuję że już bym mogła, tym bardziej że cała ciąża z zakazem sexu od lekarza. Dziś sobie nawet nogi wydepilowalalm 🤣🙈 ale no nie będę przesadzać bo przecież ciężka operację za mną ale gdyby nie to to kto wie 😁😁😁
-
Nusia to super że udaje się kp. Ja tez mam zamiar kp ale chcę też raz dziennie dawać mm żebym nie była uwiązana ale zobaczymy jak będzie. W szpitaku się nie będę stresować tylko jak bedzie potrzeba to mm a w domku na spokojnie sobie wszystko rozkręce tak jak za każdym razem.
Nusia gdyby były problemy z brzuszkiem to pamietaj o vivomixx albo innym probiotyku.
Ja juz serio na ostatnich nogach, modlę sie żeby wytrzymać do poniedziałku. Po nocy jak wstałam to mi normalnie śluz po nodze leciał, mam nadzieję że to nie wody bo taki bardzo wodnisty. Mój mąż od 3 dni chodzi przerażony jakby nam się miało pierwsze dziecko urodzić ale sam mówi że teraz się stresuje najbardziej bo z każdą ciąża większa świadomość zagrożeń o poród o dzieko i o mnie. -
Gratulacje @Palców🥰 Super, że już jesteście razem🥰
@Karolcia, a masz z poprzednimi dziećmi praktykę, że butla od czasu do czasu nie zaburza kp? Przy córce byłam sama sobie laktoterrorystką i ani butelki, ani smoczka, ale już widzę, że teraz się liberalizuję🫣 właśnie się zastanawiam czy butla od czasu do czasu na prawdę tak może zagrozić kp żeby dziecko odrzuciło pierś 🤔
-
Abbigal przy córce odciagałam pokarm przez pół rok bo bardzo bolało mnie karmienie. Przy synku w szpitalu dawałam pierś ale że praktycznie nic w niej nie było to dawałam mm, później w domu też pierś+mm. Jak gdzieś jechalam to odciagałam , a jak po 3 miesiącach zaczęłam wracać do pracy to dostawał butelkę tylko że z moim mlekiem ale nie było problemu że potem nie chciał pjersi. Pokarmu miałam na tyle że on zawsze pił raz z jednej raz z drugiej piersi. Później po roku jak już go oduczałam to dostawał pierś tylko w nocy i też piersi się do tego przyzwyczaiły.
abbigal lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy wody płodowe są jak woda czy takie między wodą a śluzem ? Bo w południe znowu mi coś poleciało aż na legginsy przecieklo i nie wydaje mi się żeby tyle śluzu mogło być. Testów u nas nigdzie nie ma a do szpitala jak pojadę to mnie pewnie zostawią..w dodatku jest tylko mąż i musiałabym kogoś ściągać do małego.. Juz nie wiem co robić..moj lekarz za granicą wraca jutro
Angelxx lubi tę wiadomość
-
Karolcia15031 wrote:Od nocy jestem w szpitalu bo to jednak wody powoli odchodzą. Wieczorem już byłam pewna. Skurcze na ktg się piszą więc dziś albo jutro cc
Ja tylko pierś i powiem Ci że nie czuje się uwiązana. Kiedy mała śpi ściągam pokarm i jest tego około 100ml więc na jedno duże karmienie jest, albo nawet 1,5. Jak ją dobrze pokarmie na noc to daje nam bardzo długo pospać. W nocy budzi się raz na dolewkę, kilka minut i śpi dalej. Wczoraj dopiero o 11 wstała. Jedynie problem jaki miała to po witaminie k, która dali jej w kroplach kilka dni temu. Poza tym już w czasie karmienia robi kupę, na bieżąco wszystko. Wczoraj dopiero pierwszy raz ją delikatnie umyliśmy i to jeszcze nie w wodzie a bardziej przecieranie bawełnianymi płatkami. Kikut już 6 dnia odpadł i zero problemu. Wygojone super ale nie moczylismy ani nie przecieraliśmy wkoło, bo wiem że niektóre mamy mocno się tym zajmują, my doszliśmy do wniosku że jak będzie suchy to szybciej się zagoi i tak też bylo.
Póki co mimo że to nasze pierwsze, zero doświadczenia i pomocy od kogokolwiek, stwierdzamy wspólnie ze odpoczywamy na tym macierzyński/tacierzynskim póki co. Zobaczymy jak długo będzie tak jak jest teraz 🙈😁 odpukac oczywiście.Angelxx, abbigal lubią tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczyny! Maluszek jest tak cudny, że nie mogę się na niego napatrzeć.
Karolcia! Trzymam za Ciebie kciuki!
Nusia, a jak rozkręciłaś sobie tak laktację? Ja mam z tym duży problem po cesarce. Nadal mam bardzo mało mleka i muszę dokarmiać. -
Palcia wrote:Dzięki Dziewczyny! Maluszek jest tak cudny, że nie mogę się na niego napatrzeć.
Karolcia! Trzymam za Ciebie kciuki!
Nusia, a jak rozkręciłaś sobie tak laktację? Ja mam z tym duży problem po cesarce. Nadal mam bardzo mało mleka i muszę dokarmiać.
Ja też się spodziewałam że będę mieć problem bo raz że mała urodzona cesarka, dwa że w szpitalu podawaliśmy jej głównie mm przez pierwsze dwa dni bo ja nie byłam w stanie karmić to raz a dwa że nie wystarczało jej moje mleko i wiecznie była głodna. W szpitalu byłyśmy 4 dni i była tam karmiona tak pół na pół, w domu przez pierwsze dwa dni dawaliśmy jej butelkę głównie na noc jak wrzeszczała wniebogłosy że glodna, w dzień jakoś udawało się tego mleka tyle zebrać żeby wystarczyło.
Ogólnie musisz dużo wody pić, bez tego pokarmu nie ma.
Zawsze jak karmię jedna piersią to do drugiej przystawiony jest kolektor który zbiera to, co by się zmarnowało. I teraz od 2 dni mamy laktator, jakiś podstawowy elektryczny na dwie piersi i jak mała śpi a ja czuję że pokarmu mam dużo w piersiach to odciągam przez 20 minut. Max 2-3 razy dziennie. I dzięki temu mamy zapas 100 ml na wypadek jak jest głodna a np ja śpię albo jak zje 100 ml z cyca i chce więcej bo już teraz też tak się zdarza 🙈 ona ma dopiero 9 dzień dziś i bardzo dużo je, gdzieś znalazłam że powinna max 60ml jednorazowo jeść teraz a zdarza się i 120ml.
Kupiłam sobie też słód jęczmienny wczoraj i mam nadzieję że on też pomoże. Chce trochę nazbierać pokarmu zanim mój do pracy nie wróci a wraca już we środę, żeby łatwiej było jak zostaniemy same. Bo nie ma nic gorszego jak płaczące dziecko a w cyckach pusto i nie ma nic na zapas w lodówce. mam nadzieję odciągnąć trochę i zamrozić, położna powiedziała że najlepiej mrozić w kostkach do lodu, wysterylizować tackę i takie kostki przygotować a później wyciągasz tyle ile chcesz i rozmrażasz. Będę próbować tego patentu. Mam nadzieję, że dziś się uda po raz pierwszy coś zamrozić .
Wiesz, ja nie jestem żadnym ekspertem od karmienia i pisze Ci to co u nas działa i się sprawdza.ozenktos bardziej doświadczony będzie miał inne rady, jednak na chwilę obecna to co napisałam wyżej nam się sprawdza najlepiej. -
Palcia wrote:Dzięki Dziewczyny! Maluszek jest tak cudny, że nie mogę się na niego napatrzeć.
Karolcia! Trzymam za Ciebie kciuki!
Nusia, a jak rozkręciłaś sobie tak laktację? Ja mam z tym duży problem po cesarce. Nadal mam bardzo mało mleka i muszę dokarmiać.
Palcia pamiętaj że "mleko matki jest w głowie nie w piersiach" ☺️ przystawiaj jak najczęściej i trzymaj się myśli że jesteś w stanie nakarmić malucha. Nie stresuj się tym. To blokuje 😊 karmie piersią 3 dziecko nie dopuszczałam myśli że mogę nie nakarmić ale nie miałam ciśnienia ze muszę i koniec ! Zawsze powtarzam że jak się nie uda to zawsze jest MM 😉 dziewczyna ze mną na sali nie miała pokarmu laktatorem ściągała po kropelce i mówiła że nie uda się i wogole. Pani od laktacji powiedziała jej że ma ściągać po 15 min z jednej piersi dzień i noc.... Była zmęczona tym. Ale jak przyszedł lekarz i powiedział że maluch musi zostać w szpitalu bo jednak napił się tych zielonych wód płodowych i wzrosło CRP a najlepsze na to jest mleko mamy to tego samego dnia wieczorem ściągała już na tyle żeby mały się najadł. Sama.stwoerd,Ola że to wszystko na prawdę siedzi w głowie 🙈 bo jak płakała że nie może wrócić do domu do starszego synka i że musi dać małemu te mleko to poleciało, rozkręciło się 😉 i mówiła że jej przy pierwszym maluchu pomógł rozkręcić laktację Heineken 0% 😊😊 nawet powiedziała to w szpitalu pani od laktacji. Śmiała się że ona jako doktor nie może głośno powiedzieć że to dobry patent bo muszą polecach herbatki i te inne mieszanki na laktację ale słód jęczmienny jak najbardziej 😉😉 -
Karolcia15031 wrote:Dziewczyny czy wody płodowe są jak woda czy takie między wodą a śluzem ? Bo w południe znowu mi coś poleciało aż na legginsy przecieklo i nie wydaje mi się żeby tyle śluzu mogło być. Testów u nas nigdzie nie ma a do szpitala jak pojadę to mnie pewnie zostawią..w dodatku jest tylko mąż i musiałabym kogoś ściągać do małego.. Juz nie wiem co robić..moj lekarz za granicą wraca jutro
Żadna nie zdarzyła odpisać ale takie ilości to musiały być wody. Trzymam kciuki ! Powodzenia 😍🥰 -
abbigal wrote:Gratulacje @Palców🥰 Super, że już jesteście razem🥰
@Karolcia, a masz z poprzednimi dziećmi praktykę, że butla od czasu do czasu nie zaburza kp? Przy córce byłam sama sobie laktoterrorystką i ani butelki, ani smoczka, ale już widzę, że teraz się liberalizuję🫣 właśnie się zastanawiam czy butla od czasu do czasu na prawdę tak może zagrozić kp żeby dziecko odrzuciło pierś 🤔
Tak twierdzą niby że zaburza ale chyba zależy od dziecka. W szpitalu z synem dawalam MM bo Pani doktor mi kazała żebym mogła wyjść do domu z nim. Zjechał z wagi w górnej granicy i miał żółtaczkę dosyć mocna. Na piersi żółtaczka schodzi dłużej niż na MM bo lepiej nawadnia... Doktor z neonatologi przynosiła mi mleczko i kazała podawać 😉 teraz z młoda też podawałam w szpitalu MM na noc bo lepiej spala. Tak to wisiała mi na cycku cały czas.... Byłam zmęczona... Rozumiem że potrzebowała bliskości ale ja potrzebowałam się zdrzemnąć 🙈🙈 w niczym nam to nie przeszkodziło.... Dalej pili jeden i drugi pięknie z piersi... Po powrocie do domu że szpitala pierwsze pół roku był syn na samej piersi a jak zaczęliśmy rozszerzać diete to i butelkę dostał i małej też podam butelkę z piciem jak skończy pół roczku 😉abbigal lubi tę wiadomość
-
Palcia wrote:Dzięki Dziewczyny! Maluszek jest tak cudny, że nie mogę się na niego napatrzeć.
Karolcia! Trzymam za Ciebie kciuki!
Nusia a jak rozkręciłaś sobie tak laktację? Ja mam z tym duży problem po cesarce. Nadal mam bardzo mało mleka i muszę dokarmiać.
@Angeoxx w punkt napisała, że mleko jest w głowie, a nie w piersiach. Laktator nie jest żadnym wyznacznikiem ilości mleka, bo tak to ja bym swoje dzieci zagłodziła. Z córką ściągałam max 40 ml, a teraz z synkiem jak 20 ml wyjdzie to góra, a on przybiera teraz średnio ponad 40g na dzień🙈 raczej nie z powodu mm bo dostaje tylko 1 porcję 60ml dziennie i to dlatego że mu dajemy a nie bo głodny🙃
Co do rozkręcenia laktacji, to nie ma lepszej metody niż maluszek wiszący na cycu. On sobie wtedy sam zamawia tyle mleka ile potrzebuje. Także na przyszłość. Tak to mi się najbardziej sprawdził słód jęczmienny ze słoika. Do tego piwo bezalkoholowe i Femaltiker. Po pierwsze to pozytywne natomiastawienie🙂 Ja jak przy córce odciągałam laktatorem albo ja karmiłam to sobie wyobrażałam, że z moich piersi płynie rzeka mleka (ktoś mi gdzie poradził taki patent) i szczerze mówiąc chyba działało 😄Angelxx lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, dzięki za wszystkie rady
Dzisiaj jest już dużo lepiej, mleko zaczęło mi nawet samo wypływać z piersi i po raz pierwszy musiałam użyć wkładek laktacyjnych, co traktuję jako duży sukces ☺️
Malutki ma jeszcze czasem problem, aby się porządnie przystawić, jest dość łapczywy i szybko się denerwuje, więc zazwyczaj kilka razy muszę go najpierw uspokoić z wielkiego płaczu, aby się poprawnie przyssał, ale widzę światełko w tunelu 😁. Najlepiej wychodzi nam karmienie w pozycji krzyżowej w fotelu.
Dzisiaj była u nas położna środowiskowa i muszę go jeszcze trochę dokarmiać, bo słabo przybiera, ale myślę, że mleka będzie coraz więcej i będziemy mogli zejść z butelki.
Piję femaltiker dwa razy dziennie i staram się afirmować rzekę mleka za Waszą radą 😀abbigal, Angelxx lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny , urodzilam przez cc w niedzielę o 14.55. Moja lala faktycznie malutka bo ma 51cm i 2950g ale jest przesłodka i przecudowna. Gdyby nie moje wysokie CRP to dziś byłybyśmy już w domu. Sama cesarka trwała długo , godzine mnie szyli , raz był jakiś gorszy moment ale wszystko poszło ok. W ten sam dzien o 23 postawili mnie na nogi , poszłam pod prysznic i byłam zdziwiona bo bolało ale myślałam że bedzie gorzej. Rano o 6 przywieźli małą i od tamtej pory jest ze mną. Dziś 2 doba po cc i jest serio spoko. Staram się karmić piersią ale jak jest kryzys i małej brakuje to dokarmiam mm bo naweł dopiero nadejdzie. Trzymajcie kciuki żeby nas jutro wypuścili bo tesknie już za starszymi dziećmi.
Palcia, Angelxx, Nusiaaa89 lubią tę wiadomość
-
Karolcia gratulacje 😍😍 i Ty masz już swoją kruszynę. Jaka maluska 🥰 ale najważniejsze że zdrowa ! I że wszystko poszło dobrze i się czujesz nienajgorzej 😉 a tak bardzo się balas ! Wychodzicie do domku ?
To teraz ile mam jeszcze w dwupaku ? Chyba dużo już tu nie zostało oczekujących 🙂 -
Gratki Karolcia! ❣️🎈💖🎊🎉 Życzę wam szybkiego powrotu do domku 😘 twoja jest tak samo malutka jak nasza, dziś ma 13 dni a waży 3100g
My dziś byliśmy u rodzinnego bo nasza mała wczoraj nam wymiotowała i nie wiadomo czy to reflux czy coś innego, dziś jest bardziej senna ale nie wymiotuje. Nic nie dostaliśmy, nawet żadnej rady poza tym żeby obserwować. Przez tydzień przybrała 200g więc niby w normie.
U mnie jest taki nawał pokarmu że rano szczególnie go droga mleczna, całe łóżko zalane a młoda zanim do cycka się dossie to cała twarz, śpiochy, i wszystko wkoło w mleku 🙈i muszę ściągac na bieżąco 2-3 razy dziennie chociaż po 5 min bo czuję w piersiach dyskomfort.