Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kobiety ale sie rozpisalyscie
ciezko odniesc sie do wszystkiego. Lena moze wlasnie macierzynstwo to jest to co Ci pomoze i nie dosc ze nie dopadnie Cie depresja poporodowa to jeszcze bedziesz najszczesliwsza kobieta na ziemiz ciekawosci o ile mozna wiedziec z jakiej dziedziny doktorat? Ja gdyby nie ciaza pewnie w tym roku mialabym otwarcie przewodu - no ale nie zaluje
No i ja jestem po wizycie - "maly" wazy 3300!!! Nie wiem dziewczyny jak ja Go urodze, powiedzialam mezowi, ze on bedzie rodzil.szyjka miekka, 27 mm, glowka bardzo nisko dlatego mnie tak wszystko boli- podobno nie powinnam miec problemow z dlugim porodem. Prawdopodobnie wywolywanie 19 pazdziernika, ale to ustalimy na wizycie za 2 tyg. Wyniki moczu rzeczywiscie byly ok. Mialam pobieranego GBSa - po standardowym podmyciu ale w domu. W sobote jade na KTG i mam jezdzic juz co tydzien.
Jestem troche oszolomiona - musze sie z tym wszystkim oswoicLena19938, Kagura lubią tę wiadomość
-
Ja mam do szpitala chusteczki z velvetu bezzapachowe ale to dlatego że mąż pracuje w Velvet care i dostaliśmy dwa rodzaje chusteczek i nawilzanego papieru. A zapas kupiłam w lidlu bo były z pojemnikiem plastikowym chyba 4 opakowania za 17zl czy jakos tak. Jak nie będą odpowiadać dzidzi to kupię inne a tymi nie wiem kurz zetre:-D
-
Polin ja z socjologii. Taki pomysł się urodził po moich badaniach na mgr. Miałam ułatwione zadanie bo nie musiałam startować z wydziału pedagogicznego bo miałam licencjat z ped. Promotor zachwycony... Chciałam rozszerzyć badania na kilka uczelni w mieście a potem kto wie, może jeszcze dalej.
To ja zaczęłam się rozpisywać i mi głupio ale cóż
To fajny ten Twój szkrab! Jejku to już tak niedaleko... Na pewno szok w trampkach... Też pewnie bym tak miała. Wiadomo że sie czeka na to małe słodkie, ale wizja że to już tylko chwila została musi być mega wyzwaniem...
Trzymamy kciuki :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2016, 13:05
_polin lubi tę wiadomość
-
Paju dzieki za odpowiedz. Bylam dzis u tego mojego dentysty uwielbiam Go za podejscie do mnie. Nienwiem jeszcze jak z jego pracami przy zebach ,bo na razie bylam tylko wyrwac korzen no I dzisiaj bylam.
Opowiedzialam mu co I jak z tym zebem ,zajrzal I od razu zabral sie do pracy nie spytal nawet co planuje czy wyrywam czy lecze od razu fartuch ,zastrzyk a ja po nim pytam Go co bedzie robic jesli moge wiedziec a on , ze no musi wyczyscic mi ta dziure I zalepic ,ze tyle na razie moze zrobic reszta po porodzie kanalowka ,bo teraz nie bedzie ryzykowal tym bardziej ,ze ja mam okropna fobie ...
Sama nie wiem co robicm mialam go dzis wyrwac I co znowu mam kalafior w glowie . Ok jesli do porodu nie bedzie bolal to chyba go uratuje ale jesli bedzie bolal to co mam 1,5 miesiaca cierpiec ,brac apapy? Nie ma opcji. -
MłodaDama jeśli dalej będziesz się z nim męczyć to będziesz musiała pójść jeszcze raz. Masz fobie związaną z dentystą?
Ja się przestałam bać jak trafiłam na moją
Zazwyczaj te lekarstwa które oni zakładają są skuteczne tylko musisz obserwować kiedy i co sprawia ból. Zimne czy ciepłe. No i z czasem się wytrącają z zęba. Mi jak robiła kanałowe to najpierw założyła lekarstwo i tak chodziłam przez jakiś czas. Potem zabrała się za zatruwanie zęba i to już nie powinno boleć... Mam nadzieję że nie będziesz cierpiała z bólu do następnej wizyty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2016, 13:08
-
Polin gratki że pociecha tak rośnie pięknie i wszystko ok:-)
Ja pamiętam że mi dentystka zalepiala chyba z 7 razy lekarstwo w jedynce bo cały czas mi się robiła od korzenia ropa. I za każdym razem mówiła że jak tylko mnie zacznie boleć to mam sobie to sama wydłubać z zęba, nawet dala mi do domu zestaw dentystyczny. I nie mogła mi zamknąć bardzo długo tego zęba bo w koło bolał. Ale przetrwała to i jestem zadowolona. Jednak swój ząbek to swój, a nie sztuczny mimo że reperowany poważnie._polin lubi tę wiadomość
-
Lena, nie ma co gdybać, na razie i tak się nie dowiemy, czy damy radę, więc nie ma co się zadręczać na zapas. Ale jak na mój gust, będziesz dobrą mamą, bo skoro tak bardzo się tym przejmujesz, to znaczy, że jest to dla Ciebie istotne i zrobisz wszystko, żeby małej było dobrze
. Ja na chwilę obecną jestem przerażona macierzyństwem i porodem, ale staram się myśleć o całkiem innych rzeczach, bo stres jest teraz ostatnią rzeczą, której potrzebujemy. Zresztą zazwyczaj jest tak, że człowiek po prostu "daje radę", bo musi, także głowa do góry
.
_polin wrote:No i ja jestem po wizycie - "maly" wazy 3300!!! Nie wiem dziewczyny jak ja Go urodze, powiedzialam mezowi, ze on bedzie rodzil.szyjka miekka, 27 mm, glowka bardzo nisko dlatego mnie tak wszystko boli- podobno nie powinnam miec problemow z dlugim porodem. Prawdopodobnie wywolywanie 19 pazdziernika, ale to ustalimy na wizycie za 2 tyg. Wyniki moczu rzeczywiscie byly ok. Mialam pobieranego GBSa - po standardowym podmyciu ale w domu. W sobote jade na KTG i mam jezdzic juz co tydzien.
Jestem troche oszolomiona - musze sie z tym wszystkim oswoic.
A swoją drogą, skoro lekarz powiedział, że poród powinien być krótki, to tylko się cieszyć. I trzymam kciuki za lekki błąd pomiaru jeśli chodzi o wagę malucha - może tylko robi wrażenie dużego?
Ja mam z kolei (póki co) ciut małe dziecko, ale może to dlatego, że ja też byłam dość drobna i ma to po mnie. I niestety przez tę swoją drobność ma więcej miejsca w brzuchu i wariuje tak, że mi oczy z orbit wychodzą... Dzisiaj nad ranem tak mi dała popalić, że spać nie mogłam, a w nocy z kolei jakoś tak mi było dziwnie duszno - myślałam, że się przekręcę... Nie wiem, czy coś nie tak z ciśnieniem, czy co. Dawno już aż tak źle mi się nie spało.
A tak swoją drogą... Mam okazję kupić tanio używany kombinezonik i się zastanawiam, czy jest sens, bo już jeden mam. Ale z drugiej strony, jest jasny, a jak się jakieś nieszczęście w postaci ulania małej zdarzy, to może się przydać drugi. Już głupia jestem. Jak myślicie?
_polin lubi tę wiadomość
-
Witajcie,
mam prośbę do tych Dziewczyn, które starały się o ciążę dłuższy/długi czas (ja przyjęłam okres min 1 roku). Jeśli mogłybyście opisać swoje historie na tym wątku:
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/przy-nadziei-historie-o-zajsciu-w-ciaze-po-dlugim-staraniu,7641,4.html?sd=1
to byłabym Wam bardzo wdzięczna. Jest nas dużo - czekających latami na Maluszka, tęskniących i mających nadzieję. Pomóżcie nam wierzyć.
Z góry dziękuję i życzę Każdej z Was spokojnej ciąży, szczęśliwego zakończenia i zdrowego Dzidziusia.
PozdrawiamLena19938, małamama lubią tę wiadomość
Tuli
Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
Córcia ur 11.2019
PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia. -
Zawsze trzeba prpbowac ratowac zeba. Ja jak mislam zatruwane (2 w moim zyciu) to nigdy do pierwszej wizyty sie nie udalo. Czasem trzeba troche pocierpiec ale to dla naszego dobra.
Ja chusteczki kupilam dady. Pieluchy zawsze dady uzywalismy ale ostatnio "udoskonalili" i naszym zdaniem na gorsze. Przezucilismy sie na lidla. Zdecydowanie teraz lepsze.
Mokre chusteczki zawsze sie przydaja. Nawet na spacerki aby rece wytrzec. Co do kurzu to raczej nie polecam bo smugi zostaja na meblach. Moja corka wlasnie nimi myje mi okna i sciera kurze. Efekt "przepiekny", no ale niech dziecko trenujeWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2016, 13:22
-
Kagura no boję się naprawdę... Że teraz jest ok bo mam jakąś nadzieję a później może być różnie. Brałam escitalopram 20 mg a to silny lek. Mało skutków ubocznych i w ogóle ale już bym nie chciała do niego wracać. Teraz jest ok. Mam jakieś dni że jest masakra ale nawet nie myślę żeby cokolwiek brać bo bym sobie tego nie wybaczyła. Zobaczymy jak to będzie.
-
Tak czytam i sobie uświadomiłam, że dziś śnił mi się mój poród i moja dzidzia była taka ładna. Miała duze, ciemnoniebieskie oczka i piękna buźkę. I w ogole nie czułam bólu i wmawialam lekarzom i poloznej, że nie mam skurczy bo nie boli i będziemy tu siedzieć że dwadzieścia godzin. ale urodziłam za chwile. później się obudziłam.
Im bliżej, tym bardziej się boję chyba tego bólu który wszyscy opisują że taki straszny. Wiem że trzeba to jakoś przetrwać, ale zastanawiam się czy będę miała siłę przec, albo czy będę umieć oddychać tak jak trzeba itp. To mnie bardziej zastanawia niż to czy będę dobra mamą.Kagura lubi tę wiadomość
-
Lena, będzie dobrze. Przy maleństwie nie będziesz miała czasu na depresję - dzieci bardzo absorbują
. Mąż na pewno Cię wesprze i będzie cud, miód i orzeszki
. Grunt to nie zamęczać się tym na zapas, bo szkoda zdrowia. Dzisiaj taki ładny dzień, to korzystaj - może jakiś spacerek dla odświeżenia umysłu?
Sama bym sobie pośmigała, ale ginka mi powiedziała, że mogę się najwyżej przespacerować na ławkę pod oknem... Ale mnie już nosi, a tu jeszcze miesiąc - jeśli dotrzymam do cesarki... Chociaż z drugiej strony to tylko miesiąc. Ależ mnie to stresuje - szczególnie, że pokój jeszcze nie gotowy, a mąż ma mało czasu przez pracę i wszystko leży i kwitnie, a ja tylko na to patrzę z narastającą frustracją, bo nawet palcem tknąć nie mogę, żeby trochę przyspieszyć to wszystko
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2016, 13:41
-
Pieluchy dady. Moze to tylko te duze rozmiary. Wczesniej byly super. Ja jednak jedno opakowanie kupie na probe. Tak robilam tez z corka. Mialam 3 rodzaje na poczatek a potem wybralam te co mi najbardziej odpowiadaly. Te nowe dady sa cienkie, milutkie w dotyku ale pomimo ze niby super chlonne to wlasnie my mielismy z tym problem. Z lidla sa cieniutkie ale chlonne bardzo. Takze trzeba probowac. Na pewno nie jest dobre kupowanie 4 opakowan jednego rodzaju bo moze sie okazac ze uczulaja.
-
Dobry sen, Małamamo
. Ja jak się nastawiam na wielki ból, to zazwyczaj potem wydaje mi się, że nie jest tak źle, więc może to pomoże
. A tak w ogóle, to jestem ciekawa, czy mi te leki przeciwbólowe pomogą po cesarce, bo niestety do tej pory już się sporo mocnych specyfików zdążyłam nałykać przez miesiączki i chyba trochę się uodporniłam na takie rzeczy.
No, ale pewnie szybko zapomnimy o bólu jak tylko zobaczymy nasze maleństwa.
małamama lubi tę wiadomość
-
Kazda kobieta inna, kazdy porod inny i roznie moze byc. Nie warto sie nastawiac na cos ze bedzie lekko lub ciezko. Mi po cc nie dali morfiny tylko inne specyfiki i co chwile wolalam o cos przeciwbolowego a ja raczej z tych wytrzymalych na bol. Paracetamol dostawalam (nic nie dzialal) i cos innego. Polozne mnie tylko pytaly ktory lek lepiej dziala. Nie wiem czemu morfiny nie dostalam pomimo iz anestozjolog mi zlecil.