Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Zdjęcie jakieś kiepskie wyszło. przynajmniej nie był drogi bardzo bo tylko 40zl. Mam też drugi ale właśnie jest duży, na noworodka będzie za duży, ale zima długa to może skorzystam.
Ja dużo rzeczy kupiłam przez internet, niektóre stacjonarnie. Różnica w cenie u mnie jest około 100%, bo na okolicę mamy jeden sklep z rzeczami dla dzieci.
Lena to jesteśmy prawie w takiej samej sytuacji w pracy, z tym że ja mam cały etat. I też musieli by mi przedłużyć na czas nieokreślony bo to już trzecia umowa. I też nie wiem co będzie.
-
Wirginia spokojnie jeszcze sobie podrośnie maleństwo
mi dalej pęka brzuch. Ale ja wiedziałam że tak będzie że już nie będę miała siły żeby poprasować ciuszki. To wszystko dzieje się trochę za późno. Mąż zamiast malować łóżeczko zajmuje się samochodem... Mam już dość tego wszystkiego
Wirginia lubi tę wiadomość
-
Lena nie przejmuj się, zdarzycie ze wszystkim na pewno. Jeszcze miesiąc czasu to powoli , powoli dacie rade. Ja jak z M robiłam taki ala przewijak z półką to sama malowałam. Tylko na świeżym powietrzu i było ciepło. Nie załamuj sie uszy do góry;-)
-
To powiedz że jeśli tego nie zrobi do ..... (Wymyśl date najlepiej do końca tyg max) to w niedzielę zamawiasz łóżeczko. Z facetami trzeba twardo.
Mój mąż w końcu pomalowal kuchnie. Trochę narzekał tym bardziej że ja go pouczalam (w końcu inżynierem jestem:) Ja sama chętnie bym to zrobiła ale wolalam nie ryzykować chodzeniem po drabinie. -
Ja tez powiem Wam ze trace sily na to wszystko. Maz a to w trasie, a to w pracy, mieszkanie rozgrzebane przez remont, lozeczko jeszcze nie przyszlo,wozek ktory chce zamowic ma dlugi czas oczekiwania- wiec musze doplacic na innej aukcji zeby byl wczesniej i taki kolor jak ja chce. Tym bardziej ze potrzebny mi fotelik a tam jest w zestawie z adapterami do wozka. Oddzielnie to kupowac wychodzi drozej i ciezko skompletowac. Cudowny i kochany ZUS mi pieniedzy nie chce przekazac za zwolnienie
. Mala juz mnie tak rozpycha ze czuje tylko bol i nawet oddychac nie moge. Jeszcze skurcze mnie nawiedzaja, a wizyte mam w tym tygodniu i lekarka przeczuwa ze moge urodzic na dniach.
Jutro ide na pobranie krwi i juz sie ciesze.
Normalnie mam wrazenie ze robie sie coraz bardziej rozdrazniona przez ten strach, brak snu i wybieranie, zalatwianie wszystkiego sama.
Ale jeszcze troszke... Jeszcze troszke
Patrze przez okno i nie wierze ze juz taka jesien przyszla. Wydaje mi sie ze chwile temu bylo lato, a najlepsze jest to ze nie mam zadnej kurtki co bym mogla sie dopiac haha. Chyba nawet kupowac nie warto -
Na listopad to nawet mam sie nie nastawiac wiec biore pod uwage wszystkie ewentualnosci
W listopadzie mala to by chyba do 4 kg dobila wiec pazdziernik jest okWirginia lubi tę wiadomość
-
Dobry wieczór
nie pisałam przez bo mój luby wreszcie miał wolny weekend i korzystaliśmy z ostatnich wspólnych chwil sam na sam. Słodkie leniuchowanie, objadanie się słodyczami i oglądanie filmów przez całe dwa dni:D
Dzisiaj byłam na wizycie, szyjka ponoć juz się szykuje do porodu ale nie dopytalam co lekarz miał na myśli. Powiedział też że dwa tygodnie może jeszcze pochodzę z brzuchem;)
I oczywiście zapomniałam zapytać o wpływ skurczy na maleństwo.
Nie ma nic lepszego niż zakupy przez internet. Nie licząc ciuszków dla małego to dosłownie wszystko zamawiane. Różnica w cenach jest olbrzymia, jedyny minus to to, że trzeba chwile poczekać na dostawę ale jak się nie spieszy to zdecydowanie lepiej skorzystać ze e-sklepów
Czy też macie tak, że non stop jesteście rozkojarzone? Mam wrażenie, że wciąż o czymś zapominam i coraz trudniej się na czymkolwiek skupić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2016, 23:23
-
Nie wiem czy cos zlapalam czy cos sie dziac zaczyna ale dziwnie sie czuje
.
Caly dzien nie mam apetytu, mdli mnie, jestem zdenerwowana, serce mi wali jak oszalale i to bez przyczyny. Teraz jeszcze dopadla mnie biegunka. Mala w miare spokojna, a ja nienormalnie przestraszona. Od paru nocy pobolewa mnie brzuch, pojawiaja sie skurcze. Moze jakis wirus, bo pogoda wyjatkowo sprzyjajaca chorobom, tylko zaczelo mnie to troche martwic czy czasem organizm sie przed porodem nie oczyszcza. No ale to jeszcze wczesnie, wiec oby nie. Mam jednak nadzieje, ze mi przejdzie
Co do zakupow to ja wszystko kupuje przez internet. Po 1.mieszkam w malutkiej miescinie gdzie w poblizu nie ma sklepow dla dzieci a po 2.od trzech miesiecy jestem lezaca. Wiec to jedyne rozwiazanie jak dla mnie. Jednak sklepy online maja duzy wybor i czesto atrakcyjne ceny, wiec mysle ze nie ma co przeplacac skoro tyle rzeczy jest dostepnych od reki, wystarczy kliknac
.
Ale sa sprawy ktore bym wolala zalatwic osobiscie, dotknac, sprawdzic np.lozeczko czy wozek. No ale skoro sie nie da to dobry i internet -
Znowu mi posta ucielo
Chciałam napisać że kombinezon ja mam taki lekki.
Dokładnie ten ze smyka (nie mogę wrzucić linka bo mają przerwę techniczna ale podobny do tego z hm)
I ten z hm http://m2.hm.com/m/pl_pl/productpage.0396267003.html jeszcze po Szymku
Taki typowo zimowy mam co w spadku dostaliśmy ale to 68 roz więc duży będzie pewnie. Ale się nie przejmuje bo mam spiworek do wozka więc myślę że te co mam starcza. Nie ma co dzieci przegrzewac..